Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 777 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 52  Następna strona
 Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia? 
Autor Wiadomość
Post 
zostanie zbawiony każdy, kto przyjmie Pana Jezusa za swego zbawiciela
denominacja nie ma tu nic do rzeczy
zbawienie jest w Jezusie
kto się nawróci i ochrzci w Imię Jezusa będzie zbawiony.
kto umrze dla grzechu w Chrystusie Panu i żyć będzie w Panu zmartwychwstałym zostanie zbawiony...
czy to będzie katolik, protestany czy prawosławny

a zbawienia nie będzie poza Pańskim Kościołem (poza imieniem Chrystusa), którego członkami są wierzący ze wszystkich denominacji

Pismo Święte nam to objawia, tam jest napisane, kto będzie zbawiony


Pn lip 27, 2009 11:24
Post 
outsider napisał(a):
zostanie zbawiony każdy, kto przyjmie Pana Jezusa za swego zbawiciela
denominacja nie ma tu nic do rzeczy
zbawienie jest w Jezusie
kto się nawróci i ochrzci w Imię Jezusa będzie zbawiony.
kto umrze dla grzechu w Chrystusie Panu i żyć będzie w Panu zmartwychwstałym zostanie zbawiony...
czy to będzie katolik, protestany czy prawosławny

a zbawienia nie będzie poza Pańskim Kościołem (poza imieniem Chrystusa), którego członkami są wierzący ze wszystkich denominacji

Pismo Święte nam to objawia, tam jest napisane, kto będzie zbawiony


Tak ,to wszystko prawda ,ale wiedza o tym kto dostąpił łaski zbawienia jest wiadoma tylko Bogu i póki co wszyscy "jedziemy" na tym samym wózku nie ma wśród nas -świętych ,ktorym z racji przynależności czy innych zasług wchodzą "automatycznie"...
Dlatego nie był bym pewien ;kto zostanie zbawiony ;

.".Ostatni będą pierwszymi..."
"Nie każdy kto mówi Mi ;-Panie ,Panie ..wejdzie do Królestwa Bożego "


Liczył bym wpierw na; Miłosierdzie Boże -a nie na przynależność...


Pn lip 27, 2009 17:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
katarzyna1988 napisał(a):
Więc, jeśli chce wybaczyć komuś grzechy, niekoniecznie musi Go obchodzić to, czy człowiek poszedł do spowiedzi...
Bóg już przebaczył wszystkim, w Swoim Synu i ta łaska jest dla każdego. Najlepszym obrazem oddającym boże wybaczenie, jest scena z Ostatniej Wieczerzy, kiedy to Jezus umywa stopy swoich uczniów, w tym i Judaszowi, wiedząc, że ten już go w swoim duchu wydał katom, a także Piotrowi, który za niedługo się Go zaprze i innym, którzy pouciekają.

Chodzi o to, aby doznać w swoim życiu tej wielkiej mocy, łaski i wybaczenia od Boga. Do tego nie dojdzie, jeśli człowiek nie ma poczucia własnej grzeszności. Dopiero taki grzesznik, świadomy swojej małości, zaczyna rozumieć wielkość Boga, który właśnie, na kolanach zbliża się, aby umyć mu nogi.

To jest serce chrześcijaństwa.

Taki człowiek, który doświadczył swojej małości i grzeszności oraz tak wielkiej łaski od Boga, będzie gotów do przyjęcia tego wszystkiego, o czym jest Kazanie na Górze. Więcej, zrobi to z radością, bo będzie wypływać z jego najgłębszych pragnień, z tamtąd, gdzie już króluje Chrystus.

Taka właśnie etyka (z Kazania na Górze) była udziałem pierwszych chrześcijan. Mamy to potwierdzone w Didache. To jest etyka nie z tego świata, nie z tej ziemi. To jest etyka eschatologiczna, etyka ludzi, w których żyje Jezus Chrystus, którzy tutaj na ziemi są widocznym znakiem, że wkracza już na ten świat eschatologia, że tutaj zdobywa sobie pierwsze przyczółki. I taka jest misja Kościoła, aby być przyczółkiem eschatologii. To mają być ludzie, którzy żyją według takiej etyki.

Właśnie w takim sensie, poza Kościołem takim własnie, nie ma zbawienia. Dzisiejszy Kościół ma aspiracje do takiej etyki, ale jest ona wypełniana już tylko przez nielicznych. Dlatego nazywamy ich świętymi.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Pn lip 27, 2009 17:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 18, 2009 7:43
Posty: 52
Post 
Każdy morze być zbawiony , nawet ateista


Śr lip 29, 2009 9:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Zbigniew1993 napisał(a):
Każdy morze być zbawiony , nawet ateista
To zależy co się rozumie przez słowo ateista. W najogólniejszym sensie, w takiej sytuacji znaleźli się wszyscy ludzie po grzechu pierworodnym. Jeżeli myśli się o Bogu (który jest Miłością), że nie kocha, ogranicza i chce dla człowieka złego - to znaczy powiedzieć, że Bóg nie istnieje. Jest to właściwie ateizm, choć rzecz jasna, nie wyartykułowany do końca.
W takim sensie, zbawieni oczywiście mogą być nawet ateiści.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Śr lip 29, 2009 11:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 18, 2009 7:43
Posty: 52
Post 
Moim zdanuiem wszyscy chcrześcijanie zostaja zbawieni, wszyscy wierzą w Chrystusa.


Śr lip 29, 2009 12:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 18:43
Posty: 16
Post 
Kamyk napisał(a):
Świadkowie Jehowy, z tego co wiem, nie uznają Boskości Jezusa. Nie wiem też, na czym polega wyznanie mormonów. Ale Kościół jest jeden - i włączeni są do niego katolicy, przynależą do niego prawosławni i protestanci, przyporządkowani są żydzi i wszyscy ludzie dobrej woli...




Kamyku Kościół jednak twierdzi inaczej. Oto fragment Deklaracji Kongregacji Nauki Wiary "Dominus Jesus" z 2000 roku (pkt. 17):

Cytuj:
Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim.


i dalej

Cytuj:
Nie wolno więc wiernym uważać, że Kościół Chrystusowy jest zbiorem - wprawdzie zróżnicowanym, ale zarazem w jakiś sposób zjednoczonym - Kościołów i Wspólnot eklezjalnych.




i co Ty na to?


Cz lip 30, 2009 12:23
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Saulu odsyłam, do Konstytucji dogmatycznej o Kościele "Lumen gentium".

Tam czytamy:
Cytuj:
KK 14. Sobór święty zwraca się w pierwszym rzędzie do wiernych katolików. Uczy zaś, opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół, On to właśnie podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16,10, J 3,5) potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby tedy być zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać.
Do społeczności Kościoła wcieleni są w pełni ci, co mając Ducha Chrystusowego w całości przyjmują przepisy Kościoła i wszystkie ustanowione w nim środki zbawienia i w jego widzialnym organizmie pozostają w łączności z Chrystusem rządzącym Kościołem przez papieża i biskupów, w łączności mianowicie polegającej na więzach wyznania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego oraz wspólnoty (communio). Nie dostępuje jednak zbawienia, choćby był wcielony do Kościoła, ten, kto nie trwając w miłości, pozostaje wprawdzie w łonie Kościoła "ciałem", ale nie "sercem". Wszyscy zaś synowie Kościoła pamiętać winni o tym, że swój uprzywilejowany stan zawdzięczają nie własnym zasługom, lecz szczególnej łasce Chrystusa, jeśli zaś z łaską tą nie współdziałają myślą, słowem i uczynkiem, nie tylko zbawieni nie będą, ale surowiej jeszcze będą sądzeni.
Katechumeni, którzy za sprawą Ducha Świętego z wyraźnej woli swojej pragną być wcieleni do Kościoła, już dzięki temu pragnieniu są z nim w łączności, toteż Matka - Kościół już jak na swoich rozciąga na nich swą miłość i troskę.

KK 15. Co zaś się tyczy tych ludzi, którzy będąc ochrzczeni noszą zaszczytne imię chrześcijan, ale nie wyznają całej wiary lub nie zachowują jedności wspólnoty (communio) pod zwierzchnictwem Następcy Piotra, to Kościół wie, że jest z nimi związany z licznych powodów. Wielu bowiem jest takich, którzy mają we czci Pismo święte, jako normę wiary i życia, i wykazują szczerą gorliwość religijną, z miłością wierzą w Boga Ojca wszechmogącego i w Chrystusa Syna Bożego, Zbawiciela, naznaczeni są chrztem, dzięki któremu łączą się z Chrystusem, a także uznają i przyjmują inne sakramenty w swoich własnych Kościołach czy wspólnotach kościelnych. Wielu z nich posiada również episkopat, sprawuje Świętą Eucharystię i żywi nabożeństwo do Dziewicy Bogarodzicielki. Dochodzi do tego łączność (communio) w modlitwie i w innych dobrodziejstwach duchowych, a co więcej, prawdziwa jakaś więź w Duchu Świętym, albowiem Duch Święty przez swe łaski i dary wśród nich także działa swą uświęcającą mocą, a niektórym spośród nich dał nawet siłę do przelania krwi. Tak oto we wszystkich uczniach Chrystusowych Duch wzbudza tęsknotę i działanie, aby wszyscy, w sposób ustanowiony przez Chrystusa, w jednej trzodzie i pod jednym Pasterzem zjednoczyli się w pokoju. Aby zaś to osiągnąć, Kościół - Matka modli się ustawicznie i trwa w nadziei i rozwija działalność, a synów swoich zachęca do oczyszczenia się i odnawiania, żeby znamię Chrystusa jeszcze mocniej jaśniało na obliczu Kościoła.

KK 16. Ci wreszcie, którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego. Przede wszystkim więc naród, który pierwszy otrzymał przymierze i obietnice i z którego narodził się Chrystus wedle ciała (por. Rz 9,4-5), lud dzięki wybraniu szczególnie umiłowany ze względu na przodków, albowiem Bóg nie żałuje darów i wezwania (por. Rz 11,28-29). Ale plan zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów, oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny. Także od innych, którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń, Bóg sam również nie jest daleko, skoro wszystkim daje życie, tchnienie i wszystko (por. Dz 17,25- 28), a Zbawiciel chciał, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (por. 1 Tm 2,4). Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie. Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii i jako dane im przez Tego, który każdego człowieka oświeca, aby ostatecznie posiadł życie. Nieraz jednak ludzie, zwiedzeni przez Złego, znikczemnieli w myślach swoich i prawdę Bożą zamienili w kłamstwo, służąc raczej stworzeniu niż Stworzycielowi (por. Rz 1,21 i 25), albo też żyjąc i umierając na tym świecie bez Boga, narażeni są na rozpacz ostateczną. Toteż, aby przyczynić się do chwały Bożej i do zbawienia tych wszystkich, Kościół mając w pamięci słowa Pana, który powiedział: "Głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" (Mk 16,16), pilnie troszczy się o wspieranie misji.

Zgadnie z tym Kamyk miał całkowitą rację.
Na tej podstawie mówi się o przynależności i przyporządkowaniu.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lip 30, 2009 14:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 18:43
Posty: 16
Post 
w punkcie 15 czytamy:

Cytuj:
Do społeczności Kościoła wcieleni są w pełni ci, co mając Ducha Chrystusowego w całości przyjmują przepisy Kościoła i wszystkie ustanowione w nim środki zbawienia i w jego widzialnym organizmie pozostają w łączności z Chrystusem rządzącym Kościołem przez papieża i biskupów, w łączności mianowicie polegającej na więzach wyznania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego oraz wspólnoty (communio).



Na czym polega problem? W błednym postrzeganiu Kościoła Chrystusowego i nieodróżniania TRWANIA w nim od PRZYNALEŻNOŚCI do niego.

Kamyk twierdzi, że wszyscy stanowimy (katolicy, prawosławni, prostestanci..) jeden Kościół, co oczywiście jest błędne. Bo o ile Kościół Chrystusowy trwa (subsistit in) w Kościele Katolickim, to inne Kościoły i wspólnoty kościelne są jedynie związane z Kościołem Chrystusowym=Kościołem Katolickim pewnymi więzami mniejszymi lub większymi (wymienione są one w KK15). Warto w tym miejscu zacytować inny fragment deklaracji Dominus Jesus (p. 16):

Cytuj:
W wyrażeniu «subsistit in» Sobór Watykański II chciał ująć łącznie dwa stwierdzenia doktrynalne: po pierwsze, że Kościół Chrystusowy, pomimo podziału chrześcijan, nadal istnieje w pełni jedynie w Kościele katolickim; po drugie, że «liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy znajdują się poza jego organizmem» 55, to znaczy w Kościołach i kościelnych Wspólnotach, które nie są jeszcze w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim 56. Jednak w odniesieniu do tych ostatnich należy stwierdzić, że ich «moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu»



Przypomnę jeszcze że wyrażenie
Cytuj:
«Nie wolno więc wiernym uważać, że Kościół Chrystusowy jest zbiorem — wprawdzie zróżnicowanym, ale zarazem w jakiś sposób zjednoczonym — Kościołów i Wspólnot eklezjalnych.
zawarte w Deklaracji Dominus Jesus, wcale nie zaprzecza soborowej eklezjologii, lecz ją jedynie precyzuje. Chodzi tu głównie o sprecyzowanie znaczenia terminu "subsistit in" w związku z którym dopuszczano się wielu błędnych interpretacji.


Cz lip 30, 2009 15:38
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Ja nie widziałem w słowach Kamyka tego, jakoby 'wrzucał wszystkich do jednego worka'. Ale to nie zmienia sytuacji, że każdy człowiek jest w pewien sposób złączony (mniej lub bardziej) z Kościołem Chrystusowym.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lip 30, 2009 19:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post 
Nawet ktoś kto o Chrystusie nie słyszał?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


N paź 18, 2009 0:55
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Jajko napisał(a):
Nawet ktoś kto o Chrystusie nie słyszał?

Tak. Bo jak mówi św. Paweł: Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas (Dz 17, 26b-27).

Każdy kto szuka Boga może szukać tylko jednego Boga, bo tylko jeden On jest. A kwestia w tym, by poznać Go tak jak się objawił. A to Objawienie jest w Kościele Chrystusowym. Jeśli ktoś odkrył, że musi być 'coś' co kieruje światem już odkrywa Boga, choć po omacku przez co niedoskonale. Ale w Kościele jest światło prawdy, która pozwala poznać zamysł Boga :)

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N paź 18, 2009 7:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post 
Podobne twierdzenia ma niemal każda religia :) Ale rozumiem, że nikomu chyba nie przeszkadza fakt, że wiele religii uznaje człowieka "za swojego", nawet jak albo tymbardziej że ten o tym nie wie. A nawet gdyby wiedział, to pewnie też by to nie przeszkadzało. Bo bo czy komuś może przeszkadzać, że jacyś "wariaci" z drugiego końca świata uznają go za swego i twierdzą, że on wyznaje wiarę w ich boga, jak faktycznie od wierzy w swojego Mzimu?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


N paź 18, 2009 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38
Posty: 291
Post 
Zbigniew1993 napisał(a):
Każdy morze być zbawiony , nawet ateista


Choc nie w kazdym systemie "zabwienie" (jego koniecznosc, wymog) wystepuje... Przy okazji kilka ciekawych watkow na temat zbawienia znajdzies ztutaj:
http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?forum=10&showtopic=160370

_________________
Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze... Obrazek


Pn paź 19, 2009 14:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post 
Zbigniew1993 napisał(a):
Każdy morze być zbawiony , nawet ateista


A czy każdy MUSI być zbawiony? I czy teologia katolicka mówi coś na temat przypadków gdy zbawienie jest niemożliwe?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn paź 19, 2009 19:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 777 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 52  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL