o Zbawieniu duszy

Zbawia Bóg i nie mamy wstępu za zasłonę śmierci. Nie znamy też granic Kościoła.

Jak dla mnie to jedynie watykańskie pi-er-do-la-me-nto

Tak samo nieomylne jak np. to:

PROCES GALILEUSZA
Przeciw tobie, Galileuszu, synu nieżyjącego Vincenzo Galilei z Florencji, lat siedemdziesiąt, doniesiono w 1615 r. temu świętemu sądowi, że za prawdziwą uważasz błędną naukę przez wielu szerzoną, a mianowicie, że Słońce znajduje się w centrum świata i jest nieruchome, a Ziemia obraca się i przy tym, że obrót jej trwa jedną dobę. Doniesiono również o tym, że miałeś uczniów, którym wykładałeś tę naukę, że korespondowałeś na ten temat z niektórymi niemieckimi matematykami, że wydałeś pewną pracę noszącą tytuł "O plamach słonecznych", w której przedstawiłeś ten pogląd tak, jakby był prawdziwy, że na zarzuty wielokrotnie ci stawiane, a ze świętego Pisma pochodzące odpowiadałeś tłumacząc Pismo Święte według własnego pojęcia...
Na skutek tego Święty Trybunał chciałby przeciwstawić się niegodziwościom i szkodom stąd wynikającym z uszczerbkiem świętej wiary; zatem z rozkazu Pana naszego i ich eminencji kardynałów tej najwyższej powszechnej inkwizycji teologowie ustosunkowali się w następujący sposób do dwóch poglądów: na sprawę nieruchomości Słońca i ruchu Ziemi.
Twierdzenie, jakoby Słońce znajdowało się w centrum świata i nie poruszało w przestrzeni, jest niedorzeczne, błędne z punktu widzenia filozofii i formalnie heretyckie, gdyż jest sprzeczne z Pismem Świętym.
Twierdzenie, że Ziemia nie jest centrum wszechświata, że nie jest nieruchoma, lecz porusza się, wykonując jednocześnie obrót dobowy, jest również niedorzeczne, błędne z punktu widzenia filozofii i rozpatrywane z punktu widzenia teologii stanowi co najmniej błąd sprzeczny z wiarą.

W ten sposób milardy tych, którzy nie są Katolikami zostali wypchnęci poza margines społeczny.
Cały ekumenizm jest psu na budę potrebny.
Jest przecież tylko jedna Prawda i jest to nasza Prawda!
Jest się albo z nami, albo przeciwko nam!

Na szczęście Bóg nie przejmuje się takimi dokumentami i kocha tak samo Katolików, Buddystów, Ateistów, Babtystów i wszystkich innych ludzi na tym świecie.

krzysztofff
A kto twierdził że Ekumenizm, czy Dialog religijny służą równouprawnieniu wszystkich innych niż katolickie nauk? Albo kiedy uznano że jest inaczej niż, deklaracja Dominus Iesus przypomina? A gdzie tam jest napisane że Bóg nie kocha innych ludzi, którzy katolikami nie są? Osobiście uważam że każdy kto w coś wierzy traktuje to poważnie i uznaje to za prawdę. Dziwisz się temu? Lepiej żeby Kościół uznał że nauki nie zgodne z jego nauką są też równie ważne? To by dopiero była paranoja i to byłby faktycznie poważny kryzys Kościoła. O co wam ludzie chodzi? Albo macie pretensje że Kościół coś zmienia, albo że się trzyma tego samego od początku i nic zmieniać nie zamierza. Każdemu coś przeszkadza, tylko każdemu co innego i tak dla jednych zbyt konserwatywny, dla drugich, zbyt postępowy. Ilu tu ludziom Kościół przeszkadza, ale jakoś przeróżni ludzie nie umieją nawet powiedzieć w czym konkretnie.

Widzisz WIST.
Na tym świecie jest wiele, często zupełnie odmiennych religii.
Większość z nich powstała bardzo dawno.
Ludzie zawsze wiedzieli, że istnieje coś więcej niż tylko ten świat.
Starali się również zrozumieć i zgłębić drążące ich duchowe rozterki i problemy.

Każda kultura robiła to na swój własny sposób.
To dało taką różnorodność religii i wizji Boga.
Każdy interpretował Absolut tak, jak potrafił.

Mamy więc dzisiaj mnogość religijnych dróg i wszystkie one prowadzą do tego samego, jedynego Boga.
Bo Bóg jest jeden dla wszystkich ludzi.
Różnią się jedynie drogi po których do Niego kroczymy i obrazy Boga, które my ludzie stworzyliśmy.

My wszyscy; Katolicy, Ateiści, Buddyści i wszyscy inni ludzie jesteśmy dziećmi tego samego Boga.
Prawie każda religia prowadzi do Niego i żadna nie ma monopolu na prawdę.

Szkoda, że tutaj nie można lajkować jak na fejsie, bo bym zalajkował tego posta

Ludzie zawsze chcieli wierzyć, że istnieje coś więcej...

To tak w kwestii formalnej...

WIST, pod twoja wypowiedzią podpisuje się dwiema rekami i dwoma nogami

------

myślę, ze obyłoby się bez takich nizin lingwistycznych.

------

to jest akurat prawda, a ta deklaracja temu wcale nie przeczy

to jest popularne, gładko zapodane KŁAMSTWO.

Krzysztoff, to co napisałeś pachnie mi trochę sektami new age..
wszystko wymieszane, prawda z kłamstwem się przeplatają,
a wszystko mile dla ucha, wygodne mi bardzo niebezpieczne dla duszy.

Nie, nie zgadzam się z tym.

Wszyscy mamy niejako "wkodowaną" wiedzę o tym, że istnieje coś więcej niż ten świat i to życie.
To jest nam dane, choć nie wszyscy chcą się z tym pogodzić.
To właśnie ta pewność popychała naszych przodków do stwarzania rozmaitych religii.
Dokonały tego wszystkie, nawet te najmniejsze, znane nam kultury.

może jakieś tam religie były tworzone przez ludzi..o ile nie przez demony.

O Chrześcijanach Jezus powiedział tak:
„Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał". (J15,16)

...ja sobie Boga nie stworzyłam, ale On mnie.

Kartezjusz też uważał, że to Bóg jest przyczyną idei Boga w nas, a zarazem wszystkich prawd wiecznych.

Widzisz, to jest tak:

Wierzący Katolicy już wielokrotnie nazywali moje poglądy sekciarstwem.
Przez członków kilku sekt z którymi rozmawiałem byłem określany mianem radykalnego katolika.
Dla ateistów byłem nawiedzonym fundamentalistą.
Dla fundamentalistów heretykiem.
Dla heretyków...

Cóż, większość ludz stara się na siłę mnie zaszufladkować i to samo czyni z moimi poglądami.
PRAWDY prawie nikt nie lubi, a szkoda



Ja nigdy nie pisałem, że Ty, czy ktokolwiek inny, stworzył sobie Boga.
Ja tylko pisałem, że każdy stworzyliśmy sobie "obrazy Boga", a to nie to samo.
Bóg jest jeden jedyny, ale Jego obrazów są tysiące.

To co powiedział Jezus w zacytowanym przez Ciebie fragmencie, mówi o tych, którzy pójdą Jego śladem.
To wcale nie znaczy, że miał na myśli Chrześcijan.
Wtedy gdy On to mówił to ich jeszcze nie było, no nie?

Bo Kartezjusz to mądry człowiek był

może lubisz być tak postrzegany..."wielobarwnie"
z czasem jednak dobrze się będzie dookreślić


ee tam.
sam wiesz, ze złożył odpowiedzialność za duszpasterstwo na ręce Piotra,
założyciela Kościoła Katolickiego.