Może jeszcze krótko skomentuję pewną moją niespójność;
Pan Jezus mówi, że każdy, kto w niego uwierzy będzie przestrzegał Jego przykazań (jan 4:15). Tak to należy czytać. Nie przestrzeganie przykazań świadczy o wierze w Syna, ale wiara w Syna prowadzi do posłuszeństwa wobec Jego przykazań. Stąd możliwe zbawienie łotra w oparciu o wiarę, a nie dobre postępowanie. Czy można więc żle postępować? Tu znów inny temat.

To jest jeden z absurdów chrześcijaństwa. Można całe życie być złym człowiekiem i uwierzyć na minutę przed śmiercią i jest się zbawionym. Można też całe życie być dobrym człowiekiem, ale nie wierzyć w boskość Jezusa i jest się potępionym. Notabene, czy żydzi i muzułmanie idą z definicji do piekła?

Jajko, ten post to jedna wielka bzdura. Pomyśl zanim coś napiszesz, bo szkoda się ośmieszać.
Jeśli nie znasz się na chrześcijaństwie, to nie przypisuj mu czegoś z czym nie ma nic wspólnego.

A mozesz wyjaśnić dlaczego to bzdura? Bo może ze stefem czegoś nie rozumiemy?

Przeczytaj ten wątek od początku, a wówczas już będziesz wiedział, dlaczego jest to bzdurą. I to bzdurą, która już dawno w tym wątku została obalona.

Twierdzenie ze poza Kosciolem nie ma zbawienia jest niezgodne z nauka PS (podobnie jak i jeszcze kilka istotnych twierdzen gloszonych przez KK). Sam papierz nie odmawia tego w stosunku do innych kosciolow przeciez. W PS czytamy ze zbawienie zalezy od wiary i postepowania zgodnie z nauka Jezusa. Jesli ktos ma dylemat czy postepowac zgodnie z nauka Jezusa czy Kosciola to mu nie zazdroszcza bo sam mam podobne dylematy. A wiaze sie to z koniecznoscia "cichej" akceptacji tego co jest skrytykowane w PS a ma miejsce obecnie w KK. Jest to np. nieprzestrzeganie 2giego przykazania i pobieranie oplat za sakramenty sw. Ale taki dobitny przyklad niesie nam analiza historii o objawieniu Milosierdzia Bozego

Otoz wiekszosci znany jest fakt iz Objawienie Milosierdzia Bozego przekazala siostra Faustyna Kowalska. Zostala ona wyniesona. Malo jednak osob wie ze wczesniej zyla siotra Feliksa Kozlowska (FK - czyzby przypadkowa zbieznosc inicjalow, watpie). Otoz siostra Feliska byla osoba pobozna i wspolczensi nam teolodzy w KK ubolewaja nad tym co sie stalo bo byla to osoba wyjatkowo swieta, pobozna, gorliwa i nigdy nie przekroczyla prawd wiary nawet w nowym kosciele tego bronila. Ale coz sie to stalo? Otoz siostra Feliska glosila wczeniej te same objawienie, dodatkowo nawolujac do odnowy morlanej kaplanow w kosciele. Poniewaz bylo to nowum i zbyt glosno o tym mowila zostala postawina przed nakazem zaprzestania gloszenia swoich objawien. Jednak Ona dostala pewne zadanie od Jezusa. W rezlutacie posluchala Jezusa i ... zostala ekskomunikowana. Ktoby by powiedzial ze nie mogla byc zbawiona ale przeciez to nonsens z uwagi na daen objawienia od samego Boga.

Ten przyklad pokazuje ze w Kosciele nie dzieje sie dobrze i ze negacja objawienia nawolujacego do odnowy, swobodna interpretacja prawd wiary jest w Kosciele powszechna. Bo jesli w istotnych sprawach KK umie zanegowac kilka nauk z PS to jak jest w sprawach nieco mniej istotnych. Ale w sumie co z tego? Jesli nikomu to nie przeszkadza w imie zle pojetej toleracji zla?

Czy przeczytałeś ten temat od początku? Bo widzę, że nie, bo nawet nie rozumiesz o czym mowa.

Skoro tzw. objawienia pani Feliksy Kozłowskiej doprowadziły do schizmy, do podziału w Kościele, który jest Ciałem Chrystusowym, oznacza, że duch, który stał za tym nie był Duchem Chrystusowym.

Objawienia s. Kozłowskiej doprowadziły do powstania Kościoła mariawitów, głoszącego w pełni zgodne z PŚ tezy np. o tym, że Maryja jest jedną z Osób Trójcy Św. Zaiste niezwykłe owoce przyniosło to "objawienie Jezusa". A może było inaczej - Jezus skonstatował swój błąd odnośnie osoby s. Kozłowskiej ( wszak ludzie mają wolną wolę, i mogą zbłądzić ), i powierzył swoje Objawienie innej osobie, s. Faustynie, i jej relacja, z racji jej posłuszeństwa Kościołowi, przyniosła efekty znacznie wspanialsze, a przede wszystkim niepowodujące rozłamów. Co Ty na to, proxy ?

Sprawę ukierunkowując na powrót do tematu - otóż mariawici w myśl zasady Extra Ecclesia nulla salus i wedle interpretacji zawartej w konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium wydanej przez Sobór Watykański II - są związani z jedynym zbawczym Kościołem Chrystusowym pod wieloma względami i mariawici mają szansę na zbawienie. Zmiana akcentów ze strony Kościoła katolickiego - od podkreślania słusznego potępienia błędów, do poszukiwania tego, co jednoczy w Chrystusie, nie zmienia jednak faktu, że każdy za swoje błędy odpowie, zwłaszcza jeżeli była to niewiara w prawdy objawione przez Chrystusa lub ich wypaczanie.

Z tego co wiem to na zbawienie może liczyć każdy człowiek obojętnie jakiej wiary. Nawet ateista. Z tym, że my wierzymy, że nasz Kościół Katolicki, Sakramenty Święte, Łaska Uświęcająca ma nam w tym ułatwić.

Tak zbawienie jest powszechne . Jezus przyszedł do wszystkich narodów na całym świecie.

Ludzie nie wiedzą często jaki to Skarb mamy od Boga .

Dla mnie jeśli znam Chrystusa ,wiem że to on założył Kościół nie ma problemu, to nasz pan lepiej wie co dla nas dobre.Myśle ,że za dużo się wymądrzamy i szukamy dziury w całym.Tak po prostu uwierzmy Kościołowi.

Kościół piszemy z dużej litery. Kamyk

Ale jak skoro,nie wierzy w nic.Trzeba się za nich modlić.