Autor |
Wiadomość |
Adamek
Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20 Posty: 264
|
Rita napisał(a): Czy Bóg nie może skrócić tego czasu? Czy niezbędne są modlitwy ludzi? Czy Bóg nie jest wszechmocny?
Może i to czyni!  Występuje jako Obrońca człowieka... Modlitwy innych ludzi też pomagają skrócić ten czas... nie są natomiast niezbędne (o ile mi wiadomo)...
_________________ Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;
|
Śr maja 07, 2008 15:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Owszem, Bóg jest wszechmocny, ale to nie jedyna Jego właściwość. Bóg jest Doskonłością i Miłością, a Jego świętość i wielkość sprawia, że dusze w czyśćcu gotowe są ponieść największe cierpienia, byle móc być z Bogiem.
Na czym ma polegać to cierpienie i dlaczego Bóg każe wam cierpieć w czyśćcu?
Jeżeli Bóg jest wszechmocny i może skrócić czas przebywania w czyśćcu to dlaczego tego nie czyni w stopniu maksymalnym? Dlaczego cierpienie czyśćcowe jest uzależnione od tego, czy ktoś się modli za zmarłych czy nie?
|
Śr maja 07, 2008 20:26 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Rita napisał(a): Dlaczego cierpienie czyśćcowe jest uzależnione od tego, czy ktoś się modli za zmarłych czy nie?
Bo człowiek został stworzony jako istota przeznaczona do wspólnoty, a wpływ modlitw jednych na innych jest przejawem owej wspólnoty.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr maja 07, 2008 21:18 |
|
|
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Rita napisał(a): Na czym ma polegać to cierpienie i dlaczego Bóg każe wam cierpieć w czyśćcu? Uściślijmy: nie nam, tylko duszom po śmierci. Rita napisał(a): Jeżeli Bóg jest wszechmocny i może skrócić czas przebywania w czyśćcu to dlaczego tego nie czyni w stopniu maksymalnym? Dlaczego cierpienie czyśćcowe jest uzależnione od tego, czy ktoś się modli za zmarłych czy nie?
Bóg może skrócić czas przebywania w czyśćcu dzięki modlitwie ludzi. A nawet nie chodzi tu o samą modlitwę, również o cierpienia, które inni - żyjący są gotowi przyjąć za te dusze, aby im ulżyć. Same dusze czyśćcowe, poznawszy w pełni Miłość Boga pragną się jak najszybciej z Nim zjednoczyć, jednak nie mogą same dla siebie zrobić nic, pomimo usilnej modlitwy. Pokutują za popełnione grzechy. Czas przebywania w czyśćcu jest taki i tylko taki jaki potrzebny jest dla całkowitego oczyszczenia duszy z miłości własnej i wszelkich przywiązań. Dusza musi dojść do miłości doskonałej. Tylko wtedy może przebywać z Bogiem.
|
Śr maja 07, 2008 21:20 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Dusza musi dojść do miłości doskonałej. Tylko wtedy może przebywać z Bogiem
To nie dusza będzie w niebie - nie sama. To cały człowiek będzie w niebie - tak dla ortodoksji
|
Śr maja 07, 2008 21:56 |
|
|
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
monika001 napisał(a): Czas przebywania w czyśćcu jest taki i tylko taki jaki potrzebny jest dla całkowitego oczyszczenia duszy z miłości własnej i wszelkich przywiązań. Dusza musi dojść do miłości doskonałej. Tylko wtedy może przebywać z Bogiem.
Czy "wszelkie przywiązania" oznaczają również miłość do pozostawionych tu i ówdzie bliskich? Zawsze mnie nurtowało to pytanie...
|
Śr maja 07, 2008 21:57 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
W Biblii jest napisane, że człowiek potrzebuje uwolnić się od wpływu świata. Ale "świat" jest tam rozumiany jako rzeczywistość Bogu przeciwna. Miłość natomiast pochodzi od Boga.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr maja 07, 2008 22:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nikt nie napisał na czym miałoby polegać to cierpienie. A jestem ciekawa jakie tortury przygotował dla was Bóg (dla waszych dusz).
Cytuj: Bóg może skrócić czas przebywania w czyśćcu dzięki modlitwie ludzi. A nawet nie chodzi tu o samą modlitwę, również o cierpienia, które inni - żyjący są gotowi przyjąć za te dusze, aby im ulżyć
Czyli odpowiedzialność zbiorowa....
|
Cz maja 08, 2008 16:24 |
|
 |
Adamek
Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20 Posty: 264
|
czy to nie jest dewiacja? pytać kogoś o rodzaj cierpienia, w którym samemu nie ma się zamiaru uczestniczyć... bo nie rozumiem tego "wam" "wasz"...
pojmuje dystansowanie się i podkreślanie swojej "niewiary", ale pytanie o takie rzeczy przypomina mi pytanie o noc poślubną znajomych: jest nie na miejscu (chyba...)
_________________ Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;
|
Cz maja 08, 2008 16:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Adamek, ja prosto do piekła pójdę. Przecież świadomie olewam wiarę  To wy się będziecie męczyć w czyśćcu.
To chyba jest jak najbardziej na miejscu. Czyściec nie jest sprawą intymną chyba co? Raczej tam tłoczno jest...
Cały czas gadacie o waszym Bogu i jakoś nikt pretensji nie ma. A tu nagle jakieś obiekcje nie wiadomo skąd... To nie obiekcje, to próba ucieczki od pytania...
|
Cz maja 08, 2008 16:44 |
|
 |
Adamek
Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20 Posty: 264
|
Zaprzeczasz sobie: przecież nie wierzysz w piekło...
Skoro piszesz z małej litery: "wiarę" znaczy: olewam wasze poglądy - niemiłe, ale prawdziwe...
Czy będziemy się męczyć w czyśćcu, to się jeszcze okaże (a] czyściec nie jest rzeczywistością ostateczną; b] męki z sensem są całkiem całkiem, męki bez sensu są straszne)
Czyściec jest jak najbardziej sprawą intymną: nie wyobrażam sobie bym miał się Tobie spowiadać z własnych grzechów: jeszcze byś się zgorszyła i co!
Uciekać powinienem od grzechu... pewne pytania co najwyżej pozostają bez odpowiedzi...
_________________ Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;
|
Cz maja 08, 2008 16:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Adamek, ja tylko próbuję zrozumieć te rzeczy w waszej wierze, które mi wydają się głupie, bezsensowne czy wręcz szkodliwe, podłe i okrutne. Jak na razie nikt nie stara się pokazać mi jak wy myślicie. Bo jeżeli myślicie tak jak piszecie, to naprawdę Bóg katolicki jest podłym sadystą.
Czy ja Ci się karzę spowiadać? Chyba pytanie na czym polegają męki czyśćca nie jest pytaniem o Twoje grzechy...
po raz kolejny spotykam się z tym, że nie wiesz Adamek podstawowych rzeczy o swojej wierze. Zaczynam się zastanawiać po co właściwie wierzysz, skoro średnio Cię obchodzą sprawy fundamentalne.
|
Cz maja 08, 2008 17:03 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Rita, pomine ironiczny ton Twojej ostatniej wypowiedzi i odpowiem Ci na pytanie
Rita napisał(a): Nikt nie napisał na czym miałoby polegać to cierpienie. A jestem ciekawa jakie tortury przygotował dla was Bóg (dla waszych dusz).
Nikt Ci nie odpowie na to pytanie, tak samo jak nikt Ci nie powie, jak jest w niebie, bo "ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało. pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1Kor 2,9). Bóg nie przygotowuje tortur dla człowieka. To człowiek sam skazuje się na cierpienie odwracając się od Niego. A cierpienia czyśćcowe to cierpienie duszy spowodowane brakiem bezpośredniej wizji Boga. Jest to stan oczyszczania duszy z tego wszystkiego, co nie jest pragnieniem Boga, a nie kara, którą, wg Twojej wizji, wymierza mściwy Bóg.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz maja 08, 2008 17:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A cierpienia czyśćcowe to cierpienie duszy spowodowane brakiem bezpośredniej wizji Boga.
O no wreszcie!!! Już myślałam, że nikt tego osławionego stwierdzenia nie wyciągnie. Czy wy się męczycie na ziemi? Tu łączność z Bogiem nie jest lepsza niż może być w czyśćcu  Więc ten czyściec to całkiem fajna sprawa. Da sie przeżyć. Powinniście chyba skończyć z mówieniem o czyśćcowym cierpieniu...
A swoją drogą bardzo ciekawe jak doszedłeś pędziwiatrze do wniosku, że przebywanie z dala od Boga może do niego zbliżyć. Ale chyba to jest kolejne pytanie bez odpowiedzi...
|
Cz maja 08, 2008 17:14 |
|
 |
Adamek
Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20 Posty: 264
|
1. zrozumieć Wiarę? chmmm chyba się nieco pomyliłaś i zmierzasz ślepą ścieżką... albo co najmniej długą, jeśli nie najdłuższą...
2. myślenie to nie Wiara, rozumiem, że ciężko Ci to pojąć, ale tak jest...
3. pytając o czyściec pytasz o grzechy - nie wiesz o tym?!
4. na pewno nie wiem sporo, s miłą chęcią dowiem się czego nie wiem... choć i tak nie powiem Ci co dla mnie może być w czyśćcu: powtarzam pytanie jest zbyt intymne...
5. rzeczywiście średnio mnie interesuje co będę cierpiał w czyśćcu - staram się tam nie dostać  , mam Nadzieję, że nam się to uda...
6. jak wspominasz o torturach, to znam jednego, kto przez nie przeszedł - ja już nie muszę, mam taryfę ulgową...
_________________ Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;
|
Cz maja 08, 2008 17:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|