Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 21:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Dlaczego Bóg jest niecierpliwy? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post Dlaczego Bóg jest niecierpliwy?
W związku z wątkiem "Zbawienie a relacja miłości" nasunęło mi sie takie pytanie:
Dlaczego miłosierny Bóg, mając do dyspozycji całą wieczność daje człowiekowi ograniczony czas na zapewnienie sobie zbawienia? Dlaczego jego cierpliwość kończy się w chwili śmierci grzesznika?

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


Wt gru 11, 2007 16:35
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:51
Posty: 54
Post 
troche broniac katolikow

wydawalo mi sie, ze zycie jest najdluzszym okresem jaki przezywamy na ziemi - wiec to jak przezyjecie zycie na ziemi determinuje czy zostaniecie zbawieni po smierci, by dostapic zycia wiecznego ;)

_________________
"... myśleć, mówić i kształtować się na zasadzie autonomii i odwagi intelektualnej bez ograniczenia ideologiczną poprawnością"


Wt gru 11, 2007 16:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re: Dlaczego Bóg jest niecierpliwy?
Klebestift napisał(a):
W związku z wątkiem "Zbawienie a relacja miłości" nasunęło mi sie takie pytanie:
Dlaczego miłosierny Bóg, mając do dyspozycji całą wieczność daje człowiekowi ograniczony czas na zapewnienie sobie zbawienia? Dlaczego jego cierpliwość kończy się w chwili śmierci grzesznika?


Dlatego, że jest to zupełnie wystarczający czas na zapewnienie sobie zbawienia/potępienia. W tym czasie człowiek dokonuje wyboru ostatecznego:
Bóg lub życie bez Niego. Jest to wybór w pełni świadomy i nieodwracalny. Nieodwracalny i ostateczny - tzn. taki, który już nie ulegnie zmianie.
Jeżeli Bóg dłużej nie czeka na tę duszę - tzn. że już nie ma po co. On najlepiej zna każdą duszę i wie, że nie przyjęła ona Bożego Miłosierdzia i już z daru Miłosierdzia nie skorzysta, że odrzuciła Boga na zawsze.


Wt gru 11, 2007 18:51
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego Bóg jest niecierpliwy?
Klebestift napisał(a):
W związku z wątkiem "Zbawienie a relacja miłości" nasunęło mi sie takie pytanie:
Dlaczego miłosierny Bóg, mając do dyspozycji całą wieczność daje człowiekowi ograniczony czas na zapewnienie sobie zbawienia? Dlaczego jego cierpliwość kończy się w chwili śmierci grzesznika?

Człowiek nie żyje po to by zapewnić sobie zbawienie. Zbawienie jest mu domyślnie dane. Człowiek co najwyżej dupcy sprawę. Życie więc nie jest po to by mieć czas na zbawienie.
Oczywiście, o ile dobrze rozumiem doktrynę.


Wt gru 11, 2007 20:21

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Posty nie na temat zostały usunięte

Edit: Kolejne 2 posty usunąłem:
-PTRqwerty - za offtop
-Radaromontis - za pisanie rzeczy sprzecznych z nauką Kościoła. Przy tej okazji zachęcam do zapoznania się ze szczegółowym regulaminem działu Prawdy wiary viewtopic.php?t=10496


Wt gru 11, 2007 20:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Człowiek nie żyje po to by zapewnić sobie zbawienie. Zbawienie jest mu domyślnie dane. Człowiek co najwyżej (censored) sprawę. Życie więc nie jest po to by mieć czas na zbawienie.
Oczywiście, o ile dobrze rozumiem doktrynę.

A po co człowiekowi szansa na spapranie :) sprawy?
Czemu Bóg zmusza człowieka do wzięcia udziału w grze w której nic nie może on zyskać? Może najwyżej stracić to co już ma na starcie a niczego więcej wygrać nie może.

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


Śr gru 12, 2007 12:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
PTR źle rozumiesz doktrynę... nie ma domyślnego zbawienia wszystkich i od czasu grzechu pierworodnego niczego takiego być nie może.

Życie to nie żadna gra... pytasz się dlaczego tylko tyle mamy czasu hmm... bo taki mamy organizm, fizycznie dłużej się nie da, bo grzech wdzierający się w Życie przyniósł również śmierć - tutaj śmierć ciała i "tam" Śmierć wieczną. Pozostaje zaakceptować warunki w jakich żyjemy. Nota bene średnia życia na przestrzeni wieków znacznie się wydłużyła...

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Śr gru 12, 2007 14:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Za darmo człowiekowi jest dane odkupienie. Zbawienie może on dopiero uzyskać.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Śr gru 12, 2007 18:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Bogu nie kończy się cierpliwośc. Poprostu życie się kończy w pewnym momenie. Nie wątpie też że tyle ile mamy tyle wystarcza aby móc się nawrócić. Oczywiście nie mówie o tych którzy umarli jeszcze jakoi dzieci, natomiast tyle ile mamy ziemskiego życia tyle wystarczy.


Śr gru 12, 2007 21:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Życie ziemskie jest czasem łaski danym od Boga, każdy otrzymuje wystarczającą ilość łaski do zbawienia tylko zależy jak je wykorzysta. Wraz ze śmiercią czas zasługiwania sobie na życie wieczne się skończył. Po śmierci stajemy przed Bogiem i następuje rozliczenie z otrzymanych w czasie ziemskiego życia darów, sąd z tego jak przeżyliśmy życie. I tak zadecyduje się nasz los w wieczności.


Śr gru 12, 2007 22:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Bóg lub życie bez Niego. Jest to wybór w pełni świadomy i nieodwracalny.

Świadomy? Ilu ludzi świadomie odrzuca Boga?Obawiam się, że jest ich ledwie garstka...


Śr gru 12, 2007 22:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Po śmierci mamy dostąpić pełnego wglądu w nasze czyny, zyskamy też czyste spojrzenie na dobro i zło jakie były naszym udziałem. Wtedy człowiek dokona wyboru; albo zapragnie oczyścić się ze zła, jakie wyrządził (czyściec) i być z Bogiem (niebo), albo odrzuci Boga (będąc świadomym konsekwencji) i zechce uciec od niego jak najdalej (piekło).

W życiu doczesnym rzadko kiedy, jeśli w ogóle, mamy pełną świadomość konsekwencji naszych czynów.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Śr gru 12, 2007 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
wieczny_student po śmierci to już raczej za póżno na zmiane decyzji. Czyściec zdaje się nie jest miejscem gdzie trafiają wszyscy grzesznicy bo się na niego zdecydowali.

No z założenia świadome odrzucenie Boga polega na wpierw wiedzy o tym że Bóg jest, o tym kim był Jezus, a następnie odrzucenie tego wszystkiego. Jeśli ktoś nie słyszał wogóle o Bogu to jak może go odrzucić? To oczywiste, że chodzi o ludzi którym Chrstus był głoszony.


Cz gru 13, 2007 2:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Nie twierdzę, że ostatecznie podjęta decyzja nie jest skutkiem naszego życia, ale kiedy jest ona podejmowana, jak nie po śmierci/w chwili śmierci? (Abstrahując od tego, że "po" śmierci pojęcie czasu wcale nie musi mieć sensu.)

A jeżeli odrzucenie Boga ma być w pełni świadome, to musi nastąpić wtedy, kiedy rozumiemy jakie będą tego skutki. Inaczej można by tłumaczyć sie "nie byłem świadomy, do czego to doprowadzi". Trzeba wiedzieć, co się odrzuca. Kiedy się tego (porządnie) dowiadujemy? Za życia można o tym słuchać, można mieć przekonanie, ale czy można to zrozumieć?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz gru 13, 2007 2:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Szanse na nawrócenie mamy do ostatniej chwili śmierci, ale po śmierci nie ma już jak podjąć decyzji. Zawsze byłej przyzwyczajony że to od naszego życia tutaj na ziemi zależy to co będzie potem, a nie od tego co będzie po życiu.

Właśnie za życia odrzucamy bądz przyjmujemy wiare w Chrystusa. Chyba że uznamy że Chrystus się mylił gdy głosił Ewangelie i oczekiwał nawrócenie tu i teraz, nie po śmierci. To co piszesz jest dla mnie nowością i wydaje mi się zaprzeczać samej nauce Jezusa. Cóż znaczy porządnie dowiedzieć? Przecież mówimy o tym że wierzymy, o tym że przyjmujemy Chrystusa, wszystko to dzieje się teraz w tym życiu. Czyścic to nie jest stan na który się decydujemy, to jest szansa dla niektórych, którzy to nie umarli będąc odłączeni do Boga, ale coś jeszcze im w dostąpieniu zbawienia przeszkadza. Fajnie oczywiście było by móc i po śmierci się nawrócić, ale tak to nie funkcjonuje niestety. Nie chce ograniczać bożej łaski, natomiast szkodliwym było by stosowanie jako nauki, tego co proponujesz o nawróceniu po śmierci.

To zresztą już dyskusja nie na temat. Bóg jest i tak cierpliwy znosząc tyle grzechu w naszym ludzkim życiu i nie wątpie że zdaje sobie sprawe z tego ile żyjemy, oraz przedstawia nam moźliwość nawrócenia wedle tego czasu który sam nam dał.


Cz gru 13, 2007 3:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL