Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 07, 2024 7:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Eucharystia... Jestem przeklęty? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Nie - Żaden teolog nie powie Ci na jakiej zasadzie to działa, ale wie co się dzieje.

Jak pierwsi ludzie - jak podgrzeje wodę to wyparuje - nie wiem dlaczego ale wiem że tak jest.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


N maja 18, 2008 17:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Jeżeli dalej nie wierzysz to no cóż zaprzeczasz prawdą wiary co jest grzechem przeciwko duchowi świętemu. Pewnie dlatego zostajesz przeklęty (dziś to słowo kojarzy się z czymś innym)

Nie szafowałbym wyrokiem, że jest to grzech przeciw Duchowi Świętemu (niewybaczalny). Według mojej opinii jeśli to grzech to raczej grzech pychy: "wiem lepiej co to jest, niż jacyś tam nauczyciele (tu również Chrystus)... lecz nie moją sprawą jest osądzanie...
Wydaje mnie się raczej, że jest to stan wątpliwości, tudzież poszukiwania, co w ogóle grzechem może nie być, jest po prostu stanem dorastania w wierze.

Apostołowie też zwątpili w niejedno słowo i niejedną rzeczywistość (np. Piotr pomimo tego, że szedł po wodzie uląkł się burzy i zaczął tonąć...).

Kościół nie zmusza Cię xeloreu do wiary... przedstawia słowa swojego założyciela: Chrystusa... a szczególnie do wiary w rzeczy w które sam nie wierzy: czekająca nas niedługo procesja dowodzi, że Kościół wierzy w Boże Ciało... rozumiem, że tej tajemnicy możesz nie pojmować, radą na to zwykle bywa gorliwa modlitwa, szczególnie do Ducha Świętego.
Bóg sam zaprasza do takich "sporów":
"Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! - mówi Pan.
Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją;
choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna." Iz 1,18

Zapraszam do owocnej wymiany poglądów z samym Bogiem...

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


N maja 18, 2008 17:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Grzechy przeciwko Duchowi Świętemu
1. Grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego.
2. Rozpaczać albo wątpić o łasce Bożej.
3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej.
4. Zazdrościć lub nie życzyć bliźniemu łaski Bożej.
5. Mieć zatwardziałe serce na zbawienne natchnienia.
6. Umyślnie zaniedbywać pokutę aż do śmierci.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


N maja 18, 2008 18:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
Nie wiem czy ona taka uznana. Wymyślona na soborze trydenckim w latach 1545-1563. Potwierdzona przez papieża Jana XXIII. Ogólnie niezmiernie irytuje mnie wymyślanie nowych 'zasad' dotyczących odległej przeszłości jak chociażby niepokalane poczęcie. Rozumiem, że Kościół musi jakieś swoje przepisy dopasowywać do obecnej sytuacji bo ciężko żeby w czasach biblijnych ktoś słyszał o eksperymentach genetycznych. Nie rozumiem czemu dopiero od XVIII wieku Maryję uznano za Niepokalanie Poczętą a od XVI wieku dopiero 'prawda' o przemianie została objawiona jakby wcześniej nie była znana. Całe to zmienianie podstaw wiary aby dopasować się do rzeczywistości to jeden wielki przekręt i manipulacja. Najczęściej, żeby przekonać, że protestanci są jednymi wielkimi grzesznikami. Luteranie nie uznają transsubstancjacji. Nikomu nie przeszkadzało jakie kto ma poglądy na ten temat dopóki oni się nie pojawili. To trzeba było 'sprostować' zagubione owieczki i wcisnąć nową zasadę wiary żeby przypisać im grzech.

A ta 'przemiana' to już nawet nie kwestia wiary tylko to fakt. Nic w strukturze molekularnej ani żadnej innej się w tym kawałku 'chleba' nie zmienia. A tu 'uznana' zasada wiary mówi mi, że to już nie jest chleb.

Ksiądz na relgii w 2 klasie podstawówki uczył mnie, że obecność Jezusa w hostii jest tylko symboliczna, że nie jest to prawdziwe ciało i cały czas w to wierzyłem. A tutaj się okazuje, że nagle muszę zmienić coś w co wierzę od dawna bo jakiś tam nawiedzony i OMYLNY człowiek kiedyś tam coś takiego stwierdził, inni nawiedzeni ludzie mu przyklasnęli i hura.

To nie moja wina, że od małego inną naukę słyszałem. A tu ksiądz podobnie przeklęty jak ja i reszta moich równieśników i nie tylko, którzy nie zdają sobie sprawy, że ich wiara jest 'nieprawdziwa'.


N maja 18, 2008 18:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
po prostu można naukowo udowodnić, że żadnej przemiany nie ma

Cytuj:
A ta 'przemiana' to już nawet nie kwestia wiary tylko to fakt. Nic w strukturze molekularnej ani żadnej innej się w tym kawałku 'chleba' nie zmienia. A tu 'uznana' zasada wiary mówi mi, że to już nie jest chleb.

A znasz Ty chociaż katolicką naukę o przeistoczeniu? Bo po tym, co tu piszesz, jasno widać, że nie masz o niej najmniejszego pojęcia
Substancja chleba zmienia się w substancję Ciała Chrystusa, a substancja wina w substancję Jego Krwi, przy czym nie zmieniają się przypadłości - kolor, smak, nawet struktura molekularna - wciąż są takie same, jak przed przeistoczeniem. Jak więc badać to naukowo...

Cytuj:
Wymyślona na soborze trydenckim w latach 1545-1563. Potwierdzona przez papieża Jana XXIII

Jeśli już mówimy o wymyśleniu tego, to owo wymyślenie należałoby przypisać samemu Jezusowi, Który mówił "oto Ciało Moje, oto Krew Moja", a w innym miejscu mówił o konieczności spożywanie Jego Ciała i Krwi. Aż do Soboru Trydenckiego Kościół przez 1500 lat wierzył w realną obecność Chrystusa w postaciach Eucharystycznych, nawet jeśli nauka o transsubstancjacji została sformułowana stosunkowo późno, jedynie jako pewien model wyjaśniający


N maja 18, 2008 19:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
Cytuj:
nie zmieniają się przypadłości - kolor, smak, nawet struktura molekularna - wciąż są takie same, jak przed przeistoczeniem.


skoro ma takie same właściwości to jest tym samym. nauka kościoła mówi że po przeistoczeniu chleb już nie jest chlebem. ciężko się z tym zgodzić.

Cytuj:
Jeśli już mówimy o wymyśleniu tego, to owo wymyślenie należałoby przypisać samemu Jezusowi (...)


A skąd wiadomo, że to nie był przekaz symboliczny skoro Jezus tyle razy do nich się uciekał? A stąd wiadomo, że jakś biskup, papież czy kardynał miał takie widzimisię (czyt. natchnął go Duch Święty)


N maja 18, 2008 19:22
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 15, 2008 16:56
Posty: 38
Post 
xeloreu napisał(a):
Hunter, to jak to w końcu. Duchowieństwo swoje a ludzie swoje bo akurat coś tam im nie pasuje? No chyba nie po to Jezus dał władzę apostołom a tym samym kościołowi, żeby potem można było sobie olewać coś i dopasowywać do własnego widzimisię. Kościół mówi, że jestem przeklęty to nie mogę sobie udawać, że tego nie ma bo to mi nie psuje relacji z Bogiem. A właśnie, że mi psuje. Bo skoro te przepisy zostały przez najwyższe władze kościelne ustanowione to znaczy, że bóg w postaci ducha świętego "maczał w tym palce".


Kosciol to nie instytucja, budynek czy hierarchia. Kosciol to wieloczlonkowe cialo Chrystusa. Niestety tak juz jest ze Protestanci, Katolicy Prezbiterianie Babtysci SJ itp, wszyscy jednym glosem twierdza ze maja wladze od Jezusa a we wszystkim co robia dziala Bog w postaci Ducha Sw.
Problem w tym ze na sadzie ostatecznym Bog nie zapyta :hej, byles dobrym katolikiem? albo nalezales do SJ?.
Nie ma czlowieka na ziemi bedacego w stanie udokumentowac ze Chrystus dal jakakolwiek wladze ktoremukolwiek z koscioliow. A najwazniejsze nie ma takiej dokumentacji w PS .
Jedyna wladze jaka Chrystus dal apostolom to moc nad Szatanem Luke 10,19.Taka sama moc masz ty i kazdy inny jesli tylko wierzy. Wiary tak samo jak milosci nie mozna kupic wymusic czy udawac ona po prostu jest albo jej nie ma.
Tak wiec jezeli wierzysz ze postanowienie Soboru moze wplynac na relacje miedzy toba a Bogiem to na swoje pytanie juz odpowiedziales.


N maja 18, 2008 19:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
na relację z Bogiem katolickim, żeby nie było nieścisłości... nic to nie zmienia w relacji z 'moim' Bogiem. Z tym, że to nie człowiek tworzy Boga a nie odwrotnie (teoria). Bo prawda jest taka, że wszystkie wierzenia są wymysłem ludzkim. Może i pod wpływem prawdziwych natchnień itp ale i tak wszystko przez ludzi spisane zostało.


N maja 18, 2008 19:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post 
xeloreu napisał(a):
Nie wierzę, że chleb poprzez sakrament przestaje być chlebem. (...)Denerwuje mnie to, że mój Kościół do którego należę zmusza mnie i pozostałych swoich wiernych do wiary w coś w co nie wierzy(...)
(..)
na relację z Bogiem katolickim, żeby nie było nieścisłości... nic to nie zmienia w relacji z 'moim' Bogiem..


Zdecyduj się, czy "twój" Kościół, to kościół Chrystusa, bo na początku wypowiedzi to sugerują, a dalej już coś zupełnie innego... czy w międzyczasie założyłeś nowy kościół? no i pytanie, czy Chrystus jest w nim jeszcze Bogiem, czy tylko już dodatkiem... niewygodnym z tego co czytam, bo powiedział coś nie tak jak należało...

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


Pn maja 19, 2008 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 04, 2008 11:40
Posty: 39
Post 
xeloreu - a słyszałeś może o cudzie Eucharystycznym z Lanciano? Kapłan, który także w głębi serca nie wierzył w prawdziwą obecnośc Jezusa w Eucharystii, został świadkiem przemiany Hostii w prawdziwy kawałek Ciała, a wina w kielichu w prawdziwą Krew. Zostało to przebadane naukowo. Może warto by było, gdybyś poszukał coś w internecie na ten temat - pomogłoby Ci to uwierzyc w prawdziwą obecnośc Chrystusa w Eucharystii. Ciało i Krew Chrystusa są prawdziwie Jego - zachowują jedynie właściwoci zwykłego chleba i wina - jak tłumaczył mi znajomy kapłan.


Pn maja 26, 2008 11:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Usunąłem zbędny offtop


Pn maja 26, 2008 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Jaśniej byłoby gdyby ten opłatek zmieniał też własności. A tak wielu nie wierzy. Bóg by tego nie przewidział?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Pn maja 26, 2008 13:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Chyba zapomniałeś że Bóg nie stworzył ludzi po to żeby im służyć.
"Niech Bóg się bardziej postara to uwierzę".. hehe...

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn maja 26, 2008 18:32
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
R6 napisał(a):
Jaśniej byłoby gdyby ten opłatek zmieniał też własności. A tak wielu nie wierzy. Bóg by tego nie przewidział?

A czy wymagać od siebie już nie potrafimy? Wysilić się trzeba nieco. Wszak nie za darmo się otrzymuje wieniec chwały. Wiara nie jest łatwa, ale warto się zmagać.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn maja 26, 2008 19:01
Zobacz profil
Post 
W to ,że chleb staje się Ciałem, a wino Krwią Zmartwychwstałego należy wierzyć, a nie badać ten fakt fizycznie. O tym zapewnił nas sam Jezus, a jeżeli Jemu nie wierzysz to niestety "jesteś przeklęty". Przekleństwo to polega na odrzuceniu Prawdy. Masz wolną wolę którą dał ci sam Bóg. On cię nie przeklina, ale ty Jego, wątpiąc w to co powiedział.
Nie chcesz wierzyć w Jego Słowo, nie ufasz Mu, odrzucasz to co głosił. On dał ci wolną wolę i nigdy cię nie zmusi do uznania Jego Prawd.
Tak więc formuła "Niech będzie przeklęty", oznacza "sam się przeklinam" i w swojej pysze dążę do samounicestwienia.

Czasowe zwątpienie w Prawdy wiary nie prowadzi do zguby. Nie ma osób które nigdy nie wątpiły. Jesteśmy niedoskonali i Bóg o tym doskonale wie, dlatego wybacza nam najgorsze grzechy.
Masz więc prawo wątpić, jednak po to masz rozum by szukać. Kościół daje ci możliwość poszukiwania, tylko skorzystaj z niej. Nie utwierdzaj się w swojej pysze, bo czy masz lat 16 czy 70 to i tak jesteś młodszy od Kościoła i praktycznie to jesteś tylko krótkotrwałym epizodem, chociaż bardzo ważnym. Masz więc prawo wątpić i masz prawo poszukiwać. Rób to jednak rozumnie i nie opieraj się tylko i wyłącznie na własnym widzimisie


Pn maja 26, 2008 21:43
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL