Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 21, 2024 6:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 grzechy nie wybaczlne jak to jest? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: grzechy nie wybaczlne jak to jest?
zephyr7 napisał(a):
To bardzo ciekawy temat - na przykład, czy osoba która z katolicyzmu przejdzie na buddyzm
i tym samym odrzuci Boga i działanie Ducha Świętego zostanie potępiona?
Może, ale nie musi - nie jest to automatyczne.
zephyr7 napisał(a):
Powiedzmy, że ktoś z dobrych pobudek, odrzucając wszystko co jest złe w naszym kościele przejdzie całkowicie na buddyzm,
a tym samym odrzuci jakąkolwiek koncepcję osobowego Boga, czy Ducha Świętego,
w ten sposób zamykając się na Ich łaskę?
Jeśli odrzuca to co złe (lub tylko tak uważa, że to jest złe),
to nie zamyka się całkowicie na łaskę.
zephyr7 napisał(a):
Jeśli będąc "katolikiem" pił, bił żonę i pracował jako telemarketer, a po przejściu na buddyzm
przejrzał na oczy i zaczął wieść wzorowe życie, pomagając biednym i chorym?
Rozdał wszystko, co miał i został pustelnikiem :D ?
Czy Bóg go potępi z powodu popełnienia niewybaczalnego grzechu?
Nie jestem taki pewien, czy mamy tu z takim do czynienia.
zephyr7 napisał(a):
Bo z drugiej strony, czy odrzucając Boga dzisiaj nie odrzucamy jedynie naszego wyobrażenia o Nim?
Audi biskupa, nowych organów, atrakcyjnej gosposi proboszcza i wszystkich złych rzeczy w naszym kościele?
Tak - jeśli ktoś odrzuca tylko to, co jest jego (błędnym) wyobrażeniem Boga,
to nie popełnia grzechu przeciwko Duchowi.
zephyr7 napisał(a):
Wszystko to wiąże się mocno z grzechem niewybaczalnym,
bo prawo prawem - i nie można zasłaniać się nie znajomością go,
Jest to jednak okoliczność łagodząca.
zephyr7 napisał(a):
a z drugiej strony, tacy wierni jak i pasterze...
To też.
zephyr7 napisał(a):
Świadkowie Jehowy też są dobrymi ludźmi!
I oni też mogą być zbawieni.
zephyr7 napisał(a):
Wreszcie, dlaczego jedne słowa Jezusa interpretujecie dosłownie, a do innych dorabiacie sobie filozofię?
Dlaczego piszesz WY? Czy nie jesteś katolikiem?
Kościół pewne słowa interpretuje dosłownie, inne bardziej filozoficznie, a inne tylko alegorycznie - co na to poradzisz?
Magisterium to Magisterium.
zephyr7 napisał(a):
Mówił: nie bluźnić przeciw Duchowi Świętemu. Ale skąd mamy wiedzieć, czym jest takie bluźnierstwo,
Patrz wyżej.
zephyr7 napisał(a):
skoro nawet większość z nas bardzo nie wie Kto to jest Duch Święty!!!
Czy to nie ty mówiłeś, że prawo prawem - i nie można zasłaniać się nie znajomością go? ;)
Brak podstawowym informacji u katolików o ich Bogu, to już problem (i odpowiedzialność) pasterzy
(ale także świeckich!).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz paź 28, 2010 21:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: grzechy nie wybaczlne jak to jest?
Ciekawe pytanie z tym "WY"! Tak, wierzę że Chrystus był Bogiem, który dla nas umarł - ale jednocześnie unikam popadania w głęboką teologię.

Jezus był Bogiem, który działał "z nizin", uczył rybaków na kutrach, otaczał się ludźmi o wątpliwej moralności, był niepokorny i niczego się nie bał. Gdyby przyszedł dzisiaj, apostołów zwerbowałby spośród rolników, kierowców tirów, komorników i dresiarzy.

http://blog.yoc2008.com/chainchange/wp- ... oytcr1.jpg

Do takich ludzi mówi się prosto i jasno, a jak nie rozumieją to na przykładzie (sam mówił, że po to posługiwał się przypowieściami), jak Jezus mówi, że coś jest białe, to jest białe, a nie ciemne inaczej - i tylko czasami, bo może być znowu białe, w pewnych okolicznościach przyrody itp.

Dlatego, wierzę w to co mówił - ale jednocześnie odczuwam pewien dyskomfort, ponieważ nie miałem przyjemności być uczniem Jezusa, słuchać Go, oglądać, naśladować. To co dostaję, to ledwie okruch, tak kulturowo odległy, że niemal abstrakcyjny. Próbuję pokochać Gościa, który żył tak dawno temu, tak daleko - że praktycznie nic o nim nie wiem! Jest jak Święty Mikołaj i Wróżka Zębówka - i to nie jest Broń Boże bluźnierstwo, bo to wcale nie jest moim zamiarem, tylko przykry fakt...

Chciałbym żeby kościół mówił do mnie prosto i jasno, tak jak wypowiada się w sprawie aborcji, czy in vitro, żeby nie prowadził działalności misyjnej na jakiś dalekim odludziu, tylko żeby mówił do mnie - i nie chcę tego słuchać od jakiś nawiedzonych buraczków z tamburynkiem, z tej czy z innej "wspólnoty", tylko od zawodowców - od księży, od biskupów, od papieża!

Żeby dowiedzieć się czegokolwiek o podstawach mojej naszej wiary należy przebić się przez pokłady kiczu, banału i naiwności, przez dożynki i procesje, wianki i msze polowe, a tymczasem to czego uczył Jezus jest nieraz tak odległe od tego co widzimy w kościele, jak galaktyka, na której istnieje życie podobne do naszego.

Dlaczego wciąż zagląda się młodym do łóżka, a nie mówi o tym, że np. niewypłacanie pensji pracownikowi jest grzechem wołającym o pomstę do nieba? O tym, że nie można nikogo krzywdzić, o tym że karierowiczostwo jest niemoralne, o tym że nie powinno się pracować dla nieuczciwego pracodawcy, że nie wolno kłamać, itp.

Jezus był synem stolarza, wolę Jego teologię adresowaną dla zwykłych ludzi, niż górnolotne i grafomańskie kazania o "Szopenie". Wolę czytać Św Faustynę, niż prasę katolicką, w której ktoś udowadnia że Homer Simpson jest katolikiem...


Cz paź 28, 2010 22:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: grzechy nie wybaczlne jak to jest?
zephyr7 napisał(a):
Do takich ludzi mówi się prosto i jasno, a jak nie rozumieją to na przykładzie (sam mówił, że po to posługiwał się przypowieściami), jak Jezus mówi, że coś jest białe, to jest białe, a nie ciemne inaczej
- i tylko czasami, bo może być znowu białe, w pewnych okolicznościach przyrody itp.
Właśnie uchwycenie tych specyficznych okoliczności przyrody nie jest takie łatwe.
Bo przecież nikt nie wie, co siedzi w człowieku - co nim kieruje.
Może działać źle, a mieć dobre chęci. Lub odwrotnie - czynić dobrze, ale z niecnych powodów.
Dlatego nie możemy konkretnie mówić, kto będzie a kto nie będzie potępiony,
a jedynie co Bóg mógłby pochwalić, a co uznałby za szkodliwe - ale nie przesądzające.
zephyr7 napisał(a):
Chciałbym żeby kościół mówił do mnie prosto i jasno, tak jak wypowiada się w sprawie aborcji, czy in vitro,
żeby nie prowadził działalności misyjnej na jakiś dalekim odludziu, tylko żeby mówił do mnie - i
nie chcę tego słuchać od jakiś nawiedzonych buraczków z tamburynkiem, z tej czy z innej "wspólnoty",
tylko od zawodowców - od księży, od biskupów, od papieża!
Zawodowcy przygotowali to:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/js-sd_55.htm
http://mateusz.pl/pow/011206.htm
http://www.bosko.pl/credensik/?art=1941
lub bardziej zwięźle:
http://www.teologia.pl/m_k/00-g.htm

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz paź 28, 2010 22:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL