Piszę z prośbą o pomoc. Jestem człowiekiem zdającym sobie sprawę że człowiek to coś więcej niz zlepek kości, mięsni, włókien etc. Całkowicie wierzę, że całe Pismo Święte jest dane nam od Naszego Pana (2Tm3:16). Biblia w moim życiu zajmuje sporo miejsca.

Niedawno natrafiłem na Świadkow Jehowy. Muszę przyznać, że ich zdecydowana wiara, głębokie podstawy (znajomość Pism) oraz gorliwa chęć dzielenia się szczęsciem o Bogu, o Jezusie, o Dobrej Nowinie zrobiła na mnie wrażenie. Zgadzam się z nimi, że Jezus Chrysus nie zamykał się w synagogach tylko "chodził po ludziach" i takie polecenie dał swoim uczniom.

Nadmieniam, że Świadkiem Jehowy nie jestem i prawdopodobnie nie będę, gdyż uważam że swoją postawą alienują dzieci - w pewien sposób je krzywdzą - chociaż już dorosłe są zazwyczaj szcześliwe i chwalą swoich rodziców - okazują im miłość i są osobami głęboko wierzącym idącymi z uśmiechem przeż życie w związku ze swoją wiarą, a to powinno w nas budzić podziw. Powiem więcej, pójde nawet o krok dalej - to my powiniśmy "robić ich robotę"

Jednak spotkania które z nimi odbywam spowodowały, że zacząłem się zastanawiać w co ja jako katolik właściwie wierzę.

W związku z tym mam kilka pytań i liczę że nie uzyskam wymijających odpowiedzi - albo ciszę.

1. Dlaczego nie używamy imienia Bożego - przecież faktem historycznym, archeologicznym jest tetagram YHWH - nie ważne czy będzie to Jehowa czy Jahwe - ale jest. Dlaczego nie ma o tym mowy na lekcjach katechezy, w Kościele etc (celowo piszę używając dużej litery - nie chodzi mi o budynek). W Tysiąclacce jest wymienione bodajże raz! A przecież było dużo więcej razy w oryginalnych przekładach aramejskich, hebrajskich

2.Kto według nas rządzi tym światem - Bóg czy Szatan? Bo według nich Szatan (Jana 12:31, 14:30, 16:11, 2 Koryntian 4:3,4, 1 Jana 5:19) i to dosyć dobrze tłumaczy głód, cierpienie, wojny, paradoksy miłosci Bożej wobec tych wszystkich okropieństw jakie nas spotykają)

3. Co ze znaczeniem okupu Chrystusa - jego śmierci za nas, jego cierpienia. Przecież u nas najważniejsze są święta Bożego Narodzenia, a przecież w sensie czynów dużo ważniejsza była śmierć - dzięki niej mamy szanse na życie wieczne bez grzechu?

4. Co się dzieje z człowiekiem po śmierci. Ale konkretnie, co zaraz po śmierci, co póżniej etc.

5. Czym jest Królestwo Boże?

6. W jaki sposób tłumaczymy różnicę pomiedzy wielką trzodą a 144.000 wybranych mających wypisane imię Boże i Jezusa ?

6. Czy żyjemy w dniach ostatnich, a jeśli tak to co to dla nas znaczy ?

7. Co z wyznawacami innych religi? Co się z nimi stanie - a co z tymi którzy żyli przed Jezusem, albo nie mieli sposobności spotkać się z wiarą w Boga i Jezusa?

To narazie tyle. Pewnię jeśli podejmiemy dyskusje to nasunie mi się więcej.

Nauczał również w synagogach i Świątyni (Jana 18:20).Uczniowie po wniebowstąpieniu Jezusa nauczali w synagogach
(Dzieje 9:2, 20; 13:5, 14-46; 14:1; 15:21; 17:1-2, 10-12; 18:19; 19:8),
a także w Świątyni (Dzieje 2:46; 3:8; 5:19-21, 42).W jaki sposób ich dzieci są alienowane?Czy to jest aż tak potrzebne, żeby katolicy chodzili od domu do domu? viewtopic.php?f=36&t=17935 - "I nie ma już Jahwe" viewtopic.php?f=27&t=22243 - Szatan książę tego świata !
viewtopic.php?f=31&t=18834 - Potęga Szatana
viewtopic.php?f=27&t=19671 - Bóg i Szatan muszą współpracować...
viewtopic.php?f=27&t=13701 - Szatan viewtopic.php?f=48&t=16826 - Sens cierpienia na krzyżu U nas, czyli gdzie? Kościół tak uczy? viewtopic.php?f=31&t=25008 - Więzienie po Śmierci
viewtopic.php?f=27&t=24041 - czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
viewtopic.php?f=1&t=19461 - Co się dzieje z człowiekiem po śmierci ?
viewtopic.php?f=46&t=17616 - Co jest po śmierci?
viewtopic.php?f=48&t=17278 - Po śmierci
viewtopic.php?f=46&t=14314 - Zmysły - po śmierci...
viewtopic.php?f=47&t=25197 - Duszy niesmiertelnej nie ma?
viewtopic.php?f=27&t=16602 - Potępienie śmiercią duszy
viewtopic.php?f=31&t=1795 - Co będzie po śmierci?
viewtopic.php?f=47&t=25218 - Światło i święci w godzinie śmierci
viewtopic.php?f=1&t=2104 - Królestwo Boże
viewtopic.php?f=31&t=960 - Królestwo Boże...
viewtopic.php?f=1&t=15947 - 144 000 viewtopic.php?f=27&t=11829 - Czy żyjemy w "czasach ostatecznych"?
viewtopic.php?f=27&t=4657 - Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
viewtopic.php?f=53&t=26191 - Koniec świata już blisko
viewtopic.php?f=1&t=17527 - Sąd Ostateczny - kiedy nastąpi?
viewtopic.php?f=2&t=2247 - Czy Katolicyzm ma monopol na zbawienie ludzkiej duszy?
viewtopic.php?f=27&t=28246&p=596012#p596012 - Jakie jest oficjalne stanowisko kk wobec wobec zbawienia

dziekuje za odpowiedź, zapoznam się dokładnie z podanymi linkami - wtedy się rozpiszę - teraz tylko szybko na zadane mi odpowiedzi:
1. Dlaczego uważam, że alienują dzieci....
- ano dlatego, że zabraniają dzieciom np. chodzić na urodziny rówieśników - co dla dzieci (mam na myśli dzieci - nie młodzież) jest smutne i dziwne... takie maluchy w przedszkolu i w szkole podstawowej mają problem z znalezieniem "paczki" - dzieci po kilku takich numerach mają swoje zdanie i po prostu "nie bawią się z nimi".... albo wytłumacz 5 latkowi dlaczego jego koleżanka nie może narysować choinki na zajęciach plastycznych.... takie dziecko jest wyalienowane (moim zdaniem)
2. Zgodzę się z Tobą co do uczenia w synagogach i świątyniach - ale chodzili również po ludziach.... jezus nie czekał aż ktoś do niego przyjdzie... a pozatym uważam, że tak dla normalnego człowieka - ksiądz jest TYLKO w kościele i na kolędzie... a szkoda... (oczywiście są wyjatki potwierdzające regułe)

ALE JESZCZE RAZ BARDZO DZIĘKUJE ZA ODPOWIEDŹ - zapoznam się z linkami i wtedy się odezwe.

Co do tej sekty:
Ksiądz proboszcz z mojej parafii, rozmawiał z nimi, gdy przyszli Go przekonywac do swojej wiary, a gdy zapytał ich o liczbę zbawionych, a liczbę ich duchownych bez słowa odeszli nie wiedząc co odpowiedziec.
Nie wiem o co chodzilo dokladnie, ale jak ktos głoszący rację swojej wiary nie potrafi wytłumaczyc rzeczy nawet tak dostępnej? :/

Co do punktu pierwszego to zdaje się że w samym wstępie do Biblii, przynajmniej Tysiąclatce jest to wyjaśnione. Jest to tak powszechny zarzut że nie trudno znaleźć odpowiedz na pytanie czemu - po prostu, ze zwykłego szacunku, wedle podobnego kryterium jakim kierowali się Żydzi.

ChristiFidelis
= też o to zapytałem, ale otrzymałem odpowiedź - otóż wierzą, że w dniach sądu zmartchwystaną wszyscy poza ludzmi zgładzonymi w wyroku Boskim (np. ludzie potopieni w potopie za czasów Noego), ci wszyscy podzielą się na dwóch - prawych i nieprawych.... prawi do raju (poza 144tys którzy trafia jako władcy do królestwa niebiańskiego) a nieprawi (czyli ludzie którzy nie wyznawali wiary ŚJ ale byli umownie "dobrzy" przynajmniej na tyle że Bóg ich nie zgładził) bądą mieć jakiś czas na nawrócenie się. Zgładzeni w wyniku decyzji Bożej (wyrok) nie zmartchwystaną - ale pełen MIŁOŚCI BÓG nikogo nie skaże na wieczne męki w piekle - to sensowne

WIST
= ale co to zmienia że w przypisie jest wytłumaczone że poszliśmy na ustępstwa ze względu na Żydów - dobrze że Jezus nie poszedł bo by nie było Chrześcijan a po drugie - Ojcze Nasz który jesteś w niebie święć się IMIE TWOJE - wiec może dobrze by było je znać

Jeśli chcesz o tym dyskutować to wypadało o tym napisać. Zadałeś pytanie na które otrzymałeś odpowiedz. To że Cie nie satysfakcjonuje to już inna sprawa. Jak dla mnie jedyna nić porozumienie jest w tym miejscu. Jeśli chcesz przejść do niekończących się dyskusji to zachowasz się właśnie jak owi świadkowie Jehowy. Niby nie zgadzasz się z nimi ale z Twojej wypowiedzi wynika że z katolickim spojrzeniem też nie. Ale przecież nie podałeś żadnego argumentu, tylko standardowe stwierdzenia porównując do działalności Jezusa. Tak można wszystko podważyć. Co oznacza znać imię Boga? Przecież nikt nigdy go w pełni nie usunął. Zamiast je czytać (a zatem było zapisane!) wypowiadano np Pan właśnie z szacunku. Znamy tetragram i dziś. Niewiele pamiętam z lekcji religii ale pamiętam że uczono nas o tym. W gruncie rzeczy w mojej relacji z Bogiem chodzi o coś więcej niż czepianie się innych że robią inaczej niż mi się podoba. Ale totalnie nie rozumiem czepiania się gdy ktoś robi coś z szacunku, nawet jeśli uważam że to niepotrzebna metoda okazywania owego szacunku. A już na pewno powoduje mój uśmiech każde działanie wszelkiej maści niekatolików którzy w każdą stronę ciągną żeby im wyjaśniać czemu my robimy tak a nie inaczej. Ateiści zarzucają nam że wierzymy, protestanci, że źle wierzymy, Świadkowie Jehowy że nie tak jak powinniśmy. Ludzie, spójcie czasem co wy robicie? To ma być ewangelizacja? Odciąganie ludzi od jednych żeby przyciągnąć ich do drugich? Wszysy myślą tylko w graniczach swojego małego świata, a nas katolików takie rzeczy nie ruszają, bo nie zamierzamy sie naginać ani do ateistów, ani do protestantow, ani do SJ ani nikogo innego. Zatem jak Ci odpowiada nauka Śj to poprostu to napisz, a nie kręcisz że chcesz się tylko dowiedzieć jako katolik. No to gratuluje że jako katolik własnie odrzuciłeś swoim tekstem wprowadzenie do Biblii. Absurdalne zachowanie.

Wist - w zasadzie masz racje - ale nie krzycz, prosze, przecież mówie że się gubie i miesza mi się już... chociaż Twój krzyk zwrócił mi na coś uwagę - faktycznie Ewangelizacja to nie wytykanie błędów... racja i już...

Wymieniamy imię Jezusa, jedyne, w którym jest zbawienie. A imienia Jahwe nie wymienia się dłuzej, niż Kościół istnieje. Chrystus nie wymieniał, Apostołowie również. Zapytaj członków Strażnicy, czy zginają swe kolano na imię Jezusa, tak jak to List do Filipian przewiduje.


Warto dobrze rozumieć słowo "świat", gdyż w Biblii ma różne znaczenia. Z pewnością nalezy powiedzieć, że cały Wszechświat nie jest pod władzą szatana, gdyż nie zostałoby nic dla Boga. Swiatem zaś w Biblii nazywa się też to, co jest na ziemi przeciwne Bogu, a nie niekoniecznie wszystko, co istnieje, wszelkie stworzenie.


Okup to słowo używane w publikacjach Strażnicy. Słowo Boże mówi raczej o odkupieniu. Nie przez anioła Michała przepoczwarzonego w człowieka Jezusa, jak głosi to Strażnica, lecz przez Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. Ponadto, wychodzi brak uważania na katechezie. U nas najważniejsza jest Wielkanoc Zmartwychwstania Pańskiego, a nie Boże Narodzenie.


Też było na katechezie. Zastanawiam się, po co było dla Ciebie te kilkanaście lat religii w szkole? Ksiądz se gadał, i co? Po śmierci jest sąd szczegółowy, potem zmartwychwstanie i sąd ostateczny, piekło albo niebo. W Nowym Testamencie nie ma mowy o unicestwieniu po śmierci, tak jak głosi to Strażnica.


Tym, gdzie panuje Bóg. Jego zaczątkiem jest Kościoł.


Nie ma różnicy. Tzw. wielka trzoda (termin-wynalazek Strażnicy, nieobecny w Piśmie) i symboliczne 144.000 to ta sama grupa zbawionych. Strażnica wbrew Pismu podtrzymuje opinię o trwałym podziale na owce pierwsze (panujące w niebie) i owce drugie (rządzone na ziemi), Słowo Boże zaś mówi: "i nastanie jedna owczarnia i jeden Pasterz". Nie mała trzoda i wielka trzoda, nie wołek i osiołek, owce pierwsze, drugie, ale jedna owczarnia i jeden Pasterz. Powiedz to tym fałszywym prorokom.


Być może, że są to dni ostatnie. Wiesz, czy jutra dożyjesz? A tych, którzy opowiadaja "oto tu, oto tam" oraz "nadszedł czas", mamy zgodnie z nakazem Chrystusa nie słuchać.


Polecamy ich miłosierdziu Bożemu.


Urodziny uważają za dzieło szatana.

salyruk
Wybacz zatem jeśli odebrałeś to jako objaw wrogości, krzyku itp. To co napisałem to przede wszystkim wyraz zmęczenia. Ale świadomie czy nie, chyba faktycznie "podniosłem głos". Nie uważam przy tym że katolikowi powinny wystarczyć mądre książki. Ja też wszystkiego nie wiem, zapewne wiele nie rozumiem. W tym wszystkim jednak nie mądrość, ale wpierw wiara powinna być na naszym celowniku. Wszelka mądrość jest jej podporządkowana. Nie znam ŚJ, wiem tylko, widziałem i słyszałem, że mogą zrobić dobre wrażenie. Choć na mnie kiedyś wcale nie zrobili. Bardziej interesuje mnie konkretny czlowiek i jego wiara, niż kłótnie o to jak jest poprawnie - każdy i tak ciągnie w swoją stronę. Ja jestem katolikiem i dzięki zarzutom, zacząłem lepiej poznawać naukę Kościoła. Odkryłem że jest bogata i głęboka. Że wbrew temu co niektórzy mówią, ma mocne oparcie w Piśmie, ale też rozumie to Pismo zupełnie zdrowo, tam gdzie wielu innych popada w absurdy. Twoje pytania zdradzają że interesujesz się i szukasz. To lepiej niz wielu którzy nic nie szukają. Zdradzają jednak że jesteś na trudnym odcinku drogi - gdzie są wątpliwości, nie wszyscy idąc nim dochodzą do tego samego celu. Pytaj, ale nie ulegaj pierwszej lepszej nauce bo wydaje się być interesująca i w opozycji do tego co wydaje Ci się złe. Zanim potępisz ktorąkolwiek naukę sprawdz wpierw co faktycznie głosi. Bo jasnym jest że najważniejsze jest zmartwychwstanie, tylko dzięki niemu wierzymy. Kto powiedział że powszechna i potoczna wiedza, oraz twierdzenia są zgodne zawsze z wiarą Kościoła? Jakże często liczni plotą głupoty, nie znając tego w co podobno wierzą.

Najlepsze jest to .Nie wiem o chodziło dokładnie.
jak nie wiesz to po co się na to powołujesz??

na marginesie .U ŚJ nie ma duchownych

po części masz rację. Jeśli chodzi o trudność wytłumaczenia.
ja na przykład chciałbym aby moje dzieci(choć ich nie mam) były wyalienowane z tzw paczki.
widzę co robią "paczki" na moim osiedlu, jak bluźnią ,pija palą a może i coś więcej.
Są wartości ważniejsze niż paczka. A rodzice są odpowiedzialni za wychowanie dzieci i wychowując je powinni brać pod uwagę także wychowanie duchowe.

odpowiem też może trochę odnośnie imienia u SJ.
Po pierwsze imię to w dalszym ciągu używa sam Benedykt np w encyklice Deus Caritas est a zalecane jest by tylko w liturgii nie używać imienia JAHWE - u SJ nie ma liturgii więc nie ma problemu.

Po drugie dla SJ Jezus nie jest Bogiem a dla nas bliższe jest imię Jezus.

Po trzecie sam Jezus utożsamiał się z tym imieniem gdyż ono oznacza Jestem który Jestem (ehieh asher ahieh) a w ogrójcu jasno widać jak zachowali się żołnierze na to imię-

"Kiedy jednak rzekł do nich JA JESTEM, cofnęli się i upadli na ziemię”J 18,6.

Po trzecie to imię SJ przekręcili (być może by zamazać sens znaczenia) w Ks Wyjścia gdzie Bóg przedstawia się jako JESTEM ,(od czasownika hawah- stawać się) lecz SJ mają inaczej i sam nie rozumiem ich tłumaczenia.

I po czwarte w najstarszych manuskryptach Nowego (podkreślam)Nowego Testamentu nigdzie nia znaleziono imienia Jahwe. Zresztą sam Jezus mówi Ojcze, Abba, a NT używa w odniesieniu do Boga form np. Pierwszy i ostatni i tak samo nazywa się Jezusa w Apokalipsie. To jednak SJ się nie podoba. skupiają się na rozgłaszaniu czy uświęcaniu imienia nie rozumiejąc tego znaczenia. Znać imię Boga znaczy znać jego naturę, być w bliskim kontakcie.

Dodam tylko że odnośnie chodzenia po domu to rownież SJ sfałszowali w swoim pismie fragment gdyż tam mowa o spotykaniu się po domach, gdyż chrześcijanie początkowo spotykali się w światyni i po domach.

Akurat to własnie dowodzi na to że celowo to imię wymazano z Biblii z Nowego testamentu.
Podobnie jak to dziś zrobił KK tez usuwając to imię z całej Biblii.
Oto dowód że zostało to zrobione celowo.

W starym testamencie imię Boże występuje w wielu miejscach.
Prawie wszędzie gdzie dziś mamy pan lub Bóg był tetragram JHVH
(1) A Psalm of David. The affirmation of Jehovah to my Lord: `Sit at My right hand, Till I make thine enemies thy footstool.
(Ks. Psalmów 110:1-7, Young's Literal Translation)

Jezus cytuje ten psalm :
Mat 22:44
44) The Lord said to my lord, Sit at my right hand, till I may make thine enemies thy footstool?

Ciekawe czemu Jezus cytując nagle nie użył imienia Bożego?
Cytując ten psalm musiał użyć imię boże ale tłumacze to zmienili bo im nie pasowało w NT.
To prosty zabieg .
Tak jak dziś Biblia Tysiąclecia NIGDZIE nie ma imienia bożego poniewaz tłumacze je wykreślili z całej Biblii.

Tam gdzie używa Ojcze używa Ojcze a gdzie "Objawił imię boże ludziom " tam na pewno uzył Imie boże.


jeśli chodzi o Objawienie to pierwsze zdanie tej księgi mówi jasno co się wydarzyło
.(1) Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, a On wysławszy swojego anioła oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze swojemu Janowi.

Objawienie Jezusowi dał BÓG.
I Jezus kiedy otrzymał to objawienie od Boga wysłał anioła do Jana.

Więc to co mówi anioł ... to tak jakby mówił Bóg.
Bo to anioł mówi do Jana .

obj 22:
8) To właśnie ja, Jan, słyszę i widzę te rzeczy. A kiedym usłyszał i ujrzał, upadłem, by oddać pokłon przed stopami anioła, który mi je ukazał.

To taka droga służbowa.
Bóg mówi Synowi a ten aniołowi a ten Janowi.

Więc słowa jam jest alfa i Omega to słowa Boga mimo ze mówi je w pierwszej osobie anioł.
(13) Jam Alfa i Omega,

A to juz jest interpretacja


Tak .Zapewne znasz grecki i potrafisz wiedzieć kto co fałszował.
jak wykazałem wyżej to w Bibliach katolickich pozmieniano imię boże na pan lub Bóg .

A oto co powiedział Jezus Chrystus do swoich uczniów.
19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. (20) Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Kiedy ostatnio uczyłeś narody i udzielałeś im chrztu.?

(11) A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. (12) Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. (13) Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was! (14) Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych!

Proszę się jeszcze trochę pozastanawiać.

Nie żebym coś sugerował, ale post wygląda skrajnie niewiarygodnie. Jeśli to ma być nowy sposób na robienie propagandy wśród katolików, to wyszło strasznie topornie, w razie gdybym miał rację to proszę przekazać tam w swoim zborze, żeby się lepiej postarali. I przede wszystkim, na litość Boską, ludzie, weźcie jakiś tezaurus i poparafrazujcie trochę te swoje prawdy wiary, żeby one nie wyglądały bez przerwy tak samo, w tym samym banalnym, amerykańsko-protestanckim stylu. W taki sposób możecie sobie głosić gdzieś w Nowym Jorku, a nie w Europie. Dziękuję.



A ty?