Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Co to jest Królestwo Boże? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Dla mnie nie jest to, co piszesz - oraz co mówi Jezus - specjalnie logiczne.

Zacznijmy od tego, jak Jezus wyjaśnia, dlaczego do ludu mówi w przypowieściach. Jeżeli oni rzeczywiście byli tak mało pojętni w odniesieniu do słowa Bożego, to logicznym byłoby mówić tym bardziej do nich wprost. Wtedy przecież więcej by zrozumieli, niż gdy mówi się do nich w symbolach czy przenośniach. Gdy zaś Jezus zdecydował się mówić do nich w przypowieściach, to traci jeszcze bardziej szansę, że go zrozumieją.

Druga sprawa: w ogóle nie wyjaśniłeś - albo wyjaśniłeś słabo - na czym polega ta tajemnica królestwa Bożego. Piszesz o "zbawieniu" - że to jest właśnie ta Dobra Nowina. Tylko że Jezus niemal w ogóle nie mówi w swoim orędziu o zbawieniu, a raczej o nawróceniu ze względu na bliskość królestwa Bożego. Historie o zbawieniu to już inna bajka - to opowieść skonstruowana przez uczniów Jezusa po jego rzekomym bądź prawdziwym zmartwychwstaniu. Po śmierci Jezusa to zbawienie w Jego Imieniu jest główną treścią przepowiadania, a przed tą śmiercią - główną treścią była bliskość królestwa Bożego i konieczność nawrócenia (zmiany myślenia) w związku z tym.

Więc okazuje się, że rzeczywiście - jak powiedział podobno Jezus - tajemnica królestwa Bożego nie była dana ludowi, ale była dana uczniom - tyle że uczniowie ci w przekazie do następnych pokoleń utracili chyba istotę tego, czym jest ta tajemnica, gdyż nawet Ty Jerzy_67 nie jesteś w stanie przybliżyć nam tego, na czym ta wielka nowina o królestwie miałaby polegać.

Cóż, dysponujemy wobec tego tylko tym, co zostało napisane na ten temat w ewangeliach - a to jest dość znikome. Raz się bowiem dowiadujemy, że to królestwo przybliżyło się i już niedługo przyjdzie (i że mamy się modlić o jego przyjście), z drugiej strony - dowiadujemy się w jakimś miejscu, że ono podobno już jest pośród nas, z trzeciej strony - dowiadujemy się, że trzeba być jak dziecko, żeby do niego wejść (ale nie wiadomo, co to właściwie znaczy).

Mamy więc dziwną sytuację, że wszyscy trąbią o tym, jaka to wielka Dobra Nowina zawarta jest w ewangeliach, jednak przy bliższym przyjrzeniu się widzimy, że nie ma tam niczego, co ludzi by podniosło, uleczyło, dało ulgę w doczesnych wysiłkach. Od tamtych czasów (czasów Jezusa) chyba ludzie nie odkryli niczego, co byłoby jakąś nadzieją na zmianę w tym bolesnym świecie.


So mar 09, 2024 10:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Swołocz - nie odpowiem teraz na Twój wpis. Zrobię to, co obiecałem: zacytuję/wkleję komentarze biblijne; może one coś Ci wyjaśnią?
I znów nie odpowiem na to, co napiszesz po przeczytaniu tych komentarzy, ale - ale znać, że przeczytałeś - bo wtedy, jak obiecałem, sięgnę po zasoby ChatGPT, to będzie III część mojego pisania.
Wtedy znów daj znać, co z tego dla siebie przyjmujesz - a wtedy ja się do całości odniosę, ok?
-------------
:-)
KOMENTARZ BARCLAY'A - Mateusza 13:10-17
Omawiany tekst jest bardzo trudny do wyjaśnienia. Na wstępie postarajmy się zrozumieć jego znaczenie. Trzeba przede wszystkim rozważyć dwa problemy natury ogólnej; jeśli dobrze je pojmiemy, to łatwiej zrozumiemy cały tekst.

W Mt 13:11 czytamy: „Wam dane jest znać tajemnice Królestwa Niebios, ale tamtym nie jest dane”. W czasach nowotestamentowych słowa tajemnica (mysterion) używano w szczególnym znaczeniu. Dzisiaj słowo tajemnica oznacza po prostu coś niejasnego, trudnego lub wręcz niemożliwego do zrozumienia, coś tajemniczego. Lecz w czasach nowotestamentowych słowo tajemnica było określeniem oznaczającym, owszem, coś niejasnego, niedostępnego dla człowieka obcego, z zewnątrz lecz zarazem coś niezwykle jasnego dla człowieka wtajemniczonego, dla kogoś, kogo nauczono rozumieć znaczenie owej tajemnicy.

Jezus niejako mówi do uczniów: „Obcy nie mogą zrozumieć tego, co mówię, lecz wy mnie znacie, jesteście moimi uczniami, możecie więc zrozumieć”. Wielka tajemnica chrześcijaństwa polega na tym, że może być ono zrozumiane tylko od wewnątrz. Może je zrozumieć tylko człowiek, który osobiście zetknął się z Jezusem Chrystusem. Nikt nie zrozumie chrześcijaństwa, dopóki sam nie spróbuje być chrześcijaninem. Krytyka z zewnątrz, to krytyka ignorantów. Tylko ten, kto jest gotów stać się uczniem, może poznać najwspanialsze skarby chrześcijańskiej wiary.

Druga uwaga natury ogólnej jest zawarta w Mt 13:12, w którym czytamy, że „ten kto ma, temu będzie dane; a temu kto nie ma, i to co ma, będzie mu odjęte”. Na pierwszy rzut oka wypowiedź ta brzmi bardzo surowo. Tak jednak nie jest. Przedstawia ona po prostu pewną prawdę, która stanowi nieuniknione i nieodwracalne prawo życia.

W każdej dziedzinie życia człowiek, który coś ma, otrzymuje więcej, a ten, co mało posiada, traci nawet to, co ma. W dziedzinie zdobywania wiedzy, student, który pracuje, trudzi się, z wysiłkiem poznaje obszary nauki, ten rzeczywiście zdobywa więcej. Przechodzi na wyższe semestry, otwierają się przed nim nowe horyzonty. Dzieje się tak dlatego, że dzięki pilności i systematyczności czyni sam siebie zdolnym do przyjęcia więcej. Z drugiej strony, student, który jest leniwy, który nie chce pracować, sam siebie pozbawia nawet tej wiedzy, którą już zdobył. Jest wiele osób, które w młodości, w latach szkolnych, doskonale radziły sobie z łaciną lub na przykład z językiem francuskim czy z jakimkolwiek innym, ale w późniejszym życiu zapomnieli niemal wszystko. Stało się tak dlatego, że nie próbowali rozwijać zdobytych wiadomości. Nie jeden opanował jakąś umiejętność w zawodzie czy w sporcie, lecz ją utracił, ponieważ zaniedbał codziennego treningu, codziennego posługiwania się tą umiejętnością. Pilny, solidnie pracujący i studiujący człowiek jest w stanie otrzymać więcej. Człowiek leniwy nie potrafi zdobyć więcej, a nawet może stracić to, co posiada. Każdy dar można rozwinąć. A ponieważ w życiu nic nie stoi w miejscu, to też każdy dar nie rozwijany, nie pielęgnowany, może być utracony.

Tak dzieje się z pobożnością. Pokonanie danej pokusy umożliwia nam zwycięstwo nad następną. Z drugiej strony, każda pokusa, której ulegamy, osłabia nasze siły potrzebne do pokonania następnej. Za każdym razem, gdy nie korzystamy z okazji, by przezwyciężyć zło, stajemy się do tego mniej zdolni za następnym razem. Życie jest procesem, w którym zdobywamy więcej lub tracimy więcej. Jezus wypowiedział tu prawdę polegającą na tym, że im kto jest bliżej jego Osoby, im jest bliżej chrześcijańskiego ideału życia, tym więcej sił otrzymuje do prowadzenia tego życia. Im bardziej zaś człowiek odchodzi od Chrystusa, tym trudniej mu żyć w pobożności, ponieważ słabość, jak i siła, mogą się pomnażać.

Mt 13:13-17 tego tekstu stanowi najtrudniejszy fragment relacji ewangelicznej. Fakt, że przedstawione są one również w różnych Ewangeliach świadczy o tym, że również pierwotny Kościół miał z nimi sporo kłopotu. Ewangelia Marka jest najstarsza, a przeto moglibyśmy się spodziewać, że oddaje najwierniej słowa Jezusa. Ewangelista Marek tak pisze: „Tym zaś, którzy są z zewnątrz, wszystko podaje się w podobieństwach, aby patrząc, widzieli, a nie ujrzeli, i słuchając, słyszeli, a nie rozumieli, żeby się czasem nie nawrócili i nie dostąpili odpuszczenia” (Mk 4,11.12).
Jeśli byśmy te teksty potraktowali powierzchownie, nie starali się zrozumieć ich właściwego znaczenia wówczas ich sens wydawałby się co najmniej dziwny. Mogłoby z nich wynikać, że Jezus mówił w podobieństwach, aby przeszkodzić ludziom nawrócić się do Boga i uzyskać przebaczenie. Ewangelia Mateusza powstała później niż Ewangelia Marka. Wprowadza ona jedną wymowną zmianę: „Dlatego w podobieństwach do nich mówię, bo, patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą, i nie rozumieją”.

Zgodnie z Ewangelią Mateusza Jezus mówił w podobieństwach, ponieważ ludzie byli tak ślepi i głusi, że nie mogli pojąć prawdy w inny sposób.
Zwróćmy uwagę na to, że wypowiedź Jezusa jest w pewnym sensie cytatem Izajasza 6,9.10. Wypowiedź Izajasza również sprawiła sporo kłopotu interpretatorom.
„Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia, patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania. Zatwardź serce tego ludu, znieczul jego uszy, zaślep jego oczy, iżby oczyma swymi nie widział ani uszyma nie słyszał, i serce jego by nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony”.

Tu znów mogłoby się wydawać, że jakoby Bóg świadomie zaślepił oczy, znieczulił uszy i zatwardził serce ludu, aby nie był on w stanie zrozumieć. Mogłoby się wydawać, że brak poznania ze strony narodu jest świadomie spowodowany przez Boga.
Septuaginta, grecki przekład Starego Testamentu, dokonuje podobnej poprawki, jak Mateusz w stosunku do Ewangelii Marka. Septuaginta niejako „zrzuca” odpowiedzialność z Boga na ludzi.
Jak wytłumaczy ten fakt? Jedno jest pewne: bez względu na to, jakie znaczenie ma ten tekst. Jezus nie miał zamiaru głosić swego poselstwa w sposób niezrozumiały. Jezus nie przyszedł ukrywać prawdę przed ludźmi, ale raczej ją objawiać. Były momenty, że słuchacze doskonale pojmowali znaczenie przypowieści. Ortodoksyjni przywódcy żydowscy wyczuli wyraźnie groźbę zawartą w podobieństwie o winnicy. Wszystko dobrze zrozumieli. Stąd ich zdecydowane: „Przenigdy” (Łk 20,16). W Mt 13:34-35 omawianego tekstu Jezus cytuje wypowiedź Psalmisty:
„Słuchaj, mój ludu, nauki mojej; uszy wasze nakłońcie na słowa ust moich. Do przypowieści otworzę me usta, wyjawię tajemnicę wieku zamierzchłego. Cośmy słyszeli i cośmy poznali, i co nam opowiedzieli nasi ojcowie”.

Jest to cytat z Psalmu 78,1-3. Psalmista wie, że to, co mówi, będzie zrozumiane, nawołuje tutaj ludzi do słuchania prawdy, którą znali oni i ich ojcowie.
Prawda tkwi w tym, że słowa Izajasza i użytek jaki z nich uczynił Jezus, należy pojmować z pozycji Izajasza i Jezusa. Słowa te ujawniają trzy fakty.

1. Zakłopotanie proroka. Prorok uważał, że jego poselstwo dla ludu jest jasne. Ku swemu wielkiemu zdziwieniu przekonał się, że nie rozumiano tego poselstwa. Z taką sytuacją często spotyka się kaznodzieja lub nauczyciel. Zdarza się dość często, że kiedy wygłaszamy kazania, nauczamy lub prowadzimy dyskusje i usiłujemy przekazać ludziom sprawy dla nas oczywiste, żywe, absorbujące, interesujące, niezwykle ważne, okazuje się, że nieraz nasi słuchacze nie pojmują tego, co mówimy, nie rozumieją znaczenia i ważności danej sprawy. Dziwimy się potem, że to, co ma dla nas tak wielkie znaczenie, co jest tak ważne, inni lekceważą, że to, co nas rozgrzewa, nie potrafi roztopić lodów skuwających inne serca. Z tego rodzaju zjawiskiem spotyka się nauczyciel, kaznodzieja, ewangelista.

2. Rozpacz proroka. Izajasz miał wrażenie że jego poselstwo czyni więcej złego, niż dobrego, że mógłby z powodzeniem przemawiać do ściany; nie widział żadnej możliwości dotarcia do umysłów i serc głuchego i zaślepionego ludu, że jego zwiastowanie nie odnosi żadnego skutku, że zamiast lepszymi, jego słuchacze stawali się gorszymi. Zdarza się, że ci, których staramy się pozyskać, mimo naszych wyników, tak nam się przynajmniej wydaje, zamiast stawać się bliżsi idei chrześcijańskiej, bardziej się od niej oddalają. Nasze słowa ulatują z wiatrem, nasze poselstwo natrafia na barierę nie do przebycia, na obojętność. Wydaje się, że wynik naszej pracy jest żaden, a nawet ujemny, ponieważ ludzie po naszym poselstwie jeszcze bardziej oddalają się od Boga.

3. Słowa te mówią o czymś więcej, niż jedynie o zakłopotaniu i rozpaczy proroka. Mówię o wierze proroka w ostateczne zwycięstwo. Mamy tu do czynienia z pewnego rodzaju przekonaniem żydowskim, bez uwzględnienia którego, nie można absolutnie pojąć poselstwa zwiastowanego przez proroków, Jezusa i Kościół pierwotny. Po prostu, pierwszym artykułem wiary Żydów było przekonanie, że nic w tym świecie nie dzieje się bez woli Boga, a kiedy mówili nic, mieli na myśli absolutnie nic. Uważali, że z woli Bożej ludzie słuchają lub nie słuchają. Uważali, że z woli Bożej niektórzy ludzie pojmują prawdę, a inni nie. Wierzyli, że wszystko ma swe miejsce w planie Boga, zarówno powodzenie, jak i upadek, dobro, jak i zło. Celem ostatecznym wszystkiego jest dobro. Tę właśnie myśl wyraża apostoł Paweł w Liście do Rzymian 9,11. Te właśnie rozdziały mówią o tym, że Żydzi, wybrany naród Boży, odwrócili się od Bożej prawdy i ukrzyżowali Syna Bożego, który do nich przyszedł. Wygląda to na paradoks, ale jaki był wynik tego faktu? Taki, że Ewangelia dotarła do pogan, że pozorne niepowodzenie, w szerszej perspektywie, przyniosło błogosławieństwo, wszystko bowiem mieści się w planach i zamiarach Boga.

Zrozumiał to Izajasz. W pierwszej chwili był zakłopotany, a nawet zrozpaczony. Potem jednak sprawa się wyjaśniła. Mógł stwierdzić, że to nieszczęście w jakimś stopniu mieści się w ostatecznym planie Boga, że On posłuży się nim dla swej własnej i ostatecznej chwały i dobra człowieka”. Podobnie Jezus pojmował słowa Izajasza. Posłużył się nimi, by natchnąć uczniów otuchą. W rzeczywistości powiedział: „Wiem, że bieg spraw wygląda zniechęcająco. Wiem, co odczuwacie, gdy umysły i serca ludzkie odtrącają prawdę, gdy nie chcą jej zaakceptować. Lecz i to ma swój cel – pewnego dnia o tym się przekonacie”.

Fakt ten stanowi również dla nas wielką pociechę. Czasem od razu widzimy owoce naszej pracy i to sprawia nam radość. Nieraz jednak, wydaje się, iż mamy do czynienia z bezpłodną ziemią, z absolutnym brakiem oddźwięku na nasze słowa, z całkowitym niepowodzeniem. To wszystko dostrzegamy ludzkimi oczyma i umysłem, lecz poza tym jest Bóg, w którego planach również niepowodzenie ma swoje miejsce, który wie wszystko i jest w stanie uczynić wszystko. Ostateczny plan Boży nie może zakończyć się niepowodzeniem.
:-)
KOMENTARZ PRAKTYCZNY - Mateusza 13:12
Bóg traktuje ludzi jako istoty obdarzone pełnym poczuciem odpowiedzialności. Ci, którym została dana od Boga łaska zrozumienia istoty królestwa Bożego, za wierność tej łasce otrzymają kiedyś zasłużoną nagrodę. Ci zaś, którzy – z własnej winy – znajdują się w stanie ubóstwa, gdy chodzi o dobra nadprzyrodzone, ci będą kiedyś pogrążeni w jeszcze większej nędzy. Lub jeszcze inaczej: posiadając już teraz pewne zrozumienie tajemnic Bożych, uczniowie Jezusa w przyszłości otrzymają łaskę jeszcze lepszego pojmowania wielu prawd Bożych. Inni natomiast niewiele lub prawie nic z owej mądrości nie posiadając, będą pozbawiani – lub dokładniej, sami będą się pozbawiać resztek światła nadprzyrodzonego. W rzeczywistości Izrael zdobywał się niekiedy na słabe przebłyski dobrej woli względem Chrystusa, ostatecznie jednak i z tego prawie nic nie pozostało.
:-)
BIBLIA JEROZOLIMSKA - Mateusza 13:13
Chodzi o dobrowolną i zawinioną zatwardziałość, która powoduje wstrzymanie łaski przez Boga i tłumaczy je. Wszystkie poprzednie opowieści są przygotowaniem do nauczania w przypowieściach, ilustrującego tę zatwardziałość (11,16-19.20-24; 12,7.14.24-32.34.39.45). Dla duchów ciemnych pełne światło skromnego i ukrytego mesjanizmu byłoby jeszcze bardziej oślepiające (Mk 1,34), dlatego Jezus daje tylko światło zawarte w symbolach: półświatło, będące wszakże łaską, a jednocześnie zachętą do gorliwszej prośby o dar i do lepszego przyjmowania go.
:-)
KOMENTARZ PRAKTYCZNY - Mateusza 13:13
Oto powód, dla którego Jezus nie mówi do rzesz wprost o królestwie Bożym. Nie chcą bowiem dostrzegać Jego czynów – dokładniej, mocy Bożej w Jego czynach – nie chcą się też poddawać Jego słowom. Wierny założeniom przestrzeganym w całej Ewangelii, w tym wypadku również Mateusz nie ogranicza się do samego stwierdzenia zaślepienia Izraelitów, lecz podaje także interpretację tego faktu. Widzi w nim mianowicie wypełnienie się proroctwa Izajasza.
:-)
KOMENTARZ HISTORYCZNO-KULTUROWY - Mateusza 13:14-15
Ludzie w czasach Jezusa przypominali tych, którzy żyli w czasach Izajasza — słyszeli słowa, lecz nie potrafili ich zrozumieć i nawrócić się (Izj 6:9-10).
:-)
KOMENTARZ PRAKTYCZNY - Mateusza 13:16
Po raz drugi oświadcza Chrystus, że Apostołowie znajdują się w sytuacji wyjątkowej. Nie cieszyli się podobnymi przywilejami ani prorocy, ani sprawiedliwi ST. Mimo najszczerszych pragnień ani nie widzieli, ani nie słyszeli tego, co widzieli i co słyszeli Apostołowie. Aluzja to bardzo wyraźna do słów i czynów Jezusa.
:-)
BIBLIA JEROZOLIMSKA - Mateusza 13:17
13,17 Wielu proroków i sprawiedliwych. Mowa tu o tych ze Starego Przymierza (23,29; por. 10,41). Św. Paweł akcentuje długi czas milczenia, jakim była otoczona „Tajemnica” (Rz 16,25; Ef 3,4-5; Kol 1,26). Por. także 1 P 1,11-12.
:gazeta:

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


So mar 09, 2024 11:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Takie to tam pastorskie i pobożne rozważania... Najwięcej zapamiętałem, że Bóg wszystko czyni i nawet jeżeli teraz lud nie rozumie słów Jezusa, to w końcu wola Boża zwycięży i wszystko skończy się dobrze. Jestem ciekawy, jakie to może mieć znaczenie dla mego życia?

Ok, ale jeśli dobrze rozumiem tego pana Barclay'a, to Jezus chciał, aby ludzie go rozumieli, jednak oni nie byli do tego gotowi, więc pozornie wysiłek Jezusa był daremny. Jednak wszystko się dobrze rozwinie, Ewangelia będzie głoszona po krańce ziemi, wszystko będzie dobrze. A że Jezus powołuje się na Izajasza, który zdaje się sugerować, że to sam Bóg zamknął uszy i zakrył oczy ludu - to jest wynikiem wiary Żydów, zgodnie z którą absolutnie nic nie dzieje się bez woli Boga.

Tylko gdzie tu jest wyjaśnienie tajemnicy królestwa Bożego?


So mar 09, 2024 11:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 616
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Swołocz napisał(a):
Tylko gdzie tu jest wyjaśnienie tajemnicy królestwa Bożego?

Nie ma. Nikt nie wie, co to jest KB.
To tajemnica, której nie poznamy za życia. W Ewangelii podane niektóre przymioty KB. Ale nigdy definicja.

Nauczani przypowieściami, to rozpowszechniony sposób przekazywania informacji. Jeśli trudno, lub nie da się określi jakiegoś pojęcia ogólnie zrozumiałym słowem, operuje się obrazami, porównaniami. A przypowieści tym są. Są obrazami przywołującymi to, co słuchaczom jest znane. Oddziałują na wyobraźnię. Uczą przez przykład.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


So mar 09, 2024 11:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Mógłbym już coś od siebie pisać, ale obiecałem jeszcze spojrzenie na temat przez pryzmat tego najnowszego wynalazku, więc realizuje to, a zwłaszcza Ciebie Swołocz, proszę o reakcję [proszę też moderację o pozwolenie, bym to zrobił poza wydzielonym wątkiem; myślę, że nie ma co za bardzo "wojować" ze sztuczną inteligencją, ale jej mądrze używać - niezależnie od wątków i tematów...]

Zanim jednak coś z czatbota, to jeszcze zacytuję "ludzkie" komentarze:
:-)
KOMENTARZ W BIBLII PAULISTÓW
Dlaczego Jezus naucza w przypowieściach? Mateusza 13,10-17
Poznanie tajemnicy królestwa Bożego nie zależy tylko od ludzkich starań, lecz przede wszystkim od otrzymanego objawienia. Bóg zapala jednak tylko małe światełko, które jest rodzajem zaproszenia i powinno wzbudzić w człowieku pragnienie większego światła. Tego daru nie otrzymują przeciwnicy Jezusa i ich słuchacze. Do tych więc, którzy Go odrzucili, przemawia! On językiem przypowieści, wymagającym większego wysiłku umysłowego i większej uwagi. Nie mógł wobec nich wystąpić jawnie jako Chrystus, gdyż przypisywali Jego działalności znaczenie polityczne. Dlatego stopniowo wyjaśniał różne zagadnienia (Ps 78,2).
Dla przeciwników Jezusa tajemnice królestwa pozostały niezrozumiałe, gdyż dotyczą one rzeczywistości wiary, a w jej centrum stoi właśnie osoba Zbawiciela. Nie da się zrozumieć i przyjąć Ewangelii bez wiary w Chrystusa. W zakończeniu Jezus uświadomił uczniom ich szczęście: są świadkami i uczestnikami tego, za czym tęsknili i czego nie doczekali wybitni mężowie Boży ST. Jezus zwraca się do swoich uczniów z zachętą, aby zatroszczyli się o swoją przyszłość i przyjęli właściwą postawę wobec otrzymanego objawienia.
:-)
PRZEKŁAD ZAREMBY - Komentarz do Mt 13,11
Dlaczego uczniom było "dane"? Dlatego, że "mieli" (w. 12) otwarte oczy i uszy (w. 16), gotowe "uchwycić" obraz i słowo. Otwarci otrzymują w obfitości (w. 12)!.
Do zamkniętych Bóg musi dotrzeć przez przykłady z życia. Ci jednak, którzy uparcie nie chcą zobaczyć (w. 14), rozminą się w końcu z tym, co mogliby mieć - i stracą to, co mają.

========================

W PONIŻSZYM CYTACIE Z EWANGELII JEST ZWROT: "tajemnice królestwa niebieskiego".
NASUWA SIĘ PYTANIE: O CZYM JEZUS MÓWI - CO TO ZA TAJEMNICE KRÓLESTWA NIEBIESKIEGO/BOŻEGO?

Mt 13,10-13 PAU
(10) Wtedy uczniowie podeszli do Niego i zapytali: „Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach?”.
(11) A On odpowiedział: To wam dane jest poznać tajemnice królestwa niebieskiego, a nie tamtym.
(12) Bo temu, kto ma, będzie dodane i będzie miał w nadmiarze. A temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.
(13) Dlatego mówię do nich w przypowieściach, gdyż patrzą, a nie widzą; słuchają, a nie słyszą i niczego nie rozumieją.
ChatGPT
    Tajemnice Królestwa Niebieskiego/Bożego, o których mówi Jezus, odnoszą się do głębokich prawd duchowych i duchowych tajemnic dotyczących Bożego planu zbawienia i Jego woli dla ludzkości. Oto kilka kluczowych elementów tych tajemnic:

    1. Plan zbawienia: Tajemnice Królestwa dotyczą planu Boga dotyczącego zbawienia ludzkości przez Jezusa Chrystusa i Jego ofiarę na krzyżu. Oznacza to zrozumienie Bożego miłosierdzia, łaski i zbawczego działania w historii ludzkości.

    2. Natura Królestwa Niebieskiego: Jest to zrozumienie natury i charakteru Królestwa Niebieskiego, czyli Bożego Królestwa, które jest obecne zarówno w życiu wiecznym, jak i tutaj na ziemi, wśród wiernych ludzi.

    3. Prawdy duchowe: Tajemnice Królestwa obejmują głębokie prawdy duchowe, takie jak miłość Boża, łaska zbawienia, Boża wola, mądrość Boża, prawość, sprawiedliwość i świętość.

    4. Rola Jezusa Chrystusa: Tajemnice Królestwa dotyczą także roli Jezusa Chrystusa jako Mesjasza, Zbawiciela i Króla Królestwa Bożego oraz Jego miejsca w planie Bożym dla ludzkości.

    5. Działanie Ducha Świętego: Objawienie tajemnic Królestwa Niebieskiego jest również związane z działaniem Ducha Świętego, który prowadzi ludzi do zrozumienia Bożej prawdy i wprowadza ich w pełne poznanie Boga.

    6. Konsekwencje dla życia chrześcijańskiego: Poznanie tajemnic Królestwa Niebieskiego prowadzi do zmiany życia chrześcijańskiego, ponieważ oznacza to posłuszeństwo wobec Bożej woli, naśladowanie Jezusa Chrystusa i dążenie do świętości.

    Dlatego też, kiedy Jezus mówi o tajemnicach Królestwa Niebieskiego, odnosi się do głębokich duchowych prawd i tajemnic, które są objawiane przez Bożą łaskę i działanie Ducha Świętego, aby prowadzić ludzi do zbawienia i życia zgodnego z wolą Bożą.

SĄ W EWANGELIACH ZAPISKI, GDY JEZUS ZABRANIAŁ DEMONOM I NIEKTÓRYM LUDZIOM MÓWIĆ O TYM, KIM ON JEST. CZY TO TEŻ MA ZWIĄZEK Z TAJEMNICAMI KRÓLESTWA BOŻEGO?
ChatGPT
    Tak, nakazanie Jezusa demonom i niektórym ludziom, aby nie mówili o Jego tożsamości, może być związane z tajemnicami Królestwa Bożego. Oto kilka powiązań:

    1. Obranie odpowiedniego czasu: Jezus często nakazywał demonom i innym osobom, aby nie ujawniali Jego tożsamości publicznie, ponieważ chciał zachować odpowiedni czas i sposób objawienia się jako Mesjasza. Był to aspekt Bożego planu dotyczącego objawienia się Jezusa jako Zbawiciela w odpowiednim czasie i kontekście, zgodnie z Bożą wolą.

    2. Ochrona pełnionej misji: Jezus mógł również zabronić demonom i niektórym ludziom mówić o Jego tożsamości, aby ochronić swoją misję i nauczanie, które miał wypełnić na ziemi. Niektóre objawienia Jego tożsamości mogłyby spowodować zamieszanie lub przeszkodzić w realizacji Jego misji zbawiennej.

    3. Działanie zgodne z Bożym planem: Nakazy Jezusa mogły być częścią szerszego planu Bożego dotyczącego objawienia się Jezusa jako Mesjasza i Króla w Bożym Królestwie w sposób, który najlepiej służył Bożemu planowi zbawienia i duchowemu dobru ludzi.

    4. Tajemnice Królestwa Bożego: Zabranianie demonom i niektórym ludziom mówić o Jezusie jako Mesjaszu może również być związane z tajemnicami Królestwa Bożego, które wymagają odpowiedniego ujawnienia i zrozumienia. Jezus wiedział, że pewne aspekty Jego tożsamości i misji były jeszcze dla ludzi tajemnicą, która miała być stopniowo objawiana w miarę jak czas płynie.

    Dlatego też, nakazy Jezusa dotyczące zachowania milczenia co do Jego tożsamości mogą być związane z tajemnicami Królestwa Bożego i Bożym planem dotyczącym objawienia się Jezusa jako Mesjasza i Zbawiciela w sposób, który służył najwyższemu dobru i celowi Bożemu.

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


So mar 09, 2024 12:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Idący napisał(a):
Nikt nie wie, co to jest KB.
To tajemnica, której nie poznamy za życia. W Ewangelii podane niektóre przymioty KB. Ale nigdy definicja.
Zgoda: są dość liczne przymioty KB [Królestwa Bożego] podane - większość przypowieści Jezusa dotyczy tego, aby opisać, cechy KB - ale czy tak nikt nie wie i zupełnie nie wie, co to jest KB?
Nie byłbym aż taki pewny, bo spójrzmy:
    Mt 6,9-10 PAU
    (9) Dlatego wy tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone Twoje imię.
    (10) Niech przyjdzie Twoje królestwo, niech się spełnia Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi.

Dawniej to było powszechne, dziś sporadyczne, ale były i są na świecie ziemskie królestwa. Co to było np. królestwo danego władcy? To była/jest władza króla rozciągnięta na ludzi i terytorium.
Królestwo zajmowało jakiś teren i ludzie tam żyjący podlegali pod władzę danego króla - to było/jest królestwo ziemskie, ludzkie, a tym się ono odznaczało/odznacza od innych królestw, że w danym królestwie obowiązywały prawa danego króla (prawa i władza króla Polski nie sięgały poza fizyczne granice lądu z jego "zawartością" w postaci głównie ludzi, bo to nad nimi król panował, a oni byli króla poddanymi...).

Czy nie można tego odnieść do KB? Uważam, że można, a cytat z modlitwy Pańskiej to pokazuje:
"Niech przyjdzie Twoje królestwo, niech się spełnia Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi."
Czy w niebie panuje tylko Bóg jako Król? Oczywiście! Czy jest w niebie Boże Królestwo? Jasne! Czy w niebie dzieje się tylko wola Boża? Jak najbardziej!
I takiego porządku chrześcijanie oczekują, że jak jest teraz w niebie, tak też będzie kiedyś na ziemi. Zapanuje KB, gdy wola Boża nie będzie już dłużej zakłócana wciąż teraz jeszcze trwającą rebelią szatana i jego demonów... (opozycja Boża rości sobie prawo do ludzi i tego świata, i po części tak właśnie jest, że mieszają się te 2 porządki: Boży i szatański, ale to przeminie i tylko Boży porządek i Jego władza w sposób niepodzielny zapanują - wtedy pełnia Bożego Królestwa nastanie, bo wola Boża będzie jak w niebie, tak i na ziemi...).

Póki co jest już jednak KB pośród nas, co sam Jezus oświadczył:
    Łk 17,20-21 PAU
    (20) Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział: „Królestwo Boże nie przychodzi w sposób dostrzegalny.
    (21) Nie będą mówili: «Jest tutaj», albo: «Jest tam». Królestwo Boże jest bowiem pośród was”.

[są przekłady, gdzie czytamy: KB jest w was; wewnątrz was]
Jak to rozumieć? Wg mnie prosto, a teolodzy już od dawna posługują się pojęciem: "już - i jeszcze nie".
W czym rzecz? W tym, że KB ma dwie fazy:
1) niewidzialne terytorialnie panowanie w ludzkich sercach oddanych Bogu (w tym sensie należy czytać Łk 17,21: "Królestwo Boże jest bowiem pośród was/w was"); jest to Królestwo Bożej ŁASKI. Jego obywatelem stają się ci, co się nawracają do Boga, jako Króla i chcą Jego panowania nad sobą; chcą by wola Boża się działa w nich i dla nich...

2) widzialne terytorialnie panowanie Boga, gdy już wszelka opozycja nie będzie "mieszać" (co wyżej opisałem). To będzie Królestwo Bożej CHWAŁY.
Krótko: KB łaski już jest, ale wciąż czekamy na KB chwały... ("już i jeszcze nie"; KB jest: niewidzialnie i nie jest: widzialnie; taki pewien paradoks, ale łatwy do uchwycenia).

Myśląc o tym, czy jest KB zdefiniowane, wspomniał mi się ten tekst:
    Rz 14,17 BT5
    (17) Bo królestwo Boże - to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym.

[w Biblii Paulistów jest "łaska w Duchu Świętym"; nie wiem, czemu łaska, bo w grece jest: χαρα: chara - radość, wesele, zadowolenie]
Można uznać, że Paweł próbuje zdefiniować KB, ale na pewno nie jest to pełne jego opisanie...

Podsumowując: Można dość konkretnie myśleć o tym, czym jest Królestwo Boże, że to taka sfera, taka rzeczywistość, gdzie rządzi Bóg-Król. Jego Królestwo charakteryzuje się wielorako, co poprzez przypowieści Jezus chciał przekazać, a np. apostoł Paweł też to spróbował ponazywać, czym KB jest.
Nie jesteśmy więc jak "dzieci we mgle" - możemy sporo wiedzieć teraz, ale pełnia się dopiero objawi tym, co w KB się znajdą!... Droga tam wiedzie tylko i wyłącznie poprzez osobę, nauczanie i dokonania Jezusa Chrystusa: Króla nad królami i Pana nad panami (jak to określa Biblia).

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


So mar 09, 2024 13:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Jerzy - to co powiedział chat, to takie paplanie i bezsensowne wywody, jak wypracowanie pierwszoklasisty. Nie widzisz tego? Dajmy sobie spokój z chatem GPT.

Jerzy_67 napisał(a):
W czym rzecz? W tym, że KB ma dwie fazy:
1) niewidzialne terytorialnie panowanie w ludzkich sercach oddanych Bogu (w tym sensie należy czytać Łk 17,21: "Królestwo Boże jest bowiem pośród was/w was"); jest to Królestwo Bożej ŁASKI. Jego obywatelem stają się ci, co się nawracają do Boga, jako Króla i chcą Jego panowania nad sobą; chcą by wola Boża się działa w nich i dla nich...

2) widzialne terytorialnie panowanie Boga, gdy już wszelka opozycja nie będzie "mieszać" (co wyżej opisałem). To będzie Królestwo Bożej CHWAŁY.
Krótko: KB łaski już jest, ale wciąż czekamy na KB chwały... ("już i jeszcze nie"; KB jest: niewidzialnie i nie jest: widzialnie; taki pewien paradoks, ale łatwy do uchwycenia).

Ok, to jest już jakieś wyjaśnienie. Tylko jaka tu Dobra Nowina? Przed Jezusem też chyba ludzie mieli otwarte serca na Boga. Nie widzę tu żadnej wielkiej nowości i nadziei dla ludzi. Jakiegoś "rozwiązania" ich egzystencji. Czy jeżeli będę miał "serce oddane Bogu" - cokolwiek to znaczy - to będę szczęśliwy? Jakoś tego nie widzę w życiu, mimo że uznaję istnienie i obecność Boga i się do Niego modlę. To ma być to królestwo Boże? Przecież to zwykła wiara w Boga, a nie żadna wielka Dobra Nowina.

A królestwo Bożej Chwały? Ono miało być wg Jezusa nastąpić jeszcze za czasów tamtego pokolenia. Jeśli tak, to wtedy rozumiem tą Dobrą Nowinę: przyjście za chwilę zupełnie nowego porządku mogło być odczytywane przez słuchaczy jako coś zbawiennego i wyzwalającego. Tylko że to okazało się iluzją.
Cytuj:
Myśląc o tym, czy jest KB zdefiniowane, wspomniał mi się ten tekst:
    Rz 14,17 BT5
    (17) Bo królestwo Boże - to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym.

To jest ciekawe, ale to mówi Paweł, a nie Jezus. Nie wiadomo, czy Paweł dobrze rozumiał, co Jezus miał na myśli.
Cytuj:
Nie jesteśmy więc jak "dzieci we mgle" - możemy sporo wiedzieć teraz, ale pełnia się dopiero objawi tym, co w KB się znajdą!... Droga tam wiedzie tylko i wyłącznie poprzez osobę, nauczanie i dokonania Jezusa Chrystusa: Króla nad królami i Pana nad panami (jak to określa Biblia).

O, to co napisałeś, to nieprawda. Jak już mówiłem, w czasie życia i działalności Jezusa nie nauczał on o ważności swojej osoby, tylko o bliskim królestwie Bożym.
Od razu uprzedzam zarzut: to jaki jest Jezus w Ewangelii Jana nie jest miarodajne.


So mar 09, 2024 14:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Swołocz napisał(a):
Od razu uprzedzam zarzut: to jaki jest Jezus w Ewangelii Jana nie jest miarodajne.
Nie będę dziś dokładnie do treści, jakie piszesz się odnosił, ale zapytam: A skąd to takie masz nastawienie do Ew. Jana?!? Noooo... jeśli w ten sposób podchodzi do Biblii, to obawiam się, że nijak się nie dogadamy!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


So mar 09, 2024 18:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Wystarczy trochę poczytać współczesnych badań nad Nowym Testamentem, by wiedzieć, że tzw. ewangelie synoptyczne w istotny sposób się różnią od czwartej Ewangelii. Ze względu na to, że te pierwsze ( w szczególności Ew. Marka) powstały znacznie wcześniej i tym samym bliżej wydarzeń w nich opisanych, uważa się, że są bliższe stanowi faktycznemu. Pod tym względem Ewangelia Jana przedstawia osobę Jezusa i jego nauczanie w sposób tak odmienny, że uzasadnione jest założenie, iż jest to pewna kompozycja teologiczna wyrażająca wiarę chrześcijan z czasów 90/100 roku n.e., a nie rzeczywiste nauki Jezusa z Nazaretu.

Dziwię się, że o tym nie słyszałeś.


So mar 09, 2024 18:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Nie pisałem, że nie słyszałem, ale napiszę, że tego nie uznaję, co piszesz, jako argument przeciwko Biblii i jej znaczeniu dla chrześcijan!
A Tobie się dziwię, że tak bardzo dajesz wiarę tym, co próbują zniesławić Biblię i chrześcijaństwo, a zarazem piszesz, że w Boga wierzysz i się modlisz do Niego...
Coś tu nie gra!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


So mar 09, 2024 19:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Czemu "coś tu nie gra"? Wierzący człowiek nie musi być chrześcijaninem. To takie trudne do przyjęcia?


So mar 09, 2024 19:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
@Swołocz
Cytuj:
Wystarczy trochę poczytać współczesnych badań nad Nowym Testamentem, by wiedzieć, że tzw. ewangelie synoptyczne w istotny sposób się różnią od czwartej Ewangelii. Ze względu na to, że te pierwsze ( w szczególności Ew. Marka) powstały znacznie wcześniej i tym samym bliżej wydarzeń w nich opisanych, uważa się, że są bliższe stanowi faktycznemu.

To znany mechanizm manipulacyjny, stosowany przez osoby wypowiadające się w tej sprawie, a nie będące w swoich ocenach bezstronne (zwykle są przeciwnikami chrześcijaństwa). Słuszna opinia o wczesnym pochodzeniu ewangelii wg Marka nie przeszkadza im jednak w datowaniu tej księgi na lata 70-te I w. (co moim zdaniem jest bezpodstawne, bo księga powstała znacznie wczesniej). A zatem różnica między datowaniem Marka a Jana wynosiłaby już tylko 20-30 lat (Marek postałby 40 lat po wydarzeniach paschalnych, a Jan około 60-70 lat).

Przy takim datowaniu jedynie pisma Pawła można byłoby uznać za wczesne (20-30 lat po Wielkanocy). I co? Czy dla tych krytyków chrześcijaństwa ma znaczenie, że pisma Pawła reprezentują podobnie dojrzałą i w istocie nie różniącą się teologię - co Jan? Przecież w świetle chronologii powstania tekstów NT przedstawiona przez Ciebie teza upada! Paweł jako pierwszy, a Jan jako ostatni - przedstawiają tę samą teologię Chrystusa. Nic się nie zmieniło w ciągu tych kilkudziesięciu lat.

To, że Synoptycy piszą w innej formie - wynika raczej z istniejącego zapotrzebowania na teksty mówiące prosto i w skondensowanym stylu o samym Zbawicielu, o wydarzeniach, czynach i wypowiedzianych słowach. Wynika to też z innej osobistej wrażliwości poszczególnych ewangelistów, a także innego stopnia znajomości, a nawet zażyłości z Jezusem. By opublikować podstawowe wydarzenia z życia Jezusa oraz treść Jego publicznych wystąpień, nie trzeba było być świadkiem tych wydarzeń, wystarczył dostęp do bezpośrednich świadków (por. Łk. 1,1-4).


So mar 09, 2024 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Mam wrażenie Rabarbar, że kierujesz się założeniem a zarazem celem, aby prawdą było, że cały Nowy Testament jest prawdziwy. I co więcej - mówi o tym samym.

Tymczasem Twój argument z teologią Pawła i teologią Jana jest chybiony. Owszem, obie teologie są podobne, jednak fakt, że Paweł pisał 20 lat po śmierci Jezusa, nie oznacza, że cały jego materiał opisuje historycznego Jezusa. Paweł nie znał Jezusa, miał tylko pewne doświadczenie/objawienie. Paweł inaczej niż synoptycy, koncentruje się na wierze w zastępczą ofiarę Jezusa, podczas gdy prawie całość ewangelii synoptycznych przedstawia Jezusa jako głosiciela bliskiego królestwa Bożego.

U Pawła niektóre treści (np. z Koryntian 15) wskazują na pierwotną wiarę pierwszych uczniów - wiarę w zmartwychwstanie i zastępczą ofiarę. Natomiast o samej nauce Jezusa niewiele on pisze.


So mar 09, 2024 21:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Cytuj:
Paweł nie znał Jezusa, miał tylko pewne doświadczenie/objawienie.

To daleko idące uproszczenie. Jestem przekonany, że Paweł znał bardzo wiele historycznych faktów dotyczących Jezusa, znał również wypowiedzi Jezusa, nawet takie, których nie mamy zapisanych w ewangeliach (np. Dz. 20,35). Tyle, że znamy Pawła jedynie z jego listów (oraz wiemy o nim z Dziejów Apostolskich). A więc Paweł pisząc swoje listy, niemal nie odnosi się do tych faktów. Ale czy inni biblijni autorzy listów (Jakub, Piotr, Jan, Juda, autor obszernego listu do Hebrajczyków) w listach relacjonują swoją wiedzę o doczesnym życiu Jezusa? Też nie (drobny wyjątek stanowi aluzja Piotra do przemienienia na górze [Tabor]). Być może my postąpilibyśmy inaczej, ale autorzy nowotestamentowych listów uważali za coś niewłaściwego, by mieszać gatunki, by w listach umieszczać fragmenty jakby wzięte z ewangelii. I są w tym konsekwentni. Ale czy w działalności misyjnej nie odwoływali się do faktów z życia Jezusa? Tego nie potrafimy wykazać, ale możemy domyślać się, że jakiś zestaw informacji o Jezusie przekazywali. Takie zestawy były zapamiętywane, a pewnie i spisywane (na własne potrzeby misjonarzy) - i zapewne o takich relacjach, wcześniejszych od kanonicznych ewangelii, wspominał Łukasz. Zauważ, że dwóch autorów ewangelii (Marek i Łukasz) należeli do środowiska Pawła. Myślisz, że nie znał zawartości ich prac? A może to on ich do podjęcia się tego zadania skłonił?

Z drugiej strony Synoptycy, relacjonując wydarzenia, czyny i słowa, starają się powstrzywać się od wszelkiego autorskiego komentarza (u Marka wyjątkiem jest np. stwierdzenie "Tak uznał wszystkie potrawy za czyste" w Mk. 7,19b). To, co w listach jest normą, dla ewangelii synoptycznych stanowi faux-pas, i odwrotnie. To tak jak funkcjonująca w dziennikarstwie zasada oddzielania informacji od komentarza. Jeśli się te sfery miesza, można podejrzewać próbę manipulacji, a przynajmniej jest to błąd w sztuce. A zatem z braku emanowania przez Pawła w listach jego wiedzy o historycznym Jezusie, nie wynika nic. Tak samo jak z suchego odczytania notatki o jakimś wydarzeniu przez spikera, nie wynika, że nie ma on na ten temat własnego poglądu.


So mar 09, 2024 22:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Cytuj:
Paweł inaczej niż synoptycy, koncentruje się na wierze w zastępczą ofiarę Jezusa, podczas gdy prawie całość ewangelii synoptycznych przedstawia Jezusa jako głosiciela bliskiego królestwa Bożego.

Paweł porusza wiele wątków, w tym zastępczą ofiarę Jezusa. A Królestwo Boże po prostu głosi.

Synoptycy konstruują swoją opowieść według szablonu, zaproponowanego przez Marka. Jego księga jest "Ewangelią (czyli Dobrą Nowiną) o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym" (Mk. 1,1). Pytanie o to, kim jest Jezus, tkwi bardzo głęboko w całej konstrukcji księgi. Oprócz tego jasnego stwierdzenia w pierwszym wersecie, apostołowie do takiej konkluzji muszą dochodzić stawiając o Niego pytania, jak w sytuacji uciszenia burzy: Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne? (Mk. 4,41)

Do odpowiedzi dochodzą, analizując różne sytuacje i wydarzenia, a nie w wyniku jednej prostej wypowiedzi Jezusa. Jeśli odpowiedzi padają, to niekoniecznie z wiarygodnych źródeł (np. ducha nieczystego - Mk 1,23; Heroda - Mk. 6,14-16; rzymskiego setnika - Mk. 15,39). O swoją tożsamość Jezus pyta swoich uczniów (Mk. 8,27-29), a później o tożsamość Mesjasza (czyli naprawdę również o swoją własną) pyta Jezus żydowskich nauczycieli (Mk. 12,35-37). Sugeruje przy tym, że Mesjasz nie jest zwykłym człowiekiem (bo wielki król Dawid nazywał go Panem, tak jak Boga). Arcykapłan zapytał wprost: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego? I uzyskał twierdzącą odpowiedź (Mk. 14,61-62), oraz zapewnienie o swojej nadzwyczajnej godności (odwołanie się do proroctwa Daniela).

Piłat pyta Jezusa, czy jest Żydowskim Królem (co należy rozumieć jako tytuł mesjański) i uzyskuje potwierdzającą odpowiedź (Mk. 15,2), co prokurator traktuje ironicznie i tak Go nazywa wobec starszyzny żydowskiej (Mk. 15,9.12). Pozwala Go poniżać i wyśmiewać przez żołdaków (Mk. 15,16-20), nazywających Go królem i organizując Jego prześmiewczą "koronację" (Mk. 15,16-20), a później na krzyżu umieszczając napis: Król Żydowski. Również pod krzyżem Jezus wysłuchiwał obelg, odwołujących się do Jego tożsamości Króla i Mesjasza - Mk. 15,32.

Osią kompozycyjną ewangelii Marka (i pozostałych Synoptyków) jest tożsamość Jezusa. I w zasadzie każdy czytelnik musi odpowiedzieć sobie sam na pytanie o tę tożsamość. Ewangelista zostawił nam kilka "fotografii" zdarzeń sprzed dwóch tysiącleci (raptem bez kilku lat).
Czy więc Jezus jest tylko pozerem, uzurpatorem, którego godność królewska jest tej samej miary, co "insygnia koronacyjne" użyte przez rzymskich żołnierzy - czy może jednak jest tym zapowiedzianym przez proroka Daniela pięć wieków wcześniej Synem Człowieczym, którego tron jest w obecności Boga (Mk. 14,62)?


So mar 09, 2024 23:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL