Oj, Beli, Beli... a ty wciąż bujasz w obłokach własnych fantazji wymieszanych z oparami absurdu...



Bywały tygodnie, że do prokuratur wpływało nawet kilkadziesiąt wniosków oskarżających FiM. Ale prokuratury odrzucały je od razu, albo po krótkim rozpoznaniu.



Czy aby na pewno nie ugryzie?
Jakbyś sledził co nieco prasę i media wiedziałbyś o dziesiątkach spraw, kiedy to ten "bezzębny pies" jednak ugryzł... i to mocno.
By nie być gołosłowną, podam przykład, aby zaś nie szukac daleko, podam przykład najświeższy.
26 kwietnia Prokuratura Krajowa w W-wie, przekazała materiały zebrane przez FiM do Prokuratury w Krakowie i zobowiazała ją do dalszego postepowania, przeciwko kard. Macharskiemu, który posądzony jest o załatwianie i handel nielegalnymi wizami do USA.

Na pewno będziemy śledzić zasadność tego zarzutu ...

Beli!!!
Wiesz?Przemówiłeś mi do rozsądku.
Pozdrawiam...

DDV piszesz:


Dzięki wielkie za rozsądne podsumowanie sprawy.
Z Bogiem.

Chcialbym tylko dodac, ze sam fakt zlozenia materialow do Prokuratury, NIE JEST rownoznaczny z oskarzeniem. Materialy te zostana najpierw poddane odpowiedniej analizie, nastepnie Prokurator wszczyna sledztwo.....i dopiero potem gdy ma niezbite dowody moze wystapic do Sadu z aktem oskarzenia.
Jeszcze jedno.....nawet akt oskarzenia , nie jest rownoznaczny z dowiedzeniem jakiejkolwiek winy. Od osadzania jest Sad.

Nic z tego nie wynika , ze FiM zlozyly jakies papiery..........domyslam sie nawet, ze gdy Prokurator odrzuci te dokumenty, to FiM bedzie mialo okazje napisac kolejny oszczerczy artykul, w ktorym usilnie bedzie sie sugerowalo "kolesiostwo" Prokuratury z "agentami Watykanu".
Typowe zachowanie dla komunistycznych "pogorbowcow"

Takie mydlenie oczu jest dobre dla czytelnikow FiM (oraz innych brukowcow)....tutaj sie nie zalapiesz ....agni

pozdrowka

Mocno bulwersuje mnie postawa FiM.
Ich motto i sposób na życie to:
były ksiądz demaskuje KK.
Samo postawienie sprawy w takim świetle daje do zrozumienia,
iż nie jest to sąd KK do końca prawdziwy i sprawiedliwy.

Są trzy warunki (od strony etycznej) do prawdziwie mądrego sądu:

-kompetencja
-gruntowne zbadanie sprawy
-brak uprzedzeń

Jeśli brakuje któregoś z nich,można wnioskować podejrzenie
o wyraz niechęci i wyładowania frustracji na obiekcie zawiści...

Ja mam wrażenie,że w FiM nie należą do prawdziwie sprawiedliwych.
Nikt,kto kieruje się Prawdą,nie łamie powyższych zasad.

No i co z tymi objawieniami w koncu? Jako mlody chlopak bylem nawet w Licheniu i widzialem na wlasne oczy slady stop Matki Boskiej na kamieniu, na ktorym stala. Wszyscysmy je calowali. Dla niewtajemniczonych: Lichen to wioska pod Poznaniem, gdzie rannemu zolnierzowi ukazala sie Matka Boska...

Teraz dane mi jest mieszkac w Kanadzie, a tu jest styk wielu, wielu roznych kultur. Chrzescijanom sie ukazuja rozne postacie, placza obrazy, a Hindusom niedawno jakis posag zaczal pic mleko. Jedni sie smieja z drugich, a ksiadz z jednego z greckich kosciolow dostal wyrok sadowy za "podrabianie" cudu. No coz... kosciol mu upadal, wiec chcial chlop nakrecic koniunkture.

Ale powiedzmy, ze to wszystko sobie wymyslilem, albo, ze to tylko wyjatki. Natomiast odpowiedzmy sobie na takie pytanie: dlaczego Matka Boska nie ukazala sie jeszcze zadnemu Hindusowi, Mahomentaninowi, albo Indianinowi. Przeciez kto jak kto, ale wlasnie Ci ludzie potrzebuja znakow, by mieli czas sie nawrocic...

Witam

Jacku.........jak juz zostalo to napisane, istnieja objawienia prywatne uznane przez KK, istnieja rowniez takie ktorych KK nie uznal jeszcze, a byc moze nie uzna nigdy. No i ostatnia kategoria to te , ktore z cala pewnoscia zostaly odrzucone przez Kosciol.

Mozesz wierzyc w te uznane, ale nikt cie do tego nie zmusza.
Ja osobiscie zgadzam sie z nauczaniem KK w zupelnosci, mimo to nigdy nie interesowalo mnie pielgrzymowanie po miejscach w ktorych Maryja sie objawiala ludziom. Nikt mi tego nie nakazuje i moja wiara przez to nie zanika.
Nie mozna jednak zaprzeczyc faktom, ze wiele z tych objawien, przyczynilo sie do nawrocenia wielu ludzi i to jest w tym dobre. To swiadczy o potrzebie tych objawien.

Pytasz dlaczego nie ukazala sie Maryja zadnemu muzulmaninowi lub hindusowi? Hmmm.......hindusi maja swoja wiare, jaki sens mialoby ukazywanie sie Maryji, komus kto nigdy nie slyszal o jej Synu? Przeciez nie po to sie Maryja ukazuje ludziom by tworzyc jej kulty, ale po to by przyciagac ludzi do swojego Syna.
Muzulmanie?........oni nie wierza w boskosc Jezusa, odrzucaja Zmartwychwstanie.....oni maja wlasna ksiege, ktora ponoc objawil jakis aniol.
Jezeli zas chodzi o Indian...... to wlasnie Indianinowi objawila sie Maryja w Guadelupe w XVI wieku.

pozdrowka

Drogi Jacku. Nikt nie może się domagać wiary w obawienia. Nie mniej są one możliwe. A dlaczego Matka Boża nie objawia się np. muzułmanom?
"On odpowiedział:
Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela.
A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła:
Panie dopomóż mi.
On jednak odparł. Nie dobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom.
A ona odparła:
Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołu ich panów.
Jezus jej odpowiedział:
O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie jak chcesz.
Od tej chwili jej córka była zdrowa."[Mt 15,24-28]
Czy ten fragment ewangelii coś Ci wyjaśnia? Rozważ go proszę i usiłuj zrozumieć.
Pokój i dobro!

Panie Cieplutki, mylisz trochę pojęcia.



A mianowicie odnoszę wrażenie, że "prawdziwość" pomyliła ci się z "bezstronnością". FiM niewatpliwie są pismem stronniczym, nawet nieobiektywnym - ale to jeszcze nie znaczy, że piszą nieprawdę.

Podobnie jak niemiecki historyk K. Deschner, który po odejściu z Krk całe życie poświęcił na wyciąganie na wierzch wszystkich brudów chrześcijaństwa - jest historykiem stronniczym i nieobiektywnym, ale prawdziwym. Co zresztą kilkakrotnie udowodnił przed sądem - był oskarżany zarówno przez katolików jak i ewangelików.

I jeszcze wróćmy do jednej sprawy, padł zarzut - poważny zarzut - napisałeś:


Jeśli to prawda, podaj przykłady tych licznych przegranych procesów.
A jesli to kłamstwo, miej honor i przeproś.

Kobyłka u płota... czekam.

Czy objawienia Maryji w Fatimie i cud słońca,który towarzyszył tysiącom ludzi,oraz proroctwa,które wypełniły się po czasie...były zbiorową halucynacją,a może działaniem demonicznym?


Jeśli chodzi o przepraszanie FiM.
Techta..uspokój się.
Za co mam przepraszać?
Wiesz?Nie mam charakteru,by udowadniać na siłę swoje racje.
Zaczerpnąłem fakt o sprawach sądowych z artykułu tygodnika NIEDZIELA.
Czy muszę strugać błazna i szukać go dla Ciebie i przepisywać?
Nie mam ochoty...serio.

Pozdrawiam.
Z Panem Bogiem.

Czy objawienia Maryji w Fatimie i cud słońca, który towarzyszył tysiącom ludzi,oraz proroctwa,które wypełniły się po czasie...były zbiorową halucynacją,a może działaniem demonicznym?

Tysiace Zydow bylo swiadkami rozstapienia sie wod morza, a mimo wszystko zwatpili w to do czego prowadzil ich Mojzesz. Wrocili do Zlotego Byka. Jak to jest mozliwe? Przeciez chyba nie wierzysz doslownie, ze to rozstapienie mialo miejsce? Chyba masz jakis filtr, przez ktory przepuszczasz to co mowia Ci inni, a czego nie byles swiadkiem? Jesli nie, to znaczy, ze wszystko co Ci mowia bierzesz za fakt, a jesli uznasz, ze wiele w naszej religii jest przenosni, to skad wiesz co jest ta przenosnia, a co jest faktem?

W polowie lat osiemdziesiatych okolo Wielkanocy pamietam, ze widzialem dwa kregi na niebie. Oba idealnie wymierzone. W jednym z nich idealnie w samym srodku bylo slonce, a drugi zahaczal podobnie jak przy kolach olimpijskich. Do dzis pamietam ta chwile i do dzis nie znalazlem wytlumaczenia na to zjawisko. Nie sadze, zeby to byly slady silnika odrzutowego. Nie jest mi tez znane zadne zjawisko atmosferyczne, ktore w ten sposob sie manifestuje. A jednak cos bylo. Czy przy braku zrozumienia mam uznac, ze jest to objawienie?

Jezeli zas chodzi o Indian...... to wlasnie Indianinowi objawila sie Maryja w Guadelupe w XVI wieku.

No, o tym objawieniu slyszalem, ze nie wiedzialem, ze tu w gre wchodzili Indianie. Poszperam za tym. Tak czy inaczej, jestem pewnien, ze ten Indianin mial konkakt z Chrzescijanami przed swoim objawieniem. I o to mi wlasnie chodzi. Prawdziwym zdziwieniem byla by dla mnie relacja z objawienia Matki Boskiej przed poganinem, ktory nigdy o Niej nie slyszal. To bylby naprawde hit.

A coś Ci się objawiło, Jacek? Poza kołami?
A może to UFO? :D:D

Ty sobie zartujesz, a ja calkiem powaznie.

Nie bylem jedyny, ktory to widzial i tak jak pisalem - nie potrafie tego wytlumaczyc. Ale fakt, ze bylo to piekne zjawisko, ktorego nie moge wytlumaczyc jakos nie nasuwa mi na mysl, ze jest to objawienie. Jesli Bog bedzie mi chcial cos objawic, to zakladam, ze zrobi to w taki sposob, ze nie bede mial zadnych watpliwosci.