Szanowny użytkowniku, autor wątku pisze w dziale "Człowiek w świecie wiary", w sekcji "Pójdź za mną" więc nie wylatuj tu z karmą, które to pojęcie nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem.

W religiach niechrześcijańskich z reguły uważa się, ze karma działa z automatu ale tez można na nią wpłynąć przez modlitwy czy pewne rytuały.
Autor wątku wyraźnie zapytał:

oraz

Szanowny strażniku, to chyba pojęcie karmy ma coś wspólnego z chrześcijaństwem, a nawet działa w nim z automatu, a dodatkowo możesz jako chrześcijanin wpłynąć na karmę poprzez modlitwę i pewne rytuały. Czy może coś sobie pokręciłem?

Tak, pokręciłeś sobie, o Złotousty. Doktryna karmy jest nierozerwalnie związana z punarjanman dlatego nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem.
Jeśli chcesz o tym porozmawiać załóż nowy temat lub znajdź wątek na podobny temat.

Znaku nie da się odczytywać dosłownie, znak to jednocześnie symbol. Greckie Symbolon = Znak (rozpoznawczy). Problem polega na tym, że my mamy tendencję odczytywać przesłania Boga wprost, nie biorąc pod uwagę tego, że mamy 2 rodzaje rzeczywistości:
1. Rzeczywistość transcendentna = Boska - jedynie istotna, leżąca poza naszym wszelkim poznaniem.
2. Rzeczywistość immanentna zależna od boskiej.
Człowiek jest cząstką rzeczywistości immanentnej we wszystkich jej postaciach:
1. Nieorganiczna.
2. Organiczna.
3. Psychologiczna.
4. Duchowa.
Może się z nią zespolić lub jej przeciwstawić w dążeniu do władzy nad nią. Zapanować nad nią może praktycznie, jedynie tylko wtedy gdy opanuje ją poznawczo. Samej w sobie rzeczywistości immanentnej poznać nie może, jedynie prze te symbole przez które ona przemawia do niego. Żeby zrozumieć symbole, proces ten wymaga tworzenia jasnych i ścisłych pojęć.

Moja rada dla autora tematu jest taka, jeżeli chciałbyś nauczyć się rozpoznawać znaki, to musisz zacząć od rozumienia pojęć jakich używasz ty i inni ludzie. Musi być jakaś podstawa do rozumienia rzeczywistości.