Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 11, 2024 16:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
 jak rozeznać powołanie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 7:02
Posty: 6
Post jak rozeznać powołanie?
https://www.youtube.com/watch?v=T7lSs8Do-Vw&t=1145s

Czy mogę źle rozeznać swoje powołanie? Oto co naprawdę musisz wiedzieć!

podrzucam link do rozmowy jezuity i dominikanina.

sam byłem w zakonie i chciałem napisać parę rzeczy odnośnie powołania.

Jest dużo osób które szuka swojego miejsca w kościele. Może masz naście lat i zastanawiasz się jaką wybrać drogę? Mogę ci tylko powiedzieć po swoim przykładzie, możesz pojechać na rekolekcje o rozeznawaniu duchowym, skończyć 4 tygodnie ćwiczeń duchownych, znać języki, skończyć szkołę a i tak nie będą w ciebie wierzyć w zakonie.

wybór drogi zakonnej jest bardzo trudnym tematem na całe życie. Najgorsze w zakonie był fakt, że są równi i równiejsi. Jak chcą znajdą na ciebie haka. Piszę z grubej rury, tak jak było. Tak w skrócie to zakon wybiera sobie kandydatów a nie kandydaci zakon. Najlepiej pójść do zakonu po studiach i po pracy bo wtedy ma się zupełnie inny ogląd na rzeczywistość. Mózg działa inaczej u 19 latka, a inaczej u osoby po studiach i po pracy w wieku 27 lat. 10 lat różnicy robi ogromną różnicę.

Takie filmiki jak napisałem na początku są bardzo piękne i naiwne a rzeczywistość w środku w zakonie jest zupełnie inna. Oczywiście odżywają emocje jak się słucha takich treści.


Pn wrz 16, 2024 7:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 7:02
Posty: 6
Post Re: jak rozeznać powołanie?
https://www.youtube.com/results?search_ ... +ripperger

https://www.youtube.com/watch?v=dYOeDqlOkfg

ks. Giuseppe Tomaselli

Chad Ripperger

polecam wam odsłuchać nauk o. Chad, jest to amerykański egzorcysta, który nie owija w bawełnę i mówi jak jest. Polecam również o. Tomaselli, 2 link.

Kiedy słucham różnych księzy, zakonników, to można ich podzielić na 2 kategorie - teoretycy i praktycy. W życiu spotkałem się z większą liczbą osób teoretykami. Tak samo było w zakonie. Dorzucę tutaj wątek zakonny, gdzie modernizm był na porządku dziennym - jeden ojciec wierzył w istnienie złego ducha, drugi nie . I potrafili gorąco na ten temat dyskutować.

Tutaj dotykami poważnej kwestii. Każdego zły duch atakuje każdego dnia i mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Jak spojrzę na życie moich byłych kolegów, którzy odeszli po święceniach to ewidentnie widać że na pewnym momencie swojego życia stracili najpierw nadzieję i sens w to co robią. Potem żyli ciągle tą myślą i ta myśl stała się głównym motorem ich życia. Druga kwestia - zranienia, nieporozumienia, dąsy, brak umiejętności współpracy, patrzenie na siebie a nie na misję.

polecam tutaj wywiad z byłym księdze, który ewidentnie przeszedł noc ciemną i nie zdawał sobie z tego sprawy - nie wierzył w nic, miał pustkę w sercu i w duszy, nie umiał z tego wyjść.

https://www.youtube.com/watch?v=pUyu_tQCad0

Tutaj dotykamy bardzo ważnego wątku - trzeba każdego dnia modlić się tak jakby Pan Jezus był z Tobą tu i teraz. Jak mówisz Ojcze nasz musisz głęboko wierzyć, że Bóg Ojciec jest z Tobą tutaj w tej chwili. Gdzie 2 lub 3 modlą się zgodnie, tam jest Pan pośród nich, tak mówi Pismo. Czyli Eucharystia ma ogromną moc.

Kluczową kwestią w rozeznawaniu duchowym jest umiejętność rozróżnienia które myśli są od Boga, które od złego ducha a które są twoje, a które tylko prowadzą albo do dobra, albo do lenistwa lub innych wad. Każda myśl nakierowana jest na działanie, a działanie ma skutki moralne.

Co mnie poruszyło w nauczaniu o. Chad a o czym nie mówili w zakonie, że zły duch ma dostęp do naszych emocji. Emocje są bardzo ważnym przekaźnikiem treści, która może być zmanipulowana. Wiemy czym jest psychomanipulacja czy public relation, który pięknie koloryzuje rzeczywistość.

tutaj w 1 linku jest ciekawa dyskusja, bo dominikanin nie wierzy do końca że Bóg mówi przez emocje a jezuita za wszelką cenę chce udowodnić że tak.

Dominikanin mówi, że najlepiej podejmować decyzje, czyli wierzy w wolną wolę i być wiernym tej decyzji. Pięknie mówi, że Bóg może postawić osobę na twojej drodze i ta osoba jest właśnie tym darem od Boga.


Pn wrz 16, 2024 8:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 7:02
Posty: 6
Post Re: jak rozeznać powołanie?
na prawdę jak masz 17 lat, polecam ci dobrze przesłuchać youtube, te linki, porobić notatki, pomodlić się, prosić o światło Ducha Św. i prosić aby kształtował twoje sumienie. Spotkasz na swojej drodze wiele osób, które będą się mylić, będą ci błędnie doradzać, trzeba umieć oddzielać ziarno od plewu.

Diecezja, zakon, to są różne światy, bardzo różne, Głównie się liczą fakty, czy jesteś inteligentny, czy umiesz śpiewać. Popatrz kogo promują - musi mieć dr, musi wyglądać, musi śpiewać, musi pięknie mówić. Mamy biskupa po 40 który spełnia te wymogi. Tutaj dotykamy problemu że kościół ma hierarchiczną strukturę i promowani są najlepsi. Oni też lubią się promować i nie dopuszczać innych do władzy.

Jeśli czujesz, że np. Jezus Cię zaprasza do misji, to rób wszystko żeby jak najszybciej wyjechać z Polski, nawet już w trakcie studiów. Lepiej zostawić tą rzeczywistość, która nie jest twoja i do której nie jesteś zaproszony. W zakonie jest taki problem, że przełożony zawsze będzie miał pomysł dla ciebie co masz robić. Tak było w moim przypadku. Nie wolno ci robić tego tametego. Masz się zachowywać tak i tak.

Ja od razu jak szedłem do zakonu chciałem jechać na misję ale przełożeni zupełnie tego nie rozumieli. Mieli swoją wizję na mnie i nie wierzyli we mnie.

Dzisiaj dzięki internetowi mamy możliwość bezpośrednio skontaktować się z danym krajem, danymi księżmi, zakonnikami i od razu weryfikować swoje poruszenia. Polecam tą taktykę działania, bo na prawdę szkoda czasu na gadanie w nowicjacie, w seminarium o czymś co nie ma sensu. Jak ja sobie przypomnę te wszystkie rozmowy, które nie miały sensu, szczególnie jak mówili mi że źle się modlę...


Pn wrz 16, 2024 8:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 7:02
Posty: 6
Post Re: jak rozeznać powołanie?
jeszcze wrzucę jedną myśl.

Generalnie miałem taki czas w życiu, że miałem więcej czasu - najpierw zaliczyłem mszę św. naszą katolicką, co jakiś czas jechałem do prawosławnych i się z nimi modliłem, równolegle chodziłem do zboru protestantów i z nimi się modliłem. Oczywiście mówiłem im że jestem katolikiem i że wierzę w ekumenizm i jesteśmy członkami jednego ciała Jezusa. Oczywiście każda z grup chciała mnie przeciągnąć na swoją stronę.

Co mnie uderzyło to fakt, że protestanci mają bardzo dobrze rozbudowaną sieć kontaktów i bardzo dobrze realizują całą paletę możliwości socjotechnik jaką daje psychologia. Są mistrzami w budowaniu wspólnoty, ich kazania są życiowe, po prostu dostawali ode mnie noty 9/10 . Oczywiście poruszali wszystkie możliwe tematy na 1 kazaniu - umieli dotrzeć do młodych, pastor pięknie mówił o czystości przedmałżeńskiej że zawsze jako młodzi protestanci starali się żyć w czystości przed ślubem. Pięknie tego się słuchało. Zawsze spotykali się po modlitwie, rozmawiali, pastor miał czas dla wszystkich. No po prostu ideał.

Tego mi bardzo brakuje w kościele katolickim, gdzie większość mszy w parafiach wygląda jak supermarket a grupki przy parafii żyją swoim życiem, rzadko jest tak że ksiądz 100% daje z siebie w takiej parafii czy grupce.


Pn wrz 16, 2024 8:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL