Ostatnio usłyszałem o pastorze, który przeszedł na katolicyzm i otrzymał święcenia kapłańskie chociaż miał zone i czworo dzieci. Jestem ciekawy na jakich warunkach wydał na to zgodę papież. Jest to troche niesprawiedliwe w stosunku do innych celibatariuszy. Myślę że jeśli już to Benedykt XVI powinien zniesc celibat poniewaz ma to swoje uzasadnienie w piśmie.

a w którym miejscu w Piśmie?

Czemu niesprawiedliwe? Zasada równości każe tak samo traktować osoby pozostające w takich samych sytuacjach. Sytuacja pastora, który wstępuje do Kościoła katolickiego jest wyjątkowa i trudno ją traktować jako analogiczną do katolika wybierającego drogę kapłaństwa.

Skoro chce zostać członkiem kościoła katolickiego proszę bardzo ale dlaczego ma być księdzem? A co do zniesienia celibatu: 1 Tm 3.

Nie jestem pewny, ale już kiedyś czytałem o tym że takie coś jest możliwe. Po zmianie wyznania można zostać wyświęconym, niezależnie od faktu że ma się już rodzinę. Tu się spotykają dwie rację, z jednej strony rodzina jest i nie można przecież nakazać pozbycia się jej, a z drugiej nie ma poważnego powodu aby święceń nie udzielić. Celibat nie jest raczej kwestią dogmatyczną, jak np. że Jezus jest zarówno Bogiem jak i człowiekiem. Ale jak na razie nie rozważa się w Watykanie, na poważnie jego zniesienia. Ale to nie temat o celibacie, chodzi o to że nie widzę aby była to przeszkoda, bo i inna jest ranga celibatu i rzeczy koniecznych i niezmiennych.

Pastorzy zmieniający wyznanie na katolicyzm, owszem mogą zachować żonę i dzieci. Jedno sprostowanie: nie przyjmują sakramentu święceń, bo ten przyjmuje się tylko raz na całe życie. A większość wspólnot protestanckich ma ważne święcenia kapłańskie. Więc się ich nie powtarza. Po prostu zostaje inkardynowany do jakiegoś Kościoła (lokalnego) i posługuje. Oczywiście jeśli wykaże znajomość doktryny katolickiej.

Animus, rozumiem, że mówimy o tym fragmencie...
Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. [1 Tm 3,2-4]

Pisząc o tym, że biskup ma być mężem jednej żony św. Paweł chciał podkreślić, że ma to być przyzwoity chłop; nie taki co by miał już siódmą.
Dlaczego nie pisał, że biskup nie może mieć żony? Najpewniej dlatego, że wtedy nie było by żadnego księdza - przecież większość członków tego trzydziestokilku letniego Kościoła przystapiła do niego będąc dorosłymi i mając rodziny.

Gdyby było inaczej to stałoby w sprzeczności z tym;
Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. [1 Kor 7,32-34]

Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. [Mk 10,29-30]
No i kwestia tego jak można mieć żonę, dom i dzieci jeśli chce się żyć w ubóstwie?

Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje! [Mt 19,12]

Moim zdaniem Pismo raczej zaleca celibat. Może nie nakazuje, ale z pewnością gorąco zaleca - choć każdą radę można zignorować.
pozdrawiam

"Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża." 1 Kor 7,2

Animus czytając i powołując się na takie treści należy wziąć pod uwagę do kogo są skierowane. Takie sentencje wyrwane z kontekstu moża interpretować różnie. A jak zapewne zauważyłeś czytając CAŁY list to zdanie odnosi się do małżeństwa nie zaś do innych stanów

które???????????

Żadne. Wydaje mi sie, ze szumiemu pomyliło sie z Kościołami Wschodnimi.
U protestantów nie ma w ogóle święceń. Nie ma sakramentu kapłaństwa. Jak jakiś protestancki pastor przechodzi do KK i chce być kapłanem, to musi być normalnie wyświęcony.
Zastanawiano sie nad anglikanami, ale ostatecznie uznano że skoro nie ma sukcesji apostolskiej, to też trzeba ich wyświęcać.

Właśnie coś mi tu nie pasowało... Szumi chyba pomylił "popa" z "pastorem" każdemu się mogło zdarzyć