Zakończenie seminarium i jak dalej ?
Autor |
Wiadomość |
blazej18
Dołączył(a): Pt gru 26, 2008 12:33 Posty: 11
|
 Zakończenie seminarium i jak dalej ?
Witam serdecznie.
Młody człowiek, ktory kończy seminarium duchowne po 6 latach staje sie księdzem. Pewnie w 100 % jest wikary bo zapewne nigdy tak nie było by od razu zostać proboszczem, ale to już inna kwstia. Mnie interesuje inna sprawa. Otóż do pracy w danej parafii młodego księdza przydziela biskup diecezjalny. Moje pytanie dotyczy właśnie tej kwestii. Czy absolwent seminarium ma jakikolwiek wpływ na to do jakiej trafi parafii ? Już wyjaśniam bliżej o co mi mianowicie chodzi. Chodzi mi o to, czy taki ksiądz może mieć wpływ na to czy trafi do parafii wiejskiej czy też miejskiej? Czy nie ma na to większego wpływu?
|
Śr gru 31, 2008 15:10 |
|
|
|
 |
magdal.ymail
Dołączył(a): N gru 28, 2008 12:57 Posty: 10
|
szczeze to nie mam pojęcia, a sama jestem ciekawa....
Np. ostatnio zobaczyłam u mnie w parafii nowego Diakona który wczesniej był ministrantem w tej parafii i ogólnie jest z tego miasta, albo to przypadek albo może Biskup bierze też pod uwage miejsce gdzie mieszkał? niemam pojęcia a też chętnie się dowiem 
_________________ Albowiem to Bóg jest w nas sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą.
|
Śr gru 31, 2008 16:10 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Teoretycznie nie ma żadnego wpływu na decyzję biskupa. Może oczywiście spotkać się z biskupem przed święceniami, tudzież zaraz po nich zanim zostaną dekrety wypisane i powiedzieć, że np. nie chce być na wiejskiej parafii, bo.... ma uczulenie na słomę, czy inny powód. Oczywiście nie sądzę,by na decyzję biskupa miały wpływ osobiste niechęci neoprezbitera. Biskup swobodnie obsadza kapłanów sobie poddanych. A oni ślubują mu posłuszeństwo.
Można też już po otrzymaniu dekretu prosić o zmianę parafii, ale decyzja należy do biskupa i podejmuje ją suwerennie, po rozeznaniu powodów dla których miałaby nastąpić zmiana decyzji.
Co do proboszcza to można nim zostać po 10 latach kapłaństwa i zdaniu egzaminu proboszczowskiego.
Co do trafiania na parafie rodzinne, to wiem, że w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej był zwyczaj (raczej niepisany), by kapłanów nie wysyłać do parafii z których pochodzą.
Czy nadal to obowiązuje nie wiem, ale nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr gru 31, 2008 17:38 |
|
|
|
 |
magdal.ymail
Dołączył(a): N gru 28, 2008 12:57 Posty: 10
|
A jak jest z tymi osobami co mają np. praktyki w danej parafii?? Zostają one już w niej czy mogą trafić gdzie indziej?
_________________ Albowiem to Bóg jest w nas sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą.
|
Śr gru 31, 2008 17:42 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Tu też nie ma zasady. Decyzja biskupa. Choć raczej do innych. Choć czasem biskup wysyła do jakiejś parafii ze względu na szczególne cechy osoby, np. kogoś kto dobrze współpracuje z młodzieżą tam, gdzie dotąd słabo było w tej materii, by ożywić parafię.
Ale powtarzam: zawsze jest to autonomiczna decyzja biskupa (czasem po konsultacji).
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr gru 31, 2008 17:49 |
|
|
|
 |
blazej18
Dołączył(a): Pt gru 26, 2008 12:33 Posty: 11
|
szumi napisał(a): Co do proboszcza to można nim zostać po 10 latach kapłaństwa i zdaniu egzaminu proboszczowskiego.
szumi bardzo zainteresowałeś mnie tym zdaniem. Możesz wyjaśnić na czym polega ten egzamin ?
|
Śr gru 31, 2008 17:58 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Nie wiem, bo nie zdawałem
Postaram się dowiedzieć szczegółów.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr gru 31, 2008 19:36 |
|
 |
MK
Dołączył(a): Wt sie 23, 2005 12:43 Posty: 51
|
Różne diecezje, różni biskupi, różne zwyczaje...
Nie ma tak ,że neoprezbiter wybiera sobie parafię, tak na pewno nie  Ale np. neoprezbiterzy dostają zazwyczaj dość lepsze parafie, zazwyczaj są to parafie na których często są neoprezbiterzy. Ale o szczegóły trzeba bp się pytać 
_________________ Internet się zmienia, nadchodzi Muczacza
|
Pn sty 05, 2009 19:27 |
|
 |
Annnika
Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18 Posty: 318
|
Szumi, w zielonog.-gorzow. tendencja co do neoprezbiterów jest taka, zęby wysyłać ich na drugi koniec diecezji niż sami pochodzą
I nie trafiają do parafii pochodzenia.
|
Pn sty 05, 2009 22:47 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Annnika napisał(a): Szumi, w zielonog.-gorzow. tendencja co do neoprezbiterów jest taka, zęby wysyłać ich na drugi koniec diecezji niż sami pochodzą 
No tu to nie do końca, bo np. wikary u mnie na parafię (Wschowa) trafił neoprezbiter pochodzący z Głogowa (ok. 25km).
Tak samo inny z Nowej Soli jest teraz w Głogowie (też w obrębie "południa").
Więc nie jest tak źle, choć na parafia z której pochodzą nie trafiają.
Nie jest tak źle 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt sty 06, 2009 11:16 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Tarnowska też nie odbiega zbytnio od innych: neoprezbiter nie trafia na rodzinną parafię, ale za to rzuca się go po całej diecezji - czyli tam, gdzie jest potrzeba. Jak ktoś mieszka w centrum diecezji, to w każdą stronę będzie miał podobny dystans do domu
Prawda jest taka, że każdy alumn żegna się z domem przed wstąpieniem do WSD, bo jeśli zostanie księdzem to i tak już do domu na stałe praktycznie nie wróci (w normalnej sytuacji, czyli że i on i członkowie najbliższej rodziny są zdrowi i nie potrzebują jego pomocy fizycznej).
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Wt sty 06, 2009 15:19 |
|
 |
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
w katowickiej też po seminarium nie trafia się do rodzinnej parafii
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
Śr sty 07, 2009 9:51 |
|
 |
paul1205
Dołączył(a): Śr mar 18, 2009 19:20 Posty: 111
|
Rozmawiałem kiedyś z proboszczem w kwestii przydzielania parafii neoprezbiterom i z tego co się dowiedziałem w diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej nadal obowiązuje niepisany zwyczaj nie przydzielania im parafii z których pochodzą, ale wysyłanie ich na przeciwny kraniec diecezji raczej nie jest regułą 
|
Cz kwi 02, 2009 17:03 |
|
 |
Annnika
Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18 Posty: 318
|
Paul - to wniosek z obserwacji wysyłania znajomych z różnych punktów diecezji po święceniach na przestrzeni jakichś 7-10 lat 
|
Pt kwi 03, 2009 23:22 |
|
 |
Natalia29a
Dołączył(a): Cz mar 05, 2009 18:23 Posty: 123
|
Z tego co wiem, taki młody ksiądz może poprosić biskupao parafie blisko domu gdy ma na przykład chorą i samotną matke, a co do neoprezbiterów to o takiego może ubiekać się proboszcz jakiejś parafi przy której działa neo.
pozdrawiam
_________________ "Więc nie bój się deszczu
Bo ja jestem deszczem
Co pada na Twoje włosy
I na Twoje ręce"
|
So kwi 04, 2009 11:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|