Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 2:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Czy powiedziec przyjaciólce, ze mam powołanie zakonne? 
Autor Wiadomość
Post 
opat_90 napisał(a):
Michał Sobczyński napisał(a):
Uljana napisał(a):
może ona prócz wysłuchać przewodnika chciała usłyszeć więcej komentarzy
Jak ktoś nie chce słuchać jednego Boga, może trafić do piekła, gdzie jest wielu diabłów.

Nie rozumiem co ma jedno do drugiego. Chyba że chodzi Ci o to, że zamiast słuchać głosu Bożego autorka się waha i szuka rady u ludzi.
Chodzi mi o to, że zdanie kierownika duchowego powinno być ważniejsze od wypowiedzi ludzi z forum, choćby mieli jak najlepsze intencje. Wynika to stąd, że kierownik duchowy zna dobrze swoją podopieczną, my natomiast możemy kierować się co najwyżej własnym doświadczeniem w podobnych wypadkach. Jednak doradzanie w ten sposób przypominałoby lekarza okulistę, który zamiast badać wzrok pacjenta, zdejmuje własne okulary i mówi, że skoro one mu długo służyły, z całą pewnością będą dobre i dla niego.

W życiu nie możemy posiłkować się w tym samym stopniu radą dowolnej, nawet przypadkowej osoby. Wymagana jest pewna hierarchia. O radę w sprawie swojego zdrowia pytamy lekarza, o radę w sprawie cisnącego obuwia, pytamy szewca, a nie odwrotnie.
Natomiast o radę w sprawie tak istotnej dla przyszłości, jak powołanie, należy pytać kierownika duchowego.

Przyjaciółka, rodzice, bliscy są, jak to się mówi, delegatami środowiska. Pytając się ich o radę w tej sprawie jednocześnie deklarujemy swój zamiar, który niewątpliwie wpłynie na nasze relacje do nich. Ich odpowiedź z konieczności będzie uwzględniać te właśnie relacje. Jednocześnie sama deklaracja wpłynie na nasze późniejsze decyzje, bo będzie nam trudno się wycofać (gdyby się okazało że to jednak przeszło) i zachować twarz. Dlatego należy pytać się osoby neutralnej, a jednocześnie dobrze nas znającej. W wypadku powołania, kierownik duchowy jest taką osobą, że tak powiem, z wyboru.


Cz maja 15, 2008 10:44

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 15:23
Posty: 31
Post 
ja na jej miejscu po rozmowie z przewodnikiem poszłam bym gdzieś w odludne miejsce i zajrzała w głąb siebie, porozmawiała z Bogiem, pomodliła sie o podjęcie dobrej decyzji

_________________
Modlitwy nie zmieniają świata, ale zmieniają ludzi, a ludzie zmieniają świat.


Cz maja 15, 2008 18:47
Zobacz profil
Post 
Uljana napisał(a):
ja na jej miejscu po rozmowie z przewodnikiem poszłam bym gdzieś w odludne miejsce i zajrzała w głąb siebie, porozmawiała z Bogiem, pomodliła sie o podjęcie dobrej decyzji
Sugerowałbym jednak adorację przed Najświętszym Sakramentem.


Cz maja 15, 2008 22:09

Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02
Posty: 99
Post 
jesli kto nie rozumie dlaczego poszlam do kierownika to wyjasnie. mij kierownik duchowy jest zarazem jaby to powiedziec ksiedzem z ktorym sie przyja nie a w tym wypadku wat rozmowa z kierownikem duchowych, taka rozmowa wiele wyjasnia i pomaga w watpliwosciach. czasami sie zdarza ze przyjaciele cie wysmieja a jesli ma sie kierownika duchowego do ktorego ma sie zaufanie to znajduje sie zrozumienie i pomoc. wiem, ze za miesiac a moze 2 nie bede miala juz kierownika bo przechodzi na inna parafie ale poki moge to korzystam.


Pn maja 19, 2008 12:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
To nie chodzi, że nie rozumiemy, dlaczego poszłaś. To akurat rozumiemy świetnie :) Nie rozumiemy natomiast, dlaczego poszłaś, ale go nie posłuchałaś. A raczej dlaczego od jego rady wolałaś rady przypadkowych, anonimowych i nieznanych sobie internautów.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pn maja 19, 2008 13:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02
Posty: 99
Post 
Idąc na rozmowe do swojego spowiednika, ktory nie zawsze ma dla mnie czas bo jest też kierownikiwm duchowym mojej koleżanki bylam w takim stanie, że nie wiedziałam co robić. Przez 4 lata czułam powołanie do bycia dobrą żona i matką gromadki dzieci a tu nagle podczas świat wielkanocnych dostaje jakby nieoczekiwany ,,prezent". Przez jakiś czas rozmowa z przyjaciółmi nie wchodziła w grę bo przecież im mówiłam, że w życiu nie póde do zakonu, nawet mój kierownik to wiedział. A rozmowa z rodzicami i tak by nic nie dała bo oni nic nie rozumieją. Pisząc tutaj chciałam po prostu wiedziec co inni o tym myslą.


Wt maja 20, 2008 11:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post Re: Czy powiedziec przyjaciólce, ze mam powołanie zakonne?
neonka20 napisał(a):
Od kilku miesięcy czuję, że Bog powołuje mnie do zakonu abym jemu słuzyła. mam jednak dylemat bo z jednej strony czuje, ze powinnam o tym porozmawiać z przyjaciółmi a z drugiej boję się ich reakcji bo jeszcze do niedawna bylam anty nastawiona do powołania zakonnego. Jak mam postąpić


Zloz wszystko w rece Boga i...nie badz skora do szybkiego zwierzania sie.Wszystko bedzie dobrze i w swoim czasie twoja przyjaciolka i tak sie o tym dowie.Jezeli jest troche uduchowiona to bedzie cieszyla sie laska jaka Bog ciebie obdarowal. :)

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


Śr maja 21, 2008 23:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
neonka20 napisał(a):
Od kilku miesięcy czuję, że Bog powołuje mnie do zakonu abym jemu słuzyła.
Podziel sie tym powołaniem z nami ,powiedz mi jak ty to powołanie odczówasz ,na czym to polega ?


So maja 24, 2008 16:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 18:35
Posty: 69
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
neonka20 napisał(a):
Od kilku miesięcy czuję, że Bog powołuje mnie do zakonu abym jemu słuzyła.
Podziel sie tym powołaniem z nami ,powiedz mi jak ty to powołanie odczówasz ,na czym to polega ?


Zgadzam się! Jeżeli chcesz to proszę, podziel się tym z nami :)) Pozdrawiam serdecznie!


N maja 25, 2008 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02
Posty: 99
Post 
moje powołanie odczuwam tym, że gdy idę na Mszę Św przepełnia mnie jakaś wewnętrzna radość, gdy widze bbiednego, ubogiego na ulicy to w sercu czuję że powinnam mu pomóc, dostaje poprostu czasami jakby znaki od Pana że mam gdzieś nie iść miom iż bardzo bym tam chciała być np. Od 3 tygodni chce jechac na karaoke do katowic ale w każdy poniedziałek mam niedrożne gardło...


Pn maja 26, 2008 14:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 18:35
Posty: 69
Post 
A do jakiego zakonu się wybierasz ? (pytam z czystej ciekawości :) )


Pn maja 26, 2008 17:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02
Posty: 99
Post 
Myśle o zgromadzeniu Słuzebniczek N.M.P albo Urszulankach, ale raczej służebniczki.


Wt maja 27, 2008 13:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post 
Gdziekolwiek wyladujesz neonka, bedzie dobrze.Zycze powodzenia i wytrwalosci w sluzbie bozej. :)

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


Cz cze 05, 2008 23:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
neonka20 napisał(a):
moje powołanie odczuwam tym, że gdy idę na Mszę Św przepełnia mnie jakaś wewnętrzna radość, gdy widze bbiednego, ubogiego na ulicy to w sercu czuję że powinnam mu pomóc, dostaje poprostu czasami jakby znaki od Pana że mam gdzieś nie iść miom iż bardzo bym tam chciała być np. Od 3 tygodni chce jechac na karaoke do katowic ale w każdy poniedziałek mam niedrożne gardło...
Ej myślę jednak ,że co innego cię popycha do zakonu .Wiele osób jest wrażliwych na ludzkie nieszczęście i wiele też osób cierpi na przewlekłe infekcje górnych dróg oddechowych.Wątpie w to twoje powołanie .


So cze 07, 2008 21:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02
Posty: 99
Post 
nikt cię nie zmusza do tego,żeby w to wiezyc. rozumiem to doskonale. Też kiedys taka byłam, nie wierzyłam że moja przyjaciółka znajdzie faceta - stało sie znalazła....


Pn cze 09, 2008 16:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL