Zgadzam się. I z tym że się piszę przez "P" też ;p
Książki już tapetują moją podłogę, chęci są. Dam z siebie w końcu te 100% (a może więcej) i zobaczę co z tego wyjdzie. Łatwo nie będzie.
Cytuj:
Panie Kolego- ja się obijam na niektórych lekcjach a nie schodzę ze średnią poniżej 4
Niektórzy tak mają, znam takie osoby co śpią na lekcji i tylko to, a są tacy co by te 4.0 mieli, muszą całymi dniami siedzieć i się uczyć, np. jak ja.
Pt gru 26, 2008 17:50
Anonim (konto usunięte)
Należy też pamiętać, że seminarium to nie tylko nauka. Znam przypadki, gdzie ktoś się uczył genialnie, ale w innej sferze miał braki. I przez to został wydalony z seminarium.
Jezus Chrystus powinien być na pierwszym miejscu. Jeśli tak będzie, to reszta się ułoży. A jeśli Bóg zechce mieć Cię za kapłana, to i da zdolności, by ukończyć seminarium i będzie błogosławił.
Pt gru 26, 2008 18:16
MK
Dołączył(a): Wt sie 23, 2005 12:43 Posty: 51
Re: Seminarium - czy sobie poradzę.
Marik napisał(a):
Witam. Moja średnia ocen wynosi 2,6 :/ myślicie, że sobie poradzę?
Jak Pan Bóg woła trzeba spróbować. Jeden znajomy ks. mówił: "Jeśli chcesz być księdzem to albo się módl albo ucz" oczywiście to trochę przesada bo nauka bez modlitwy nic nie da ale jak będziesz starał się uczyć ,a będzie wiara od Ciebie biła to dasz radę.
Przeczytaj sobie książkę "Święty i diabeł" o św. Janie-Marii Vianney'u, jakie on miał problemy z nauką!
_________________ Internet się zmienia, nadchodzi Muczacza
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
oczywiście to trochę przesada bo nauka bez modlitwy nic nie da ale jak będziesz starał się uczyć ,a będzie wiara od Ciebie biła to dasz radę.
