nic nie robie/nie mam powołania
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Z tym chodzeniem i przebaczaniem to trochę przesada według mnie. Jumik, ty tak robiłeś? -"Cześć. Posłuchaj, bardzo mnie kiedyś zraniłeś, ale wybaczam ci. Niech Bóg darzy cię opieką". To mi się wydaje bardzo piękne, ale też trochę dziwne. Rozumiem, powiedzieć sobie tak w myślach, ale w rzeczywistym świecie czegoś takiego raczej się nie robi...przynajmniej w świecie, który ja znam.
Samobójstwo jest dla mięczaków. Nie poddawaj się, bądź cierpliwy. No i zrób to, co ci już Jumik napisał.
Ale tak szczerze...to ciężki problem masz. My ci coś tam podsuwamy, ale wszystko zależy od ciebie.
|
N sty 04, 2009 21:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
najgorsze jest to że mam wrażenie iż pójdę do psychologa ... a Bóg będzie miał mnie gdzieś(nie będę szczęśliwy) dopóki nie będę normalny.... i cały czas nie mogę sobie znaleźć dziewczyny do pogadania ... 
|
N sty 04, 2009 21:43 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Kori napisał(a): Z tym chodzeniem i przebaczaniem to trochę przesada według mnie. Jumik, ty tak robiłeś? -"Cześć. Posłuchaj, bardzo mnie kiedyś zraniłeś, ale wybaczam ci. Niech Bóg darzy cię opieką". To mi się wydaje bardzo piękne, ale też trochę dziwne. Rozumiem, powiedzieć sobie tak w myślach, ale w rzeczywistym świecie Może napisałem niejednoznacznie: "Następnie przechodząc od jednej do drugiej osoby, po kolei wybaczaj każdemu, który Ci zawinił, powiedz, że im przebaczasz i proś o przebaczenie Boże dla nich" ale chodziło mi oczywiście aby zrobić to w myślach, a precyzyjniej - w modlitwie. I miałem na myśli przechodzenie na liście, a nie chodzenie od osoby do osoby w świecie rzeczywistym. Sorry za niejednoznaczność. wojta napisał(a): najgorsze jest to że mam wrażenie iż pójdę do psychologa ... a Bóg będzie miał mnie gdzieś(nie będę szczęśliwy) dopóki nie będę normalny.... i cały czas nie mogę sobie znaleźć dziewczyny do pogadania ... 
Bóg Cię kocha takiego jaki jesteś. Nie myśl, że będzie Cię kochał dopiero jak będziesz "normalny". On Cię kocha tu i teraz! I takiego jaki jesteś!
_________________ Piotr Milewski
|
N sty 04, 2009 22:00 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
My tutaj tak sobie radzimy, nie podważam, że są to dobre rady, ale one pewnie przerażają Wojtę, zdaję sobie sprawę, że jest mu cieżko i podejrzewam, że nikt z nas do końca nie wie, co on przeżywa, mam wrażenie, że to już nie tylko o załamanie psychiki chodzi, wydaje mi się, że on już fizycznie nie ma sił. Wojta w tym stanie nie izoluj się od ludzi, choć to też rada nie warta funta kłaków, bo fajnie sie mowi, trudniej jest Tobie to zrealizować, skoro masz zapewne chęć zaszyć się gdzieś i zapomniec, a może nawet przestać istniec, zasnąć na wieki, żeby już nie bolało. Wiedz, albo może jednak UWIERZ, proszę, że może być lepiej, izolacja może tylko wpłynąć na spotęgowanie jakichs podświadomych lęków, a jesli znajdziesz w sobie siły, działaj, mysl na razie jak najmniej, zajmuj się czymkolwiek, co daje ci prawdziwą satysfakcję, poszukaj tego. Tak trudno pomoc Ci przez internet. I idz do psychiatry, dobrego psychiatry, może to depresja (i nie chodzi mi tu o stany obniżonego nastroju) wtedy kwestia wspomożenia jakimiś lekami i za jakiś czas nie poznasz jakim jestes innym człowiekiem, naprawdę fajnym, młodym człowiekiem, któremu aż chce się żyć. A modlitwa zawsze pomaga. Nie masz na nią siły? To siądz i poswiec Bogu jakiś czas na bycie z Nim w myslach, niekoniecznie rozmowę, a skoro i to Cię przerasta odmow krótką modlitwę coś jak Ojcze nasz, i nie martw się, że nic nie czujesz, ale rób to systematycznie i nie odpuść ani na 1 raz, a jesli sie zdarzy, nie obwiniaj sie zbyt mocno, chocbyś miał wrażenie że tak bardzo zawiodłes.
Wiem, że i moje rady Cię przerastają, przerażają, niektóre uważasz może za denne, nie dziwie się, bo przechodzisz koszmar, z któego samemu zapewne cieżko się wyrwać, do tego jeszcze dochodzi ból, kiedy inni nie rozumiejąc ranią jedynie. Pewnie wiele osób Ci mowiło "weź się w garść", podejrzewam, że to Cię rani, bo to nie jest już wydaje mi się kwestia owego wziecia sie w garść, tylko poważny problem, nie wynikający z lenistwa, ignorancji czy opieszałości. Jak masz jeszcze na tyle sił spróbuj czegokolwiek, walcz, choc pewnie kazda czynność czy dzien wydaje Ci sie ciągłą walką i jesteś tym juz zwyczajnie zmęczony.
Bede pamietać o Tobie w modlitwie, a Ty bądź tu z nami czasem, żebyśmy jakoś mogli być chocby wirtualnie obok Ciebie, gdy tego potrzebujesz.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N sty 04, 2009 22:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ok mam nadzieję że psychiatra i psycholog pomogą
|
N sty 04, 2009 23:19 |
|
|
|
 |
Kasia16
Dołączył(a): So gru 06, 2008 18:44 Posty: 7
|
wojta tak nie porozmawiamy. chcesz porozmawiać to napisz na k1617@interia.pl
|
Pn sty 05, 2009 7:34 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Wojta, na pewno i to w dużym stopniu.
ppozdrawiam 
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn sty 05, 2009 15:12 |
|
 |
wojtasek
Dołączył(a): Cz sty 15, 2009 17:51 Posty: 3
|
dlaczego następne moje konto zostało usunięte(wojta)
|
Cz sty 15, 2009 18:53 |
|
 |
wojtasek
Dołączył(a): Cz sty 15, 2009 17:51 Posty: 3
|
chciałem powiedzieć że najbardziej wkurza mnie rodzina i nie wiem jak ją zastąpić. Cały czas są nie zadowoleni
|
Pt sty 16, 2009 18:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niestety tacy są ludzie. Nie starają się być mili i wzajemnie okazywać sobie pozytywne uczucia. Dlatego ważni są koledzy. Albo na odwrót, jak koledzy są do bani, to rodzina bliższa człowiekowi.
A co do kasowania konta, to jakiś moderatorek ciągle ci je kasuje, bo kiedyś tam złamałeś regulamin czy coś.
|
Pn sty 19, 2009 7:50 |
|
 |
wojtasek
Dołączył(a): Cz sty 15, 2009 17:51 Posty: 3
|
wracając do tematu.. nadal nie wiem co robić w życiu ... taka totalna pustka a czuje że potrzebuje już teraz wiedzieć
|
So sty 24, 2009 15:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Brakuje sensu, co?
Owieczka_in_black napisała Ci chyba najlepsze rady, jakie można by napisać. Staraj się wziąć w garść.
Ej, a lubisz książki? Jest taka świetna książka, "Buszujący w zbożu". Nie mówię, że jej główny bohater ma takie same problemy jak ty, ale może dodałoby by to tobie trochę otuchy.
Na razie się ucz, to chyba oczywiste, a o zawód się za bardzo nie przejmuj. Jeśli masz wiedzę , wykształcenie, to zawsze coś znajdziesz. No nie wiem, poczytaj coś, poszukaj wokół, co ci odpowiada, co mógłbyś robić. Ale nie dręcz się tym za bardzo.[/b]
|
Wt sty 27, 2009 12:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|