Autor |
Wiadomość |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Mirelko,ja własnie sadze,ze człowik to zwierzątko. Hmm,bóg widzi rozwiązanie?To dlaczego nie rozwiązuje?
|
So cze 10, 2006 22:24 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Pozwolę sobie przypomnieć temat. Brzmi "samotność" nie "działanie Boga w świecie"
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N cze 11, 2006 9:28 |
|
|
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
samotność... hm, mysle sobie że ludziom zyloby sie latwiej gdyby ktos im wytlumaczyl po co jest samotnośc i jakie moze przyniesc korzysci. Wydaje mi sie ze tylko poznanie dobrych stron bycia samotnym uczyni te samotność jakby mniej przygnebiającą. A moze jest tak,że samotnośc trzeba zawsze odnosić do wiary, do poczucia ze ma ona (samotność) w odniesieniu głęboki sens. Jezus tez czuł sie samotny chociaz otaczali go jego uczniowie.
Zrozumiec samotnośc to chyba najwieksze wyzwanie dla opuszczonego czlowieka.
|
N cze 11, 2006 12:12 |
|
|
|
|
małopolanin
Dołączył(a): Wt cze 13, 2006 8:48 Posty: 26
|
Samotność najgorsza jest o tej porze roku, kiedy wszystko wprost rwie się do życia. Bujana zieleń, kwitnące kwiaty. Ulice pełne uśmiechniętych zadowolnych z życia zakochanych par. To wszystko jest jak wyrzut sumienia, że samemu przegapiło się swój czas. Tak długo byłem zapatrzony w siebie, że ani się nie spostrzegłem kiedy sam zostałem. Cała nadzieja w tym, że Bóg potrafi przemienić ludzkie życie nawet pięć po dwunastej. Tylko co będzie kiedy nawet i tą porę przegapię?
|
Pn cze 19, 2006 20:01 |
|
|
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Księża twierdzą,ze bóg nie ingeruje w nasze życie więc i nie zmienia go tak jak i nie spowoduje,ze ktoś przestanie być samotny.
|
Cz cze 22, 2006 21:46 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ingerencja - jako bezpośrednia rzecz, tak
Rzeczywiście - Bóg nie pstryknie po prostu i ot tak ktoś nie przestanie być samotny. Ale Bóg może pokierować tą osobą (albo kimś innym) tak aby samotność się skończyła.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz cze 22, 2006 21:58 |
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ToMu napisał(a): Ingerencja - jako bezpośrednia rzecz, tak Rzeczywiście - Bóg nie pstryknie po prostu i ot tak ktoś nie przestanie być samotny. Ale Bóg może pokierować tą osobą (albo kimś innym) tak aby samotność się skończyła. Samotność, a pstrykanie. Ale: jo_tka napisał(a): Pozwolę sobie przypomnieć temat. Brzmi "samotność" nie "działanie Boga w świecie"
Czyli może ... czym jest samotność, jak jest dolegliwa, a może zbawienna. Bez oglądania się na pokierowanie. Ostatecznie po coś te zwoje w czaszce dostaliśmy, nie ? Samotni i nie samotni ...
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
So cze 24, 2006 1:28 |
|
|
aniulka
Dołączył(a): N maja 28, 2006 10:01 Posty: 8
|
to ja moze przytocze słowa piosenki zespołu IRA:
Widziałem ludzi na rozstaju dróg
Zbłąkani nie wiedzieli dokąd iść
Codziennie grali tysiąc kiepskich ról
Też kiedyś byłem jednym z nich
Sam wiem najlepiej jak to jest
Budzić się nikomu niepotrzebnym
Jak w koszmarnym śnie
I choć zawalił się twój świat nie bój się
Bo nigdy nie zostaniesz tylko sobie sam
Między nami nie ma niepotrzebnych
Między nami nie ma niepotrzebnych
Jeśli szukasz znajdziesz gdzieś na pewno
Trochę szczęścia, swoje małe niebo
I choć zbłądziłem już nie jeden raz
Przespałem tyle najważniejszych dni
Znalazłem swoje miejsce i swój czas
Znam drogę którą warto iść
|
Śr cze 28, 2006 13:10 |
|
|
Novia
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 15:03 Posty: 8
|
A ja puszczam sobie jakąś fajna komedię albo po prostu moja ukochana Laure Pausini w słuchawach i rozkładam sie na łóżku. Choć generalnie jestem typem samotnika i żadko odczuwam samotność.
_________________ !somos mensajes dentro de botellas viajando a las estrellas y la historia que podra llenar los libros de la verdad!
|
Wt lip 04, 2006 8:13 |
|
|
onlyjusti
Dołączył(a): N lip 09, 2006 11:04 Posty: 24
|
forum - samotności na dłuższą metę się boję, choć mam swiadomosć, ze Bóg Mnie nigdy nie opuści...Jednak jestem towarzyską osobą i bycie szanowaną, akceptowaną i docenianą jest dla Mnie niesamowicie ważne. Oczywiscie sa chwile kiedy szukam samotnosci, ale CHWILE i Ja je wybieram, gdy zaś samotnosć sama wkracza nieproszona czuję złość, strach i frustrację...Ot ludzki odruch.
_________________ OnlyJusti
Wiara Czyni Cuda... =)
|
Pn lip 10, 2006 17:13 |
|
|
mallys
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 11:00 Posty: 21
|
osamotnienie jest slaboscia, samotnosc jest sila.
|
Pt wrz 22, 2006 17:18 |
|
|
jagaw7
Dołączył(a): Wt lut 24, 2009 13:14 Posty: 1
|
Samotności nie ma jeśli...
Szczerze to nie czytałem tych 14stu stron na temat samotności.. Szczerze to trudno być samotnym gdy tylu ludzi jest na świecie.. Szczerze to nie wiem sąd jest to pojęcie bo z pewnością nie jest polskie..
Nie wiem, może samotność została stworzona by komuś otworzyć wzrok, na siebie i na drugiego człowieka, by uwrażliwić nas na kogoś, by spojrzeć na kogoś z sercem..
Jeśli nawet nie to z pewnością samotność nie jest nieobecnością drugiego człowieka a brakiem miejsca dla kogoś kto mógłby być w naszym życiu..
Dlaczego decyfujemy się na samotność..? Bądz szczery wobec siebie.. czy Chciałeś, chciałaś być kiedyś sama/sam, czy ktoś Cię zranił i chciałeś zobaczyć to wszystko z innej strony, czy chciałeś/chciałaś by znikneło to co boli? Z pewnością o czymś tak myślałaś/myślałeś.. To droga trudna ale i prawdziwa.. nie ma nic niegatywnego w tym iż czujemy się samotni.. człowiek jest od urodzin do życia pozornie sam ze sobą i stwórca z natury swojej stworzył nam oblicze skierowane do kogoś.. te obilcze nie jest dla nas, my go nie widzimy w sposób naturalny i nigdy nie spojrzymy na siebie tak jak patrzy na nas druga osoba.. wejdz w to głębiej. Trzeba nam się uczyć tego jak widza nas inni ale i po przez to poznawać siebie a nie przyjmować spojrzenie innych. Samotność to drzwi, które otwierają się niestety nie same.. Dostrzeżesz te drzwi wtedy gdy ciągle patrzyć będziesz na to co jest niedobre, co jest niedoskonałe.. naszym zadaniem i dobrem dla nas samych jest jednak kierunek dobra, rozwój.. a jeśli zajmujemy się tym co jest niedobre to wchodzimy w to mimo woli.. Tak jest ze wszystkim. Samotność jest nie jest darem i każdy inaczej ją przeżywa, mężczyzna odnajduje siebie w samotności bardziej niż kobieta.. Kobieta gdy została stworzona już kogoś koło siebie miała.. O tym mów nam pismo, daje obraz. Do samotności trzeba się uśmiechnąć, spojrzeć ze spokojem i powiedzieć sobie.. tak jest dobrze ale może być lepiej..
i chwała Panu!
_________________ Wojtek
|
Wt lut 24, 2009 15:14 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Generalnie jestem mieszanką człowieka towarzyskiego i samotnika. Samotność w sensie takim, że nie mam "drugiej połówki" nie przeszkadza mi, jednak czasem (szczególnie w chwilach "dołków" psychicznych) chciałbym mieć kogoś przy sobie. To raczej normalne, że człowiek nie lubi cierpieć w samotności Nie zmienia to faktu, że lubię samotność, ale bez przesady.
Ale generalnie "Wolność - kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem"
Pozdrawiam samotników z wyboru *
*i resztę też pozdrawiam
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Wt lut 24, 2009 23:01 |
|
|
kamilek17
Dołączył(a): Wt lut 24, 2009 20:26 Posty: 36
|
Myślę że jeśli nasza samotność nie jest z wyboru to pojawia się w nas ogromna zazdrość.... widzimy spotykające się pary i sami tak chcielibyśmy. niestety często nie jesteśmy cierpliwi
_________________ Jesu In Te Confido!
Bo kto Ciebie Boże raz pojąć może,
ten nic nie pragnie, ni szuka...
|
Śr lut 25, 2009 11:40 |
|
|
czarna_owieczka
Dołączył(a): Wt mar 28, 2006 21:22 Posty: 36
|
Samotność? Czym ona jest? Przecież nigdy nie jesteśmy sami, bo Jezus jest zawsze przy nas, nawet jak go nie czujemy...
owszem czasami bywa tak, że sama go odtrącam i nie chce go czuć więc wtedy słucham mp3 religijnych, rozmawiam z bliską mi osobą, albo po prostu otwieram Psalmy...
On zawsze jest przy nas!!!
_________________ "Ujmij Panie mnie za rękę mocno, bo bez Ciebie ja nie znaczę nic.
Podnieś mnie i wskaż mi dobrą drogę i na zawsze przewodnikiem bądź. "
|
Pt mar 06, 2009 20:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|