Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 02, 2025 19:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 Czy mówić o planowanym ślubie czystości rodzinie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Baranku, a co Ty chcesz wywowyłać w myślach pożądania cielesne, a potem lęk przed pojawianiem sie pokus?
Wielu chce 10 godzin pojechać nad morze, bo pragnie je zobaczyć, bo piękny jest zachód słońca nad morzem, szum fal i podziwiać to piękno przyrody, a dla Ciebie plaża jest wyłącznie miejscem rozbudzania pokus nieczystych.
Wybacz, ale jeśli tak jest, to jest to wyłącznie Twój problem, jeśli myśli krążą wokół pożądania.

Wiesz, że gdy patrzę na morze, na toń wody, na łódki i statki pływające na morzu to może już stać się miejscem na modlitwę, na medytację i kontemplację ewengelicznej sceny burzy na jeziorze, patrząc na wzburzone fale wyobrażam sobie, że jestem w łodzi z Jezusem i nie muszę się niczego lękać bo On jest ze mną i ucisza fale. I tak uspokajają się myśli. Właśnie myśli uspokajają się pod wpływem modlitwy, podziwiania piękna przyrody i słuchania spokojnej muzyki. I tak mam pewność że pośród burz życia niczego nie muszę się lękać, gdyż Jezus idzie ze mną.

A takie widzenie na każdym kroku pokus przeciw czystości jest wprowadzaniem zamętu w życie duchowe stwarzając problem tam gdzie go nie ma i rozbudzając wyobrażanie erotyczne, podczas gdy myśli mogłyby być uspokojone.


Cz mar 15, 2007 18:21
Zobacz profil
Post 
akacja napisał(a):
Baranku, a co Ty chcesz wywowyłać w myślach pożądania cielesne, a potem lęk przed pojawianiem sie pokus?
(...) dla Ciebie plaża jest wyłącznie miejscem rozbudzania pokus nieczystych.


Ciekawe, gdzie tak napisałam ? :) Może mi pokażesz ? Jeśli nie potrafisz, nie przypisuj mi nie moich słów ...

Poczytaj dokumenty Kościoła, wypowiedzi kierowników duchowych, a nawet papieży- uznają czystośc za "trudną cnotę". Dlatego gratuluję Ci naiwności ;)
Poza tym czystość nie wiąże się tyklko z płciowością.


Cz mar 15, 2007 18:28

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Napisałaś tak, że idąc na plażę stwarza to dla Ciebie pokusę i okazję do grzechu, bo widzisz chłopaków w krótkich spodenkach :P
baranek napisał(a):
Niektórych pokus nie da się uniknąć, akacjo- idę na plażę , to nie oczekuję, że faceci będą ubrani w długie spodnie.


No i teraz będę czepiać się słówek ;-)
Bo myśli wcale nie muszą krążyć gdzieś wokół pokus nieczystych lecz być wyciszone i uspokojone (właśnie przez modlitwę).
A także idąc na plażę idzie się z pragnieniem wypoczynku zażycia kąpieli slonecznej i w morzu, a nie koniecznie cały czas myśli błądzą wokół jakiś pokus.


Cz mar 15, 2007 18:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Dobra dziewczyny bez wzajemnych przytyk, konkretne argumenty i rzeczowa dyskusja a nie przepychanie się słowami i nadinterpretacją wzajemnych wypowiedzi ;)

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Cz mar 15, 2007 19:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
No i widzisz, Baranku, obydwie zostałyśmy upomniane przez moderatora tego działu ;)
A to Ty zaczęłaś z tym przygadywaniem. Czy potrafisz rzeczowo odnieść się do moich argumentów?
Na temat czystości według stanu kobiety samotnej można założyć nowy temat, gdzie widzę rzeczywiste zagrożenia czystości, i w jaki sposób widzę jak może ona zachować czystość według stanu.

Natomiast rozmawiając o powołaniu zakładam że zasada czystości jest spełniona. Także gdy spotykają się osoby, bo zakładam z góry że kierują się wartościami chrześcijańskimi, połączyła ich wspólna działalnośc w Kościele a zasada czystości zostaje spełniona.
A chodzi mi o to że podejmując decyzję o wyborze konkretnej drogi życia należy zdawać sobie sprawe z jakimi rzeczywistymi trudnościami stykamy się na tej drodze życia. Zas wyobraźnia erotyczna pobudzona przez rożne bodźce to problem urojony bo nad tym można zapanować.
Jeśli jest to dziewictwo konsekrowane, tej osobie jest trudniej niż zakonnicy żyjącej we wspolnocie w klasztorze, gdzie mieszka pod jednym dachem z Bogiem i współsiostrami a wszystko co jej potrzeba ma zapewnione.
Natomiast zewnętrzne warunki życia osoby konsekrowanej świeckiej nie różnią się niczym od życia samotnej kobiety w świecie, więc może być jej trudno samej dać sobie z radę z różnymi kłopotami życia, zwłaszcza związanymi z zarobieniem na swe zycie przy dzisiejszych trudnościach ze znalezieniem pracy. I to jest rzeczywistym i prawdziwym problemem osoby która wybrała drogę życia konsekrowanego w świecie (musi wiec być ona pewna co do tego, że jest zdolna do samodzielności materialnej).


So mar 17, 2007 14:20
Zobacz profil
Post 
Największym niebezpieczeństwem, jeśli chodzi o pokusy, jest ich negowanie i złudna pewność, że im nie ulegniemy. Ta pewność jest początkiem upadku. (to wg Biblii ;))

Czystość nie może być rozumiana jako ucieczka od własnej seksualności. Ty piszesz o ucieczce w działalność dobroczynną np. Jest to lęk przed niedochowaniem ślubu i chęć zapełnienia pustki powstałej po wyrzeczeniu się współżycia (seksualności nie da się wyrzec)

Cytuj:
Franciszkański ideał czystości wypływa z żywego doświadczenia Boga uwarunkowanego tajemniczą współpracą między dziełem Bożym i działaniem człowieka: Bóg pragnie odnaleźć w człowieku tęsknotę za Nim, bo miłość Boża wzrasta zawsze więcej w człowieku, który pragnie Jego miłości .
Według św. Franciszka w tej totalnej czystości powinno się mieścić życie w celibacie czy ślub czystości. Z punktu widzenia czysto ludzkiego życie według ślubu czystości, pozbawione wielu przyjemności, tworzy pustkę, która naturalnie domaga się wypełnienia. To niezadowolenie, ta pustka stanowią wielkie ryzyko dla tego, kto obrał drogę doskonałej czystości. Jeżeli zakonnik nie jest wypełniony Bogiem, będzie się czuł zniewolony jak najszybciej szukać innej "oblubienicy". Może to być działalność naukowa, apostolska, charytatywna, konsumpcja itp., aby nie wspomnieć o innych wyrównaniach czy namiastkach.



akacja napisał(a):
Zas wyobraźnia erotyczna pobudzona przez rożne bodźce to problem urojony bo nad tym można zapanować.


Nad urojonymi problemami nie trzeba panować, bo ich nie ma... trochę logiki ;-) Problemem rzeczywistym jest negowanie takich pokus. ( vide: Biblia)

Ciekawe, po co śluby ? Przecież ślubujemy nie to, co łatwe. Dlaczego są dyskusje o celibacie, skoro tak łatwo zachować czystość ?
Wybacz, akacjo, ale nie widzę sensu dalszej rozmowy z kimś, kto uważa się za mocniejszego od świętych i papieża - bo dla nich czystość jest cnotą TRUDNĄ.


So mar 17, 2007 15:16

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
baranek napisał(a):
Czystość nie może być rozumiana jako ucieczka od własnej seksualności. Ty piszesz o ucieczce w działalność dobroczynną np. Jest to lęk przed niedochowaniem ślubu i chęć zapełnienia pustki powstałej po wyrzeczeniu się współżycia (seksualności nie da się wyrzec)

Ja pisałam że głęboka więź z Jezusem i prowadzone życie duchowe i modlitewne do pewnego stopnia daje gwarancje, że osoba nie będzie miała większych problemów z czystością. Osoba która nie prowadzi takiego życia duchowego o wiele łatwiej ulegnie pokusie, gdy nadejdzie taka sytuacja, bo jest jak chorągiewka miotana na wietrze.

A jeśli chodzi o uczucie pustki, jeśli jest to osoba samotna to potrzebuje głębokich przyjaźni, kogoś bliskiego z kim można dzielić się codziennymi troskami i to jest rzeczywista potrzeba. A brak zaspokojenia tej potrzeby obecności drugiego człowieka wytwarza pustkę która popycha do szukania namiastki szczęścia w kontaktach seksualnych i grzechów nieczystości.
A tym co chroni przed popełnieniem grzechu nieczystości jest na pierwszym miejscu głębokie życie duchowe a potem posiadanie określonego celu w życiu, rozwijanie zainteresowań, umiejętność przeżywania samotności, by w niej znajdować obecność Boga, a także otwarcie się na drugiego człowieka. W końcu zachowanie czystości jest dobrowolnym i świadomym wyborem, bo dla mnie czystość jest bardzo ważna.
baranek napisał(a):
Nad urojonymi problemami nie trzeba panować, bo ich nie ma... trochę logiki ;-) Problemem rzeczywistym jest negowanie takich pokus. ( vide: Biblia)

Skoro ktoś problemu nie ma widocznie już osiągnął panowanie nad osobą w tej dziedzinie i uporządkował to sobie wewnętrznie. Osiągnął czystość myśli i pokój serca.
baranek napisał(a):
Ciekawe, po co śluby ? Przecież ślubujemy nie to, co łatwe. Dlaczego są dyskusje o celibacie, skoro tak łatwo zachować czystość ?

Dyskusje po co celibat, prowadzą Ci których to nie dotyczy i którym samym jest trudno zachować czystość, a nie osoby zainteresowane wyborem takiej drogi życia.
Złożenie ślubu czystości konsekrowanej nadaje głębszy wymiar i sens życiu, przez to że osoba poświęca się całkowicie Bogu i Jezusa wybiera jaką swą największą miłość.
Ja zastawiam się po co mi ślub, ponieważ i bez ślubu mogę żyć w miłości Boga na codzień i w głębokiej więzi z Bogiem. Zadnego ślubu do tego nie potrzebuję.
baranek napisał(a):
Wybacz, akacjo, ale nie widzę sensu dalszej rozmowy z kimś, kto uważa się za mocniejszego od świętych i papieża - bo dla nich czystość jest cnotą TRUDNĄ.

No a s. Faustyna, jak pisała o swej głębokiej przyjaźni z Jezusem. Dlatego nie miała pokus przeciwnych czystości, a dziewictwo było miejscem na coraz głębszą i przyjacielską relację z Nim.
Cytuj:
Nale stanął Jezus obok mnie w szacie białej, przepasany pasem złotym i rzekł do mnie: Udzielam ci wieczystej miłości, aby czystość twoja była nieskalana i na dowód, że nie będziesz nigdy doznać pokus nieczystych - zdjął Jezus pas złoty z siebie i przepasał biodra moje. Od tej chwili nie doznaję żadnych poruszeń przeciwnych cnocie ni w sercu ani w umyśle (Dz 40)

Jest wiec możliwe by człowiek potrafił życ w czystości w każdym stanie życia i nie miał pokus nieczystych, gdy żyje w przyjaźni z Jezusem.


So mar 17, 2007 19:55
Zobacz profil
Post 
akacja napisał(a):
Skoro ktoś problemu nie ma widocznie już osiągnął panowanie nad osobą w tej dziedzinie i uporządkował to sobie wewnętrznie. Osiągnął czystość myśli i pokój serca.


To, że nie ma kłopotu w danej chwili, nie znaczy, że nigdy nie będzie go miał. Przytoczony przez Ciebie fragment Dzienniczka mówi o NADZWYCZAJNEJ ŁASCE, która nie jest udziałem każdego człowieka. Normalnie ślubując czystość, jesteśmy narażeni na liczne pokusy przeciw czystości- powiedziałabym, że większe, niż osoby, które ślubu nie składały. Jest to całkiem normalne- diabeł bardziej atakuje kogoś, kto mu się wymyka.
Nie możesz zakładać, że otrzymasz taką łaskę, jak św. Faustyna.

akacja napisał(a):
Dyskusje po co celibat, prowadzą Ci których to nie dotyczy i którym samym jest trudno zachować czystość, a nie osoby zainteresowane wyborem takiej drogi życia.


Prowadzą je także księża (których to na pewno dotyczy)


N mar 18, 2007 15:34

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
baranek napisał(a):
To, że nie ma kłopotu w danej chwili, nie znaczy, że nigdy nie będzie go miał.

Jeśli ktoś problemu aktualnie nie ma to tylko się z tego cieszyć. Kłopot mógł mieć, a może też kiedyś jakiś się pojawi.
Ale jak sobie wszystko poukłada i uporządkuje to problem będzie tylko przejściowy z którym szybko da sobie radę.
baranek napisał(a):
Przytoczony przez Ciebie fragment Dzienniczka mówi o NADZWYCZAJNEJ ŁASCE, która nie jest udziałem każdego człowieka. Normalnie ślubując czystość, jesteśmy narażeni na liczne pokusy przeciw czystości- powiedziałabym, że większe, niż osoby, które ślubu nie składały. Jest to całkiem normalne- diabeł bardziej atakuje kogoś, kto mu się wymyka.
Nie możesz zakładać, że otrzymasz taką łaskę, jak św. Faustyna.

Gdy dziewica składa ślub czystości całą siebie poświęciła Bogu, poślubiła Chrystusa, który stał się jedyną miłością jej życia.
Ten ślub nadaje głębszy sens jej życiu, uczucie spełnienia, bo odnalazła drogocenny skarb i perłę jaką jest Jezus, który wypełni najgłębsze pragnienia i potrzeby jej serca.
Ukochała czystym, niepodzielnym sercem Jezusa, a więc miłość Jezusa uwalnia ją od podniet cielesnych.
Widać więc że otrzymując łaskę wyłącznej miłości Jezusa jednocześnie otrzymuje się łaskę doskonałej czystości jaką otrzymała s. Faustyna.

Wynikało by z tego, że osobie, która nie złożyła ślubu czystości, może być trudniej zachować czystość, ponieważ nie ma tego ukierunkowania na wyłączną miłość Jezusa (choć twierdzę że bez ślubów również można zachować i żyć miłością w swym sercu)

baranek napisał(a):
akacja napisał(a):
Dyskusje po co celibat, prowadzą Ci których to nie dotyczy i którym samym jest trudno zachować czystość, a nie osoby zainteresowane wyborem takiej drogi życia.


Prowadzą je także księża (których to na pewno dotyczy)

Bo chodzi o to, że chcąc zrealizować się w kapłaństwie celibat jest obowiązkowy muszą więc zrezygnować z założenia rodziny.
Widać jednak że jest zapotrzebowanie na różne formy życia konsekrowanego jako alternatywa wobec małżeństwa skoro osoby, ktore żyją same w świecie nie chcą szukać partnera życiowego, ale pragną całkowitego poświęcenia życia Bogu.
A więc zawsze będzie potrzeba pewnych osób takiego wyboru drogi, by wyłącznie poświęcić się Bogu w celibacie szukając jakieś pełni życia.


Pn mar 19, 2007 19:19
Zobacz profil
Post 
akacja napisał(a):
Ukochała czystym, niepodzielnym sercem Jezusa, a więc miłość Jezusa uwalnia ją od podniet cielesnych.
Widać więc że otrzymując łaskę wyłącznej miłości Jezusa jednocześnie otrzymuje się łaskę doskonałej czystości jaką otrzymała s. Faustyna.


Z tym się nie zgodzę. Taka łaska jest WYJĄTKOWA. Gdyby była czymś zwyczajnym, Faustyna także otrzymałaby ją w chwili składania ślubów- jak również każda zakonnica- i nie byłoby w ogole konieczności o tym wspominac. Tymczasem ona opisuje to wydarzenie jako niezwykłe. :)

Cytuj:
Wynikało by z tego, że osobie, która nie złożyła ślubu czystości, może być trudniej zachować czystość, ponieważ nie ma tego ukierunkowania na wyłączną miłość Jezusa (choć twierdzę że bez ślubów również można zachować i żyć miłością w swym sercu)


Osobie, która złożyła śluby, może być trudniej- zwłaszcza na początku. Do całkowitaj czystości dojzewa się kilka- kilkanaście lat, a czasem całe życie.

Czytałam ostatnio o ojcu, który spytany w wieku 80 lat, kiedy człowiek nie ma kłopotów z czystością odpowiedział, że jeszcze nie wie :)


Pt mar 23, 2007 17:34

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
baranek napisał(a):

Z tym się nie zgodzę. Taka łaska jest WYJĄTKOWA. Gdyby była czymś zwyczajnym, Faustyna także otrzymałaby ją w chwili składania ślubów- jak również każda zakonnica- i nie byłoby w ogole konieczności o tym wspominac. Tymczasem ona opisuje to wydarzenie jako niezwykłe. :)

S. Faustyna opisuje swoje życie duchowe, zetknięcia swej duszy z Bogiem, opisuje więc co dzieje się w czasie modlitwy, w czasie Komuniu, no i także w czasie ślubów zakonnych.
Taki opis zażyłości z Jezusem jest opisem życia wewnętrznego będącego udziałem każdej siostry zakonnej.
I do co należy do istoty ślubu składanego przez siostry zakonne to mistyczne zaślubiny z Chrystusem, droga doskonalej czystości wiążę się więc nierozłącznie z tym że zakonnica staje się Oblubienicą Chrystusa a miłość Boża rozlana jest w jej sercu, będąca fundamentem jej życia.
baranek napisał(a):
Osobie, która złożyła śluby, może być trudniej- zwłaszcza na początku. Do całkowitaj czystości dojzewa się kilka- kilkanaście lat, a czasem całe życie.

Czytałam ostatnio o ojcu, który spytany w wieku 80 lat, kiedy człowiek nie ma kłopotów z czystością odpowiedział, że jeszcze nie wie :)

Do czystości powinno dojrzewać się zanim podejmie się decyzję o wyborze drogi życia, czyli będąc w stanie wolnym nie znając jeszcze osoby z ktorą spędzi się życie lub zanim wstąpi się do klasztoru.

A jeśli czytać opisy powołań młodych dziewcząt, to widać w nich radość, że to Pan ją powołał, że miłość Chrystusa je pociągnęła, i to fakt że przynależy tylko dla Chrystusa daje sercu głęboki pokój.
Jeśli więc młoda dziewczyna zafascynowana została miłością Chrystusa ktora pochłonęla całe jej życie i zaangażowania to oczywiste jest że jednocześnie nie przychodzi jej na myśl by grzeszyć nieczystością, bo całe jej serce i istota wypełniona jest Bożym pokojem i miłością.


N mar 25, 2007 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 01, 2007 13:22
Posty: 2
Post 
Wcale nie musisz mówic ja taki ślub złożyłam na ręce kier. duchowego prawie rok temu i nikt o tym nie wie....zapraszam na www.karmelitanka1.blog.onet.pl


Wt maja 01, 2007 19:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL