Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt wrz 05, 2025 18:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
 powołanie a ucieczka przed życiem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 08, 2007 18:43
Posty: 1
Post powołanie a ucieczka przed życiem
Znalazlam taki watek takie forum błagam o rade.Nie wiem co robić.
Moze choc wiem iz Pan powoluje kazdego z osobna kazdego inaczej,moze jednak ktos mi dopomoze.
Otoz, od kilkunatu lat czuje powolanie.Jak ?
otoz od malego lubilam religie, ciagnęlo mnie do koscioła, wyroznialam sie od innych.Co najlepsze'' przykladu w domku nie mam.mama tylko chodzi do kosciola.Siostra rzadko, tata wcale.Ale rodzina ''religijna, wierzacą, ktora wypelnia przykazania nie jestesmy''
Oczywiscie myslalam o zakonie ale jak bywa w zyu myslalam o nnych ''zawodach'' ale gimnazjum liceum ciagnelo mnie cos do zakonu.
oczywiscie rowniez mysle o chlopaku itp.
przyznam sie ze go nie mialam nie zaznalam milosci.
Ale nawet nie chcialam z nikim byc.
teraz mam mature i nie wiem co wybrać.
Dlaczego w temacie piszę ''ucieczka'', bo od kilku lat wali mi sie na głowę.
tata pije, rodzine mam ''rozrywkową'' dzis swieta wiadomo alkohol mama siostra ciotka , rodzinka, ja mysle Boze gdzie ja jestem.Nie tk dawno chrzestny ale z obrazka, widzialam go na komuni zaprosil nas na slub prosil bym przyszła, ja źle sie czuje w towazystwie,w imprezach.majac wybrac msze, czy imieniny impreze film wybieram to pierwsze.
Teraz w domu mam kosmos, nie dosc ze tata jest przeciwny kazdemu obyczajowi religijnemu, czy to wyjscia na msze czy tez na adoracje itp.są epitety pod adresem moim,boli to....
dlatego nie wiem czy to ucieczka czy tez nie.
Beac na rekolekcjach jest mi dobrze.
Zawsze mowie wzedzie dobrze tylko nie w domu.
Dlatego boje sie ze to jest z mojej strony ucieczka, zycie sie nie udało.
Ale kiedys zycie bylo ok ale powolanie i tak czułam wiec...
Na razie nic rodzinie nie mowilam bo nie wiem.
Wiem jedno trudno mi wyobrazic sebie w zakonie gdzie odwiedze matke ojca siostre raz dwa razy na rol majac urlop z tydzien albo z10 dni.
MyslaLM O WSPOLNOTACH ,PASUJE DO MNIE SLUZBA FRANCISZKANSKA SALEZJANSKA,ALE TAK JAK PISZE odejsc z domu i odwiedzc raz na rok to dla mnie zamało.
Nie wiem co robic.
Mam ograniczony dostep do netu, w maire mozliwosci zajrze.
Prosze o rady wskazowki.
Bog zaplac


N kwi 08, 2007 21:01
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 06, 2007 18:48
Posty: 10
Post 
Widze ze masz podobny dylemat co ja.Nie wiem co Ci poradzić bo sam juz nie wiem co mam robic ze swoim zyciem ale mam nadzieje ze wybierzesz dobra droge zycia....swoje powolanie.
Pozdrawiam.

_________________
Czasami To Czego Szukasz Jest Tym Od Czego Uciekasz.....?????


Wt kwi 10, 2007 17:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
przedewszystkim pomodlić się o to by Bóg nam pomógł wybrać.

problemy jak u każdego człowieka.
Ja tez nie wiem jaką drogą iśc. :P
Tyle tylko, że wiem jedno: nie chce być ani księdzem ani zakonikiem...

To kawałek problemu z głowy.

Życze powodzenia w wyborach. I to bardzo waznych bo zmieniających całe przyszłe wasze życie.I to co wybierzecie będziecie mieć do grobowej deski. :) Przysłowiowej.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Wt kwi 10, 2007 17:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
Hmmm... Nie bardzo czuje się kompetentna do udzielania rad.. Ale.. Hmm.. może jednak spróbuję... ;)

To odwiedzanie raz na rok, to moze nie aż tak.. Chyba częściej tez mozliwe. Poza tym, bliscy tez będą mogli odwiedzać Ciebie, oczywiście jeśli nie wybierzesz zakonu klauzulowego.

Co do pytanie powolanie czy ucieczka to wg mnie trzeba odpowiedziec sobie na nie samemu. Tylko wiesz, uciec mogłabys równie dobrze w małżenstwo.. a jesli ciebie ciagnie do zakonu.. hmm
Sama już nie wiem. Obawiam sie że za bardzo nie pomogłam, ale moze chociaż odrobinę.
Pozdrawiam i życze udanych wyborów... :)

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


Wt kwi 10, 2007 17:29
Zobacz profil
Post 
To moim zdaniem myśl szatańska "uciekasz przed problemami" albo "zostawiasz ludzi, którym może jakoś pomożesz". Nie jestem tego pewien oczywiście na 100%, ale moim zdaniem nie powinnaś myśleć w kategorii "ucieczki przed życiem" - nie pomożesz swojej rodzinie poprzez pozostawanie wśród nich na siłę kiedy czujesz, że powinnaś być gdzieś indziej. Natomiast przez mniszą modlitwę pomóc możesz.


Wt kwi 10, 2007 20:31

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Zgadzam się z Zefciem. Czasami demony, chcąc nas skusić, podsuwają nam myśli na pozór dobre. Wielu ascetów zwracało na to uwagę. Najlepiej jednak będzie jak się skontaktujesz z jakimiś mniszkami z zakonów, o których wspomniałaś. Porozmawiaj z jakąś siostrą i przedstaw jej swój problem. Bazując na swoim własnym doświadczeniu będzie mogła Ci udzielić odpowiedniej rady. Może się okazać, iż np. każda mniszka miała podobne myśli do Twoich.

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


Śr kwi 11, 2007 20:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51
Posty: 131
Post 
Może i ja poradzę, jak mogę...

Powołanie nie może być na pół gwizdka i nie można powołania jedynie samemu zaplanować i przeanalizować tylko według własnych odczuć lub preferencji, bo potem dochodzi do przeróżnych ekscesów obrażających wizerunek Kościoła.
BÓG nas powołuje, nie my sami. Musimy bardzo się do niego zbliżyć, by usłyszeć co ma nam do powiedzenia.
Nie wystarczy tutaj się pomodlić.. tutaj trzeba się modlić słuchając. Modlitwa w ciszy.. wyciszenie.
(Jeżeli słuchamy głośno muzyki, czy usłyszymy co do nas ktoś mówi z sąsiedniego pokoju ? ). Wyciszenie, by usłyszeć Boga.

Musimy walczyć, walczyć z samym sobą (biblijne "zaparcie się samego siebie, czyli własnych planów i przemyśleń). Wiem, że to nie jest proste, mam podobne doświadczenia, również teraz.
Walczyć o królestwo niebieskie, bo życie ziemskie jest tylko wędrówką. Walczyć o miłość.

Powiem Ci droga Kasiu, że naprawdę dobrym symptomem do odnalezienia swojego powołania jest odnalezienie w sercu takiej sentencji:
"Panie, sam z siebie jestem niczym, prochem.. upadam w te same grzechy, jestem słaby, bez Ciebie nic nie potrafię.. Podnieś mnie Jezu i prowadź do Ojca".

Jezus sam powiedział: Jeśli kocha ktoś matkę i ojca bardziej ode Mnie, nie jest Mnie godzien.


Śr kwi 11, 2007 22:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL