Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Byłam zakonnicą
ErgoProxy napisał(a): Kra, kra (czy jak tam sępy robią). Mało, że komuszek, to jeszcze sektą trąci. Prawdę od Boga głosi się publicznie, a nie pokątnie, bo prawda, jeśli faktycznie prawdą jest, to wszelką krytykę wytrzyma, zwycięsko na dodatek.
W ogóle nie dawajcie się nabierać na żadne takie małżeństwa fiu-bździu, bo zryjecie życia i berety sobie i swoim dzieciom, jeśli już je macie. Małżeństwo to jest sprawa dwojga ludzi i nikt obcy nie śmie się tu wtrącac na trzeciego. Za krotki jestes by kogokolwiek prowokowac do pisania o tym czego nie chca. Co najwyzej mozesz zarobic na osta lub bana swoimi domyslami i personalnymi epitetami. Prawde od Boga sprawdza sie poprzez Kosciol, a nie na forum, a tym bardziej nie podaje sie jej do sprawdzania ateistom. Bylo by to "rzucanie perel przed wiepsze".
|
Pn lis 20, 2017 9:37 |
|
|
|
|
maddie
Dołączył(a): N lut 07, 2016 8:18 Posty: 51
|
Re: Byłam zakonnicą
Dziwi mnie to, że chcesz odejść po ślubach wieczystych. Przecież idąc do zakonu nie składa się od razu ślubów wieczystych, jest kilka lat na zastanowienie się. Dlaczego akurat teraz chcesz odejść? Pewnie wiesz, że jeśli odejdziesz z zakonu po ślubach wieczystych nie będziesz mogła przystępować do sakramentów: spowiedzi i Komunii św. Czy będziesz szczęśliwa żyjąc bez Boga, bez sakramentów? Zastanów się dobrze, bo potem już nie będzie odwrotu.
|
Pn lis 20, 2017 10:09 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Byłam zakonnicą
maddie napisał(a): Pewnie wiesz, że jeśli odejdziesz z zakonu po ślubach wieczystych nie będziesz mogła przystępować do sakramentów: spowiedzi i Komunii św. Będzie mogła złożyć wniosek o dyspensę. Nie strasz ludzi
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn lis 20, 2017 10:25 |
|
|
|
|
maddie
Dołączył(a): N lut 07, 2016 8:18 Posty: 51
|
Re: Byłam zakonnicą
medieval_man napisał(a): Będzie mogła złożyć wniosek o dyspensę. Nie strasz ludzi A jeśli nie otrzyma dyspensy? Szkoda, że w związkach niesakramentalnych nie można złożyć takiego wniosku o dyspensę.
|
Wt lis 21, 2017 9:21 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Byłam zakonnicą
Jeśli będzie postępowała roztropnie to otrzyma. Oczywiście, nie namawiam jej do odejścia zakonu. Być może to tylko "chwilowy" kryzys. Jeśli jednak twardo postanowi/odczyta, że jej droga w wierze jest inna to kwestia tylko jej sumienia. Nikt nie powinien jej dodatkowo dołować, a raczej pomagać.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lis 21, 2017 10:30 |
|
|
|
|
Niedoskonała
Dołączył(a): N lis 19, 2017 18:23 Posty: 6
|
Re: Byłam zakonnicą
Maddie oczywiście ze po odejsciu mogę przystępować do sakramentów świętych. Zarówno do pokuty jak i do komunii oraz będę mogła zawrzeć sakrament małżeństwa. Śluby zakonne nie są sakramentem tak jak np.kapłaństwo. ksiądz zawsze zostanie księdzem nawet jeśli uzyska zwolnienie z obowiązków kapłańskich. Zauważyłam również mieszanie pojęć....jeśli chodzi o osoby zakonne nie ma mowy o dyspensie...jest ZWOLNIENIE ze ślubów. Pisze się prośbę do stolicy apostolskiej i te zwolnienia są udzielane i to stosunkowo szybko. Kościół nie naraża odchodzących ze zgromadzen na zwolnieniavromadzenycie w grzechu i nie mam tutaj na myśli grzechów przeciwko ślubów czystości ale chociazby nawet nieposłuszeństwa czy ubóstwa. ..
|
Wt lis 21, 2017 22:02 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Byłam zakonnicą
a to przepraszam za pomieszanie pojęć... pisałem na podstawie doświadczeń kolegi, który jako kapłan-zakonnik odszedł z zakonu i faktycznie.... otrzymał zwolnienie ze ślubów, a potem także dyspensę od obowiązku celibatu.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lis 21, 2017 22:42 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Byłam zakonnicą
Niedoskonała napisał(a): Co mnie przeraza? Że nie ogarnę życia. Musze znaleźć miejsce na świecie, pracę mieszkanie... Łatwiej bylo podjac decyzje o wstąpieniu. ....zdecydowanie
Tak...jestem po wieczystych 4 lata. Dzięki za modlitwę....mysle o tym kilka lat... Coś się stało,że odchodzisz? Nie jest to kryzys, który z pomocą Bożą minie ? Musisz rozeznać czy to co robisz na pewno jest zgodne z wolą Bożą. Rozmawiałaś już o tym? Oczywiście nie musisz odpowiadać. Pomodlę się o światło Ducha św dla Ciebie. My, świeccy na pewno za mało modlimy się w intencji zakonników, a szczególnie sióstr, przyznaję to ze wstydem.
|
Cz lis 23, 2017 13:37 |
|
|
monika16
Dołączył(a): Pt mar 11, 2011 14:06 Posty: 9
|
Re: Byłam zakonnicą
Witaj Siostro ja też jestem Siostrą. Co prawda nie po ślubach wieczystych lecz przed ,ale nie raz miałam kryzys i wiem co czujesz. Odpowiedz sobie na 3 pytania jeśli chce Siostra odejść: gdzie będę mieszkać, co będę robić ,gdzie będę pracować. O. Leon Knabit kiedyś tak mówił do osób konsekrowanych. Konkretne pytanie konkretna odpowiedź nie gdzieś ,coś ,jakoś to będzie. Jesli odpowiedzi pozostaną ciche najpewniej kusi siostre diabeł,bo Bóg ma dla Siostry wspaniały plan.Skoro Siostra szuka porady to znaczy że nie chce odejść. Ogarniam modlitwą.
|
Pt gru 22, 2017 14:21 |
|
|
Katarzyna67
Dołączył(a): So cze 30, 2018 15:21 Posty: 12
|
Re: Byłam zakonnicą
Witam, widze, ze dawno tutaj nikt nie pisał. Czy są tutaj jakieś osoby, ktore wystapiły z klasztoru? Ja jestem taka osoba. Wlasnie jestem w trakcie czytania ksiazki M.Abramowicz "Zakonnice odchodza po cichu". Cialabym wymienic poglady, popisac z kims na takie tematy. Choc mija blisko 30 lat od wystapienia to wciaz takie tematy i klimaty sa mi bliskie. Nigdy nie przestane zyc nadzieją, ze spotkam GO naszego Pana tam...po śmierci...
|
So cze 30, 2018 15:33 |
|
|
Niedoskonała
Dołączył(a): N lis 19, 2017 18:23 Posty: 6
|
Re: Byłam zakonnicą
Witaj Katarzyno. Jestem😊 byłam, odeszlam i zyje😁😁😁. Dziękuję wszystkim którzy mnie tutaj wspierali w podejmowaniu decyzji☺
|
So cze 30, 2018 16:25 |
|
|
Katarzyna67
Dołączył(a): So cze 30, 2018 15:21 Posty: 12
|
Re: Byłam zakonnicą
Ja byłam 9 lat. Wstąpiłam po 8 klasie (jeszcze wtedy były podstawówki do ośmiu klas, 82r.był) I odeszłam po 9ciu, rok przed wiecznymi. Odeszłam w 91r.
|
So cze 30, 2018 17:44 |
|
|
Katarzyna67
Dołączył(a): So cze 30, 2018 15:21 Posty: 12
|
Re: Byłam zakonnicą
Niedoskonała, zycze Ci z całego serca zebys uprała sie z ta trauma jak najszybciej. Ja do dzis nie dałam rady. To wszystko ciągnie sie przez całe moje zycie. Za wiele sie wydarzyło spraw zeby tak po prostu zapomniec jak i to, ze 9 lat w pewnym sensie wyjetych zostało z mojego zycia...
|
So cze 30, 2018 17:52 |
|
|
Jaśminowa
Dołączył(a): Wt cze 21, 2016 13:02 Posty: 67
|
Re: Byłam zakonnicą
Katarzyna67 Jak ułożyło się Twoje życie po odejściu z zakonu, jeżeli oczywiście można zapytać
|
N lip 01, 2018 18:31 |
|
|
Katarzyna67
Dołączył(a): So cze 30, 2018 15:21 Posty: 12
|
Re: Byłam zakonnicą
Oczywiscie, ze można. Wyszlam za maz. Pocztki byly trudne, czlowiek po tylu latach w zamknieciu, izolacji jest najprosciej mowiac DZIKI. Ma sie wtedy inne podejscie do zycia. Wszystko widzisz oczami TAMTYMI czyli we wszystkim dostrzegasz nietakt, mozna powiedziec zło. Musialo minac sporo czasu, az zaczelam funkcjonowac w miare normalnie. Powiem na koniec tak: gdyby nie to co sie tam dzialo i jak traktowano nas mlode dziewczyny (ksiazka M. Abramowicz opowiada to najlepiej) to mysle, ze sluzylabym Bogu tam do dzis. Jednak kilka z nas trafilo do pychiatryka ilka odeszlo w sumie w ciagu kilku mcy 7 nas. Jednak zostajac skazalabym sie na potępienie. Wielu zostaje, zalujac ze nie dzwiga ciezaru, a trwa. Wole byc dobrym czlowiekiem niz skazac sie na zatracenie.
|
N lip 01, 2018 18:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|