Powołaniowy Spis Ludności 2009:)
Autor |
Wiadomość |
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
mi proboszcz pisał opinię razem ze mną, nie wiedział co napisac bo pierwszy raz to robił i był spanikowany:-)
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
Cz cze 18, 2009 17:46 |
|
|
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
A u mnie to było tak: pojechałem do Tarnowa się dowiedzieć co i jak a ks. Rektor zapewnił mnie, że nie będą informować proboszcza mojej parafii. Tymczasem okazało się, że ledwie drzwi WSD za mną zamknęli ks. Proboszcz już wiedział, że taki a taki się tam pojawił Dzień później w kościele powiedział mi, że wie i spytał, czy ma opinię pisać. Mnie początkowo szczęka opadła ale potem poszedłem za ciosem i poprosiłem o napisanie opinii. Nie wiem, co Ksiądz w niej napisał, bo osobiście doręczył ją rektorowi kilka dni później. Mogę się tylko domyślać jaki cukier się tam polał Nie no z tym cukrem akurat żartuję
Teraz próbuję jakoś powiedzieć Rodzicom - co proste nie będzie z przyczyn oczywistych. A moje papiery leżą w WSD od 2 dni
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Cz cze 18, 2009 21:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
baranek napisał(a): Monika75- prawdopodobnie z tego względu, że jest to pewna gwarancja/świadectwo katolickiego wychowania i pośrednio świadczy o kandydacie?
Nie wydaje mi się żeby to o czymkolwiek świadczyło. Znam masę głeboko wierzących ludzi pochodzących z rodzin ateistycznych, albo niby-wierzących, jak i osoby z rodzin bardzo religijnych, które kompletnie odwróciły się od Boga i Kościoła.
|
Pt cze 19, 2009 8:13 |
|
|
|
|
Patros
Dołączył(a): Śr maja 27, 2009 17:36 Posty: 4
|
Właśnie mi też proboszcz pisał opinie:P, ale wysłał do seminarium, więc nigdy się nie dowiem co tam napisał o mnie;)
_________________ Oto ja - pośli mnie!
|
Pt cze 19, 2009 9:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Monika75 napisał(a): baranek napisał(a): Monika75- prawdopodobnie z tego względu, że jest to pewna gwarancja/świadectwo katolickiego wychowania i pośrednio świadczy o kandydacie? Nie wydaje mi się żeby to o czymkolwiek świadczyło. Znam masę głeboko wierzących ludzi pochodzących z rodzin ateistycznych, albo niby-wierzących, jak i osoby z rodzin bardzo religijnych, które kompletnie odwróciły się od Boga i Kościoła.
Monika- analogicznie można nie wymagać zaświadczenia od probozcza dla przyszłych chrzestnych. Po co, skoro wiara rodziców nie ma wpływu na kształtowanie się mojej wiary, to tym bardziej chrzestnych ...
|
Pt cze 19, 2009 13:27 |
|
|
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Baranku, jeśli mam 2 lata to wiara rodziców ma fundamentalne znaczenia na rozwój mojej, gdy mam ponad 20 wpływ jest nikły
Takie zaświadczenie może dostarczać pewnych informacji o kandydacie, które może się przydadzą (a może nie ), ale raczej nie będzie warunkiem przyjęcia do nowicjatu... mam nadzieję
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Pt cze 19, 2009 15:12 |
|
|
Karol18
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 10:36 Posty: 84
|
Karol18 - Nowicjat Towarzystwa Salezjańskiego w Swobnicy
|
Pt cze 19, 2009 20:46 |
|
|
blazej18
Dołączył(a): Pt gru 26, 2008 12:33 Posty: 11
|
nomines napisał(a): A u mnie to było tak: pojechałem do Tarnowa się dowiedzieć co i jak a ks. Rektor zapewnił mnie, że nie będą informować proboszcza mojej parafii. Tymczasem okazało się, że ledwie drzwi WSD za mną zamknęli ks. Proboszcz już wiedział, że taki a taki się tam pojawił Dzień później w kościele powiedział mi, że wie i spytał, czy ma opinię pisać. Mnie początkowo szczęka opadła ale potem poszedłem za ciosem i poprosiłem o napisanie opinii. Nie wiem, co Ksiądz w niej napisał, bo osobiście doręczył ją rektorowi kilka dni później. Mogę się tylko domyślać jaki cukier się tam polał Nie no z tym cukrem akurat żartuję Teraz próbuję jakoś powiedzieć Rodzicom - co proste nie będzie z przyczyn oczywistych. A moje papiery leżą w WSD od 2 dni
Nomines gratuluję wyboru, gratuluję tym bardziej że ty tak samo jak ja jesteś jedynakiem. Ja także odczuwam powołanie w sobie do drogi zakonnej. Niestety mi pewnie niegdy nie uda się zrealizować wlasnych pragnień gdyż moi rodzice nigdy na to się nie zgodzą i bardzo nad tym ubolewam, ale kolejny raz przekonywanie ich jest dla mnie już zbyt trudne. Nomines jeszcze raz gratuluję wyboru i życzę powodzenia.
A co do ks. proboszcza to pewnie zachwalił niesamowicie swojego alumna
Pozdrawiam
|
N cze 21, 2009 19:35 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
blazej18 napisał(a): Nomines gratuluję wyboru, gratuluję tym bardziej że ty tak samo jak ja jesteś jedynakiem. Ja także odczuwam powołanie w sobie do drogi zakonnej. Niestety mi pewnie niegdy nie uda się zrealizować wlasnych pragnień gdyż moi rodzice nigdy na to się nie zgodzą i bardzo nad tym ubolewam, ale kolejny raz przekonywanie ich jest dla mnie już zbyt trudne. Nomines jeszcze raz gratuluję wyboru i życzę powodzenia. A co do ks. proboszcza to pewnie zachwalił niesamowicie swojego alumna Pozdrawiam Błażej- nigdy nie mów nigdy Historia pokazuje, że Pan Bóg ma dojście do ludzi po różnych ścieżkach. Jeśli Twoi Rodzice będą widzieli, że faktycznie Ci na tym zależy, to choćby mieli kląć na niebo i ziemię - będą musieli się zgodzić bo będzie to silniejsze od Ciebie. Pewna siostra zakonna opowiadała mi, że ludzie, którzy nie sprawdzą swojego powołania są nieszczęśliwi - i coś w tym jest. Ja miałem w tym roku dać sobie spokój z WSD i zacząć świeckie studia, ale uwierz mi, że Pan Bóg tak zakręcił moim życiem, że musiałem pokornie powiedzieć "Bądź wola Twoja" - nawet narażając się na niezrozumienie. Rodziców zaboli moja decyzja i pewnie się z nią prędko nie pogodzą - ale takie jest życie. Teraz przede mną egzamin wstępny, dlatego też proszę o trzymanie kciuków a Tobie, drogi Błażeju radzę jeszcze raz zebrać całą energię i po prostu powiedzieć Rodzicom wprost jak jest. Albo zrobisz to teraz, albo za kilka lat- przed Bogiem to nawet prorocy się nie uchowali Pozdrawiam P.S. Pozwolę sobie zacytować słowa rektora WSD Tarnów ks. dr-a Nowaka, który w rozmowie wstępnej ze mną powiedział mi tak: Cytuj: "Sprzeciw Rodziców i wojny z nimi jakie przyjdzie stoczyć są tylko sygnałem, że to Bóg a nie ludzie dają powołanie".
I przypomniała mi się jedna historia z mojego bliskiego sąsiedztwa: jakieś 20 lat temu córka mojego sąsiada postanowiła iść do zakonu. Znając sprzeciw rodziców powiedziała im, że jedzie na wycieczkę z koleżankami. Kilka dni później koleżanki wróciły a do domu przyszedł list od córki: "Mamo, Tato - jestem w zakonie. Nie martwcie się o mnie". Wielokrotnie spotykam tą siostrę i powiem szczerze, że nie spotkałem radośniejszej osoby niż Ona
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
N cze 21, 2009 21:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
A czy zgoda rodziców jest jakimś wymogiem - Gdybyś chciał się ożenić, to też byś pytał rodziców, czy akceptują wybrankę? Tylko nie pisz o szacunku, bo dla mnie to raczej szantaż emocjonalny, do którego rodzic nie ma prawa- niektórzy zapominają, że dzieci nie są ich własnością.
|
N cze 21, 2009 21:46 |
|
|
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
Zgoda rodziców nie jest wymogiem, sama znam Siostrę, ktora dawno jest po ślubach wieczystych i rodzina nadal tego nie akceptuje i zerwała z nią kontakt, ona jest szczęsliwa a rodziny innych sióstr zapraszają ją na urlopy do siebie do domu, w tym roku będzie w mojej rodzinie.
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
Wt cze 23, 2009 15:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
szczęśliwa, to było pytanie retoryczne
|
Wt cze 23, 2009 16:00 |
|
|
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
baranku- wiem, ale nie dla wszystkich jest to takie oczywiste- istnieją jeszcze zakony gdzie zgoda jest konieczna, więc to może zmylić, ale gdy rodzice trwają przy swoim tak po prostu to traci to znaczenie- nie każdy to wie, więc chciałam się podzielic, to przecież wolne forum.
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
Wt cze 23, 2009 18:02 |
|
|
Joanna_Magdalena
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 19:40 Posty: 11
|
Jak Pan da, to w przyszłym roku Siostry Pasterki od Opatrzności Bożej (Jabłonowo Pomorskie).
Niech nas wszystkich- na drodze powołania- prowadzi Dobry Pasterz
_________________ W Tobie, Panie, zaufałam.
Nie zawstydzę się na wieki!
|
Pt cze 26, 2009 21:01 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Wszystkim, którzy zdecydowali się pójść za głosem powołania z serca gratuluję
Baranku: może i zgoda na pójście nie jest wymagana, ale z drugiej strony potrzeba innej zgody - w czasie spędzanym razem. Ja mam zamiar powiedzieć Rodzicom za kilka dni o mojej decyzji a potem będę miał przegwizdane i jak się nam uda dojść do zgody, to chyba na pielgrzymkę pójdę
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Pn cze 29, 2009 15:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|