| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Zakon vs alkoholizmJak w temacie...Czy to przeszkoda ?
 Wiem, że na kapłanów nie przyjmują alkoholików- ale na siostry i braci ?
 Oczywiście pytanie czysto teoretyczne...  
 
 |  
			| Cz lis 26, 2009 22:25 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| szczesliwa 
					Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
 Posty: 175
   | alkoholizm to choroba, zależy więc wszystko od indywidualnego przypadku, nie można tu wrzucić do jednego wora. Zakon to specyficzne środowisko, dochodzą wewnętrzne walki, comoże spowodować chęć powrotu do nałogu, a nawet w zakonie jest on możliwy- to akurat wiem z bliskiego doświadczenia. _________________
 Cieszmy się z małych radości
 
 
 |  
			| Cz lis 26, 2009 23:03 | 
					
					   |  
		|  |  
			| kawa 
					Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13
 Posty: 377
   | to trzeba rozeznać in concreto- konkretna kandydatka z konkretną wspólnotą. Zapewne nieleczący się, aktywny alkoholik nie może wstąpić do zakonu. 
 
 |  
			| Pt lis 27, 2009 1:26 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| nomines 
					Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
 Posty: 1233
 Lokalizacja: Nowy Sącz
   | Ej Teresse co tak się uczepiłaś tego alkoholizmu wśród duchowieństwa ostatnio? 
 Czy nie prościej napisać maila do pierwszego z brzegu zakonu i zapytać, czy przyjąłby do siebie kandydata z problemem alkoholowym?
 _________________
 "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
 Zenon Ziółkowski
 
 http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
 
 
 |  
			| Pt lis 27, 2009 10:41 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Cytuj: Czy nie prościej napisać maila do pierwszego z brzegu zakonu i zapytać, czy przyjąłby do siebie kandydata z problemem alkoholowym?W końcu to zrobię i dam wam odpowiedź...    No jasne - aktywny alkoholik nie może...ale czy chcieliby kogoś kto się leczy...nie wiem...    Cytuj: a nawet w zakonie jest on możliwy- to akurat wiem z bliskiego doświadczenia.Też pewnie zależy od typu zakonu...Ale na 100 % nie można opierać swojego niepicia na braku dostępu do alkoholu...  
 
 |  
			| Pt lis 27, 2009 11:44 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| szczesliwa 
					Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
 Posty: 175
   | tak bo dostęp bardzo łatwo sobie zorganizować, podam przykład w zgromadzeniu czynnym. Np. Siostra ma takie problemy i jedzie w podróży kupuje sobie alkohol a w rozliczeniu z Przełożoną wpisuje: produkt spożywczy ( w niektórych zgromadzeniach pisze się takie rozliczenia), a Przełożona np. nie będzie chciała zalatana mieć wglądu do paragonu. To delikatna materia i teżradzę konkretne pytania do konkretnych wspólnot. _________________
 Cieszmy się z małych radości
 
 
 |  
			| Pt lis 27, 2009 13:38 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re:szczesliwa napisał(a): tak bo dostęp bardzo łatwo sobie zorganizować, podam przykład w zgromadzeniu czynnym. Np. Siostra ma takie problemy i jedzie w podróży kupuje sobie alkohol a w rozliczeniu z Przełożoną wpisuje: produkt spożywczy ( w niektórych zgromadzeniach pisze się takie rozliczenia), a Przełożona np. nie będzie chciała zalatana mieć wglądu do paragonu. To delikatna materia i teżradzę konkretne pytania do konkretnych wspólnot.No niestety jest to problem...Ktoś z "odwykowej branży" mówił mi że są nawet kościelne ośrodki leczenia... Pamiętam jak byłam w szoku, gdy przeczytałam, że współpracownik matki Teresy- przełożony Braci misjonarzy zachorował na alkoholizm ...  
 
 |  
			| Pn lis 30, 2009 21:50 | 
					
					 |  
		|  |  
			| szczesliwa 
					Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
 Posty: 175
   |   Re: Zakon vs alkoholizmBardzo dobrze, że są tak jak Ośrodki Terapii dla DDA dla kapłanów i sióstr zakonnych, alkoholizm to choroba, która może uaktywnić się po latach i ważne jest by takie osoby nie były przekreślone , tylko w prawdzie udały się po pomoc, kapłan czy siostra zakonna to ludzie jak my i z ludzi się wywodzą. _________________
 Cieszmy się z małych radości
 
 
 |  
			| Wt gru 01, 2009 14:53 | 
					
					   |  
		|  |  
			| nomines 
					Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
 Posty: 1233
 Lokalizacja: Nowy Sącz
   |   Re: Zakon vs alkoholizmJeśli któryś kapłan/siostra zakonna popadnie w nałóg alkoholowy, to wydaje mi się, że lepiej taką osobę wysłać po cichu na jakiś odwyk - w obecnych antyklerykalnych czasach takie sytuacje rodzą dyskusję wśród tych, którzy z Kościołem nie są związani. A media też zrobią swoje. Gdybym był przeorem w jakimś zgromadzeniu, dałbym szansę człowiekowi, który zgłosiłby się do mnie do zakonu z problemem alkoholowym- oczywiście pod warunkiem, że widziałbym w nim chęć zerwania z nałogiem, w którym to zerwaniu zakon mógłby pomóc. Ale sytuacja jest czysto hipotetyczna  _________________
 "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
 Zenon Ziółkowski
 
 http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
 
 
 |  
			| Wt gru 01, 2009 16:10 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Tess 
					Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
 Posty: 899
   |   Re: Zakon vs alkoholizmszczesliwa napisał(a): Bardzo dobrze, że są tak jak Ośrodki Terapii dla DDA dla kapłanów i sióstr zakonnych, alkoholizm to choroba, która może uaktywnić się po latach i ważne jest by takie osoby nie były przekreślone , tylko w prawdzie udały się po pomoc, kapłan czy siostra zakonna to ludzie jak my i z ludzi się wywodzą.Rozumiem ze kaplani moga popasc w nalog alkoholizmu, ale ze siostry zakonne.... to dla mnie wielkie zaskoczenie.    _________________
 Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
 
 Pozdrawiam
   
 
 |  
			| So gru 05, 2009 16:46 | 
					
					   |  
		|  |  
			| CzłowiekBezOczu 
					Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
 Posty: 1993
   |   Re: Zakon vs alkoholizmTo jakieś szaleństwo. Alkoholik czynny musi chlać codziennie w ciągu przynajmniej jakieś parę browarów dziennie a jak nie łyknie to jest gorszy jak trup. Kiedy przerwie cug to nie da rady nic robić kilka dni tylko go trzepie i ma lęki. Jak w takim stanie się przyjąć do zakonu to nie rozumiem. Albo jak walić codziennie alkohol w zakonie. 
 
 |  
			| So gru 05, 2009 17:03 | 
					
					   |  
		|  |  
			| zeratvl 
					Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 21:59
 Posty: 39
   |   Re: Zakon vs alkoholizmCzłowiekBezOczu napisał(a): To jakieś szaleństwo. Alkoholik czynny musi chlać codziennie w ciągu przynajmniej jakieś parę browarów dziennie a jak nie łyknie to jest gorszy jak trup. Kiedy przerwie cug to nie da rady nic robić kilka dni tylko go trzepie i ma lęki. Jak w takim stanie się przyjąć do zakonu to nie rozumiem. Albo jak walić codziennie alkohol w zakonie.Niekoniecznie. Może pić raz na miesiąc i też być alkoholikiem. Różnie to bywa.
 
 |  
			| N gru 06, 2009 8:44 | 
					
					   |  
		|  |  
			| szczesliwa 
					Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
 Posty: 175
   |   Re: Zakon vs alkoholizmCzłowiekBezOczu napisał(a): To jakieś szaleństwo. Alkoholik czynny musi chlać codziennie w ciągu przynajmniej jakieś parę browarów dziennie a jak nie łyknie to jest gorszy jak trup. Kiedy przerwie cug to nie da rady nic robić kilka dni tylko go trzepie i ma lęki. Jak w takim stanie się przyjąć do zakonu to nie rozumiem. Albo jak walić codziennie alkohol w zakonie.Właśnie często myślimy stereotypowo o alkoholikach, a często to także ludzie po których nie widać, że mają z tym problem, akurat mam w dalszej rodzinie taki przypadek.  A jeśli chodzi o tą sytuację w zakonie to osoba o której myślę, dopiero w zakonie uaktywniła swoją chorobę, więc wstępowała zupełnie normalnie- udzielono jej pomocy( terapia itp.) i jak na razie jest dobrze._________________
 Cieszmy się z małych radości
 
 
 |  
			| N gru 06, 2009 12:05 | 
					
					   |  
		|  |  
			| CzłowiekBezOczu 
					Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
 Posty: 1993
   |   Re: Zakon vs alkoholizmszczesliwa napisał(a): Właśnie często myślimy stereotypowo o alkoholikach, a często to także ludzie po których nie widać, że mają z tym problem, akurat mam w dalszej rodzinie taki przypadek. A jeśli chodzi o tą sytuację w zakonie to osoba o której myślę, dopiero w zakonie uaktywniła swoją chorobę, więc wstępowała zupełnie normalnie- udzielono jej pomocy( terapia itp.) i jak na razie jest dobrze.
To widocznie ja znam z autopsji te cięższe przypadki. Bo w zasadzie nawet prosty test "CAGE" wyglądający tak: 1. Czy czuł Pan/Pani kiedykolwiek, że powinien Pan/Pani przerwać picie ? 2. Czy ludzie sprawiali Panu/Pani przykrość przez krytykowanie Pana/Pani picia ? 3. Czy czuł/czuła się Pan/Pani kiedykolwiek źle z powodu Pana/Pani picia ? 4. Czy kiedykolwiek po obudzeniu pierwszą Pana/Pani myślą była myśl o wypiciu alkoholu, aby przerwać objawy picia ? Wynik Testu CAGE Jeśli odpowiedział Pan/Pani „tak” na jedno z pytań, świadczy to, że istnieje u Pana/Pani podejrzenie problemów alkoholowych. Jeśli odpowiedział Pan/Pani „tak” na 2 lub więcej pytań, jest wielce prawdopodobne, że ma Pan/Pani poważne problemy alkoholowe. wskazuje że alkoholikami można nazwać cała masę ludzi.
 
 |  
			| N gru 06, 2009 13:43 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zakon vs alkoholizmCzłowiekBezOczu napisał(a): szczesliwa napisał(a): Właśnie często myślimy stereotypowo o alkoholikach, a często to także ludzie po których nie widać, że mają z tym problem, akurat mam w dalszej rodzinie taki przypadek. A jeśli chodzi o tą sytuację w zakonie to osoba o której myślę, dopiero w zakonie uaktywniła swoją chorobę, więc wstępowała zupełnie normalnie- udzielono jej pomocy( terapia itp.) i jak na razie jest dobrze.
To widocznie ja znam z autopsji te cięższe przypadki. Bo w zasadzie nawet prosty test "CAGE" wyglądający tak: 1. Czy czuł Pan/Pani kiedykolwiek, że powinien Pan/Pani przerwać picie ? 2. Czy ludzie sprawiali Panu/Pani przykrość przez krytykowanie Pana/Pani picia ? 3. Czy czuł/czuła się Pan/Pani kiedykolwiek źle z powodu Pana/Pani picia ? 4. Czy kiedykolwiek po obudzeniu pierwszą Pana/Pani myślą była myśl o wypiciu alkoholu, aby przerwać objawy picia ? Wynik Testu CAGE Jeśli odpowiedział Pan/Pani „tak” na jedno z pytań, świadczy to, że istnieje u Pana/Pani podejrzenie problemów alkoholowych. Jeśli odpowiedział Pan/Pani „tak” na 2 lub więcej pytań, jest wielce prawdopodobne, że ma Pan/Pani poważne problemy alkoholowe. wskazuje że alkoholikami można nazwać cała masę ludzi.A skąd wiesz co inni czują przy przebudzeniu ? Albo czy czuli się źle ? Aż tak dogłębnie z nimi rozmawiasz ? Raczej bym powiedziała, że test wskazał na cos innego, wiesz o co mi chodzi... zeratvl napisał(a): Niekoniecznie. Może pić raz na miesiąc i też być alkoholikiem. Różnie to bywa.Dokładnie. A ponieważ alkoholikiem jest się przez całe życie- dlatego nazwałam ten temat tak a nie inaczej...Nie miałam na myśli alkoholika w ciągu wstępującego do zakonu...
 
 |  
			| N gru 06, 2009 16:40 | 
					
					 |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |