Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 11:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
 Światło i sól , 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Światło i sól ,
Ogarnia mnie zwątpienie czy zostanę zbawiona, bo nie potrafię być solą ziemi , światłem świata. Nie umiem głosić. Zyjemy normalnie 3 dziecko w drodze, jesteśmy we wspólnocie , modlimy się codziennie, ale jak być światłem dla innych w mowie ? nie tylko w przykładzie ( a i tu pewnie marny ) ? ludzie na sam temat się odwracają ? gdzie moje talenty ? ile ich pomnozyłam ? już miałam kilka "osób w garści" ale się rozmyśliły ? kilka osób mi wytyka, że najstarszą posłałam do katolickiej szkoły, bo w normlanej dopieroby była przykładem, ale to jeszcze dziecko. Smutek dziś naszedł moje serce. Paruzja się zbliża wielkimi krokami, a będzie coraz gorzej, coraz więcej ludzi się odwraca, a mi brak odwagi. Zostaje ufać w miłosierdzie Boże, człowiek jest tylko zwykłym grzesznikiem.


So wrz 08, 2012 16:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 19, 2012 13:21
Posty: 15
Post Re: Światło i sól ,
http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/rozmaw ... es/52/n/54

Przeczytaj to i głowa do góry. Nie jesteśmy dziećmi tyrana, ale cudownego i dobrego Ojca :)

_________________
"Nawet jeśli cały twój świat jest wywrócony do góry nogami, nie trać pokoju serca. NIC, oprócz grzechu, nie może oddzielić cię od Boga. Dąż do utrzymania pokoju serca, ponieważ wróg łowi we wzburzonych wodach" (św. Paweł od Krzyża)


So wrz 08, 2012 21:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Światło i sól ,
Paruzja się napewno zbliża, ale nie wiem czy wielkimi krokami. Może jest tak, że nie dostrzegasz wielu pozytywów. Argumentów za katolicką szkołą jest tyle samo co za zwykłą. Co to kogoś obchodzi? Ty zdecydowałaś i to wasza sprawa. Mam podejrzenie że to właśnie w tej wspólnocie ktoś tak chętnie śpieszy z radzeniem. Może warto odpowiedzieć, aby zajął się sobą. A co znaczy że miałaś kogoś w garści? Może nasze myślenie jest inne, bo chcesz przyprowadzić ludzi do Jezusa i to rozumiem, ale ta presja jak odczuwam, jest niezdrowa. Z jednej strony dobrze że wymagasz od siebie, ale z drugiej nie wiem czy nie brakuje Ci radości.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N wrz 09, 2012 1:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: Światło i sól ,
Adelajda napisał(a):
O Zostaje ufać w miłosierdzie Boże, człowiek jest tylko zwykłym grzesznikiem.


Pamiętaj, że jesteś samą nędzą i niczym więcej (tak jak my wszyscy) i sama siebie nie zbawisz. Dlatego ofiaruj swoją nędzę Bogu i zaufaj w Jego nieskończone miłosierdzie na którym jeszcze nikt nigdy się nie zawiódł a obawy czy będziesz zbawiona znikną.
Jak zawsze polecam Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej. Piękne słowa.
A jeśli nie wiesz jak żyć, jak być tą solą ziemi, to polecam książkę "O Naśladowaniu Jezusa" Tomasza A Kempisa (choć kto jest autorem tak na prawdę nie wiadomo). Bardzo ciekawe i pouczające słowa.

_________________
http://www.pompejanka.info


N wrz 09, 2012 8:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Re: Światło i sól ,
Czytałam, ale zamiast podnieść na duchu uświadomiła mi moją nicość, pozytywna strona była taka, że bardziej zawierzam się teraz Jego miłosierdziu.

patryk84 napisał(a):
Adelajda napisał(a):
O Zostaje ufać w miłosierdzie Boże, człowiek jest tylko zwykłym grzesznikiem.


Pamiętaj, że jesteś samą nędzą i niczym więcej (tak jak my wszyscy) i sama siebie nie zbawisz. Dlatego ofiaruj swoją nędzę Bogu i zaufaj w Jego nieskończone miłosierdzie na którym jeszcze nikt nigdy się nie zawiódł a obawy czy będziesz zbawiona znikną.
Jak zawsze polecam Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej. Piękne słowa.
A jeśli nie wiesz jak żyć, jak być tą solą ziemi, to polecam książkę "O Naśladowaniu Jezusa" Tomasza A Kempisa (choć kto jest autorem tak na prawdę nie wiadomo). Bardzo ciekawe i pouczające słowa.


N wrz 09, 2012 10:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Re: Światło i sól ,
We wspólnocie absolutnie nikt nas nie krytykuje i nikt nie spieszy z radzeniem, tylko "zwykli" katolicy z innego otoczenia.
W garści miałam 2 koleżanki obie bez ślubu kościelnego, 1 już prawie przekonałam ( bo się sama zastanawiała ) nad ślubem jednostronnym, bo mąż jest ateistą. Zwątpiła, ponieważ ma znajomą, która od lat żyje z księdzem i nie widzi sensu. Na nic tłumaczenie, żeby patrzyła na siebie i jej zbawienie od niej zależy, przed Bogiem nie będzie tłumaczenia, co zrobi w czasie 3 dni ciemności ? mówi ,że jest wierząca, chodzi do kościoła
2 koleżanka, już miałam z nią iść ( jako świadek i osoba 3 ) do parafiii aby udzieli zgody na ślub kościelny, też się odwidziało bo proboszcz jej powiedziała że zgody nie da ani w swojej parafii, ani nie wyda zgody do innej. I tak to jest "ohyda spustoszenia' już i ludzie przez innych i siebie samych szybko się poddają. i jest to bardzo bolesne dla mnie, bo poprostu mnie ich szkoda i sobie wyrzucam, że nie wystarczająco działam. 2 talenty poszły, choć i człowiek ma swoją wolę.
Co do paruzji to tylko moje indywidualne rozmyślania, przeczucia, sny , fakty ze świata + Ewangelia Mateusza chyba 14 lub 24 rodział i kllka innych fragmentów, książek, biografii świętych, objawień też i Św. Faustyny. Wątpliwości podsuwa zapewne sam Szatan, ale ciągle mi się wydaje,że nie daje przykładu, bo np nie potrafię publicznie odmawiać różańca i wtedy cały mój "dorobek chrześcijański" szlag trafia.


WIST napisał(a):
Paruzja się napewno zbliża, ale nie wiem czy wielkimi krokami. Może jest tak, że nie dostrzegasz wielu pozytywów. Argumentów za katolicką szkołą jest tyle samo co za zwykłą. Co to kogoś obchodzi? Ty zdecydowałaś i to wasza sprawa. Mam podejrzenie że to właśnie w tej wspólnocie ktoś tak chętnie śpieszy z radzeniem. Może warto odpowiedzieć, aby zajął się sobą. A co znaczy że miałaś kogoś w garści? Może nasze myślenie jest inne, bo chcesz przyprowadzić ludzi do Jezusa i to rozumiem, ale ta presja jak odczuwam, jest niezdrowa. Z jednej strony dobrze że wymagasz od siebie, ale z drugiej nie wiem czy nie brakuje Ci radości.


N wrz 09, 2012 11:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Światło i sól ,
Ja mam chyba troche inne patrxzenie. Jednorazowe przekonanie do ślubu to jeszcze żaden sukces. Ślub miałby sens dla tej osoby gdyby nie musiała być przekonywana na 5 minut przed i sama tego chciała. Skoro ma slabą wiarę, lub po prostu nie wierzy to po co ten ślub? Dla zbawienia? Od zbawienia ocali ją dokument, a nie nawrócenie? Niezbyt mnie tp przekonuje. Jeśli ją "straciłaś" to może Bog ją zyskał tylko nie teraz, ale w innym czasie.
Wydaje mi się że jesteś trochę jak studentka,która ma do siebie pretensje że w pewnym etapie studiów, już nie jest godna tytulu magistra. Masz trzecie dziecko w drodze i nie wiem jakim cudem macie na to środki i siły, ale ja szczerze gratuluje. Nie szukaj tak daleko, bo bardzo dużo masz pod nosem.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N wrz 09, 2012 12:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Re: Światło i sól ,
To był skrót myślowy, myślałam że takie urabianie, wielokrotne rozmowy, zapraszanie na katechezu i t.p. i ślub kościelny da wstęp do nawrócenie, że dostanie Ducha, nie sam papier.
Sił ani środków nie ma, ale pan Bóg bardzo namacalnie pomaga
WIST napisał(a):
Ja mam chyba troche inne patrxzenie. Jednorazowe przekonanie do ślubu to jeszcze żaden sukces. Ślub miałby sens dla tej osoby gdyby nie musiała być przekonywana na 5 minut przed i sama tego chciała. Skoro ma slabą wiarę, lub po prostu nie wierzy to po co ten ślub? Dla zbawienia? Od zbawienia ocali ją dokument, a nie nawrócenie? Niezbyt mnie tp przekonuje. Jeśli ją "straciłaś" to może Bog ją zyskał tylko nie teraz, ale w innym czasie.
Wydaje mi się że jesteś trochę jak studentka,która ma do siebie pretensje że w pewnym etapie studiów, już nie jest godna tytulu magistra. Masz trzecie dziecko w drodze i nie wiem jakim cudem macie na to środki i siły, ale ja szczerze gratuluje. Nie szukaj tak daleko, bo bardzo dużo masz pod nosem.


N wrz 09, 2012 12:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Światło i sól ,
Nawet jeśli to był skrót myślowy, to nadal podtrzymuje, to nadal byłby papier. Parę rozmów, trochę przekonywania i kilka katechez to chyba za mało aby uwierzyć w Boga na poważnie. I potem mamy takie społeczeństwo gdzie 90% to ochrzczeni, a jakiś procent to wierzący. Wpierw jest nawrócenie, a potem sakramenty, nie na odwrót.
A skoro sił i środków brakuje, to tym bardziej podziw i świadectwo wiary. Ale rozsądek też być musi. Nawet Jezus nie twierdził że od samego głoszenia, ludzie będą się nawracać, bo przecież przewidywał że nie w każdym domu jego uczniowie pozostaną.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N wrz 09, 2012 12:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Re: Światło i sól ,
o co chodziło Ci z tym rozsądkiem ? o dziecko czy o głoszenie ?
WIST napisał(a):
Nawet jeśli to był skrót myślowy, to nadal podtrzymuje, to nadal byłby papier. Parę rozmów, trochę przekonywania i kilka katechez to chyba za mało aby uwierzyć w Boga na poważnie. I potem mamy takie społeczeństwo gdzie 90% to ochrzczeni, a jakiś procent to wierzący. Wpierw jest nawrócenie, a potem sakramenty, nie na odwrót.
A skoro sił i środków brakuje, to tym bardziej podziw i świadectwo wiary. Ale rozsądek też być musi. Nawet Jezus nie twierdził że od samego głoszenia, ludzie będą się nawracać, bo przecież przewidywał że nie w każdym domu jego uczniowie pozostaną.
WIST napisał(a):
Nawet jeśli to był skrót myślowy, to nadal podtrzymuje, to nadal byłby papier. Parę rozmów, trochę przekonywania i kilka katechez to chyba za mało aby uwierzyć w Boga na poważnie. I potem mamy takie społeczeństwo gdzie 90% to ochrzczeni, a jakiś procent to wierzący. Wpierw jest nawrócenie, a potem sakramenty, nie na odwrót.
A skoro sił i środków brakuje, to tym bardziej podziw i świadectwo wiary. Ale rozsądek też być musi. Nawet Jezus nie twierdził że od samego głoszenia, ludzie będą się nawracać, bo przecież przewidywał że nie w każdym domu jego uczniowie pozostaną.


N wrz 09, 2012 19:57
Zobacz profil
Post Re: Światło i sól ,
Cytuj:
A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: "Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" 17 Odpowiedział mu: "Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania". 18 Zapytał Go: "Które?" Jezus odpowiedział: "Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, 19 czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!" 20 Odrzekł Mu młodzieniec: "Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?" 21 Jezus mu odpowiedział: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!" 22 Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. (Mt 19, 16-22)


Ten przykład wyraźnie pokazuje, ze poza nauczaniem, przykładem, łaska, do nawrócenia potrzebna jest jeszcze chęć wyrzeczenia się samego siebie...
Dlaczego sie więc załamujesz jednym niepowodzeniem? Chociaż tego czy to niepowodzenie nie wiesz sama i może sie nigdy nie dowiesz.
Rolnik gdy zasieje ziarno daje mu w spokoju rosnąć. Nie przychodzi co dnia i nie wykopuje go, by przesadzić w inno miejsce. Daje czas ziemi, słońcu, wodzie...naturze po to by ziarno zakiełkowało i wyrosło na łan zboża.
Ty zasiałaś ziarno...daj mu czas i idź siej dalej. Nawet gdyby ze 100 ziaren zasianych przez Ciebie zakiełkowało tylko jedno...to już jest świadectwo, że jestes solą tej ziemi.

Chociaż tak jak napisałem wcześniej...możesz sie o tym nie dowiedzieć do końca życia, ale przecież to nie ty masz zbierac plony, nie ty będziesz żeńcem. Ciebie rozlicza z zasiewów, a nie z plonów.


N wrz 09, 2012 20:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Światło i sól ,
Rozsądek wszędzie jest potrzebny. Natomiast odnosiłem się głównie do głoszenia. Dlatego na koniec podałem przykład Jezusa.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N wrz 09, 2012 22:25
Zobacz profil
Post Re: Światło i sól ,
Nawet jeśli poruszysz całą ziemię , nawet jeśli zatrzęsiesz kamieniami nic Ci to nie da - Twoja koleżanka jedna z drugą same muszą tego chcieć, same muszą to zrozumieć, same na swój własny sposób muszą widzieć sens w tym co Ty chcesz im powiedzieć.
Same muszą poznać Jezusa , odkryć Jego Miłość w swoim sercu - by ślub kościelny miał dla nich znaczenie, miał dla nich jakąkolwiek wartość i by przysięga tam złożona była wypowiedzianą prawdą.
Nie rozumiem jak można napisać - " już miałam je w garści" brzmi to jak zafundowana komuś pułapka .
Chcesz dać przykład - nie łap gołębi w locie - rozsyp ziarno a same do niego przylecą.
Bóg takie ziarna rosi deszczem - nakarmiony takim ziarnem gołąb czuje wolność i tę wolność zaniesie innym.


N wrz 09, 2012 22:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 13 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL