Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa 
Autor Wiadomość
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek napisał(a):
A gdzie ja niby mam wyjść? jak do najbliższego kina mam 30km, do dyskoteki 70km, na pieszo to cały dzień bym tam lazł!!
Do teatru mam 27 km, co nie oznacza, ze nie bywam kilka(naście) razy w roku. Do kina mam troszkę dalej.
maddie napisał(a):
Nie ważne w jakim wieku, tylko przydarzyła mi się niedawno taka sytuacja. Modliłam się o rozeznanie powołania i doszłam do przekonania, że mam powołanie od życia w pojedynkę. Później poznałam pewnego chłopaka, dobrego, zamożnego, na stanowisku. gdybym za niego wyszła, załatwił by mi dobrą pracę, bo ma znajomości. Ale ja zrezygnowałam z tej znajomości z nim, bo chciałam wypełnić Wolę Bożą w swoim życiu. I zostałam z niczym, bez pracy, znajomych, itd. Cały czas się zastanawiam jaki jest sens pełnienia Woli Bożej w naszym życiu? :?:
A ja widzę to tak: Bóg przysłał do ciebie kawalera, ty się zestrachałaś i teraz masz do Boga pretensje.
I jeszcze się w tym (nie)bycie rozmiłowałaś.

Kto trafi za kobietą?
:ups:


Cz lut 11, 2016 16:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Kozioł napisał(a):
Do teatru mam 27 km, co nie oznacza, ze nie bywam kilka(naście) razy w roku. Do kina mam troszkę dalej.

Chodzisz tam na piechote?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lut 11, 2016 16:45
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
maddie, skąd wiadomo, że taka była Wola Boża i masz powołanie do życia w samotności? Absolutnie nie wolno brać za prawdę objawioną żadnych wyobrażeń, wrażeń, głosów, ani wizji bez poważnej rozmowy z duchownym.

W Twoim przypadku to całe "powołanie" jest bardzo wygodną wymówką od radzenia sobie z życiem i ze swoimi problemami. Czyżby przypadek?
Samotność jest łatwiejsza, choćby nawet była bolesna, bo nic nie robić i kontemplować własne cierpienie wymaga najmniej wysiłku.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz lut 11, 2016 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 07, 2016 8:18
Posty: 51
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek napisał(a):
Więc pytanie o wiek jest dosyć zasadne, bo jak byś powiedziała że masz powyżej 30 lat, to ja ci bym powiedział że jesteś już starym dziadem, i za późno żeby szukać na męża jakiego młodego, fajnego faceta


Jestem przed trzydziestką. A tak w ogóle to fajne masz zdanie o ludziach po 30-tce. To nieprawda, że po 30-tce jest już za późno na znalezienie fajnego faceta. Skąd masz takie poglądy?

Robek napisał(a):
Moja ciotka zmieniła zdanie dopiero w wieku 33 lat, i sie ożenił, co prawda na wsi, będąc w tym wieku, można było wybierać jedynie wśród alkoholików, no ale dobre i to,


Moja ciotka z dalekiej rodziny wyszła za mąż w wieku 37 lat. Ma kochającego i dobrego męża, 2 dzieci. Też mieszka na wsi. Także widzisz, że w tym wieku na wsi to trzeba czepiać się tylko alkoholików.

Soul33 napisał(a):
maddie, skąd wiadomo, że taka była Wola Boża i masz powołanie do życia w samotności? Absolutnie nie wolno brać za prawdę objawioną żadnych wyobrażeń, wrażeń, głosów, ani wizji bez poważnej rozmowy z duchownym.


Bo się modliłam 2 lata o rozeznanie swojego powołania i teraz jeszcze odmawiam Nowennę Pompejańską w tej intencji, więc Bóg chyba nie mógł mnie oszukać w tej sprawie. Jak człowiek się pyta Boga o Jego Wolę, to Bóg zawsze mu odpowie.


Pt lut 12, 2016 11:38
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
maddie napisał(a):
Bo się modliłam 2 lata o rozeznanie swojego powołania i teraz jeszcze odmawiam Nowennę Pompejańską w tej intencji, więc Bóg chyba nie mógł mnie oszukać w tej sprawie.

Bóg nie oszukuje, tylko nic nie wskazuje na to, że Bóg Ci cokolwiek takiego przekazał. Równie dobrze mogło Ci się wydawać. Albo przekaz nie idzie "z góry", tylko "z dołu". Święci Kościoła już dawno zauważyli, że bardzo trudno o pewność w takich sytuacjach.

Od rozeznania, czy cokolwiek objawił Bóg jest Kościół. Bez rozmowy z księdzem dyskutujemy tylko o Twoich prywatnych pragnieniach, aby coś było prawdą.

maddie napisał(a):
Jak człowiek się pyta Boga o Jego Wolę, to Bóg zawsze mu odpowie.

Nawet w Biblii są przykłady sytuacji, gdy Bóg nie odpowiadał.

Z pewnością można tylko stwierdzić, że Bóg nie jest od podsuwania ludziom wymówek na ucieczkę od życia.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt lut 12, 2016 17:17
Zobacz profil
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Do teatru mam 27 km, co nie oznacza, ze nie bywam kilka(naście) razy w roku. Do kina mam troszkę dalej.

Chodzisz tam na piechote?

Czyżbyś się cofnął o 2 tys lat?
Stac ciebie na kompa i internet, to kup sobie choć rower (skoro inne formy transportu wykluczasz)


So lut 13, 2016 13:40
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Soul33 napisał(a):
Z pewnością można tylko stwierdzić, że Bóg nie jest od podsuwania ludziom wymówek na ucieczkę od życia.


Wytłuszczenie, kolorowanie i powiększenia jako komentarz. 8)


So lut 13, 2016 13:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
maddie napisał(a):
Jestem przed trzydziestką. A tak w ogóle to fajne masz zdanie o ludziach po 30-tce. To nieprawda, że po 30-tce jest już za późno na znalezienie fajnego faceta. Skąd masz takie poglądy?


Bo wszyscy fajni faceci szukają na żony młodych fajnych dziewczyn, takich gdzieś do 25 roku życia.

maddie napisał(a):
Bo się modliłam 2 lata o rozeznanie swojego powołania i teraz jeszcze odmawiam Nowennę Pompejańską w tej intencji, więc Bóg chyba nie mógł mnie oszukać w tej sprawie. Jak człowiek się pyta Boga o Jego Wolę, to Bóg zawsze mu odpowie.


Rozmawiałaś z Bogiem?
Co ci konkretnie powiedział?

Kozioł napisał(a):
Stac ciebie na kompa i internet, to kup sobie choć rower (skoro inne formy transportu wykluczasz)


To mam do kina na rowerze jechać! aż tak nisko nie upadłem :D

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So lut 13, 2016 20:26
Zobacz profil
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Stac ciebie na kompa i internet, to kup sobie choć rower (skoro inne formy transportu wykluczasz)

To mam do kina na rowerze jechać! aż tak nisko nie upadłem :D
To poniżej twojej godności?
No tak, dziś cykliści i wegetarianie są passe ;)


So lut 13, 2016 22:10

Dołączył(a): N lut 07, 2016 8:18
Posty: 51
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek napisał(a):
Bo wszyscy fajni faceci szukają na żony młodych fajnych dziewczyn, takich gdzieś do 25 roku życia.


Może ty takich szukasz, ale nie wszyscy należą do tej kategorii. Nie mierz wszystkich swoją miarą.

Robek napisał(a):
To mam do kina na rowerze jechać! aż tak nisko nie upadłem


Bo co? Korona ci z głowy spadnie, jak wsiądziesz na rower? Ja jeżdżę wszędzie rowerem i jeszcze mi jakoś nie spadła.


N lut 14, 2016 8:14
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek to jakieś niesamowite rzeczy wypisuje. Nie zdawałem sobie sprawy, że można nie znać kobiet, które wyszły za mąż po 25. roku życia, i to nawet sporo później. Akurat w moim otoczeniu, w ostatnich latach, kobiety śluby brały blisko lat 30 i więcej.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N lut 14, 2016 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
maddie napisał(a):
Bo co? Korona ci z głowy spadnie, jak wsiądziesz na rower? Ja jeżdżę wszędzie rowerem i jeszcze mi jakoś nie spadła.


Do kina to tylko, jak bym miał tak góra kilometra piechotą, lub taksówka by mnie zawiozła, bo nawet własnym samochodem, mi sie nie chce jechać.
W końcu wypad do kina, to ma być rozrywka, a nie jakiś wysiłek.

Soul33 napisał(a):
Robek to jakieś niesamowite rzeczy wypisuje. Nie zdawałem sobie sprawy, że można nie znać kobiet, które wyszły za mąż po 25. roku życia, i to nawet sporo później. Akurat w moim otoczeniu, w ostatnich latach, kobiety śluby brały blisko lat 30 i więcej.


Moja siostra bliźniaczka, jak brała ślub, to chyba już miała 26 lat, więc takie coś nie jest dla mnie czymś niezwykłym.
Ja chciałem powiedzieć że jak ja wole młode dziewczyny to zapewne i inny wolą tak samo.
Natomiast jeśli "maddie" chce czekać do 40 lat to nie ma problemu.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N lut 14, 2016 15:35
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
A w jakim wieku jesteś? Bo wiesz, gdy ja miałem 15 lat, wtedy i trzynastolatki mi się podobały. Za to po 30-tce już nawet kobiety w wieku studenckim przestały jakoś wyraźnie skupiać moją uwagę.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N lut 14, 2016 16:58
Zobacz profil
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek napisał(a):
Do kina to tylko, jak bym miał tak góra kilometra piechotą, lub taksówka by mnie zawiozła, bo nawet własnym samochodem, mi sie nie chce jechać.
W końcu wypad do kina, to ma być rozrywka, a nie jakiś wysiłek.


A nie pisałam :twisted: W jaskiniach.
O organizacji wydarzeń samemu to już nawet nie ma co wspominać. Na tacy ma być, max kilkometr. To już znamy przyszłość takich panów.

Soul33 napisał(a):
A w jakim wieku jesteś? Bo wiesz, gdy ja miałem 15 lat, wtedy i trzynastolatki mi się podobały. Za to po 30-tce już nawet kobiety w wieku studenckim przestały jakoś wyraźnie skupiać moją uwagę.

Dowód z mentalnością czasem nie w parze, także ;)
Generalnie tak - średnia wieku nowożeńców znacznie się przesunęła w stosunku do lat `90, w związku z czym trzydziestka to dawna dwudziestka. Nic dziwnego. Dopiero koło 30 człowiek bardziej wie czego chce, to i z sensem większym podejmuje decyzje ;)


N lut 14, 2016 17:41

Dołączył(a): N lut 07, 2016 8:18
Posty: 51
Post Re: Powołanie do życia w samotności a niezaradność życiowa
Robek napisał(a):
Ja chciałem powiedzieć że jak ja wole młode dziewczyny to zapewne i inny wolą tak samo.


A nie pomyślałeś, że te młode dziewczyny nie chcą mieć starszego faceta? I co wtedy zrobisz?


Pn lut 15, 2016 10:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL