Nie marnuj czasu. Zrób studia magisterskie. Masz 23 lata. Zakon może niewypalić I zostaniesz z niczym. Weź pod uwagę, że w zakonie nie patrzą na to co ty chcesz, ale Co oni chcą. I może się okazać, że Twoje chce nie ich nie obchodzi. Z doświadczenia wiem, że ekscytacja mija przy bliższym ich poznaniu. I może się okazać, że jak w moim ptzypadku to nie powołanie tylko urojenie będące wynikiem zbyt intensywnego życia religijnego. W zakonie nikt nie będzie inwestował w Twoją edukację. Chyba, że rz rzeczywiście by sie im przydała. Poza tym przebywanie w zamknięciu z samymi kobietami raczej nie święty I może być wyzwaniem. Zakon to nie sielanka. Posłuszeństwo, które zwłaszcza po ślubach może być związana z nadużyciami władzy. Czasami lepiej jako świecki po magać innym niż mordować się z regułami I władzą zakonu żeby cokolwiek zrobić.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników