Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 0:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
 Przeznaczenie do pustki 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sty 01, 2022 22:52
Posty: 1
Post Przeznaczenie do pustki
Z uwagi na to, iż rozpoczął się nowy rok zrobiłem sobie podsumowanie życia. Dobiłem do niechybnej 30, co uważam, że nie jest dobrym wiekiem. Przyjaciół zero, miłości zero. Do tej pory próbuję dorobić się rzeczy, które inni już dawno osiągnęli. Nigdy nie byłem za granicą tak jak inni ludzie.
Gdziekolwiek nie idę, słyszę, że każdy jest z kimś, wierzący, niewierzący, ludzie którzy kochają Boga, a także ludzie, którzy szczerze negują jego istnienie. Zastanawiam się zatem jaki w tym wszystkim jest sens.
Nie zatraciłem wiary w Boga, niemniej zastanawiam się dlaczego Bóg przeznaczył mnie do życia w pustce, do ciągłej walki, samotności, odrzucenia. I nie nie wierzę, że po śmierci za to będę miał złoty taras w niebie i będzie mi znacznie lepiej po drugiej stronie, bo tam czeka na mniej super ekstra nagroda. A każdy niewierzący zostanie zesłany przecież do piekła.

Zastanawiam się tylko, dlaczego ja. Dlaczego innym Bóg daje tak dużo, super przyjaciół, jedna miłość, druga miłość, dzieci. A innym nie daje namiastki tego.
Pewnie wielu napisze, że Bóg to nie złota rybka. Ale ja wierzę, że nasze życie jest gdzieś tam zapisane, a Boży plan się skrupulatnie wypełnia. Dlatego możesz być sparaliżowany i spotkać kobietę swojego życia, a możesz stawać na głowie, pukać od drzwi do drzwi, i nie spotkać nikogo.

Stąd zastanawiam się jaki to wszystko ma sens. Ile można gnić w takiej pustce. Ile mogę jeszcze tak żyć? Do samej śmierci? I tylko patrzeć jak coraz bardziej wali się życie. Czy nie lepiej to skończyć? Już teraz, zaraz. I tak nie spotka mnie nic już w tym życiu, bo takie jest moje przeznaczenie, a każdy rok coraz bardziej mi o tym przypomina.
Na realizację marzeń już jestem za stary, poza tym z uwagi na pracę nie mam zbyt dużo czasu w życiu na cokolwiek innego.
Nie mam też okazji nikogo poznać, a nie jestem typem wodzireja. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest to wszystko zakończyć.
Po co czekać na śmierć, coraz bardziej dławiąc się samotnością. Może ktoś mnie przeklął po urodzeniu, abym zdechł samotnie?
To też bardzo możliwe. Nie liczę na żadne komentarze aprobujące, negujące moją postawę. Po prostu chciałem to napisać, bo nie mam komu powiedzieć o swoich uczuciach, o tym co przechodzę każdego dnia.


So sty 01, 2022 23:38
Zobacz profil
Post Re: Przeznaczenie do pustki
A ja mam podobnie. Z tym,że nie twierdze,ze wszystkim idzie super i dobrze. Tez nie wszyscy się pożenieli. A niewierzący to wiesz nie wiem czy idą do piekła bo przecież są niewierzący..
i też nie oczekuje złotego tarasu w niebie bo nie wiem jak tam będzie.
A mnie nawet śmierć nie chce :). Jak pracujesz i nie masz zbytnio dużo wolnego to dobrze, bo przynajmniej się pracą zajmujesz :).


Wt sty 04, 2022 18:03

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1440
Post Re: Przeznaczenie do pustki
@niktinic
Możliwe, że Twoja pustka i przekonanie o niemożliwości doświadczenia czegoś radosnego w życiu, bierze się z pewnych blokad i wdrukowanych Ci w historii Twojego życia przekonań, które są silne i "emocjonalnie wiarygodne", ale które nie muszą być prawdziwe i mogą jednak jednocześnie przesłaniać w Twoim umyśle prawdziwy stan rzeczy. Możliwe, że wiele rzeczy i nierzeczy (w tym atrakcyjnych kobiet) jest dostępnych dla Ciebie na wyciągnięcie ręki, lecz z podanych wyżej powodów nie potrafisz po nie sięgnąć. Doradzam wybór zadowalającego Ciebie psychoterapeuty (psychoterapeutki) i rozpoczęcie psychoterapii.

Niewykluczone też, że cierpisz na jakąś formę depresji i niezbędna może się okazać farmakoterapia.


Śr sty 05, 2022 21:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4590
Post Re: Przeznaczenie do pustki
Zmylił mnie trochę tytuł wątku, od raz pomyślałem o buddyjskiej koncepcji pustki.
Swołocz napisał(a):
Możliwe, że Twoja pustka i przekonanie o niemożliwości doświadczenia czegoś radosnego w życiu, bierze się z pewnych blokad i wdrukowanych Ci w historii Twojego życia przekonań, które są silne i "emocjonalnie wiarygodne",


Trudno powiedzieć czy chodzi tu o imprinting czy jakieś psychiczne blokady.

niktinic napisał(a):
Nie zatraciłem wiary w Boga, niemniej zastanawiam się dlaczego Bóg przeznaczył mnie do życia w pustce, do ciągłej walki, samotności, odrzucenia.

Mnie się wydaje, ze Ty sam siebie przeznaczyłeś do życia w pustce.
Zadaj sobie pytanie czy choć trochę włożyłeś wysiłku w to aby zmienić swoje życie. Czy wychodzisz do ludzi, starasz sie kogoś poznać czy tylko siedzisz w domu i lamentujesz jaki to jesteś biedny i nieszczęśliwy.
niktinic napisał(a):
Na realizację marzeń już jestem za stary, poza tym z uwagi na pracę nie mam zbyt dużo czasu w życiu na cokolwiek innego.

Człowieku, masz 30 lat i jesteś za stary? :D Znam ludzi, którzy po osiemdziesiątce uczą się języków obcych, mają jakieś hobby. Jak nie masz czasu na nic innego niż na pracę to nie dziw się, ze jest jak jest.
Przypuszczam tak jak kolega Swołocz, ze masz depresję i byłoby dobrze, żebyś poszedł na terapię. To postawi Cię na nogi a oprócz tego znajdź czas na to co lubisz, wyjdź do ludzi.

_________________
ksiądz


Cz sty 06, 2022 17:20
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1440
Post Re: Przeznaczenie do pustki
niktinic napisał(a):
Nie zatraciłem wiary w Boga, niemniej zastanawiam się dlaczego Bóg przeznaczył mnie do życia w pustce, do ciągłej walki, samotności, odrzucenia.

Chciałbym podzielić się z Tobą pewnym rozumieniem Boga, nieco innym jak to, które tu zaprezentowałeś. Być może Bóg "nie przeznacza Cię do życia w pustce", ale Bóg jest tajemniczą aktywną siłą działającą w świecie, miłością, umożliwiającą wszystkim wzrastanie w dobru. W Tobie też żyje ta siła, i żyje ona w ludziach i zdarzeniach dookoła, a także innych istotach. Pragniesz miłości, a jakaś dziewczyna, której jeszcze nie znasz, również jej pragnie. I wiele jest takich osób dookoła. Poprzez delikatność, dobro, wzajemne poznawanie się, możemy doświadczyć tego dobra, tej miłości. Jest też w świecie zło, które postrzegam jako wielka energia tej dobrej siły, skierowana w niewłaściwym kierunku. Być może doświadczyłeś w życiu jakichś zranień przez osoby, na których Ci zależało, i teraz nie potrafisz wyjść z tego dołka, w każdej ewentualności relacji dopatrujesz się możliwości zranienia.


Cz sty 06, 2022 19:18
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2003
Post Re: Przeznaczenie do pustki
@niktinic, masz pracę, dach nad głową, na tyle dobre zdrowie, które nie uniemożliwia prowadzenia aktywności zawodowej, masz więc bardzo dużo, tylko brakuje Ci tego, co stanowi fundament naszego jestestwa w tym świecie- miłości. Takie mamy czasy, że wielu ludzi dotknęła dziś epidemia samotności. Nawet osobom towarzyskim trudno dziś znaleźć osobę, z którą mogliby nawiązać głębszą relację, bo to, że ktoś bywa w wielu miejscach, nie znaczy jeszcze, że pozna miłość swojego życia.

Podróżowanie jest fajne, gdy ma się kogoś u boku, żeby wspólnie z tą osobą dzielić się swoimi doświadczeniami, cóż Ci z tego, że wyjedziesz za granicę, jak nie będziesz miał z kim pogadać czy też spędzać razem wieczór? To by tylko pogłębiło Twoją frustrację, poza tym, to że czegoś nie doświadczyłeś, nie znaczy, że to umniejsza Twoją wartość.

Praca pracą, ale chyba nie pracujesz 7 dni w tygodniu po kilkanaście godzin, aby nie mieć czasu na poznanie kogoś? Bo jeżeli faktycznie z tym czasem krucho, to dopóki nie ustabilizuje się Twoja sytuacja, to ciężko będzie stworzyć relację z kobietą, dla której za bardzo nie będziesz miał czasu. Warto też zastanowić się, czy samotność to Twoje przeznaczenie, czy tylko tak sobie tłumaczysz swoją postawę wobec Świata? Być może nosisz w sobie jakiś lęk, który utrudnia wyjścia z samotności i to jest swego rodzaju zniewolenie, którego na razie nie dostrzegasz?
Modlitwa do Boga, to nie jest zaklinanie rzeczywistości z przekonaniem, że skoro ktoś np. jest alkoholikiem, to widocznie Bóg go przeznaczył do alkoholizmu, skoro każdy dzień wygląda tak samo. Modlitwa ma przede wszystkim zmienić nas, byśmy otwierali się na działanie Jego Łaski. Warto rozeznać, czy przez to całe nasze życie, walczymy usilnie z naszymi słabościami? Jak wygląda ta praca nad sobą? Zamiast wyliczać to, co się nie udało, warto skupić się na tym, na co mamy wciąż wpływ, czyli co udało nam się zmienić w sobie na lepsze, a nad jaką cechą chcielibyśmy popracować w tym roku, takie podejście zadaniowe jest łatwiejsze do realizacji, bo widzimy wyraźnie cel naszych działań.


Przelanie swoich myśli "na papier" to dobry krok, może włączysz się aktywnie do dyskusji forumowych?

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Cz sty 06, 2022 19:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4590
Post Re: Przeznaczenie do pustki
Nieważny, pisałeś już w innych wątkach o swoich problemach, proszę nie robić OT. To nie jest kącik erotyczny ani poradnia seksuologiczna.
Twoją wypowiedz i inne przeniosłem do działu "wzajemne uwagi".

_________________
ksiądz


So sty 08, 2022 13:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL