Autor |
Wiadomość |
filozof
Dołączył(a): Śr cze 11, 2008 15:47 Posty: 2
|
 Czuję powołanie, a rodzice się nie zgadzają!
Czy często pojawia się ten temat wśród was? To wielkie życiowe wybory nie rzadko nie znajdują wsparcia u rodziców. Czy znacie takie sytuacje, że dziewczyna chce pójść do zakonu, a rodzice są absolutnie przeciwni?
|
Śr cze 11, 2008 18:03 |
|
|
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
Nastepca Kolumba, kolejny odkrywca Ameryki.
Rodzice roznie reaguja na decyzje swoich doroslych dzieci. Temat stary jak instytucja nadopiekunczej mamy.
_________________ ---
teh podpiss
|
Śr cze 11, 2008 18:09 |
|
 |
filozof
Dołączył(a): Śr cze 11, 2008 15:47 Posty: 2
|
Najbardziej chciałbym aby może ktoś zechciał opowiedzieć o tym. Jest to ciągle dobry temat i dzielenie się tym mogło by ułatwić, niektórym drogę do znalezienia swojego miejsca. Chciałbym dowiedzieć się więcej o takiej sytuacji gdyż studiowałem na Papieskiej Akademii Teologicznej i aktualnie robię to tym materiał.

|
Śr cze 11, 2008 18:15 |
|
|
|
 |
Mirisha
Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02 Posty: 206
|
Ja byłam takim przypadkiem, nie tylko ze względu na rodziców ale z poważniejszych powodów zrezygnowałam. Ważniejsza jest dla mnie moja rodzina niż wszystko inne na tym świecie.
|
Śr cze 11, 2008 18:25 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Filozof jeżeli piszesz rzeczywiście pracę na ten temat to powinieneś rozmawiać z takimi osobami osobiście a nie opierać się o dane zebrane od anonimowych wypowiedzi w internecie. Tyle jeśli chodzi o naukowość pracy.
A jeżeli o mnie jako moderatora tego działu chodzi to ostatnio spotkałam wiele osób, które zostały oszukane właśnie w taki sposób. Od jakiegoś czasu szuka się nastolatek, które opowiedzą o swoim powołaniu, problemach, relacjach w rodzinie po ogłoszeniu swojej decyzji - właśnie niby dla pracy dyplomowej, potem się okazuje, że namawia się te nastolatki aby opowiadały o swoich przeżyciach przed kamerą jednej z komercyjnych stacji TV. Dlaczego? Bo niby ma to innym pomóc, tylko dlaczego wśród nich wybiera się tylko te z problemami? Aby zrobić sensacje, albo ośmieszyć te dziewczyny.
Dlatego jako moderator namawiam do ostrożności w przypadku tego wątku. A autora namawiam do szukania materiałów do pracy w realu - bo tam można przeprowadzać właściwie badania.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Śr cze 11, 2008 18:34 |
|
|
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Filozofie mam prośbę: określ się czy
a)szukasz wiadomości i nie czujesz powołania
b) czujesz powołanie a rodzice mają to w nosie na co wskazuje błagalno-pytająco-informujący tytuł wątku.
Moje myślenie jest dziś mocno ograniczone gdyż czuję się, jakby mi ktoś obuchem w łeb strzelił.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr cze 11, 2008 19:27 |
|
 |
pio90
Dołączył(a): So kwi 26, 2008 20:28 Posty: 55
|
 Re: Czuję powołanie, a rodzice się nie zgadzają!
filozof napisał(a): Czy często pojawia się ten temat wśród was? To wielkie życiowe wybory nie rzadko nie znajdują wsparcia u rodziców. Czy znacie takie sytuacje, że dziewczyna chce pójść do zakonu, a rodzice są absolutnie przeciwni?
Ja odpowiem tak ze jeżeli bym był pewny na 100% ze to co czuje to powołanie to nie zatrzymał by mnie nikt bo nie chciał bym potem żałować przez całe życie straconej szansy! Ale ja mam jeszcze czas na zastanowienie chociaż nie jest go tak dużo...
|
Śr cze 11, 2008 19:52 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
 Re: Czuję powołanie, a rodzice się nie zgadzają!
pio90 napisał(a): filozof napisał(a): Czy często pojawia się ten temat wśród was? To wielkie życiowe wybory nie rzadko nie znajdują wsparcia u rodziców. Czy znacie takie sytuacje, że dziewczyna chce pójść do zakonu, a rodzice są absolutnie przeciwni? Ja odpowiem tak ze jeżeli bym był pewny na 100% ze to co czuje to powołanie to nie zatrzymał by mnie nikt bo nie chciał bym potem żałować przez całe życie straconej szansy! Ale ja mam jeszcze czas na zastanowienie chociaż nie jest go tak dużo...
Więc witam w Klubie Szukających Powołania (w skrócie KSP)  Pamiętaj jednak, że nigdy niczego nie jest się pewnym na 100%.
Pio- nie wiem do jakiej szkoły chodzisz, ale jeśli śpiewasz "już za rok matura" to czasu zostało naprawdę niewiele. 
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr cze 11, 2008 20:00 |
|
 |
pio90
Dołączył(a): So kwi 26, 2008 20:28 Posty: 55
|
No właśnie w tym problem w tym że za rok matura a dokładnie za 11 miesięcy  a ja nadal nie jestem pewny ale mam nadzieje ze gdy nadejdzie chwila kiedy trzeba będzie podjąć decyzje ja będę wiedział już co zrobić  !!!!
|
Śr cze 11, 2008 20:11 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
 Re: Czuję powołanie, a rodzice się nie zgadzają!
filozof napisał(a): Czy często pojawia się ten temat wśród was? To wielkie życiowe wybory nie rzadko nie znajdują wsparcia u rodziców. Czy znacie takie sytuacje, że dziewczyna chce pójść do zakonu, a rodzice są absolutnie przeciwni?
Spokojnie. jeśli Pan Bóg Cię powołuje to wszystko ma zaplanowane i obmyślone. Daj pan Bogu czas i módl się. Każda rzecz ma swój czas.
|
Pt cze 13, 2008 17:40 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Wiem, że ciężko musi być, gdy rodzice nie chcą zaakceptować samodzielnej decyzji dziecka, szczególnie gdy chodzi o wybór drogi życiowej.
Masz pełne prawo do podjęcia tej decyzji zgodnie ze swoją wolą, tym co czujesz. Oczywiście, konsekwencje tez należą do Ciebie.
Ale to Twoje życie. Rodzice mogą doradzać - ale nie mogą Ci zabronić.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N cze 15, 2008 8:17 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
ToMu napisał(a): Ale to Twoje życie. Rodzice mogą doradzać - ale nie mogą Ci zabronić.
Znam takich (na szczęście nie na własnym przykładzie), którzy roszczą sobie prawo do tego ostatniego.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
N cze 15, 2008 10:32 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
I nic z tego nie wynika - brutalnie mówiąc, to ich problem. Bo takiego prawa nie mają.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N cze 15, 2008 11:09 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
 Re: Czuję powołanie, a rodzice się nie zgadzają!
filozof napisał(a): Czy często pojawia się ten temat wśród was? To wielkie życiowe wybory nie rzadko nie znajdują wsparcia u rodziców. Czy znacie takie sytuacje, że dziewczyna chce pójść do zakonu, a rodzice są absolutnie przeciwni?
A tak przy okazji: czy Twoi rodzice są ochrzczeni i czy Ty jesteś ochrzczony?
|
N cze 15, 2008 18:17 |
|
|