Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 21:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Ślub czystości 
Autor Wiadomość
Post 
Wyjaśniłam (lub starałam się wyjaśnić) tę kwestię na topiku "...bo jestem chora z miłości".
Ja myślę, że chodzi o ofiarę. Każdy ksiądz i każda zakonnica ryzykują, że mogą się zakochać. Ryzyko jest wpisane w ludzkie życie.
Na tamtym topiku poruszyłam też kwestię aseksualności, może podyskutujmy w jednym miejscu na ten temat. W którym wolisz.


N sie 28, 2005 12:11

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
mniszka napisał(a):
Wyjaśniłam (lub starałam się wyjaśnić) tę kwestię na topiku "...bo jestem chora z miłości".

Mogłabyś to zrobić raz jeszcze, tutaj? Chodzi mi o konkretną odpowiedź na zagadnienia poruszone w moim ostatnim poście - tamten temat jest dość obszerny i trudno mi wyłowić z niego istotne w tym miejscu sprawy.
mniszka napisał(a):
Ja myślę, że chodzi o ofiarę. Każdy ksiądz i każda zakonnica ryzykują, że mogą się zakochać. Ryzyko jest wpisane w ludzkie życie.

To prawda, ale podjęcie ryzyka musi być uzasadnione - ryzyko pozbawione sensu to zwyczajnie głupota. W przypadku księży i zakonnic święcenia/śluby wymagają złożenia takiego przyrzeczenia - jak już pisałem taka jest formuła wynikająca z tradycji Kościoła Rzymskokatolickiego. Czemu/czy myślisz, że Bóg oczekuje od Ciebie takiej ofiary?
mniszka napisał(a):
Na tamtym topiku poruszyłam też kwestię aseksualności, może podyskutujmy w jednym miejscu na ten temat. W którym wolisz.

Chyba lepiej będzie tutaj - tam już dosyć wątków wypływa. Co do aseksualności - chyba tylko Av o niej wspominała, nie przypominam sobie abyś Ty to robiła. Jesteś aseksualna?

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


N sie 28, 2005 13:01
Zobacz profil
Post 
Zacytuję samą siebie:

Cytuj:
Nie zgadzam się. Nie można tak gloryfikować małżeństwa i odmawiać racji bytu wszystkim, którzy żyją inaczej. To bałwochwalcze traktowanie małżeństwa. Ja nie wywyższam ponad wszystko życia w samotności, staram się tylko pokazać, że istnieją różne drogi do Pana.
A jeśli Ci powiem, że nie odczuwam libido, uwierzysz mi? Gdybym tak powiedziała, nadal nakłaniałbyś mnie do życia w małżeństwie?


Jak wiadomo, są różne stopnie aseksualności. Ja w pewnym stopniu jestem aseksualna. Nie chcę się wdawać w intymne szczegóły, powiem tyle, że dostrzegam męskie piękno, jednak bardziej interesuje mnie obcowanie z Bogiem np. na modlitwie.
O szczeóły mej częściowej aseksualności proszę mnie nie pytać, bo to zbyt intymne.


N sie 28, 2005 13:38
Post 
Incognito napisał(a):
To prawda, ale podjęcie ryzyka musi być uzasadnione - ryzyko pozbawione sensu to zwyczajnie głupota. W przypadku księży i zakonnic święcenia/śluby wymagają złożenia takiego przyrzeczenia - jak już pisałem taka jest formuła wynikająca z tradycji Kościoła Rzymskokatolickiego. Czemu/czy myślisz, że Bóg oczekuje od Ciebie takiej ofiary?


Czuję głos w sercu, który tak samo mi mówi o powołaniu jak przyszłym księżom/zakonnicom.


N sie 28, 2005 13:40

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
mniszka napisał(a):
O szczeóły mej częściowej aseksualności proszę mnie nie pytać, bo to zbyt intymne.

Nie ma sprawy, nie będę właził z butami :) Nie znam się zbyt dobrze na aseksualności, nie wiem czy można ją wyleczyć, ale jeśli nie to niezdolność do małżeństwa właściwie zamyka kwestię pójścia tą drogą.
Głos w sercu o jakim napisałaś niewiele mi mówi bez rozumowego uzasadnienia, bo u mnie wszystko musi iść z nim w parze - nawet moje uczucia mają pewne podłoże rozumowe. Sama intuicja nie jest dla mnie wystarczającym uzasadnieniem, zwłaszcza dla tak ważnej sprawy, choć zdaję sobie sprawę, że możemy działać na innych falach i możesz nie być w stanie mi uzasadnić tego tak jakbym chciał. Niemniej życzę Ci, żebyś jednak kiedyś przyjęła piękno związku kobiety i mężczyzny, wyszła za mąż i założyła rodzinę - nie piszę tego po to aby postawić na swoim, po prostu życzę Ci tego co uważam za najlepszą rzecz jaka może człowieka spotkać :wink:

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


N sie 28, 2005 14:07
Zobacz profil
Post 
Dziękuję, bo życzenia są naprawdę piękne :) Jednak sprawiłbyś mi większą radość, życząc doskonałego spełnienia woli Bożej.

Rozumowe uzasadnienie : czuję, że się nie nadaję do bycia żoną i matką. Denerwują mnie małe dzieci. Czy to wystarczający powód? :) Rozumowy? :)


N sie 28, 2005 14:45
Post 
mniszko, niechęć do małych dzieci może być tylko jedną z przesłanek, ale na pewno nie powodem rozstrzygającym o złożeniu ślubu czystości.
Sama wiesz, że takim powodem może być jedynie doskonała miłość do Chrystusa - miłość oblubieńcza, która jest miłością piękną, ale jednocześnie wymagającą i zazdrosną. Poprzez ślub czystości oddajesz Bogu całą siebie.

Ślub czystości jest przede wszystkim znakiem oczekiwania na przyjście Oblubieńca. Jest też zgodą ( jak mówił papież) na samotność po to, by inni nie byli samotni.

Ślub czystości jest również dowodem na duchową płodność Kościoła. Celibatariusze nie są rodzicami w sensie fizycznym, ale doświadczają pięknego rodzicielstwa duchowego.

mniszko, jeśli chodzi o prywatny ślub czystości - dobrze, jeżeli masz stałego spowiednika, który może pomóc w rozeznaniu powołania. Radziłabym też , aby pierwszy ślub był ślubem czasowym :)


N sie 28, 2005 17:02
Post 
Oczywiście, wiem, że miłość do Chrystusa jest warunkiem decydującym, najważniejszym.
Pragnęłabym oddać Bogu całą siebie.
Na tę okazję mam nawet kupioną obrączkę.
Nie mam stałego spowiednika, ale gdy tylko mam okazję, spowiadam się u tego samego księdza.
Dziękuję Ci, Baranku, za radę, by pierwszy ślub był ślubem czasowym. To bardzo rozumne i rozsądne. Podobnie jak w klasztorze.


N sie 28, 2005 17:56
Post 
mniszko - jeżeli pragniesz nosić obrączkę, to może jednak pomyśl o dziewictwie konsekrowanym? Wówczas ślub czystości składa się na ręce biskupa i od niego otrzymujesz obrączkę.
Jest to ślub publiczny.

Ślub prywatny natomiast raczej pozostaje tajemnicą. Ktoś, kto składa taki ślub, musi się liczyć np. z docinkami , że jest starą panną, bo swoje zaślubiny nosi w sercu. Jest to też spore wyzwanie - zwłaszcza dla młodych kobiet.


N sie 28, 2005 18:15
Post 
A czy nie-dziewica może złożyć taki publiczny ślub czystości? Pytam nie tylko z ciekawości :) :oops:
A z docinkami jestem pogodzona, choć jeszcze się z nimi nie spotkałam. Kolejna ofiarka dla Jezusa :)


N sie 28, 2005 20:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
ślub obowiązuje od momentu złożenia a nie wstecz.
Niom i w takim przypadku nie można chyba mówić o dziewicy konsekrowanej (jakkolwiek strasznie to brzmi) a bardziej o złożeniu publicznego ślubu czystości


_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


N sie 28, 2005 20:41
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
ślub obowiązuje od momentu złożenia a nie wstecz.


Co masz na myśli przez te słowa?

Wolałabym jednak ślub prywatny, cichy, ukryty.


N sie 28, 2005 20:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
mniszka napisał(a):
A czy nie-dziewica może złożyć taki publiczny ślub czystości?

to odpowiedź na Twoje pytanie czy "niedziewica" może złożyć ślub czystości? odpowiedź brzmi tak, ponieważ ślubujesz życie w czystości od momentu gdy do tego się zobowiązujesz (chyba, że tekst ślubu mówi inaczej). Jednak w ogólnym rozumieniu jakikolwiek ślub obowiązuje od momentu jego złożenia, a nie ogarnia tego co było wcześniej.

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


N sie 28, 2005 20:57
Zobacz profil
Post 
mniszko, szczerze mówiąc nie wiem, czy kobieta nie będąca fizycznie dziewicą może zostać dziewicą konsekrowaną ( ale spytam znajomej, która żyje w tym stanie)

Nie ma natomiast przeszkód w złożeniu prywatnego ślubu czystości , ani nawet we wstąpieniu do zakonu.

Rozumiem, że pragniesz mieć obrączkę na znak zaślubin- dziewicom konsekrowanym nakłada ją biskup, który poślubia daną dziewicę Chrystusowi w imieniu Kościoła - kto miałby ją nałożyć Tobie ?

P.S. Właśnie znalazłam :

Cytuj:
Warunki jakie winna spełniać kandydatka:

*
Nigdy nie zawierała małżeństwa ani nie żyła publicznie, czyli jawnie w stanie przeciwnym czystości;
*
Jej wiek, roztropność i obyczaje daje rękojmię, że wytrwa w życiu czystym i poświęconym Kościołowi i bliźnim;
*
Została dopuszczone do konsekracji przez Biskupa Ordynariusza miejsca.


Rozumiem, że konsekracji może zostać poddana osoba, która prowadziła życie seksualne, jednak nie było ono jawne, czyli nie stanowiło zgorszenia bliźnich.

I jeszcze jedno mniszko: ślub czystości nie jest jednoznaczny z poślubieniem Chrystusa. Poślubienie Chrystusa jest istotą własnie dziewictwa konsekrowanego.


Ostatnio edytowano N sie 28, 2005 21:06 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



N sie 28, 2005 20:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post 
mniszko nie rozumiem cię. Najpierw chcesz składac jakies absurdalne sluby- potem dajesz do zrozumienia, ze nie jestes dziewicą. Moze to byla prowokacja?
Dziewica konsekrowana to dziewica .
Mam takie skojarzenie: X zjadl jablko,np. antonowke. Bylo kwaśne. Powiedzial wszystkie jabłka sa do niczego nie jem jablek. Za rok skusił sie i zjadl malinówke była slodka... Zmienił zdanie


N sie 28, 2005 21:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL