|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
C!@pek
Dołączył(a): So lut 25, 2006 19:15 Posty: 1
|
 Proszę pomocy
Chcę zostać księdzem wiem to i czuję to! Ale problem tkwi w tym, że rodzice patrzą sie na mnie jak na glupiego i wogóle ich to nie interesuje! Mówią, że przejdzie mi. Jedyną osobą co mnie rozumie jest chyba babcia! Co mam robić? Myślicie później docenią moje powołanie?
_________________ Jeżeli "A"odznacza szczęście, to A=x+y+z; gdzie x - praca, y - rozrywka, z - umiejętność trzymania języka za zębami. Albert Einstein
|
So lut 25, 2006 20:23 |
|
|
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Może Ci jednak przejdzie...
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
So lut 25, 2006 20:28 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
wiesz, jeśli czujesz że tak naprawde chcesz, to powinieneś pójść do seminarium. Spróbować porozmawiać tez z rodzicami. Nie muszą tego popierać, ale powinni zaakceptować. W żadnym razie nie powinieneś zrezygnować ze względu na nich. Ja Ci życze jak najlepiej 
|
So lut 25, 2006 20:59 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
1. Rozmowa z księdzem
2. Modlitwa - o rozeznanie powołania
3. Poszukiwanie głosu Boga w tym, co Ci się wydaje, że czujesz
4. Możesz skorzystać z kontaktów w necie - polecam zakony, przede wszystkim dominikanów i pijarów 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So lut 25, 2006 21:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Myślę, że powinieneś odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego pragniesz zostać księdzem? Jeżeli odpowiedź brzmi, że poprostu tak czujesz, to decyzja twoja jest niedojrzała. Służyć ludziom i nauczać ewangelii można też nie będąc księdzem i nie wiążąc się na całe życie celibatem, zamykając sobie drogę na założenie szczęśliwej rodziny, znalezienie osoby, którą będziesz kochał...
To poważne ograniczenie. Jesteś pewnie młody i uważasz, że wiesz czego chcesz i nic nie zmieni twojej decyzji, ale czasem naprawdę warto poczekać, przemyśleć.
Z twojego wpisu odniosłam wrażenie, że rodzice nie tyle nie chcą abyś poszedł drogą kapłaństwa, co nie bardzo ich to interesuje. Jeśli tak jest to chyba przydałaby się Wam bardzo poważna rozmowa. Rozmowy nigdy za dużo
Rodzice chcą napewno dla Ciebie jak najlepiej, więc spróbuj ich zrozumieć i postawić się w ich sytuacji.
Pozdrawiam
|
Śr mar 08, 2006 22:59 |
|
|
|
 |
keharito
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:49 Posty: 8 Lokalizacja: Królestwo Niebieskie
|
Myślę, że jeśli jest to prawdziwe, to nic i nikt nie jest w stanie Ci przeszkodzić. Znam osoby, które wbrew woli rodziców wybrały powołanie do życia z Bogiem. Nasuwa się pytanie ile masz lat  , bo to też jest ważne. Jednak nic nie zastąpi rozmowy "face to face"  z księdzem. On w tym "siedzi" więc będzie najlepszym pomocnikiem, a z rodzicami Pan Bóg i tak sobie poradzi. Prosisz o pomoc -ok udzielam jej przez modlitwę, a resztę zostawiam Panu. Pozdrawiam.
_________________ Bo jak smierć potężna jest Miłość.
|
Cz mar 09, 2006 8:54 |
|
 |
kfiatooshka
Dołączył(a): So lis 11, 2006 16:14 Posty: 7
|
Mój kolega ma podobny problem, proponuje porozmawiać z klerykami, myślę, że wielu ma ten kłopot za sobą. Na pewno opowiedzą Ci jak było w ich przypadku, może trochę rozjaśni Ci to Twoją sytuację.
|
So maja 05, 2007 20:36 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|