witajcie
nie moge rozstrzygnąć czy to co zrobiłem jest grzechem i powinienem go wyznacz podczas najbliższej spowiedzi, mianowicie po onaniznie nie umył rąk i dotykałem rzeczy, których beda dotykac moi bliscy. Mysle, że jesli by o tym wiedzieli unikali by
tych rzeczy, napewno im sie to by nie podobało. Chcialbym sie z tego wyspowiadac tylko nie chciałbym opowiadac ksiedzu tak jak tu pisałem, chcialbym aby ksiadz zrozumiał ze mialem brudne rece (mysle ze nie musi do konca wiedziec po czym) i dotykałem rzeczy których beda dotykac inni

wybaczcie ze to jest tak ,,dziwnie,, napisane i moze byc niezrozumiałe

Przejmujesz się, bo uświadomiłeś sobie że Twój czyn wpłynąć może na bliskich. Nikt Ci nie odpowie na takie pytanie i na pewno forum to nie miejsce na tego typu porady. Sam musisz to rozstrzygnąć choćby dlatego że my nie mamy możliwości wiedzieć. A pytanie obcych ludzi, za pomocą internetu o coś, aby uspokoić sumienie to nie tędy droga. Przede wszystkim ratuj się z pułapki wątpliwości i obaw. Nie rozmyśla tyle bo i tak nie znajdziesz odpowiedzi. Nie szukaj odpowiedzi na forum, bo tu dostaniesz jedynie opinie, różne, od różnych ludzi. Samo to że ktoś napisze coś przekonującego, jeszcze nie oznacza że jest to prawda. Ty sam musisz wiedzieć. Jak to zrobić? Usiądź i na spokojnie przemyśl wszystko. Bóg nie jest nauczycielem który wymaga jedynej dobrej odpowiedzi. On wie co przeżywasz, On wie że martwisz się i nie zrobi Ci na złość. Powiedz o swoich obawach i żalu przy spowiedzi. Nie rozgaduj się lecz jasno wyraź swoje myśli. Nie oczekuj od innych że powiedzą Ci ja mówić jakiemuś księdzu, którego na oczy nie widzieliśmy, tak aby on zrozumiał. Czy ja go znam, czy ja wiem w jaki sposób on rozumuje? Mówić trzeba jasno i konkretnie. Istotą masturbacji jest krzywdzenie siebie samego oraz innych ludzi. To jest tutaj istotne. Nie wdawanie się w wątpliwości, czy umyłem, czy nie ręce, czy użyłem dostatecznej ilości wody, lub czy w ogóle cokolwiek powinienem dotykać.