Andrzejki- niewinna zabawa czy wstęp ku okultyzmowi?
Szczęść Boże!
Jak co roku odbywają się andrzejki. Ostatnio czytałem o nich dużo i księża egzorcyści wciąż piszą, że
udział we wróżbach jest grzechem bałwochwalstwa,
"duchowego cudzołóstwa". Jest to sprzeczne z nauką Kościoła. Sam Bóg mówi, że tacy będą potępieni. Czytałem o tym m.in. tutaj:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/echo-2011-47-andrzejki.htmlhttp://spm.salezjanie.pl/2009/11/wrozby-andrzejkowe-%E2%80%93-to-nie-zabawa/Postanowiłem więc, że nie będę brał już udziału we wróżbach. Nauczyciele mnie namawiali, ja jednak odmawiałem. Ale potem jedna z nauczycielek krzyknęła na mnie: "Nawet mnie nie denerwuj" i siłą mnie ciągnęła na środek, abym wziął udział we wróżbach. Ja jednak uciekłem, ale ona znów poszła za mną i mnie cały czas siłą zmuszała do wróżb, a ja już nie wiedziałem co robić i nie chciałem robić "przedstawienia", więc już sobie stanąłem i dali mi tam jakąś kartkę i było tłumaczenie, co dana litera na tej kartce oznacza.
I mam teraz pytanie: Czy ja popełniłem grzech bałwochwalstwa, biorąc udział we wróżbach wbrew mojej woli, tylko zmuszony przez nauczycielkę?