"Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Autor |
Wiadomość |
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrek. Cieszę się, że się nie poddajesz, i mimo przeżywanych dołków nadal trwasz z Jezusem. On Cię kocha i On za Ciebie umarł, dał Ci Matkę, dla Ciebie założył Kościół i posługuje się ludźmi, Twoimi rodzicami, przyjaciółmi, aby Ci pomagać. Pompatycznie brzmi? może, ale to prawda. To Jezus leczy i uzdrawia, posługując się także lekarzami, którzy wtedy leczą, gdy są otwarci na prawdziwe metody wyleczenia. Jeszcze o psychologii. http://www.pch24.pl/psychologia--czyli- ... 371,i.htmlKsiążka o psychologii autorstwa samej psycholog. chętnie ją przeczytam. W seminariach i uczelniach katolickich wykłada się psychologię? owszem. Sama na uczelni katolickiej miałam takie wykłady. Pytanie tylko czy forsowanie psychologii o antychrześcijańskich korzeniach nie jest czasem skutkiem posoborowego "ulepszania" Kościoła? Chrześcijański psycholog? sama jestem ciekawa na jakich wartościach bazuje. A jeżeli bazuje na wierze, że to w Jezusie jest uzdrowienie to wg mnie, albo sama psychologia ewoluuje w kierunku prawdy, albo ... taki psycholog nie powinien się nazywać psychologiem (w pojęciu psychologii mającej u podstaw ideologię Junga czy Freuda). Odnośnie leczenia: Nie nie neguję faktu, że powinny być kontynuowane badania nad ludzkimi zachowaniem, mózgiem. Moje zastrzeżenia odnoszą się do metod leczenia w psychologii/psychiatrii. Bo w większości jest to leczenie farmakologiczne, które nie przynosi efektu wyleczenia, a jedynie "zaleczenia" jedynie "przyhamowania" choroby. Pamiętam przykład człowieka, którym się opiekowałam. Wielu lekarzy leczyło go z depresji i nikomu się nie udało wyciągnąć go z niej. Mój wniosek: zła diagnoza lub złe metody, albo jedno i drugie.
|
Pn cze 15, 2015 22:11 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Sorry, Magda, ale niesamowite bzdury wypisujesz. Tylko psychoanaliza była tworzona przez Junga i Freuda. Poza tym kontynuatorzy usprawniali psychoanalizę latami i od tamtej pory minęło tak wiele czasu, że dziś nie musi zawierać nic z kontrowersyjnych twierdzeń, które były tam obecne na początku. Zresztą, to i tak nie ma znaczenia, bo psychoanaliza jest obecnie bardzo rzadko stosowana.
Zgodnie ze współczesną metodologią naukową kluczowym kryterium jest skuteczność stosowanych metod i w ten sposób następuje rozwój różnych odmian psychoterapii.
Z psychoanalizy wywodzi się terapia psychodynamiczna ale rozwijana była niezależnie. A taka już terapia poznawczo-behawioralna nie ma żadnego związku z psychoanalizą.
I podobnie grupy AA - one też nie wywodzą się z psychoanalizy, więc tym bardziej nie wiadomo, po co tu Freuda przywoływać.
Do reszty odniosę się jutro, bo jeszcze parę nonsensów i filmik został.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pn cze 15, 2015 23:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
No niestety Mado, trochę zamotałaś z tymi wywodami o psychologii i wrzucając wszystko do jednego wora a tak to nie wygląda. No i cóż.... depresja też bywa różna... I leczenie też.... Poza tym pojęcie "psycholog chrześcijański" określa osobę wierzącą, która opiera się w swojej pracy na wartościach chrześcijańskich, która szanuje przekonania religijne osoby poszukującej pomocy...
|
Wt cze 16, 2015 21:34 |
|
|
|
 |
Dariusz-555
Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35 Posty: 4304
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
w każdym razie Piotr znowu dowiedział się że - " Bóg cie kocha i już " .
|
Śr cze 17, 2015 13:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Dariuszu to,że Bóg kocha Piotra to fakt. Co do reszty - Piotrowi jest potrzebna fachowa pomoc,fachowe doradztwo. Nasze wsparcie jest tylko wsparciem i nie możemy nic więcej.
|
Śr cze 17, 2015 15:50 |
|
|
|
 |
Dariusz-555
Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35 Posty: 4304
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
oczywiście że go kocha . a co na to Piotr ? ano , że Boga nie ma . zgadza się ?
tyle w Polsce przeróżnych spotkań katolickich , zlotów , pielgrzymek . . . .
jesteśmy tu by się leczyć Duchem Świętym a nie filozofować nad filozofią jakichś tam filozofów .
do Fatimy 695 dni , 23 godziny , 51 minut i 26 sekund .
|
Śr cze 17, 2015 16:23 |
|
 |
terezjusz
Dołączył(a): N lis 07, 2010 15:04 Posty: 800
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrze w dniu Twoich urodzin pragnę Ci życzyć wielu łask i błogosławieństwa Bożego. Niech Jezus przytuli Cię do Swego Serca, niech napełnia Cie Swą miłością, tak abyś już nigdy nie zwątpił w Jego obecność i miłość do Ciebie. Moim i myślę że nas wszystkich najlepszym prezentem dla Ciebie jest nasza modlitwa, którą Cię otaczam i jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego. 
|
Śr cze 17, 2015 18:06 |
|
 |
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Darek. To Duch Święty leczy  Edyta. Myśli, że dałam się zakrzyczeć Soulowi ? mylisz się, po prostu pracuję dużo i nie ma czasu siedzieć na forum a tym bardziej układać riposty. Nadal uważam, że psychologia choć aspiruje do rangi nauki, to jest zwyczajnie zbudowana na ideologii, i nawet ci, którzy chcieliby ja "ochrzcić" w końcu musza przyznać, że nie w niej, ale tylko w Bogu uzdrowienie. Może to jest różnica między psychologiem a psychologiem katolickim. Ja pamiętam kiedy mój podopieczny był na wizycie u psychologa i nawet z nim weszłam, sam chciał. Weszłam tak trochę z ciekawości jak takie czary mary wygląda, i cóż, za 40 min "seansu" podczas którego psycholog pytał go:"a ma pan żonę? " a "dzieci pana jak się miewają?" i podobne banały mój podopieczny zapłacił bagatela 130 euro, z fakturą byłoby 180. Nic tylko być "koncesjonowanym" psychologiem. Dobra fucha, można tak se wieki leczyć, błędów nie sposób takiemu udowodnić, w sumie mega bezkarność i pole do popisu dla wszelkich manipulacji. Owszem dobrze odbieracie, jestem na "nie" wobec takiej psychologii. A tu kolejny kwiatek do bukietu dla Soula, metoda podobno stosowana przez chrześcijańskich psychologów. http://freudwieczniezywy.com.pl/gestalt ... ijanstwem/ Podobno od Freuda się odchodzi.... Dlatego tym bardziej doceniam wspólnoty katolickie, gdzie człowiek nie tylko znajdzie braci i wsparcie w nich, ale także wspólnie z nimi oddaje cześć Bogu i wzrasta w wierze. Człowiekowi osadzonemu w Kościele, mającemu oparcie w rodzinie i przyjaciołach niepotrzebny jest psycholog.
|
Śr cze 17, 2015 18:24 |
|
 |
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrek. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Wielu łask Bożych i opieki Matki Bożej. 
|
Śr cze 17, 2015 18:32 |
|
 |
Dariusz-555
Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35 Posty: 4304
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
kiedyś był pożar . wszystko się spaliło . jedyne co ocalało to obrazek świętego Charbela . oryginał dostałem w prezencie od libańskich Maronitów podczas pielgrzymki do bella Italia jesienią 2011 roku . oto On , prezent urodzinowy dla Ciebie Piotrze . przypatrz się dobrze . dokoła nadpalony , św Charbel nie pozwolił się zniszczyć . bądź tak samo mocny gdy wokół burze , pożary i wichury . tego wymaga Najwyższy . a kudłaty atakuje zawsze najlepszych Jego uczniów , np. siostrę Faustyne lub Ojca Pio . http://de.swoopshare.com/file/88a427374 ... l.jpg.html
|
Śr cze 17, 2015 19:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
magda68 napisał(a): Darek. To Duch Święty leczy  Edyta. Myśli, że dałam się zakrzyczeć Soulowi ? mylisz się, po prostu pracuję dużo i nie ma czasu siedzieć na forum a tym bardziej układać riposty. Nadal uważam, że psychologia choć aspiruje do rangi nauki, to jest zwyczajnie zbudowana na ideologii, i nawet ci, którzy chcieliby ja "ochrzcić" w końcu musza przyznać, że nie w niej, ale tylko w Bogu uzdrowienie. Może to jest różnica między psychologiem a psychologiem katolickim. Ja pamiętam kiedy mój podopieczny był na wizycie u psychologa i nawet z nim weszłam, sam chciał. Weszłam tak trochę z ciekawości jak takie czary mary wygląda, i cóż, za 40 min "seansu" podczas którego psycholog pytał go:"a ma pan żonę? " a "dzieci pana jak się miewają?" i podobne banały mój podopieczny zapłacił bagatela 130 euro, z fakturą byłoby 180. Nic tylko być "koncesjonowanym" psychologiem. Dobra fucha, można tak se wieki leczyć, błędów nie sposób takiemu udowodnić, w sumie mega bezkarność i pole do popisu dla wszelkich manipulacji. Owszem dobrze odbieracie, jestem na "nie" wobec takiej psychologii. A tu kolejny kwiatek do bukietu dla Soula, metoda podobno stosowana przez chrześcijańskich psychologów. http://freudwieczniezywy.com.pl/gestalt ... ijanstwem/ Podobno od Freuda się odchodzi.... Dlatego tym bardziej doceniam wspólnoty katolickie, gdzie człowiek nie tylko znajdzie braci i wsparcie w nich, ale także wspólnie z nimi oddaje cześć Bogu i wzrasta w wierze. Człowiekowi osadzonemu w Kościele, mającemu oparcie w rodzinie i przyjaciołach niepotrzebny jest psycholog. Och, czyli , że wiedza o mózgu, o ludzkiej psychice jest po prostu zbędna, nie potrzebna? To ideologia? Poza tym nie ma czegoś takiego jak związek między przyczyną a skutkiem? Lekarz nie może poznać swojego pacjenta? No popatrz, popatrz. A ja i inni mnie podobni byli na tyle głupi, że dzięki psychologii, tej nauce, czy raczej jak ją nazywasz "ideologi" poznali siebie, zrozumieli siebie, pojęli dlaczego i skąd są tacy jacy są, ale przecież to i tak wg ciebie brednie, zgadza się?
|
Śr cze 17, 2015 21:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotr wszystkiego najlepszego 
|
Śr cze 17, 2015 21:10 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrze, z tego, co piszesz, wygląda na to, że było kilka takich sytuacji w Twoim życiu, gdy jedynie Bóg lub szczęśliwy zbieg okoliczności pozwolił Ci uniknąć bardzo poważnych problemów. Z pewnością jednak nie można spodziewać się, że tak będzie zawsze. Czy podejmowałeś jakieś próby leczenia? Dystymię i osobowość unikającą można leczyć - są na to różne dobre metody. Istnieje też wiele osób, którym udało się poradzić z tymi problemami oraz takich, którzy aktualnie się leczą, np. na grupach wsparcia (są bardzo pomocne przy fobii społecznej i osobowości unikającej, a także dość powszechnie stosowane). Bóg dał Ci ręce, nogi i rozum. To wystarczy, abyś mógł znaleźć sposób lub odpowiednią pomoc w poradzeniu sobie ze swoimi problemami. Dalsze Twoje losy zależą wyłącznie od Ciebie i Twojej pracy. Wszystkiego najlepszego. Magda, zacznę po prostu od przykładu. Znam (pośrednio) psychoterapeutkę zaburzeń odżywiania, która pomogła i cały czas pomaga bardzo wielu ludziom. Znam też sporo osób, które poradziły sobie dzięki terapii (u różnych terapeutów) i teraz od lat żyją bez zaburzeń. Natomiast wspomniana psychoterapeutka stosuje terapię psychodynamiczną - tę samą, o której mówi się, że ma nienaukowe podstawy, bo wywodzi się z psychoanalizy (głównie chodzi o kryterium falsyfikowalności Poppera). Ale, jak wyjaśniłem wcześniej, dziś nie ma to znaczenia, ponieważ współczesna metoda naukowa pozwala na bardzo szybkie weryfikowanie i rozwijanie poszczególnych technik terapeutycznych pod względem skuteczności. magda68 napisał(a): nie ma czasu siedzieć na forum a tym bardziej układać riposty. Proponuję merytoryczne argumenty, a nie "riposty". Nie wiem, dlaczego miałaby interesować mnie jakaś terapia Gestalt, która nawet sama nie aspiruje do miana nauki. Ja też nie mam obecnie czasu na więcej.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr cze 17, 2015 23:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Wywody Magdy mogą zaszkodzić niż pomóż. Natomiast ciężko prostować to co nabredziła o psychologii. O ile szanuję jej zdanie że coś jej się nie spodobało ale reszta to jakaś masakra. Jest tyle różnych podejść, szkół,metod leczenia,tyle jest obszarów leczenia ect. Czytałam kiedyś książkę napisaną przez faceta o jego leczeniu depresji,wychodzeniu z niej,o tym czym i jak był leczony,że "głowa mała", daje to taki obraz że rzeczywiście coś człowiek po takiej książce wie.
|
Cz cze 18, 2015 1:46 |
|
 |
Tomek44
Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18 Posty: 1593
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
magda68 napisał(a): Ja pamiętam kiedy mój podopieczny był na wizycie u psychologa i nawet z nim weszłam, sam chciał. Weszłam tak trochę z ciekawości jak takie czary mary wygląda, i cóż, za 40 min "seansu" podczas którego psycholog pytał go:"a ma pan żonę? " a "dzieci pana jak się miewają?" i podobne banały Wszedłem na link pt psychologia kliniczna https://pl.wikipedia.org/wiki/Psychologia_klinicznaCytuj: Wśród podstawowych zadań, jakie stawia się przed psychologiem klinicznym pracującym w szpitalu, można wyróżnić: zadania nieformalne: polegają one na lepszym poznaniu danego pacjenta jako człowieka, poznaniu jego charakteru, stanu emocjonalnego, potrzeb, obaw i wątpliwości. Jeżeli sytuacja tego wymaga, psycholog zazwyczaj krótko i zwięźle przekazuje esencję swoich spostrzeżeń innym członkom zespołu leczącego, lekarzowi prowadzącemu, rehabilitantowi, czy personelowi pielęgnującemu (z poszanowaniem tajemnicy zawodowej), za sprawą czego dany pacjent, jego objawy i potrzeby są lepiej rozumiane, zaś proces leczenia staje się znacznie skuteczniejszy. Psycholog również udziela wsparcia emocjonalnego, jak również potrafi uspokoić i wyjaśnić, na czym polega choroba, jakie są jej konsekwencje, w jaki sposób z nią sobie radzić itd. Przykładowo, w chorobach kardiologicznych istnieje potrzeba zmodyfikowania stylu życia aby zapobiec jeszcze poważniejszym kłopotom ze zdrowiem, co może budzić lęk i niepewność, zwłaszcza, gdy człowiek nagle zachoruje i nagle dowie się o swojej chorobie. Warto podkreślić, że psycholog nie udziela lekceważących rad w stylu "wszystko będzie dobrze", ma obowiązek przedstawiać rzeczywisty obraz choroby, oraz realne możliwości radzenia sobie z nią, dostosowane do indywidualnej specyfiki konkretnego człowieka. W tym zakresie zastosowanie szczególnie ma rozmowa i obserwacja psychologiczna. zadania formalne: polegają na przeprowadzeniu formalnego badania psychologicznego z wykorzystaniem metod psychometrycznych. Niekiedy wymagane jest dokładne określenie ilorazu inteligencji, psychometryczne badanie osobowości i stanu emocjonalnego, niekiedy też niezbędne jest wykonanie przesiewowego badania funkcji poznawczych w celu określenia prawdopodobieństwa występowania deficytów organicznych. Cel takiego postępowania jest identyczny jak w przypadku celów nieformalnych, z tym, że tutaj jest on realizowany z wyższą precyzją i może zostać udokumentowany w historii choroby, jak i wyrażony w postaci wyniku ilościowego, dzięki czemu można porównywać wyniki badań psychologicznych w czasie. Drobiazgowe badania psychologiczne powinny być wykonywane tylko, gdy istnieje określona potrzeba, aby w ten sposób móc efektywnie wykorzystać czas pracy, jak również nie narażać pacjentów na niepotrzebny stres i wysiłek (lub też bezpośrednią konfrontację z faktem, że w pewnych obszarach wykazują deficyty intelektualne). Do zadań formalnych zaliczyć można również stosowanie oddziaływań terapeutycznych (np. prowadzenie psychoterapii).
Tak się Magdusiu składa, że posiadanie małżonka lub brak małżonka może być bardzo pomocne przy terapii (kiedy małżonek jest prawdziwym wsparciem), bądź też źródłem jakichś frustracji, "dołów" psychicznych. Podobnie bywa z dziećmi. Mogą być wsparciem lub źródłem poważnych problemów nie tylko emocjonalnych lecz także chorób somatycznych. Oczywiście w tym drugim przypadku wina może być po stronie rodzica, który może tak do siebie zrazić dziecko, że kontakt z nim się całkowicie urwie, po czym taki rodzic ciężko rozpacza z powodu popełnionego błędu. Sam kiedyś spotkałem ciężko schorowaną kobietę, która przyznała, że prawdziwym źródłem jej problemów było to, iż wyrzuciła córke z domu wraz z jej mężem, który kiedyś stracił pracę (na poczatku lat 90-tych, i ona ubzdurała sobie, że on nie pracuje bo 'nie chce pracować", lecz być pasożytem, a nie dlatego, że w latach 90-tych trudno było wielu ludziom znaleźć pracę. Od tamtej pory córka nie utrzymuje kontaktów z matką. W takich przypadkach Magdusiu ani egzorcysta ani Nowenna Pompejańska, ani żadne inne Twoje "rady" nie sa w stanie w ogóle pomóc. Jak wynika z powyższego fragmentu psycholog nie powie: "wszystko będzie dobrze". Tak tylko Ty mówisz wraz z terezjuszem, którego wywody o "przytulaniu do serca Jezusa" nawet nie da się skomentować. Psycholog szuka źródeł problemów a następnie sposobów, aby przezwyciężyć te problemy. Więc pytania psychologa dotyczące życia rodzinnego myślę, że są podstawą. Bo to właśnie życie osobiste, rodzinne jest źródłem zarówno największych radości, jak i problemów, a nawet bólu. Trudno, żeby chory/a na raka miał/a siłę do walki z chorobą, jak go małżonek zdradza, badź dzieci są alkoholikami/kryminalistami itd. Nawet jak terezjusz będzie pisał o "przytulankach". Owszem: niektórzy "uciekają" od problemów i "przytulają się" do alkoholu, narkotyków. A inni po prostu starają się stawić czoła tym problemom. Wprowadzanie się w ekstatyczne stany, czy to przez alkohol, czy też narkotyki, czy terezjuszowskie "przytulanki" nie rozwiązuje żadnych problemów.
|
Cz cze 18, 2015 11:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|