Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 17, 2024 18:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Moralność inwestowania na giełdzie. 
Autor Wiadomość
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Sadomaczo napisał(a):
Cytuj:
a co konkretnie ma być złego w inwestowaniu/spekulacji? z którymi założeniami wiary ma być to sprzeczne?

O to przecież właśnie pytam. ;)
Na giełdzie całkiem jak w życiu. Ktoś podejmuje ryzykowną decyzję, w wyniku czego może dojść do tragedii: czy to makler, czy kierowca, czy kontroler lotniczy? Czy to znaczy, że mamy zrezygnować z samochodów, bo zdarzają się idioci rozjeżdżający ludzi na przystankach autobusowych? Albo z samolotów, bo jakiś kontroler zasnął z przepracowania? To nie o to chodzi, aby likwidować wszelkie możliwości ryzyka, tylko aby w podejmowaniu ryzykownych decyzji brać pod uwagę szerszą perspektywę możliwych skutków.


N kwi 10, 2011 21:48

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Sadomaczo napisał(a):
Czy jest coś złego w traktowaniu inwestowania na GPW, jako głównego źródła dochodu i normalnej pracy?


Nie przejmuj się. Nie ma w tym nic złego. Giełda jest bardzo pożyteczną instytucją, dzięki której wielu ludzi ma pracę - ergo - inwestowanie na giełdzie jest czymś pozytywnym.


N kwi 10, 2011 21:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 20:51
Posty: 55
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Czy gra na giełdzie jest grzechem? Może inaczej: czy zarabianie na giełdzie jest grzechem? Opowiem wam historię najbogatszego człowieka USA, nazwiska nie pamiętam, który stosował następującą strategię gry. Wśród firm których cena za jedną akcję była bardzo niska, ale dla których analiza fundamentalna wykazywała, że mają rozsądne podstawy działania, kupował dużą ilość akcji za niską cenę a po kilku latach sprzedawał je z zyskiem paruset procent po cenie jeszcze ciągle niższej od średniej ceny akcji. Kupując akcje pomagał rozwijać się firmie, która przez to dawała zarobek szeregu osobom. Czasami tracił gdy mimo dodatniej analizy fundamentalnej firma bankrutowała lub zbyt powoli się rozwijała. Dawał tym samym zarobek innym. Ale najbogatszym człowiekiem USA został. Sprzedając akcje po cenie niższej od średniej ceny akcji dawał kupującemu szanse na zarobek.
Gdzie tu więc może być grzech? Na pewno nie w przykazaniu „Będziesz miłował...bliźniego swego jak siebie samego.” bo wspomagał swych bliźnich. Jedyna możliwość grzechu to stawianie w życiu na pierwszym miejscu grę na giełdzie a na dalszym miejscu przykazanie „Będziesz miłował Pana Boga swego ze wszystkich sił swoich...” Nie wiem jak się zachowywał najbogatszy człowiek USA ale sądząc po jego osiągnięciach musi być osobą rozsądną, nie dającą się ponieść emocjom a więc jeśli był wierzący, kochał bardziej Pana Boga niż swoje pieniądze.


Wt maja 24, 2011 11:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
AndrzejK napisał(a):
Czy gra na giełdzie jest grzechem? Może inaczej: czy zarabianie na giełdzie jest grzechem? Opowiem wam historię najbogatszego człowieka USA, nazwiska nie pamiętam, który stosował następującą strategię gry.

Może Warren Buffett?

AndrzejK napisał(a):
Wśród firm których cena za jedną akcję była bardzo niska, ale dla których analiza fundamentalna wykazywała, że mają rozsądne podstawy działania, kupował dużą ilość akcji za niską cenę a po kilku latach sprzedawał je z zyskiem paruset procent po cenie jeszcze ciągle niższej od średniej ceny akcji.

A co to za pojęcie "średnia cena akcji"? Średnią liczy się z zasady dla jakiegoś okresu, np. średnia ze 100 dni, 200 dni itp.

AndrzejK napisał(a):
Sprzedając akcje po cenie niższej od średniej ceny akcji dawał kupującemu szanse na zarobek.

Można przypuszczać, że poprzez "średnią cenę akcji" rozumiesz po prostu cenę akcji na giełdzie? Ale wówczas to nic niezwykłego, duże pakiety często są sprzedawane po cenie odbiegającej od giełdowej (zarówno na plus jak i na minus).

Nie wiem, skąd znasz tę historię, ale wydaje mi się nieco podkolorowana ;) Za to Buffet, jak wielu innych bogatych ludzi, prowadzi działalność charytatywną:
Wikipedia napisał(a):
Buffett prowadzi także działalność filantropijną – założył i sponsoruje fundację The Buffett Foundation. 26 czerwca 2006 Buffett poinformował, że zamierza ofiarować 12 050 000 akcji Berkshire Hathaway pięciu fundacjom charytatywnym. Pięć szóstych tego majątku ma zostać przyznane fundacji Billa i Melindy Gates (kilka dni wcześniej Bill Gates ogłosił, że zamierza poświęcić się głównie dobroczynności). Reszta akcji zostanie podzielona między Susan Thompson Buffett Foundation, oraz trzy inne fundacje, prowadzone przez dzieci Buffetta. Ofiarowane akcje reprezentują blisko 37 miliardów dolarów.


Wt maja 24, 2011 13:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 20:51
Posty: 55
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Odpowiedź do uwag Sweet Child'a.
Tak to Warren Buffet. Chodziło mi o średnią lub raczej medianę cen wszystkich akcji z 1 dnia.
Czytałem o tym w jednej z książek o robieniu pieniędzy. Prawdopodobnie Buffet stosował i inne strategie ale ta wydawała mi się najbardziej logiczna i uczciwa do stosowania przez młodych ludzi, którzy mają trochę pieniędzy.
AndrzejK


Wt maja 24, 2011 13:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Buffet to rzeczywiście legenda rynków kapitałowych i guru analizy fundamentalnej. Jedynie zdanie:
AndrzejK napisał(a):
Sprzedając akcje po cenie niższej od średniej ceny akcji dawał kupującemu szanse na zarobek.

wydaje mi się nieco "przesłodzone". Ale jeśli chodzi o średnią czy medianę z 1 dnia, to nie ma to większego znaczenia, chyba że Buffet dawał znaczące upusty. Tyle że takie transakcje poza rynkiem są domeną dużych inwestorów, więc jak dawał zarobić, to raczej bogatym :)


Wt maja 24, 2011 14:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 28, 2015 19:27
Posty: 1
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Inwestowanie na giełdzie polega w uproszczeniu na kupowaniu produktów po korzystnej cenie następnie sprzedaż po wyższej cenie. Jest to zwykły handel cały czas ponosimy ryzyko utraty części kapitału i nie ma w tym nic niemoralnego. Sytuacja się zmienia jeśli ktoś w celu wzbogacenia się świadomie manipuluje kursem akcji lub wykorzystuje informacje ogólnie niedostępne. Proponuję przeglądnąć stronę gielda.partnerskieprogramy.pl są tam linki do for internetowych o tematyce inwestowania podobne kwestie były tam również poruszane.


Pn gru 28, 2015 19:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Sadomaczo napisał(a):
Giełda temat rzeka. Z jednej strony legalnie wspierane przez media i państwo "inwestowanie", ma oparcie w ekonomii, przekłada się na wszystkie gałęzie przemysłu. Z drugiej słynne stwierdzenie, że jeden musi stracić aby inny zyskał.

Gdyby giełda była czystym interesem, wyglądałoby to tak, ze inwestujesz w jakąś firmę na podstawie jej perspektyw i zyskujesz albo tracisz, zależnie od tego czy trafnie oceniłeś.
Dawno juz jednak tak nie jest, obecnie jest to gra spekulacyjna, której wartość moralna jest podobna jak dopingu w sporcie.
Oczywiscie sprawa jest legalna i kto nie ma zbyt dużych skrupułów, moze sie w to bawić. Przypuszczalnie nie da się sformułować jednoznacznej oceny moralnej.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pn gru 28, 2015 21:14
Zobacz profil
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Kiedyś był taki żart- ,,Gdzie jest Biuro Maklerskie? Tam gdzie największa kałuża łez". GPW to jest dobra dla przeciętnych ludzi do tracenia pieniędzy a nie zarabiania.


Wt gru 29, 2015 15:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Askadtowiesz napisał(a):
Sadomaczo napisał(a):
Giełda temat rzeka. Z jednej strony legalnie wspierane przez media i państwo "inwestowanie", ma oparcie w ekonomii, przekłada się na wszystkie gałęzie przemysłu. Z drugiej słynne stwierdzenie, że jeden musi stracić aby inny zyskał.

Gdyby giełda była czystym interesem, wyglądałoby to tak, ze inwestujesz w jakąś firmę na podstawie jej perspektyw i zyskujesz albo tracisz, zależnie od tego czy trafnie oceniłeś.
Dawno juz jednak tak nie jest, obecnie jest to gra spekulacyjna, której wartość moralna jest podobna jak dopingu w sporcie.
Oczywiscie sprawa jest legalna i kto nie ma zbyt dużych skrupułów, moze sie w to bawić. Przypuszczalnie nie da się sformułować jednoznacznej oceny moralnej.



jak się nie da ?
Jak inwestujesz np. w spółkę, która zajmuje się farmacją, zatem i produkcją takich specyfików, które są używane do produkcji środków wczesnoporonnych, to masz jakieś wątpliwości, że w tym przypadku jest to niemoralne?
Tutaj nie ma wątpliwości, to jest zło moralne, współ-przyczynianie się do tego, że się nakręca ten chory biznes w tym momencie. Owszem, zależy jak ktos ma uformowane sumienie, ale tak to wygląda, że trzeba być albo zimnym albo gorącym (czyt. Apokalipsa św. Jana Apostoła)

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Wt gru 29, 2015 20:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
dominikbartlomiej napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Sadomaczo napisał(a):
Giełda temat rzeka. Z jednej strony legalnie wspierane przez media i państwo "inwestowanie", ma oparcie w ekonomii, przekłada się na wszystkie gałęzie przemysłu. Z drugiej słynne stwierdzenie, że jeden musi stracić aby inny zyskał.

Gdyby giełda była czystym interesem, wyglądałoby to tak, ze inwestujesz w jakąś firmę na podstawie jej perspektyw i zyskujesz albo tracisz, zależnie od tego czy trafnie oceniłeś.
Dawno juz jednak tak nie jest, obecnie jest to gra spekulacyjna, której wartość moralna jest podobna jak dopingu w sporcie.
Oczywiscie sprawa jest legalna i kto nie ma zbyt dużych skrupułów, moze sie w to bawić. Przypuszczalnie nie da się sformułować jednoznacznej oceny moralnej.



jak się nie da ?
Jak inwestujesz np. w spółkę, która zajmuje się farmacją, zatem i produkcją takich specyfików, które są używane do produkcji środków wczesnoporonnych, to masz jakieś wątpliwości, że w tym przypadku jest to niemoralne?
Tutaj nie ma wątpliwości, to jest zło moralne, współ-przyczynianie się do tego, że się nakręca ten chory biznes w tym momencie. Owszem, zależy jak ktos ma uformowane sumienie, ale tak to wygląda, że trzeba być albo zimnym albo gorącym (czyt. Apokalipsa św. Jana Apostoła)


Możesz też podać przykłądy handlu bronią lub inne rodzaje działalnosc podejrzane dla wszystkich lub dla niektóych kręgów. Mozesz jednak smiało wykluczyc to z rozważań, gdyz są to w sumie przykłądy nieliczne. Jeśli dyskusja nad moralnoscia giełdy ma mieć sens, trzeba brać pod uwagę działalnosć przecietna, typową.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt gru 29, 2015 22:08
Zobacz profil
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Gieldy sa po to aby ci ktorzy potrzebuja danego towaru, mogli go latwo i po rynkowych cenach zakupic. To jest tzw. wolny rynek, a nie kupowanie by sprzedac drozej.
Wszelkie inne zakupy, np. w celu przetrzymania i pozniej sprzedazy to manipulacja, a takowe nawet jesli sa zalegalizowane, to i tak sa nie etyczne i nie moralne.
Kazdy sposob zarabiania bez wlozenia w to wymiernej pracy to kradziez i hazard.
Prosty przyklad, masz nadwyzke kasy i kupujesz jakis towar aby przy wyzszych cenach go sprzedac z zyskiem. Juz w momencie kupna duzej ilosci kolejna cena zwykle idzie w gore, wiec inni ktorym ten towar jest faktycznie potrzebny do uzycia, czy tez produkcji staje sie dla nich drozszy, przez ciebie.
Pozniej przy duzo wyzszych cenach do ktorych przyczyniles sie tez wczesniej swoim zakupem sprzedajesz wiec inni ktorzy go faktycznie potrzebuja placa znow o wiele wiecej, a ty mimo ze niie wykonales zadne uzytecznej komukolwiek pracy sciagneles czesc zawyzonych wartosci tych towarow dla siebie, za co inni musza pozniej zaplacic. Czyli bez twoich kombinacji rynek mial by te towary po "normalnych" cenach, a ty zwyczajnnie ukradles ta roznice ktora inni musieli dodatkowo zaplacic.
Taki zakup bez faktycznej realnej potrzeby nabycia produktu-towaru, do np. hurtownia, zaklad prod. wlasne zuzycie itp. nie jest elementem wolnego rynku.

Ryzyko z twojej strony nie jest tu zadnym argumentem, a jesli chcesz ryzyka, bo podkreca cie to idz do kasyna, a nie kradnij od innych na gieldzie.


Śr gru 30, 2015 1:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
dominikbartlomiej napisał(a):

jak się nie da ?
Jak inwestujesz np. w spółkę, która zajmuje się farmacją, zatem i produkcją takich specyfików, które są używane do produkcji środków wczesnoporonnych, to masz jakieś wątpliwości, że w tym przypadku jest to niemoralne?
Tutaj nie ma wątpliwości, to jest zło moralne, współ-przyczynianie się do tego, że się nakręca ten chory biznes w tym momencie. Owszem, zależy jak ktos ma uformowane sumienie, ale tak to wygląda, że trzeba być albo zimnym albo gorącym (czyt. Apokalipsa św. Jana Apostoła)


Możesz też podać przykłądy handlu bronią lub inne rodzaje działalnosc podejrzane dla wszystkich lub dla niektóych kręgów. Mozesz jednak smiało wykluczyc to z rozważań, gdyz są to w sumie przykłądy nieliczne. Jeśli dyskusja nad moralnoscia giełdy ma mieć sens, trzeba brać pod uwagę działalnosć przecietna, typową.[/quote]

działalność przeciętna typowa z reguły to jest w kiosku ruchu albo u pani zosi na targu, ale nie na giełdzie gdzie angażuje się duży kapitał. im większe pieniądze tym więcej pokus, które generują kolejne problemy natury duchowej - czyt. zarabiasz na wszystkim na czym się da, potem jak ktoś inwestuje to udaje (przymyka oczy) na to, że jakaś firma jest powiązana np. z firmą, która popiera rynek farmaceutyczny itp, itd.
to jest wszystko ze sobą powiązane.

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Cz gru 31, 2015 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
dominikbartlomiej napisał(a):
dominikbartlomiej napisał(a):

jak się nie da ?
Jak inwestujesz np. w spółkę, która zajmuje się farmacją, zatem i produkcją takich specyfików, które są używane do produkcji środków wczesnoporonnych, to masz jakieś wątpliwości, że w tym przypadku jest to niemoralne?
Tutaj nie ma wątpliwości, to jest zło moralne, współ-przyczynianie się do tego, że się nakręca ten chory biznes w tym momencie. Owszem, zależy jak ktos ma uformowane sumienie, ale tak to wygląda, że trzeba być albo zimnym albo gorącym (czyt. Apokalipsa św. Jana Apostoła)


Możesz też podać przykłądy handlu bronią lub inne rodzaje działalnosc podejrzane dla wszystkich lub dla niektóych kręgów. Mozesz jednak smiało wykluczyc to z rozważań, gdyz są to w sumie przykłądy nieliczne. Jeśli dyskusja nad moralnoscia giełdy ma mieć sens, trzeba brać pod uwagę działalnosć przecietna, typową.


Cytuj:
działalność przeciętna typowa z reguły to jest w kiosku ruchu albo u pani zosi na targu, ale nie na giełdzie gdzie angażuje się duży kapitał. im większe pieniądze tym więcej pokus, które generują kolejne problemy natury duchowej - czyt. zarabiasz na wszystkim na czym się da, potem jak ktoś inwestuje to udaje (przymyka oczy) na to, że jakaś firma jest powiązana np. z firmą, która popiera rynek farmaceutyczny itp, itd.
to jest wszystko ze sobą powiązane.

No to weź np. polska geiłdę, na której jest bodajze około 500 firm i wypisz, które są z natury niemoralne, to znaczy robia cos co budzi sprzeciw moralny.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt sty 01, 2016 21:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
sapper napisał(a):
Kazdy sposob zarabiania bez wlozenia w to wymiernej pracy to kradziez i hazard.
Prosty przyklad, masz nadwyzke kasy i kupujesz jakis towar aby przy wyzszych cenach go sprzedac z zyskiem. Juz w momencie kupna duzej ilosci kolejna cena zwykle idzie w gore, wiec inni ktorym ten towar jest faktycznie potrzebny do uzycia, czy tez produkcji staje sie dla nich drozszy, przez ciebie.
Pozniej przy duzo wyzszych cenach do ktorych przyczyniles sie tez wczesniej swoim zakupem sprzedajesz wiec inni ktorzy go faktycznie potrzebuja placa znow o wiele wiecej, a ty mimo ze niie wykonales zadne uzytecznej komukolwiek pracy sciagneles czesc zawyzonych wartosci tych towarow dla siebie, za co inni musza pozniej zaplacic. Czyli bez twoich kombinacji rynek mial by te towary po "normalnych" cenach, a ty zwyczajnnie ukradles ta roznice ktora inni musieli dodatkowo zaplacic.
Taki zakup bez faktycznej realnej potrzeby nabycia produktu-towaru, do np. hurtownia, zaklad prod. wlasne zuzycie itp. nie jest elementem wolnego rynku.

Ryzyko z twojej strony nie jest tu zadnym argumentem, a jesli chcesz ryzyka, bo podkreca cie to idz do kasyna, a nie kradnij od innych na gieldzie.


Kolego, może cię zaskoczę, ale Ameryki nie odkryłeś. Otóż w opisywany przez ciebie sposób działa handel... od setek lat! Kupić taniej - sprzedaż drożej. Tak to działa, w każdej dziedzinie handlu. I jeśli grasz na giełdzie to nie, nie kradniesz. Bo GPW to legalnie działająca spółka.

Podam inne przykłady. Kupiłem u Chińczyków rzecz. Kosztowała mnie niecałe 30zł. Od razu wystawiłem na Allegro za 100zł, tego samego dnia sprzedałem. Mogłem tak zrobić z X (tutaj wpisz dowolną liczbę) rzeczami. Kupujący też mogli to kupić sami przez chińską stronę. Ale kupili u mnie z przebitką ponad 100%. Jestem złodziejem? Oszustem? Nie, jestem handlowcem.

Drugi przykład - przeglądając oferty sprzedaży w necie czasem można trafić na niewiedzę kupujących. Ostatnio widziałem fajny zestaw pewnych rzeczy, który gość kupił za 100zł. Całość była warta spokojnie z 1000zł, kupujący o tym wiedział. Ale kupił za stówkę i sprzedał z zyskiem. Jest oszustem? Złodziejem? Nie, kupił za wystawioną cenę.

Na tym polega handel. Czy to detliczny, hurtowy czy na GPW. Towar jest warty tyle, ile jest ktoś w stanie za niego zapłacić.

W kasynie swego czasu też zrobiłem z 50zł ok. 500zł w niecałą godzinę. A obok facet przegrał 1000zł w 10 minut. Okradłem go? Oczywiście, że nie.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Wt sty 12, 2016 11:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL