"Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Cytuj: jeszcze do Alicji o tak zwanych zarobkach w Polsce . sama na pewno też zauważyłaś że niejaki Donald T. ( nazwisko znane redakcji ) musiał podjąć emigracje zarobkową bo mu krajowe pensje nie wystarczały . dobrze zrobił ? Nie zrobił nic innego jak niejaki Dariusz....urągała motyka gracy a oba jednacy. Nie ma pracy w Polsce - to przyjedź do Szczecina, pilnie potrzebują fachowców przy budowie statków.
|
Pn lut 09, 2015 9:00 |
|
|
|
 |
Ola82
Dołączył(a): Śr cze 01, 2011 19:29 Posty: 169
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
no właśnie,potrzebują fachowców...tylko gdzie mają się uczyć przyszli fachowcy skoro polikwidowali większość szkół zawodowych.
|
Pn lut 09, 2015 9:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Ola82 napisał(a): no właśnie,potrzebują fachowców...tylko gdzie mają się uczyć przyszli fachowcy skoro polikwidowali większość szkół zawodowych. Pojęli już głupotę tej decyzji i w całym kraju reaktywuje się nauczanie zawodowe. Nieprzerwanie szkoły zawodowe prowadziły ZDZ, może nie we wszystkich zawodach.
|
Pn lut 09, 2015 11:51 |
|
|
|
 |
Dariusz-555
Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35 Posty: 4304
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
ktoś tu pisze że w Szczecinie budują statki , gratuluje egzotycznego poczucia humoru .
|
Pn lut 09, 2015 18:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Alus Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby w Szczecinie poszukiwano ludzi do budowy statków. Z tego co wiem to Szczecińska stocznia została sprzedana i nic się w niej nie dzieje. Poza tym zwolniono mnóstwo ludzi którzy pracowali w tej stoczni a więc mają pojęcie o budowie statków. Więc proszę o jakiś artykuł na tan temat. Uprzedzam też że wypytam o niego Szczecinian. Nie znam dokładnie sytuacji Dariusza ale nie Porównywałabym jej do sytuacji pana Donalda T. chyba, nie ma w Polsce człowieka którego sytuacja byłaby porównywalna do sytuacji pana Donalda T. I tak szczerze, wcale się nie dziwię Dariuszowi że wyjechał z Polski za pracą. Ktoś prosił o modlitwę, melduję że się pomodlono  i "zapisane" w stałych intencjach. 
|
Pn lut 09, 2015 19:28 |
|
|
|
 |
Dariusz-555
Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35 Posty: 4304
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
a dziś do górników na Śląsku strzelała policja , w takim samym stylu jak ZOMO w stanie wojennym .
droga Płaszcz , u mnie to było tak - miałem dobrą prace jednak jesienią 2011 firma finansowo cienko przędła i zostałem zwolniony , jak kilkunastu innych . natychmiast znalazłem następną prace jednak okazało się że na umowie śmieciowej jest napisana wysokość wynagrodzenia , no może pozgadujecie . jeżeli ktoś napisze 1000 , to mniej , 800 - mniej , 500 - mniej , 300 - mniej , zgadujcie dalej . po dwóch i pół godzinach pracy powiedziałem dość ! kwiecień 2012 - targi pracy , poszedłem , wszystkie stoiska to ple-ple-ple czyli jak napisać podanie o prace , jak podczas rozmowy kwalifikacyjnej przypodobać się pracodawcy i podobne głupoty . było jedno stanowisko niemieckie , zaangażowałem się i w czerwcu 2012 wyjechałem . nie mogłem jednak wtopić się w niemiecki system pracy , nie bardzo wychodziło mi , po miesiącu mnie zwolnili . wróciłem do Polski , natychmiast pojechałem zatankować się duchowo do Medjugorje na Mladifest , następnie z powrotem w ten sam region Niemiec ( Dolna Frankonia ) szukać następnej pracy . udało się znaleźć i choć kilka razy już zmieniałem firmy jakoś ciągne i Alleluja i do przodu .
|
Pn lut 09, 2015 20:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
płaszcz napisał(a): Alus Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby w Szczecinie poszukiwano ludzi do budowy statków. Z tego co wiem to Szczecińska stocznia została sprzedana i nic się w niej nie dzieje. Poza tym zwolniono mnóstwo ludzi którzy pracowali w tej stoczni a więc mają pojęcie o budowie statków. Więc proszę o jakiś artykuł na tan temat. Uprzedzam też że wypytam o niego Szczecinian. Czytałam artykuł w ubiegłym tygodniu, nie mogę go odnaleźć necie. Ale wykaz konkretnych ofert, głownie dla spawaczy, monterów http://www.pracawstoczni.pl/oferty-prac ... u/1-PolskaCytuj: Nie znam dokładnie sytuacji Dariusza ale nie Porównywałabym jej do sytuacji pana Donalda T. chyba, nie ma w Polsce człowieka którego sytuacja byłaby porównywalna do sytuacji pana Donalda T. Żartujesz chyba - rzesze rekinów finansowych, prezesi spółek zarabiają znacznie wiecej od Tuska. Polscy eurodeputowani zarabiają niewiele mniej od Tuska. Medialny szum wokół aktualnych zarobków Tuska zrobili zawistni. Cytuj: I tak szczerze, wcale się nie dziwię Dariuszowi że wyjechał z Polski za pracą. Za dużą kasą.
|
Wt lut 10, 2015 8:38 |
|
 |
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Ala dużej kasy w West Europe już się raczej nie zarabia. To nie dawne czasy. Dzisiaj zarobki są stopniowo ujednolicane. Owszem zarabia się tam więcej, ale różnica nie zwala z nóg. Może specjaliści, medycy, mega przydatni programiści, tak, ale i oni w Polsce mogą spotkać całkiem lukratywne posadki. A i jeszcze "łowcy głów" dla biznesu na nich zarobią. Czasy hossy saksowej (nazwa pewnie od kultury saksońskiej kojarzonej w latach 80/90 z dobrobytem) mamy już za sobą. Darek wyjechał, bo nie miał godnej pracy w Polsce. Nie dziwię mu się. Ja mam porównanie, bo pierwszy raz do Włoch wyjechałam w 2000 kiedy jeszcze nie było strefy euro, i Polska nie wstąpiła do Unii, Wtedy owszem zarobiłam prawie 5 krotnie więcej niż przed wyjazdem, pracując w Polsce. Co więcej, ceny były wtedy w Polsce dużo niższe, a zaczęły galopować w górę, zubażając polskie rodziny, po wstąpieniu Polski do Unii. Dzisiaj większość Polaków pracujących w starej Unii nie zarabia tych pieniędzy, co kiedyś.
|
Wt lut 10, 2015 8:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Magda - 80% Polaków oficjalnie zarabiających najniższą, de facto na rękę biorą więcej. Fikcyjne umowy zlecenia, lub zupełnie na szara. Traci jedynie budżet państwa. Mieszkam w świętokrzyskim, doskonale zatem znam ten schemat. Darek mnie irytuje, tym, że wyraźnie sprecyzował o co chodziło z tą jego emigracją zarobkową - nie będzie pracował za MARNE 2 tys złotych. Jakby nie patrzył to przejaw pychy, wobec milionów rodaków, którzy nie gardzą marnymi 2 tysiącami. Może teraz dorabiać jakieś ideologie w rodzaju godności pracy, ale mnie nie przekona, że Niemcy fundują mu owa godność - znam stosunek Niemców do Polaków (pracowałam w Niemczech), zawsze jesteśmy tam pracownikami, obywatelami, drugiej kategorii. Postrzeganymi jako pijaczki złodzieje - fakt, że Polacy sami sobie skutecznie zapracowali na taką opinię  .
|
Wt lut 10, 2015 9:10 |
|
 |
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Darek pewnie przyjął zasadę, że "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma" a to oznacza racjonalizację swego położenia. Każdy to robi kalkulując za i przeciw.
Nie znam Niemców, jedynie czytywałam fora kobiet opiekunek w Niemczech i np. opowieści o epitetach typu "polska świnia" czy posyłania opiekunki Polki "do gazu". Zapewne dość skrajne przypadki. Ale nie oszukujmy się, generalnie jesteśmy tak postrzegani przez obywateli starej unii, włączając Włochy. Powody, ja np. te widzę: - wszystko co jest ze wschodu jest beee, tylko pax americana jest cacy. To jest skutek wielodekadowej propagandy from USA, że tylko wszystko co jamerykanskie jest cool. A czy i my nie ulegliśmy temu co nieco? Jak odnosimy się do "ruskich"? - Lenistwo intelektualne np Włochów, i zapewne obywateli całej starej unii. Miniony już niestety dobrobyt, tak ich rozleniwił, ze nie musieli kształcić się, dokształcać, uczyć innych języków, kultur, a to za tym idzie, tak pokochali własne kultury przyzwalające wręcz na hedonizm, że gardzili wszystkimi innymi. To jest rodzaj ksenofobii, Ksenofobię zarzuca się katolickiej Polsce, a ja uważam, ze niesłusznie. Wiem, że dla niektórych to będzie szokujące, co pisze, jednak takie mam wrażenie po wielu latach pracy w Italii. - Pisałam już o tym. Prawo np. we Włoszech jest tak skonstruowane, że praktycznie do lepszej pracy nie może dostać się cudzoziemiec nawet z tytułami, bo te tytuły nie sa w Italii uznawane. Polskie pielęgniarki mogły być na początku co najwyżej pomocą w szpitalach. To oczywiście zmienia się, bo zmiany wymusza demografia. Jeśli prawo to byłoby nadal w tak sztywnej formie, to niedługo zabrakłoby specjalistów. Włochów rodzi się coraz mniej. - My Polacy jeździmy do pracy za granicę na określony czas, mówię to z mojego i wielu moich koleżanek doświadczenia. Siłą rzeczy nie mamy twego czasu na organizowanie "kariery" we Włoszech czy innym kraju, i stąd łapiemy się najszybciej znalezionej pracy, która niestety dlatego jest szybko znajdowana, bo żaden - dotąd Włoch czy Niemiec - jej nie chciał wykonywać. Praca przez nich uznawana za "poniżającą". Takie słyszałam opinie, Jeśli tak to już i łatwo osobę ją wykonującą uznać za "miernotę", niedorajdę, czy jak wolisz, obywatela drugiej kategorii. - Sprawa Polaków alkoholików to jeszcze inny temat, ale nie dotyczy wszystkich.
|
Wt lut 10, 2015 9:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Oczywiście, że sprawa Polaków alkoholików nie tyczy wszystkich, ale rzutuje na opinię wobec wszystkich. Nie wiem jak we Włoszech czy innych krajach, ale w Niemczech dochodzi problem z kradzieżami, często w wykonaniu zorganizowanej przestępczości. Niezbyt godnie się czułam w sklepach, gdy obsługa sklepowa słysząc polski język podejmowała szczególną, wyraźnie odczuwalną, obserwację i kontrolę. Generalnie świat znajduje się w nieciekawej sytuacji http://innpoland.pl/115215,toniemy-w-dl ... nie-koniec
|
Wt lut 10, 2015 10:13 |
|
 |
Dariusz-555
Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35 Posty: 4304
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
no i cieszy mnie fakt że nie płace abonamentu RTV na " dody , mroczki , cichopki " .
|
Wt lut 10, 2015 21:25 |
|
 |
Dariusz-555
Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35 Posty: 4304
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
świat w nieciekawej sytuacji ? a kiedy był w ciekawej sytuacji Alicjo ?
i nie pouczaj tu nikogo Alicjo o stosunku Niemców do Polaków bo w tym temacie miałbym więcej do powiedzenie od Ciebie . [...]Asienkka w każdym razie jutro ( środa , 11 lutego ) modlimy się do Pani z Lourdes .
do Fatimy 822 dni , 18 godzin , 42 minuty , i 24 sekundy .
|
Wt lut 10, 2015 22:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Niestety w naszych czasach staje się coraz bardziej oczywiste, że Sekretariat Stanu w Watykanie obrał kurs politycznej poprawności. W dzisiejszych czasach głos większości biskupów przypomina raczej milczenie baranów w obliczu rozwścieczonych wilków, podczas gdy wierni pozostawieni są samym sobie niczym bezbronne owce - pisze abp Jan Paweł Lenga, emerytowany biskup Karagandy. http://www.pch24.pl/dramatyczny-list-ar ... z3RNoEp3uN
|
Śr lut 11, 2015 2:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
O Niemcach cos sensownego to moge powiedziec ja, po ponad 20 latach wsrod nich. A nie na uboczu, jak przecietny polski emigrant, ktory stara sie "nie pobrudzic".
|
Śr lut 11, 2015 7:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|