Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 17, 2024 20:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Patrzenie na nagość 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Patrzenie na nagość
Marcepan napisał(a):
Zatem jak wygląda sprawa z nagimi kobietami na rysunkach, zdjęciach, obrazach, rzeźbach, filmach, animacjach, itp.? Kiedy jest to pornografia, a kiedy sztuka?

Każdy sam to sobie musi ocenić, bo nie da się podać jasnych reguł. Zazwyczaj jest jakiś kontekst. Dane zdjęcie/rysunek itd jest podawane jako przykład sztuki lub pornografia. Według mnie dochodzi do tego jeszcze nasza ocena, oraz jakie skutki to wywołuje. To że jest obraz w muzeum, który zawiera nagość, nie zmienia faktu że oglądający go uczeń gimnazjum nie będzie miał głupich myśli. I takich sytuacji można podawać wiele. Pornografia ma swój cel, i ten cel może być nawet oderwany od tego co go unaocznia. A zatem ktoś może uznać zdjęcie z Playboya za przejaw sztuki, bo to jedno zdjęcie wzbudziło w nim coś więcej niż tylko zwierzęce pożądanie. To abstrakcyjna sytuacja, ale czemu nie? Pytajmy zatem o uniwersalne kryteria, a nie o konkretne sytuacje.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz gru 22, 2011 22:21
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Patrzenie na nagość
Dokładnie. Widzę, że chcesz stworzyć precyzyjne zasady. Tak się nie da. Spróbuj może sam ocenić, czy kontekst seksualny jest zbyt wyrazisty i czy zanadto Cię nakręca (w Twoim własnym mniemaniu, wedle Twoich uczuć.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz gru 22, 2011 23:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 03, 2011 18:57
Posty: 108
Post Re: Patrzenie na nagość
Soul33 napisał(a):
Dokładnie. Widzę, że chcesz stworzyć precyzyjne zasady. Tak się nie da. Spróbuj może sam ocenić, czy kontekst seksualny jest zbyt wyrazisty i czy zanadto Cię nakręca (w Twoim własnym mniemaniu, wedle Twoich uczuć.
Ok. Na podstawie informacji, którymi dysponuję obecnie, dochodzę do następujących wniosków:

:arrow: Wydaje mi się, że chyba nie powinienem w ogóle patrzeć na nagość. To znaczy, jeśli zobaczę przez przypadek, to trudno, ale chyba powinienem takich sytuacji unikać. Nie wiem, czy odczucia, których w takich sytuacjach doświadczam, nazywają się podnieceniem - wiem tylko, że są przyjemne i nie sądzę, aby były nierozerwalnie związane z pobudzaniem narządów płciowych - dochodzę jednak do wniosku, że chyba korzystnie jest z tego zrezygnować, nawet jeśli jest to tylko "dobra i niegrzeszna przyjemność zmysłowa", mniej więcej taka jak rozkoszowanie się smaczną potrawą, czy przyjemną muzyką. Korzystnie, ponieważ moim zdaniem chyba ułatwia to czyste i niewinne patrzenie na płeć przeciwną. Nie chciałbym chyba patrzeć w taki sposób na dziewczynę, którą znam osobiście - zwłaszcza, gdybym ją bardzo lubił i szanował. Chyba lepiej jest patrzeć w taki sposób, jakbym był istotą całkowicie aseksualną.

:arrow: Wydaje mi się też, że chyba nie powinienem kierować swojego spojrzenia (mam na myśli główny punkt skupienia wzroku) bezpośrednio na takie okolice ciała dziewczyny, jak biust, pośladki, czy nogi (gdy kątem oka dostrzegę, że chyba ma krótką spódniczkę). Zresztą w ogóle chyba nie powinienem zbytnio przyglądać się ładnym dziewczynom. A jeśli stoję w tramwaju i jakaś dziewczyna stoi blisko mnie, być może nawet mnie dotyka, to sprawia mi to przyjemność. I chyba powinienem wówczas wzbić się ponad tą przyjemność i jednak odejść, odsunąć się. Aby nie poddawać się przyjemnościom, być panem siebie.

Nie jestem pewien, czy to jest właściwe podejście, ale - przy obecnie posiadanej wiedzy - chyba nie mam innego wyboru - w końcu nie wiem bowiem, co to jest podniecenie seksualne, pożądanie, pożądliwość, itp. Jest to zresztą podejście całkiem wygodne i zabawne (zabawnie jest obserwować, jak stopniowo staję się coraz bardziej "czysty" i niezależny od chęci odczuwania tego rodzaju przyjemności). Każde takie odmówienie sobie czegoś powiększa moją wolność (choć z drugiej strony nie jestem jednak zwolennikiem ascezy bez granic, gdyż czasem lubię zjeść smaczną pizzę). Jedyne, czego mogę się obawiać to to, że przyjmę niewłaściwą postawę wobec ludzkiej seksualności i tą postawą przesiąknę. No trudno - kto nie ryzykuje, ten nie żyje. Bóg mi świadkiem, że próbowałem się dowiedzieć czegoś więcej, aż doprowadziło mnie to do zmęczenia i chyba trochę się nawet uzależniłem od korzystania z tego forum.

Jeśli moje wnioski są słuszne, to tak mi dopomóż Bóg.
Dziękuję za odpowiedzi w tym temacie.


Pt gru 23, 2011 0:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Patrzenie na nagość
Staraj się wypracować w sobie zdrowe odruchy, które będą jakby intuicyjne. Nie bądź więźniem własnych zasad.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt gru 23, 2011 0:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 03, 2011 18:57
Posty: 108
Post Re: Patrzenie na nagość
WIST napisał(a):
Staraj się wypracować w sobie zdrowe odruchy, które będą jakby intuicyjne. Nie bądź więźniem własnych zasad.
Masz na myśli to, żebym eksperymentował, wykorzystał metodę prób i błędów i ocenił czy podoba mi się to, jak na mnie to wpływa? (bo jak inaczej ustalić właściwe odruchy?)


Pt gru 23, 2011 0:28
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Patrzenie na nagość
Przede wszystkim nie byłoby dobrze, gdyby utrwalały Ci się jakieś negatywne emocje względem seksualności.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt gru 23, 2011 0:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Patrzenie na nagość
Ja myślę ze niepatrzenie na nagość jest czymś złym. To przez to ze ludzie noszą ubrania powstają przeróżne zboczenia i dewiacje. Gdyby ludzie chodzili nago i wszyscy od małego przyzwyczajaliby się do nagości. To ludzie nie pragnęliby tak na tą nagość się gapić. Nie byłoby pornografii i wielu innych złych rzeczy.


Pt gru 23, 2011 2:26
Zobacz profil
Post Re: Patrzenie na nagość
@Vacarius
Nie jestem pewien Vacarius. W Szwecji jest dość "liberalny" stosunek do seksualności, seksu, nagości a przemysł erotyczny/pornograficzny kwitnie.
--------------------
Myślę, że naturalną granicą jest wstyd. Nawet w kulturach gdzie nagość jest czymś powszechnym są pewne granice, są sytuacje sytuacje wstydliwe. Jeżeli nas jakaś sytuacja zawstydza, to dlaczego nie mielibyśmy przyznać się do tego przed sobą (przede wszystkim przed sobą)? A jeżeli się do tego przed sobą przyznaliśmy, to dlaczego mamy działać wbrew sobie?
Jeżeli marcepana pewne sytuacje, widoki zawstydzają, to dlaczego miałby postępować wbrew sobie?

Z drugiej strony zachwyt mężczyzny widokiem pięknego ciała nie jest wg mnie sam w sobie niczym złym.

Granicą bezwzględną jest pożądliwość (nie mylić z odczuciem pożądania), bo ta ciągnie za sobą działanie lub chęc działania nie zawsze zgodnego z naszym sumieniem - i przed ową pożądliwością Jezus przestrzegał.


Pt gru 23, 2011 9:31
Post Re: Patrzenie na nagość
marcepan napisał(a):
WIST napisał(a):
Staraj się wypracować w sobie zdrowe odruchy, które będą jakby intuicyjne. Nie bądź więźniem własnych zasad.
Masz na myśli to, żebym eksperymentował, wykorzystał metodę prób i błędów i ocenił czy podoba mi się to, jak na mnie to wpływa? (bo jak inaczej ustalić właściwe odruchy?)

Tak jak wspomniałem wyżej: jeżeli dana sytuacja/widok ciebie zawstydza to unikaj tego. I tyle.
Jeżeli uważasz, że posuwasz się za daleko to porozmawiaj o tym z przyjacielem czy opiekunem duchowym (niekoniecznie w formie spowiedzi). Nie ma jednej uniwersalnej granicy, szczególnie w tak multikulturowym, zglobalizowanym świecie jak dziś.


Pt gru 23, 2011 9:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 03, 2011 18:57
Posty: 108
Post Re: Patrzenie na nagość
Kozioł napisał(a):
Jeżeli marcepana pewne sytuacje, widoki zawstydzają, to dlaczego miałby postępować wbrew sobie?
Chyba wygląda na to, że nie znam zbyt dobrze języka polskiego...bo znów czegoś nie wiem - mianowicie co to znaczy, że jakiś widok mnie zawstydza?

Kozioł napisał(a):
Z drugiej strony zachwyt mężczyzny widokiem pięknego ciała nie jest wg mnie sam w sobie niczym złym.

Granicą bezwzględną jest pożądliwość (nie mylić z odczuciem pożądania), bo ta ciągnie za sobą działanie lub chęc działania nie zawsze zgodnego z naszym sumieniem - i przed ową pożądliwością Jezus przestrzegał.
Tylko jak odróżnić zachwyt od pożądliwości?

Jak już pisałem, nie rozumiem znaczenia takich słów, jak pożądanie, pożądliwość, podniecenie seksualne, a teraz dochodzi do tego jeszcze zawstydzenie jakimś widokiem.


Pt gru 23, 2011 11:03
Zobacz profil
Post Re: Patrzenie na nagość
Problemów językowych nie masz, bo porozumiewasz się w języku polskim bardzo dobrze. Jeżeli masz problemy znaczeniowe, to od tego sa słowniki, a jezeli masz problem z rozróżnianiem własnych uczuć, to polecam rozmowę z psychologiem.

Upss. Ile własciwie masz lat?


Pt gru 23, 2011 12:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: Patrzenie na nagość
Patrzenie na nagość zawsze sprawia mi radość ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


N gru 25, 2011 1:03
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 10, 2011 11:44
Posty: 18
Post Re: Patrzenie na nagość
Czy ogladanie pornografii, ale tylko ogladnie, ktore nei konczy sie masturbacja, to grzech ? Jesli tak, dlaczego ?


N gru 25, 2011 2:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Patrzenie na nagość
Marcepan
Ludzie Ci radzą tak jak myślą, ale to Ty musisz przemielić w swojej głowie i wyciągnąć wnioski. Podobnie jak napisał Soul33, przez zdrowe odruchy rozumiem nie popadanie w skrajność, ale samodzielne zgodne z własnymi możliwościami, patrzenie na rzeczywistość. Zapomnij na chwile o tym, że jest jakiś podział na to co jest pornografią, to co jest sztuką, to co jest reklamą itd. Liczy się to co w Tobie się dzieje. Ile to razy już ludzie pytali na tym forum czy coś jest grzechem, choć nijak na to nie mieli wpływu. Wiesz chyba co w Tobie powoduje nadmierne podniecenie, a co nie? Tym się kieruj. W tym jednak nie dobrze dojść do sytuacji, sytuacji gdzie panicznie unika się wszystkiego co wydaje się złe (bo faktycznie źle na Ciebie wpływa), czyli po ulicy, muzeum, oraz supermarkecie chodzę z zamkniętymi oczami, bo wszędzie jest jakaś pokusa. Rzecz nie w tym aby uniknąć pokusy, ale panować nad sobą.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N gru 25, 2011 2:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 28, 2007 16:39
Posty: 67
Post Re: Patrzenie na nagość
macrum napisał(a):
Czy ogladanie pornografii, ale tylko ogladnie, ktore nei konczy sie masturbacja, to grzech ? Jesli tak, dlaczego ?


Samo patrzenie na grzech nie jest grzechem, Bóg też przecież na niego patrzy.

Ja miałem kiedyś podobne problemy co ty i przedstawiłem je Bogu.
"Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was." 1 Piotra 5,7
On chce, abyśmy każdą sprawę Mu przedstawili, On jest Bogiem i nic się przed Nim nie ukryje, On nas stworzył i wie o nas więcej niż my sami.

Kiedyś modląc się do Boga, przedstawiłem Mu tą sprawę z patrzeniem na kobiety - mówiłem Mu w modlitwie, że nagie kobiety mnie podniecają i że nie rozumiem czemu to jest grzechem skoro mi to sprawia przyjemność i prosiłem Go, żeby mi pokazał jak On patrzy na te sceny z filmów porno bo przecież też je widzi, a pewnie ma inne reakcje niż ja.
No i chwała Panu, Bóg jest Wielki, uwalnia nas gdy do Niego się zwracamy :)
Od tamtej chwili zmieniło się moje patrzenie, spadły mi klapki z oczu i zobaczyłem, że te kobiety z tych filmów wcale nie są podniecające, one są nagie - ogołocone, a ich serca i dusze splamione. Zamiast podniecenia, pojawiło się u mnie obrzydzenie.
Swoją drogą, gdy częściej zwracamy się do Pana to On coraz bardziej nas przemienia i jak otwieramy Mu nasze serca to coraz bardziej przesiąkamy Duchem Świętym i nie chce się później przeklinać, patrzyć na przemoc... wydajemy wtedy owoce:
'Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie' Gal 5,22

A jak to jest z pożądliwością i grzechem?... 'pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć.' Jak 1,15

_________________
One God and one aim
This is the destiny that we supposed to claim


Cz gru 29, 2011 23:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL