rozśmieszają mnie "sensacje" o Ojcu Pio - komunistę wygonił z przed konfesjonału , kogoś tam uderzył .
zachęcam do oglądania TV-PADRE-PIO .
zaskoczony jestem że Piotr podtrzymuje pogląd iż kudłaty jest tchórzem . Papież Paweł VI jest przeciwnego zdania . komu wierzymy ?

Jak ktoś ma coś za uszami jak Ty Dariusz i obsesyjnie będzie wchodził na jego demona terytorium to ma powody do lęku. Ale jak ktoś ma w sercu Boga i Boga się trzyma to napisz mi wszechwiedzący Dariuszu czego ma się bać ? Szatan jest jak wściekły pies na łańcuchu. Jak jesteś po za zasięgiem tego łańcucha to jesteś całkowicie bezpieczny. Ale jak z własnej głupoty wejdziesz w zasięg tego psa demona to już twoja będzie wina że diabeł będzie ciebie przerażał. Po ludzku w grzechu ciężkim demon zawsze może być groźny ale z Jezusem i z Maryją w łasce uświęcającej nigdy. Jeżeli Dariusz boisz się złego ducha to znaczy że masz duszę, która potrzebuje oczyszczenia. I jeżeli w takim przypadku jak Ty to piszesz "demolujesz kudłatego" to tu przyznam Ci rację że masz się czego bać. Moim zdaniem wiara w Wszechmoc Boga,wiara w Jego Miłość do nas jest kluczem do odważnego przeciwstawiania się demonowi. Bez strachu i lęku. Człowiek, który się lęka i boi przeciwnika nigdy go nie zwycięży. Jest skazany na porażkę. Zresztą ja wiem to po sobie jeśli boję się walki z grzechami a przez to z demonem to zawsze przegrywam. W takim przypadku przegrywam nawet nie rozpoczynając walki. A jeśli chodzi o O.Pio to też potwierdzam że czytałem kiedyś że był twardym spowiednikiem. I takich spowiedników ja osobiście uwielbiam. Twardych i konkretnych.
Jeszcze jedno Dariusz to że jak ty to napisałeś szatan wszedł w szeregi Watykanu nie świadczy o jego odwadze.

Dariusz jeszcze jedna sprawa. Co do takich książek jak "Armia najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa" to zalecam ostrożność. Jeżeli w danej książce jest wiele rzeczy pochwalających odrzucone przez Kościół Katolicki objawienia np. demoniczne objawienia z Garabandal to takie źródło jest dla mnie niewiarygodne. Zresztą Saletyni przestrzegają przed tą książką.

Krzyż Matki Bożej z La Salette stał się godłem Misjonarzy Saletynów. Księża i bracia od dnia swoich ślubów wieczystych noszą go w czasie większych uroczystości, jako znak przynależenia do saletyńskiej rodziny zakonnej. Wielu czcicieli Maryi Płaczącej umieszcza ten święty znak w mieszkaniu lub nosi na łańcuszku na swych piersiach tak, jak to uczyniła Maryja. Znaleźli się jednak ludzie, którzy wypaczyli przesłanie krzyża z La Salette i włożyli w usta Maryi słowa, których nigdy nie powiedziała – jakoby ten krzyż miał świecić przez trzy dni ciemności, zwiastujące koniec świata. Już nieraz tłumaczyliśmy, że objawienie w La Salette nie ma nic wspólnego z książką „Armia Najdroższej Krwi Chrystusa”, gdzie taka informacja została zamieszczona. Tę książkę wydała sekta melanistów w Kanadzie. Melaniści działają także w Polsce i wydają broszury, kasety magnetofonowe i video, dlatego bądźmy ostrożni z kupowaniem tych rzeczy od osób, które niewiele wiedzą na temat objawienia i Orędzia saletyńskiego.

To nie są sensacje, tylko fakty... Odstaw może na chwilę te wszystkie lektury o szatanie, i poczytaj sobie biografię O.Pio. W TV Padre Pio skupiają się raczej na Jego świętości, na czci, którą jest otoczony, na cudach, więc mogłeś pewne rzeczy przeoczyć, co jednak nie neguje tych sytuacji z pozoru szokujących dla niektórych, które miały miejsce.

Na prawdę rozsmiesza Cie to, że ktos wie cos czego Ty nie wiedziales? Normalnie Twoja pycha zaslania Ci rozum.

Znowu nasz wątek to temat o szatanie, o tym czy jest odważny czy tchórzliwy. To że zostana mu popuszczone łańcuchy zostało objawione juz ponad 100 lat temu, wtedy to tez została ułozona modlitwa do św. Michała.
Lilka rzuciła fajny temat abyśmy codziennie dziękowali i uwielbiali Boga dzielac sie tym w naszej grupie.
Wiec moze piszmy o Bogu, o tym jak działa w naszym życiu,o Jego miłosci,opiece. Nieśmy Jezusa do ludzi i dzielmy się Tu Nim i Jego słowem.

Dokładnie - szkoda czasu na Szatana, a czy jest tchórzliwy, czy odważny... Nie ma co się sprzeczać co do rzeczy, których naprawdę nie wiemy.

Dariuszu, wielu ludzi zarzuca Ci błądzenie. Sam przed sobą zastanów się, czy byłbyś w stanie żyć tylko Pismem Świętym i modlitwą. Czyli żadnych objawień, żadnych guru. Tylko Bóg i najprawdziwsze słowo.

Piotrze , zbędne Twoje stukanie po klawiaturce by znowu układać mój życiorys .

Ojciec Pio był blisko Najwyższego , a jednak zły duch intensywnie Go atakował . niechcący zamieniłeś słowa " odwaga" i "zuchwałość" . Tobie się wydaje że oba słowa maja to samo znaczenie . nie mogę znaleźć w "Armii . . ." o Garabandal . nie chce mi się po raz kolejny trolować tu o genezie modlitewnika "Armia . . . "
wiedza o Papieżu Pawle VI , który ostrzegę przed zuchwałością ( a nie odwagą ) złego ducha jest w książce "oszustwo stulecia " a nie "Armia" . trochę źle zrozumiałeś , ale do tego przyzwyczaiłem się . smacznego niedzielnego obiadku wszystkim .

Polecam co gorąco abyś przeczytał ten link, może zrozumiesz, podobnie jak petenci niedopuszczani przez o. Pio do konfesjonału, że nadmierne zainteresowanie szatanem to bezwiedne przydawania mu czci.
Jak pisze o Błaza egzorcyzm jest tylko obrzędem, nie jest sakramentem.
http://mateusz.pl/wam/zd/45-blaza.htm
Kiedy kto szuka diabła we wszystkich rzeczach, tym samym zaczyna przeceniać działanie szatana w świecie. A taka postawa prowadzi do demonizacji całego stworzenia, co oddala chrześcijanina od przesłania Ewangelii i stwarza wrażenie jakby samo chrześcijaństwo było religią dualistyczną, a Chrystus w dziele zbawienie nie zwyciężył do końca zła. Jednakże w takiej sytuacji nie można już mówić o chrześcijaństwie, ale raczej o neognozie, czy wręcz o neomanicheiźmie.....
Ludzie szukający diabła we wszystkich rzeczach często lubią sie odwoływać do egzorcyzmów jako najbardziej skutecznego środka w walce ze złem. W ten sposób przynajmniej pośrednio deprecjonują skuteczność działania sakramentów....Co więcej, zdają sie oni stawiać obrzęd egzorcyzmów, który nie jest zaliczany do sakramentów, wyżej od samych sakramentów.
Cytat z opracowania z linku, na wypadek gdy powiesz iz teksty z linku cie nie interesują i nie czytasz.
To samo opracowanie znajduje się na stronie "egzorcyzm.katolik".

W książce "Oszustwa stulecia" dowodzone jest uczenie jakoby masoni uwięzili papieża Pawła VI, a sprawował podstawiony sobowtór......który zatem papież - ten właściwy czy jego sobowtór - ogłasza obecność demona w Watykanie.
Że też ludzie czytają takie bzdety, zakamuflowane troską o Kościół, a w istocie stanowiące oręż w walce z Kościołem

do Agvis - przecież to Piotr zaczął "referat" o rzekomym tchórzostwie szatana ( szatan pisz z małej litery ) . na podstawie czego ? ano , znowu z kapelusza czarnoksiężnika . ja biore wiedze z książek fachowców .

do Alicji - gdy uskuteczniam modlitwy o uwolnienie kogoś od złego , odmawiam modlitwę ( lub kilka ) chwalące Boga . to konieczne . bez tego rzeczywiście można by pomyśleć że uwalnianie to prawie jak Sakrament .

Pomyśleć owszem można by, ale należy zrozumieć, ze egzorcyzm nie jest sakramentem.

Piotr - orzekanie czy objawienie jest autentyczne, czy to sztuczka demona pozostawmy Kościołowi.
Odnośnie Garabandal - gorącym zwolennikiem autentyczności był św. o. Pio, była św Matka Teresa z Kalkuty. O. Pio wysyłał do Garabandal wiele osób, niewidomemu amerykanowi powierzył misję rozpowszechniania orędzi z Garabandal. co ten czyni już od kilku dziesięcioleci.

w tej chwili na TV-PADRE-PIO Różaniec z Ojcem Pio . wykorzystywane są archiwalne materiały video z czasów ziemskiego pielgrzymowania tego Świętego .

Napiszę tylko tyle bo to nie wątek o objawieniach.

"Objawienia" z Garabandal nie zostały zaaprobowane przez Kościół katolicki. Do tej pory rzekome objawienia doczekały się negatywnego stanowiska kolejnych biskupów diecezjalnych Santander, popartego przez św. Oficjum, a później przez Kongregację Doktryny Wiary. Przedstawiciele Kościoła zauważają, że w wydarzeniach zwanych "objawieniami" występują liczne sprzeczności oraz nie zachodzą niezbędne aspekty, które wskazywałyby na autentyczność "objawień". Pierwsze objawienie miało miejsce gdy dziewczynki kradły jabłka w sadzie (a więc były w stanie grzechu). Święte osoby ukazywały się wieczorami w karykaturalnych postaciach. Zapowiadały koniec czasów po trzecim z kolei papieżu po Janie XXIII. Niektórzy hierarchowie określają je nawet jako "szatańską próbę odwrócenia uwagi od prawdziwych objawień w Fatimie".

Prywatnie nie wierzę ani w objawienia w Garabandal ani w Medugorje. I wiem od swojego spowiednika że nie popełniam nawet swoją niewiarą najmniejszego grzechu. Wiara w objawienia prywatne to nie dogmat wiary. Ale spoko jak ktoś chce wierzyć w to że te objawienia są prawdziwe to ja nie mogę komuś tego zabronić.

Niedziela, dzień Zmartwychwstania Pańskiego, w dodatku święto Podwyższenia Krzyża Św... a na grupie różańcowej - rozmowa o szatanie. Znowu. Super grupa daje świadectwo tym, którzy tu zajrzą.

Może porozmawiamy dziś o wartości i znaczeniu Krzyża, a nie znowu szatana, w naszym życiu?
Dla odmiany.

Dzień IV

- za osoby, które prowadzą mnie do Ciebie gdy błądzę, uwielbiam Cię Boże
- za osoby, którym mogę pomóc Cię poznać, uwielbiam Cię Boże
- za moich bliskich, rodzinę i przyjaciół, uwielbiam Cię Boże
- w uczestnictwie w dzisiejszej Mszy, uwielbiam Cię Boże
- w dźwiganiu swojego krzyża, uwielbiam Cię Boże

To może ja coś odnośnie dzisiejszego święta

Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony.

Nigdy nie wyparłem się Twego krzyża, i spraw to Panie, abym zawsze miał go ze sobą, przed sobą, jak sztandar, jak drogocenną rzecz, za którą warto oddać życie. Krzyż Twój nie jest dla mnie talizmanem, nie jest jak dla wielu ludzi czymś złym, czymś, czego nie powinno się innym ofiarować, jest on jakby częścią mego życia, drzewem, z którego owoców korzystam, drzewem zbawienia, zwycięstwa, drzewem Miłości ukrzyżowanej, drzewem miłosierdzia, laską, której można się przytrzymać, powstając po upadku. Drogowskazem, drogą, źródłem miłosierdzia. Znakiem na czole, znakiem na niebie, którego oczekujemy i drzewem, którym należy się chlubić.

Krzyżu święty nade wszystko, drzewo przenajszlachetniejsze, w żadnym lesie takim nie jest, jedno na którym sam Bóg jest. Wreszcie jest on również ołtarzem dusz ofiar, męczenników, mistyków. Jezu, miłości moja, Miłości ukrzyżowana, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną. Jeśli taka Twoja wola, Panie, aby mój krzyż był ofiarą za innych, niech się tak stanie. Mnie tylko daj siłę i swoją łaskę, abym nie odrzucał okazji do małych ofiarek, jak uczyła nas Twoja Matka w Fatimie, i nie odrzucał prawdziwych ofiar, jakimi są cierpienia, lecz wspierał je modlitwa i wyrzeczeniem.

Totus Tuus, na zawsze i na wieki.