Niestety piszesz nieprawdę.
Zło, śmierć, choroby, wszelkie nieszczęścia tego świata mają swoją praprzyczynę właśnie w buncie szatana przeciwko Bogu. Pierwsi ludzie zostali zwiedzeni przez szatana - i skutki tego buntu odczuwamy dziś w 100%. Jesteśmy obecnie GRZESZNYMI ludźmi, a nie doskonałymi jakimi byli przed buntem Adam z Ewą. Jezus też był doskonałym człowiekiem. Ale każdy inny człowiek ma grzeszne ciało. Starzejemy się, chorujemy, umieramy, trapią nas nieszczęścia itd.
Czy obecnie szatan ma jakiś "niewielki wpływ na świat", który można zignorować?
Otóż nie.
Podczas kuszenia Chrystusa szatan OFEROWAŁ Jezusowi WSZYSTKIE KRÓLESTWA ŚWIATA, w zamian za jeden pokłon. Mat. 4: 8, 9. Czy szatan mógłby cokolwiek oferować Chrystusowi coś czego by nie posiadał w ogóle (np. gruszki na wierzbie)?
Poza tym 2 Kor. 4:4 ("bóg tego świata"), 1 Jana 5:19 ("cały świat leży w mocy Złego").
Tak więc świat ten, od czasów buntu pierwszych ludzi, urządzony jest na szatańską modłę - ludzie chcą się urządzić nie według woli Bożej, tylko NIEZALEŻNIE od woli Boga. Oddawanie czci szatanowi bynajmniej nie musi się wiązać z satanizmem, ale wystarczy z samym faktem nieliczenia się z wolą Bożą.
Szatana bardzo cieszy fakt, że niektórzy uważają, iż "Kiedy kto szuka diabła we wszystkich rzeczach, tym samym zaczyna przeceniać działanie szatana w świecie.".
Oczywiście, że każdy przejaw niezależności od Boga, ignorowania woli Bożej - to właśnie przejaw działania szatana.
"Nic złego nie robię" - to okrutna pułapka szatana. Bo chrześcijanin ma obowiązek naśladować Chrystusa, który powiedział Samarytance: "Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło".

Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony,
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony!
Z Ciebie moc płynie i męstwo,
w Tobie jest nasze zwycięstwo.

Właśnie zmartwychwstanie objawia prawdziwą wartość krzyża, ku któremu zmierzamy w okresie Wielkiego Postu. Krzyż nie jest znakiem śmierci, ale życia; nie rozczarowania, ale nadziei; nie klęski, ale zwycięstwa. Jak głosi starożytny hymn liturgiczny, krzyż Chrystusa jest wręcz jedyną nadzieją, ponieważ wszelkie inne obietnice zbawienia są złudne, nie rozwiązują bowiem fundamentalnego problemu człowieka: problemu zła i śmierci.

Dlatego chrześcijanie czczą krzyż i widzą w nim najdoskonalszy znak miłości i nadziei. Także ludzie młodzi, z natury zwróceni ku życiu, przyjmują krzyż Chrystusa - jak Franciszek z Asyżu i wszyscy święci - bo rozumieją, że bez niego tajemnica życia pozostałaby bezsensowną zagadką.

Nie lękajcie się przyjąć w swoim życiu Krzyża Chrystusa! Krzyż nadaje pełną wartość i sens radościom i cierpieniom naszej egzystencji, pomagając każdemu złożyć własne życie jako dar miłości Bogu i braciom. Krzyż uczy kochać wszystkich, także nieprzyjaciół, aby współpracować z odkupieńczym dziełem Chrystusa i przybliżyć nadejście Królestwa Bożego.

Taka animowana refleksja na dzisiejsze święto...

c.d...

c.d...

"Zbawienie przyszło przez krzyż"... niech to nie będą puste słowa!

Co demon może uczynić daje odpowiedź Księga Hioba - (Hb 1,6-12)
A co mógł oferować Jezusowi, odpowiada sam Jezus - Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał i prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamca i ojcem kłamstwa (J 8,44).


Katolik nie ma obowiązku wierzyć w objawienia prywatne.
Negatywne nie znaczy szatańskie.....bo należałoby wysnuć nonsensowny wniosek - o. Pio. Matka Teresa z Kalkuty promowali demona.
Podobne zarzuty należałoby postawić św Janowi Pawłowi II, papieżowi Franciszkowi, zachęcających innych do pielgrzymki do Medjugorje.
http://medziugorje.blogspot.com/2014/09 ... etego.html
Argument o odwróceniu uwago od Fatimy jest kuriozalny, wpisuje się w zarzuty nie uznających kultu Maryji w postaci różnicowania - Maryja Częstochowska, Fatimska, Kalwaryjska, z Loures - nigdy "żadna" Maryja ze znanych sanktuariów nie przesłoniła tej "drugiej" z innego sanktuarium.

Zbawienie przyszło przez krzyż... wymowny przekaz w połączeniu z tym ostatnim obrazem...

Chciałem w temacie Krzyża dodać jeszcze coś z rekolekcji ignacjańskich, w których miałem okazję wziąć udział prawie 20 lat temu.

"Z Chrystusem przybity do krzyża"
"Kto nie bierze swego krzyża a idzie za mną nie jest mnie godzien".Za Chrystusem można iść tylko z krzyżem,a krzyż może być różny.Krzyżem są osobiste słabości,nałogi,choroba,kalectwo,choroba duchowa.Bez Chrystusa nic uczynić nie możemy.Możemy nieraz beznadziejnie chorować,cierpieć,może to dlatego że nie zaprosiliśmy Chrystusa.Św.Paweł mówi "niesiemy nieustannie w sobie konanie Chrystusa".Zrozumieć człowieka obciążonego krzyżem cierpienia nie jest łatwo.W cierpieniu człowiek poznaje lepiej siebie i innych ludzi.

"Trzy krzyże"

W Wielki Piątek na Golgocie postawiono trzy krzyże.Bierzemy zwykle pod uwagę ten krzyż środkowy,dwa obok nas nie interesują.Lecz te trzy krzyże nie stoją obok siebie przypadkowo.One nalezą do siebie.Te dwa krzyże są naszymi przedstawicielami.Ich krzyże są naszymi krzyżami.Chrystus po środku jest przez nas ukrzyżowany.Zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem.Te dwa krzyże będą przedstawicielami tej wieczności świętej albo potępionej.

Postać łotra po lewej stronie pełna jest grozy,on już nie należy do ludu podobnie jak jego towarzysz.Krzyże te stanęły obok krzyża Jezusa.Nie różnią się te krzyże od siebie wcale.Ale jeden z nich uświadomił sobie że chcąc być zbawionym musi uciec się do tego po środku.Ten po lewej stronie tego wyjścia nie szuka. Zejdź z krzyża a ja wtedy uwierzę w ciebie,ocal siebie i nas.Na krzyżu po lewej stronie widnieje ciemny cień potępienia.Łotr po lewicy jest jednak wśród wrogów Jezusa.Stracone życie u ludzi i prawdopodobnie u Boga,przegrane życie.Ten krzyż jest groźnym ,,memento,,dla każdego z nas.Każdy z nas niesie ze sobą choćby trochę niezbawionego krzyża.

Inny jest krzyż po prawej stronie.Szuka związku z Jezusem.Słowa wypowiedziane z krzyża były zadziwiające.Jeszcze nikt nigdy tak nie mówił na krzyżu ,,słuszną zapłatę przyjmuję za uczynki swoje,,ma jeszcze tylko jedno życzenie ,,Jezu wspomnij na mnie gdy przyjdziesz do swego królestwa,,.On wierzy że ten konający to jest król,że to królestwo nie jest z tego świata.Odpowiedz Jezusa jest natychmiastowa ,,dziś ze mną będziesz w raju,, Bezsens jego życia nabiera w tej chwili sensu.Grzechy obu łotrów były przeciw Bogu.Wystarczy jedno zdanie w godzinę śmierci a następuje zwrot grzesznika o 180 stopni.
Krzyż zbawiający.Gdyby go nie było na Golgocie byłby to tragiczny koniec dla łotrów.
Lecz Jezus wisi aby z Jego Serca wytrysnęło źródło zbawienia.Krzyż bez Wielkanocy byłby bezsensem.Wielkanoc bez krzyża byłaby również niepełnym objawieniem Boga.
Rozstrzygnięcie zależy od wolnej decyzji człowieka.
Ta że i po śmierci Chrystusa zostawił nam Bóg "tak"lub "nie".

@Alus
Szatan jest kłamcą - ale Biblia, Bóg oraz Chrystus są prawdomówni.
Jeśli zatem 2 Kor. 4:4 wyraźnie pisze, że szatan jest "bogiem tego świata", oraz jeśli w 1 Jana 5:19 wyraźnie pisze, że "cały świat leży w mocy Złego" - to oznacza, że tak jest naprawdę. To nie szatan jest autorem Biblii, tylko PRAWDOMÓWNY Bóg.
Więc szatan - jako "bóg tego świata" - mógł oferować cały ten świat Chrystusowi, bo przecież jest jego "bogiem". Gdyby Chrystus wiedział, że szatan "nic nie ma" - to by to nie była żadna pokusa.

Bóg nie wie co może Mu zaoferować kłamca? - to kuszenie jest nauką dla człowieka, żadną pokusą dla Boga.

Ktoś może zapytać jaki sens mają rozważania o krzyżu, który zdobył swoją popularność blisko 2000 lat temu i jego świetność już dawno przeminęła. Przecież to już nie aktualne. Otóż jest to temat jak najbardziej na czasie. Symbole uniwersalne, transcendentne, do których należy również krzyż nigdy nie tracą swego ponadczasowego znaczenia i przesłania.

To on wyróżnia naszą wiarę na tle innych religii, jednoczy naszą duchowość. Jako chrześcijanie jesteśmy jednością w wielości innych wyznań. I właśnie krzyż, który nas jednoczy wyznacza granice naszej odrębności. Co by było z naszymi przekonaniami, gdybyśmy nie mieli tego symbolu - stalibyśmy się zależni od symboli innych religii. To krzyż stanowi o naszej wewnętrznej sile, dlatego nie powinniśmy wstydzić się go i co gorsze starać się wyrzucić ze swojego życia. Popatrzmy na inne religie i ich wyznawców. W żadnej z nich nie walczy się z symbolami, które świadczą o ich duchowej potędze i dzięki temu są tak silni wewnętrznie. Żadna religia nie będzie szanowana przez inne wyznania, jeśli sama wewnętrznie nie poszanuje swoich symboli i przekonań. Jeśli ktoś postanowi odrzucić ten symbol, niech wprzódy zastanowi się co on oznacza. Jeśli ktoś nie chce używać słowa krzyż niech zastąpi go zwrotem: dwie belki połączone ze sobą pod kątem prostym, ale znaczenie pozostaje takie samo. Krzyż jest naszą chrześcijańską mandalą, dla ludzi wschodu jest nią koło, dla wyznawców judaizmu jest sześcioramienna gwiazda.

Mandala ma moc jednoczenia wszystkich sprzecznych elementów psychiki, ma właściwości uzdrawiające. Krzyż poprzez cztery swoje ramiona ukazuje cztery żywioły, które tchnął w naszą nieśmiertelną duszę Stwórca (powietrze, ogień, woda i ziemia). Chcąc stać się zintegrowaną jednostką na płaszczyźnie transcendentnej wszystkie żywioły muszą być z sobą zsynchronizowane, inaczej albo będziemy zapatrzeni w sprawy materialne (dominacja ziemi), albo za bardzo będziemy kierować się rozumem (powietrze), albo emocje wezmą nad nami górę ( woda) lub zawładnie nami niebezpiecznie energia (ogień).

Jezus jest Bogiem, nie żadnym "doskonałym człowiekiem"

Maryja będą człowiekiem - i mając ludzkie ciało skłonne do grzechu - nie zgrzeszyła nigdy niczym
Nie dotknął Jej grzech pierworodny - jest Niepokalanie Poczęta,
nie zgrzeszyła niczym podczas ziemskiego życia - dlatego została Wniebowzięta.

---------------------------------------------------------------------------------
Za mój krzyż, uwielbiam Cię Boże

(Flp 2,6-11)
Chrystus Jezus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca.


Uwielbiamy Cię, Chryste, i błogosławimy Ciebie, bo przez Krzyż twój święty, świat odkupiłeś.

Trafnie to ujął Terezjusz. Jezus jest PANEM - ku chwale BOGA OJCA, a nie ku SWOJEJ chwale.


@beti
Kwestia bóstwa Chrystusa jest omawiana w innym wątku. Zapoznaj się z nim. Tak na początek: 1 Kor. 8:5, 6; 1 Tym. 2:5, Jana 4:34

Nie ma żadnej innej opcji jak ta że Jezus Chrystus jest Bogiem. Tomek twierdzisz że Jezus nie jest Bogiem tylko jedynie człowiekiem ?