Też tak uważam. Nie, nie protestuję, i nie traktujcie mojego postu jako protest wobec zmiany nazwy. Jaka by ona nie była, dla mnie nasza grupa jest nadal Różą różańcową p/w św. Jana Pawła II, gdzie zelatorem jest Arek, a opiekunem duchowym ks. Włodzimierz (chyba tak ma na imię )(Celnik), a moderatorem Elka, oraz pewnie Mariel. Zmiana nazwy nie zmieni statusu grupy.

tyle że Arka była Noego , a Barka Jana Pawła II . nasza Róża jest pod wezwaniem JP2 a nie Noego .

Arka Noego symbol ocalenia ludzkości i Arka Przymierza zbudowana na polecenie Boga zawierająca tablice Dekalogu.....obydwie osadzone w Biblii
Barka - ulubiona powołaniowa piosenka religijna papieża i Polaków.

A ja protestuje, ponieważ ta nazwa kojarzy mi się tak jakoś dwuznacznie. Bo tal jakby dwie osoby w centrum, a po za tym JP II nie każdy może wiedzieć znaczenie,ponieważ na tym forum są różni ludzie. I nawet zgadzam się z moderatorką, ta nazwa, obecna lepiej oddaje ową działalność, niż ta która miała by być. I ta jak mówi Magda, czy komuś to się podoba czy nie, mamy status grópy różańcowej.Grupy,której celem misją jest modlitwa, ale także swoją modlitwą świadczenie o Jezusie idą do niego przez Maryję

To może poczekajmy z tą zmianą.

Osobiście jestem za pozostaniem przy obecnej nazwie, ale myślę, że dyskusja na temat zmiany lub nie nazwy naszej grupy odbiegała od istoty problemu: bo co wobec wątpliwości, o których pisał Arek zmieni zmiana nazwy z Grupa Różańcowa na ARKA JP2 czy jakąś inną? Czy rzeczywiście nadal pozostajemy grupą różańcową i modlitwa oraz comiesięczna zmiana Tajemnic pozostają bez zmian?

Ja również jestem za tym, by zostać przy obecnej nazwie. Z dwóch powodów: po pierwsze, jesteśmy grupą różańcową i nie widzę powodu, by się mistyfikować jakimiś innymi nazwami, które - po drugie - dla kogoś, kto wejdzie na nasz wątek za kilkanaście czy kilkadziesiąt stron, mogą być niezrozumiałe w wyborze. Bo raczej nikt nie będzie przewijał do strony, na której toczyła się dyskusja, żeby się dowiedzieć dlaczego ARKA - Beti, ładnie to uzasadniłaś, ale raczej nikt tego tak nie skojarzy. A "Grupa Różańcowa" daje jasny przekaz. Grupy różańcowe są potocznie nazywane Różami, a skoro patronem naszej jest św. Jan Paweł II, to może zmieńmy nazwę - jeśli już w ogóle - na "Róża Różańca im. św. Jana Pawła II? Wtedy każdy, kto będzie przeglądał wątki na forum, widząc nazwę grupy, będzie wiedział, czego dotyczy nasz wątek.

Arku, nie zdążyłam odpisać na Twój post, ale odnośnie Tajemnic różańcowych odpowiedziała Beti, więc już nie będę się powtarzać w temacie. Przyłączam się jednak do pytania Terezjusza, mnie również ciekawi to, czy wobec Twoich wątpliwości odnośnie różańcowych Tajemnic nasza modlitwa i zmiana przydziału Tajemnic przez Ciebie pozostają bez zmian? Czy wg. Ciebie, jeśli dojdzie do zmiany nazwy, powinien się także zmienić charakter grupy? Bo sama nazwa "ARKA JP2", czy jakakolwiek inna, nie zmienia nic w istocie "Tajemnic" w Różańcu.

Lilka, miałem wątpliwości ale są już wyjaśnione więc ani nazwa ani charakter grupy nie powinien się zmieniać. Takie jest moje zdanie.

ja tez uważam ,że nazwa powinna pozostac bo ona oddaje to co robimy

Bardzo mnie to cieszy

Mam do Was jeszcze prośbę o modlitwę za pewną młodą dziewczynę, która zmaga się z chorobą, o wszelkie potrzebne łaski dla Anny, aby w cierpieniu nie oddaliła się od Boga.

Uffffffff

Parę dni tu nie zaglądałem i o mało przeżyłbym szok, ale na szczęście nic nie zostało zmienione

Rozumiem, ze Arkowi niezbyt odpowiada drugi człon tytułu. Nie widzę więc problemu by z niego zrezygnować i zostawić samo "Grupa różańcowa".
Nie widzę sensu dodawania imienia zelatora. Kto ma wiedzieć o założycielu tej grupy TEN wie, a reszta jak się przyłączy to też się dowie

Jeżeli cokolwiek ma się zmienić to niechże wreszcie ta grupa stanie sie bardziej widoczna na forum i zamiast jednym z wielu postów w Dziale "Maryja i święci" stanie się osobnym Działem z dwoma i tylko dwoma postami (i tu moje propozycje):
1 - Przydział tajemnic, intencje - gdzie nie ma żadnych zbędnych rozmówek i jest porządek.
2 - Różane pogaduszki - Zastrzeżone dla członków grupy. Gdzie można sobie w miarę dowolnie pogadać....a chociażby o przepisach na dobre ciasto czy sposobach na katar

Taka zmiana miałaby sens i wprowadziła trochę porządku i przejrzystości. Tak by ludzie z Grupy rzadko tu zaglądający nie musieli się przedzierać przez kilka stron by poznać swój przydział, a i Arek nie musiałby po kilkakroć wklejać miesięcznych przydziałów z intencjami.

No bo..... Ordnung muss sein

A ja bym zmienił na Grupa Różańcowa św.Jana Pawła II

Chrońmy młodzież przed demoralizacją

Jeśli tak cenny jest Chrystus dla młodych dusz, jeśli On oczyszcza nasz wzrok, daje nam piękność, siłę przeciw pokusom — proszę was, Bracia, rodzice, wychowawcy, sędziowie, profesorowie, wielcy politycy, wszyscy, którzy macie wpływ na dzisiejsze stosunki, nie pozwalajcie odebrać Jezusa Chrystusa młodzieży!

Odebrać Chrystusa: kto Go odbiera?

a) Dzisiejszy dom i rodzice, którzy się nie modlą i nie trzymają na wodzy języka, przeklinają, używają plugawych wyrazów, albo (niestety, są i tacy) swoje dzieci zdają na opiekę służby.

„Dzisiaj dzieci nie chcą słuchać rodziców" — słyszymy skargi. A, wy rodzice, czy słuchacie Boga! Czym jest majestat rodzicielski? Odzwierciedleniem Majestatu Bożego na twarzy rodziców. Jak ma dziecko zachować IV. Przykazanie, jeśli rodzice nie zachowują Dziesięcioro Bożych Przykazań! Oczy dziecka nie tylko mają piękny blask, ale i głębokie wejrzenie! Rodzice! Nie uwierzycie, ale wszystko widzi u was dorastające dziecko! Zauważy, że matka nie zachowuje praw Bożych, zauważy, że ojciec nie spowiada się i nie komunikuje od lat, że z zimnej wiary rodziców wieje i na jego duszę chłód, który zamraża Chrystusa. Rodzice! Nie pozwólcie oderwać od młodzieży Chrystusa!

b) Zabierają młodzieży Chrystusa przyjaciele, lektura, ulica, teatr, kino, plakaty, obrazy na wystawach. Niedawno ukazało się rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych, które ma na celu uregulować nadzór nad moralnością ulicy. Wszyscy troskliwi rodzice, wychowawcy, każdy wierny chrześcijanin z wdzięcznością powinien je przyjąć, byle tylko nie pozostało na papierze, ale zostało spełnione, bo to już przechodzi wszelkie pojęcie, co się działo na ulicach naszego miasta! W domu, gdzie mieszkam, jest kino — nie gorsze od innych. Co dzień z przerażeniem patrzę, jak grupy młodzieży szkolnej pożerają szeroko rozwartymi oczyma, często skandaliczne zdjęcia filmowe.

Prawo chroni na ulicy drzewka, ławki, słupy telegraficzne, chodnik, ostatnią budę, tylko nikt nie strzeże młodzieńczej czystości duszy! W teatrach, w kinach, pokazują największe bezeceństwa i nikt nie ma prawa się temu sprzeciwić. Jeśli areszt i szubienica grozi tym, którzy jakieś stare zamczysko oddali w ręce nieprzyjaciela, to powinna być kara i na tych, którzy wkradają się do świętego zamku niewinnej duszy młodzieży przez piśmidła, prowadzące do grzechu. W kinach wypisują: „tylko dla dorosłych" po to, żeby więcej garnęło się na widowisko młodzieży niżej lat 16.

Najznakomitsi wychowawcy oddają się pracy syzyfowej, bo ich kilkunastoletni rzetelny wysiłek niweczy jedna książka, film, sztuka teatralna i muszą patrzeć, jak szerzy się szatańskie oblicze grzechu, a jego śladem: ginie ziemia, marnieją pączki, znika rumieniec z twarzy, załamuje się jasny wzrok młodzieży, choroba wysysa szpik z kości, i upada charakter. Nie wystarczy w szkole, czy w kościele obrzydzić dziecku błoto, jeśli na ulicy, w teatrze, towarzystwie, wszędzie będzie rozbrzmiewać hosanna na cześć rozpusty! […]

Kochani Bracia! Kończę dzisiejsze przemówienie tak, jak rozpocząłem: „Małe dziecko — mały kłopot, duże dziecko — duży kłopot". Pan Bóg postawił przed bramą raju anioła z ognistym mieczem i nakazał: nikogo nie wpuszczać! Dusza dziecka jest rajem. Bóg ciebie postawił u jego bram: weź ognisty miecz do ręki i nie pozwól wejść złu!

„Drogie Córki naszej ojczyzny! Przyjdźcie z pomocą naszej ojczyźnie, by miała lepszą i jaśniejszą przyszłość, prowadźcie, jak niegdyś matki Spartanki, swoich synów na pole chwały i cnoty! Rozwijajcie od zarania, od młodości piękne i szlachetne pragnienia! Wychowujcie młodzież, żeby była odważna, miłująca prawdę, żeby dotrzymywała słowa, żeby wyrosła na prawdziwych mężów!"
.
Potrzeba nam młodzieży, która by nie szukała przyjemności w rozpuście, ale która by upajała się poczuciem swoich młodych sił i gotowa była do czynu!

Potrzeba nam młodzieży, która by się upajała siłą woli, pulsującą jej we krwi i chęcią do czynu!

Młodzieży, która by mężnie broniła całości swojej duszy przed zakusami nieprzyjaciół i wszelkich brudów niemoralności, która by dumnie potrafiła rzucić hasło moralnej wyższości: „Nie, nie, nigdy!"

Młodzieży, która niezachwianie, z nadzieją patrzy w przyszłość i która ma silne muskuły, gładkie czoło, odblask gwiazd w spojrzeniu, po co mówić dalej? -młodzieży, której Królem jest Chrystus! […]

Ks. dr Tihamér Tóth, Chrystus-Król, Kraków 1935, s. 108-111.


http://www.pch24.pl/chronmy-mlodziez-pr ... z3OSxin3w5

Zostałem poproszony o modlitwę w intencji Marii-Magdaleny która jest tutaj pod tym nickiem na Forum. Czeka ją operacja na skutek doznanego złamania kości, i prosi o modlitwę aby ten zabieg został przeprowadzony z pozytywnym skutkiem.