Autor |
Wiadomość |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Re: Jestem w depresji C.D.
Dzieci standardowo wolą się bawić podobnie jak dorośli. Taka sytuacja to akurat nie jest wyznacznik kochania czy wolenia kogoś bardziej. Nie wiem jaki masz układ ale w sytuacji "normalnej" się tłumaczy że faktycznie zabawa jest fajna ale trzeba już iść. Czy ja dobrze rozumiem że dziadkowie są faktycznymi opiekunami ? Bo tak to zrozumiałem że chcesz wziąć malucha ale jeżeli on nie chce to Ci nie wolno.
|
Śr wrz 22, 2010 16:50 |
|
|
|
|
rozczarowana30
Dołączył(a): N wrz 19, 2010 10:29 Posty: 148
|
Re: Jestem w depresji C.D.
nie, dziadkowie nie sa opiekunami bylismy tam parę godz. a na koniec jak mòwie ze juz idziemy do domu to maly w płacz i histerię ze zostaje. wiec poszlam sobie bo nie chcialam sie z nim szarpać do tego ciaza mam Dosć stresu. czy to dlatego ze kiedys tam mieszkaliśmy i maly pamięta ze to jego "dom" ?
|
Śr wrz 22, 2010 17:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem w depresji C.D.
rozczarowana30 napisał(a): nie, dziadkowie nie sa opiekunami bylismy tam parę godz. a na koniec jak mòwie ze juz idziemy do domu to maly w płacz i histerię ze zostaje. wiec poszlam sobie bo nie chcialam sie z nim szarpać do tego ciaza mam Dosć stresu. czy to dlatego ze kiedys tam mieszkaliśmy i maly pamięta ze to jego "dom" ? Oczywiście, że drugim domem jest dla niego nadal dom,w którym się wychowywał. Nieustająco najważniejsza dla małego jesteś Ty - dziecku nikt nie zastąpi matki. On jeszcze nie pojmuje konflitu na linii rodzice - dziadkowie, ale napewno brakuje mu dziadków. Dlatego piszę o potrzebie spokojnego - nic na siłę - próbie unormowania, załagodzenia konfliktu.
|
Śr wrz 22, 2010 20:58 |
|
|
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Re: Jestem w depresji C.D.
Po mojemu to za łatwo odpuszczasz. Może po prostu tak wygodniej ? Ty jesteś rodzicem i Ty decydujesz co robi Twoje dziecko a nie dziadki nie dziecko i nie inne osoby.
|
Śr wrz 22, 2010 21:47 |
|
|
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
Re: Jestem w depresji C.D.
Dzieci nie mam, ale jak moja 3-letnia siostrzyczka cioteczna przyjdzie do mnie i bawi się ze mną i moim rodzeństwem to też nie ma za specjalnie ochoty wracać do domu. Rodzice po prostu jej mówią "późno już, idziemy do domku, kiedyś przyjdziemy i się jeszcze pobawicie" i nikt nie robi tragedii z tego że dziecko płacze. Normalne, wyjdzie z domu i za minutę jej przejdzie.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Śr wrz 22, 2010 21:57 |
|
|
|
|
rozczarowana30
Dołączył(a): N wrz 19, 2010 10:29 Posty: 148
|
Re: Jestem w depresji C.D.
witam a ja znowu czuję się fatalnie. przepłakałam cały wieczòr bo czuję sie bardzo samotna nie mam koleżanek ani rodziny siedze ciagle w domu niewiem co ze sobą zrobic. wkrudce urodze dziecko i co mu zapewnie? co mu powiem ze kim jestem ,nawet nie pracuje jestem nikim
|
Wt paź 12, 2010 5:51 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem w depresji C.D.
Ja wiem że to głupio zabrzmi, ale te nastroje są normalne (i nie są prawdziwe). W ciąży hormony szaleją i masz prawo mieć takie nastroje - staraj się im nie poddawać.
|
Wt paź 12, 2010 6:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem w depresji C.D.
rozczarowana30 napisał(a): witam a ja znowu czuję się fatalnie. przepłakałam cały wieczòr bo czuję sie bardzo samotna nie mam koleżanek ani rodziny siedze ciagle w domu niewiem co ze sobą zrobic. wkrudce urodze dziecko i co mu zapewnie? co mu powiem ze kim jestem ,nawet nie pracuje jestem nikim Dziewczyno - wychowywanie dwójki małych dzieci nie jest pracą? Toż to najpiękniejsza praca. Kontakty z rodzicami nadal masz fatalne?
|
Wt paź 12, 2010 7:54 |
|
|
marzenamarzena
Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 5:40 Posty: 75
|
Re: Jestem w depresji C.D.
...Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą... zostaną po nich buty i telefon głuchy...
Jan Paweł II kiedyś powiedział, że: nad przeszłością nie masz władzy, przyszłość kształtuje się niepewnie, to co masz, to teraz.
Droga Rozczarowana30, nie bądź smutna, jesteś dobrym człowiekiem. Przerabiam podobne sytuacje do Twojej i nic mi nie daje użalanie się nad sobą, bo przyjaciele się odwracają, jeżeli nie mają z Ciebie korzyści. Przerobiłam to na sobie... Zawsze byłam dla innych do dyspozycji, mimo, że dużo pracowałam, pomagałam... do czasu, gdy sama potrzebuję pomocy...
Umiesz liczyć??? Licz na siebie! Przede wszystkim myśl pozytywnie. Owoce przyjdą z czasem, szczera modlitwa, rozmowa z Panem Bogiem - może zdziałać cuda. Mówię to z własnego doświadczenia:-))
|
Wt paź 12, 2010 9:40 |
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Re: Jestem w depresji C.D.
rozczarowana30 napisał(a): witam a ja znowu czuję się fatalnie. przepłakałam cały wieczòr bo czuję sie bardzo samotna nie mam koleżanek ani rodziny siedze ciagle w domu niewiem co ze sobą zrobic. wkrudce urodze dziecko i co mu zapewnie? co mu powiem ze kim jestem ,nawet nie pracuje jestem nikim Zacznij myśleć pozytywnie. Piszesz "Siedzę w domu". OK niektórzy domu nie maja albo się tułają po wynajętych czyli +. Za chwile będziesz miała małą słodką istotkę do opiekowania się czyli kolejny +. Nie pracujesz ? Ja bym tak chciał czyli znowu +. I tak dalej. A najlepiej weź kartkę i wypisz sobie z jednej strony plusy a z drugiej minusy. I zobaczysz co wyjdzie.
|
Wt paź 12, 2010 9:46 |
|
|
eskimeaux
Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57 Posty: 464
|
Re: Jestem w depresji C.D.
Cytuj: A najlepiej weź kartkę i wypisz sobie z jednej strony plusy a z drugiej minusy. I zobaczysz co wyjdzie. Osoba chora na depresję nie jest w stanie wykonać tego zadania. I to jest w zasadzie kwintesencja depresji. Choremu na serio wydaje się, że istnieją same minusy a plusów brak. Choroba psychiczna zaburza tok myślenia i nie da się jej ominąć logicznymi argumentami. Potrzebna jest pomoc innej osoby.
_________________ Come and see the truth through lies you've been fed. Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?
|
Wt paź 12, 2010 11:52 |
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Re: Jestem w depresji C.D.
Zbadałeś i wiesz Dużo zła wynika z tego że się zasłaniamy chorobą zamiast coś ze sobą zrobić. Pewnie że to łatwiejsze. No wiecie rozumiecie. Mam tak bo jestem chory. I już się jest zwolnionym od odpowiedzialności. Dawniej na pisanie bez błędów pomagał pas, obecnie dysleksja. Taki biedny że nie umie pisać. Trzeba się użalić nad nim. W ten sposób niedługo zamienimy się w małpy. Taka ewolucja w druga stronę.
|
Śr paź 13, 2010 10:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem w depresji C.D.
CzlowiekuBezOczu, byles chory na depresje? Nie? To nie wiesz o czym piszesz. Tak jakbys choremu na raka nakazywal nie marudzic po chemioterapii, bo "to przejdzie".
|
Śr paź 13, 2010 11:06 |
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Re: Jestem w depresji C.D.
Zapewne jakbym poszedł do psychologa czy psychiatry to od razu by mi dał świstek "chory na depresję". Bo uważam że wszystko nie ma sensu (poważnie).Nachodzi człowieka przed czterdziestką Wtedy mógłbym się wypiąć na wszystko. Ale nie chce i walczę mimo że to bez sensu. To jest tak że sporo osób idzie na łatwiznę. Zamiast coś robić to chory,biedny i w ogóle wszyscy na paluszkach mają chodzić jak koło śmierdzącego jaja. I jeszcze się swoją niemocą chełpi. Wstyd. Trza się brać a nie jęczeć jaki to ja biedny oj oj. Leniuchy.
|
Śr paź 13, 2010 11:32 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu napisał(a): Zapewne jakbym poszedł do psychologa czy psychiatry to od razu by mi dał świstek "chory na depresję". Bo uważam że wszystko nie ma sensu (poważnie).Nachodzi człowieka przed czterdziestką Wtedy mógłbym się wypiąć na wszystko. Ale nie chce i walczę mimo że to bez sensu. To jest tak że sporo osób idzie na łatwiznę. Zamiast coś robić to chory,biedny i w ogóle wszyscy na paluszkach mają chodzić jak koło śmierdzącego jaja. I jeszcze się swoją niemocą chełpi. Wstyd. Trza się brać a nie jęczeć jaki to ja biedny oj oj. Leniuchy. Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz....bezsenne noce w totalnym lęku, ścierpnięta skóra, wszystko czarne, beznadziejne, niemoc psychiczna i fizyczna, unikanie konkatku z ludźmi, bo mówienie az fizycznie boli. Do tego okropny ból we wszystkich mięsniach.....i zazdrość zmarłym, że już są wolni, ze mają wszystko z głowy. Miesiące lub lata leczenia..... Daj Boże obyś nigdy tego nie poznał....
|
Śr paź 13, 2010 12:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|