1. Chciałam zapytać, jaką ważność ma akt oddania się Matce Bożej, gdy odmawiałam tę modlitwę kilka lat temu, nieświadoma, czym tak naprawdę jest oddanie się Matce Bożej i że ta modlitwa ma taką moc. Kilka lat temu nie chodziłam do kościoła, nie spowiadałam się i nie przystępowałam do Komunii Świętej. Modlitwę z aktem oddania się Matce Bożej podarowała mi babcia i jakoś tak nieświadomie zaczęłam ją odmawiać. Teraz trochę się obawiam, czy ten akt był ważny, bo szczerze mówiąc trochę obawiam się oddania Matce Bożej.
2. Lubię pewną grę internetową. Nie ma w niej żadnego zagrożenia duchowego, ale w pewnej chwili przyszło mi do głowy, że jeżeli jej nie wykasuję, to obrażę Boga. Nie jestem pewna, czy odrzuciłam tę myśl, ale grę wykasowałam. Teraz zastanawiam się, czy obrażę Boga, jeżeli z powrotem ją zainstaluję?

1)
Ta modlitwa, jak kazda inna, nie ma zadnej "mocy", to nie jakies czary.
Oddaj się Bogu, czyli staraj się życ dobrze w miłości do Boga i ludzi. Nie wymaga to zadnych specjalnych zaklęć, wystarczy wiara. Nie ma czego się Boga obawiac, bo WSZELKIE dobro jest własnie od niego.

2)
To jest kwestia twojego sumienia.
Jeżeli nie widzisz w tej grze niczego złego, to obawy są niepotrzebne.
Jeżeli jednak to ciebie niepokoi, to daj sobie z nią spokój. Po co dla jakies gry mieć konflikt sumienia.
Jak twoja wiara okrzepnie, to może zmienisz zdanie, a może nie. W żaden sposób nie obrazisz tym Boga. Bóg nie strzela fochów, nie obraża się, zawsze jest dla nas dostępny i ponad naszymi obawami.

1. Chodziło mi o to, że po odmówienia aktu oddania się Matce Bożej, wszystko, co posiadamy należy do Matki Bożej. Trochę się obawiałam, że wtedy byłabym jeszcze bardziej zestresowana, czy przypadkiem nie popełniłam grzechu świadomie. Ponadto z moją nerwicą i bluźnierczymi myślami, miałabym je jeszcze częściej, gdyż czułabym, że Matka Boża jest przy mnie cały czas, a każde dłuższe myślenie, modlitwa, czy msza święta powodują, że od razu pojawiają się natrętne bluźniercze myśli.

2. Gra mnie nie pokoi, bo nie ma w niej niczego, co można uznać za zagrożenie duchowe, czy grzech. Niepokoi mnie tylko, że pomyślałam o tym, że mam grę odinstalować, bo inaczej obrażę Boga.

Ze masz problem z nerwica to widać już w pierwszym poście. Ale to ogromna różnica jak piszesz o jakimś problemie, a jak zaznaczasz ze realnie to problem masz właśnie z nerwica. Bo nie stanowi trudności wiara czy jakaś gra. Zwykli ludzie nie zarządzają sobie tym głowy. Ty się męczysz bo może jakimś cudem obraziła Boga jakaś gra choć pewnie nie wiesz nawet jaka to konkretnie obraza.

Rada dobra i jedyna jest taka: z nerwica nie poradzą sobie anonimowi ludzie na forum. Zaszkodzą Ci swoimi radami. Szczególnie ze nie każdy rozumie co to nerwica, a Ty źle definiujesz problem. Z nerwica i to bez strachu, ale z nadzieją trzeba do specjalisty.