Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 7:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Toksyczna, chora miłość 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Od początku wałkowane jest to samo. My tu próbujemy porozmawiać o Tobie, a Ty konsekwentnie zajmujesz się innymi. Nie licząc krucjaty ewangelizacyjnej logina i konstruktywnej krytyki Vi, otrzymałaś na swój post reakcję w postaci współczucia, wsparcia, poparcie w ocenie moralnej owego mężczyzny oraz rad różnych, kto jakie potrafił udzielić. Na żadnej z nich nie zatrzymałaś się na dłużej ale konsekwentnie opowiadasz na o życiu innych ludzi. Zaczynam odnosić wrażenie, że jesteś tu nie dlatego, że potrzebujesz wsparcia albo pomocy, tylko dlatego że poszukujesz towarzystwa do obgadywania i krytykowania innych. Jeśli tak, to ja spadam, nic pomnie w tym wątku...


Pn lip 16, 2012 22:30
Zobacz profil
Post Re: Toksyczna, chora miłość
@korrrba
Uważam, że w takiej sytuacji nie masz żadnego moralnego prawa osądzać tych ludzi. Uważam też niektóre Twoje wypowiedzi za szczyt hipokryzji. Nie przeszkadzało Ci, że zdradzał z Tobą swoją partnerkę, i nie przeszkadzałoby Ci gdyby - a wręcz chciałabyś aby tak się stało - zostawił ją dla związku z Tobą. Razi mnie więc teraz na przykład to:
"Jak się nad tym zastanawiam to dochodzę do wniosku, że to moje cierpienie to pikuś w porównaniu z tym, co może czuć ta kobieta teraz... ", oraz wiele innych rzeczy. Zbyt wiele, by teraz je tu przytaczać.

Lwicą istotnie jestem. Zodiakalną. I na pewno jakieś lwie cechy leżą w mojej naturze. Ale nie dlatego tak bronię owej ciężarnej kobiety. Nie robię tego nawet z jej własnego powodu, a z Twojego.
Jesteś rozgoryczona i zła, ponieważ wybrał inną kobietę. Nie potrafisz sobie z tym poradzić i starasz się przedstawić ją i jego w jak najgorszym świetle. Jestem pewna też, że wiele z tego jest podkoloryzowane po to, by inni ich potępili :| Nie podoba mi się taka postawa i mówię o tym otwarcie :|

Poza tym bardzo mądrze napisał Ci Silgar. Zgadzam się z Nim całkowicie.
Przerażające jest też to, ile Ty masz informacji na temat prywatnego życia tych ludzi. Ile Ty energii musisz angażować w to, żeby to wszystko śledzić... :| Powiem szczerze, że to jest zastanawiające i niepokojące... :|


Pn lip 16, 2012 22:41

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Eh napisałbym teraz krucjatę ewangelizacyjna na pół strony :D Ale pewnie marny byłby mój wysiłek!


Pn lip 16, 2012 22:50
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Vi, silgar, można zauważyć, że wątek korrrby przypomina wątki osób mających problemy ze skrupulanctwem. Te problemy są podobne.

korrrba, na rady w Internecie trzeba uważać. Emocje nie są ani dobre, ani złe, tylko naturalne. Innych emocji niż naturalne nie ma i być nie może. Natomiast próba tłumienia ich siłą może być bardzo szkodliwa dla zdrowia. O kwestiach dotyczących przeżywania uczuć najlepiej rozmawiać z psychologiem.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn lip 16, 2012 23:05
Zobacz profil
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Soul33 napisał(a):
Vi, silgar, można zauważyć, że wątek korrrby przypomina wątki osób mających problemy ze skrupulanctwem. Te problemy są podobne.

Ale dlaczego zwracasz się z tym do nas?

Soul33 napisał(a):
Emocje nie są ani dobre, ani złe, tylko naturalne. Innych emocji niż naturalne nie ma i być nie może. Natomiast próba tłumienia ich siłą może być bardzo szkodliwa dla zdrowia. O kwestiach dotyczących przeżywania uczuć najlepiej rozmawiać z psychologiem.

To niech rozmawia z psychologiem. Natomiast ja się przed czyimiś niezdrowymi emocjami i uczuciami bronię, jeśli ma to w jakikolwiek sposób we mnie uderzyć. To też naturalne. Jeśli ktoś przekracza granice, reaguję. Nie pozwalam szkodzić sobie.


Pn lip 16, 2012 23:14
Post Re: Toksyczna, chora miłość
silgar napisał(a):
Od początku wałkowane jest to samo. My tu próbujemy porozmawiać o Tobie, a Ty konsekwentnie zajmujesz się innymi. Nie licząc krucjaty ewangelizacyjnej logina i konstruktywnej krytyki Vi, otrzymałaś na swój post reakcję w postaci współczucia, wsparcia, poparcie w ocenie moralnej owego mężczyzny oraz rad różnych, kto jakie potrafił udzielić. Na żadnej z nich nie zatrzymałaś się na dłużej ale konsekwentnie opowiadasz na o życiu innych ludzi. Zaczynam odnosić wrażenie, że jesteś tu nie dlatego, że potrzebujesz wsparcia albo pomocy, tylko dlatego że poszukujesz towarzystwa do obgadywania i krytykowania innych. Jeśli tak, to ja spadam, nic pomnie w tym wątku...


nie pozostaje nic innego jak się pod tym podpisać.

trochę tez przeraza mnie wyobrażenie tego, ze takich przypadków jak korba, jest tysiące..ludzi, którzy nie chcą się zmienić, nie chcą zmądrzeć tylko tkwią w takim zakłamaniu i je rozsiewają na około. to straszne..
to chyba tez wynika z chorego systemy społecznego...upadku wartości..dochodzi do jakiś monstrualnych bigosów miedzy ludzkich bez ładu i składu...każdy z każdym i na każdego... :? ...i nie uważam, aby to były wędrówki miłości jak to ktoś próbował określać, ale po prostu zwykła ludzka bylejakość i skłonność do zła.

Byłam w takim środowisko, w pracy, ale dzięki modlitwie i łasce Boga, tylko przez trzy miesiące, potem się zwolniłam i miałam przez jakiś czas kłopoty finansowe z tego powodu, ale wolałam to niż ten GNÓJ.


Wt lip 17, 2012 1:04

Dołączył(a): Śr lip 11, 2012 18:32
Posty: 19
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Dobra, ok, więc w takim razie uciekam stąd, możecie zamknąć ten wątek. Zakończmy to pointą, że para z mojej pracy jest biedna i uciśniona przez potwora w mojej postaci, przechodzą istne męczeństwo i zostaną męczennikami. Ja jestem tą złą, którą można ukamieniować, trafię do piekła za zło, które wyrządzam...


Wt lip 17, 2012 8:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 11, 2012 18:32
Posty: 19
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Silgar, piszesz, że próbujesz rozmawiać o mnie. Ale co chcesz konkretnie wiedzieć/


Wt lip 17, 2012 8:10
Zobacz profil
Post Re: Toksyczna, chora miłość
korrrba napisał(a):
Dobra, ok, więc w takim razie uciekam stąd, możecie zamknąć ten wątek. Zakończmy to pointą, że para z mojej pracy jest biedna i uciśniona przez potwora w mojej postaci, przechodzą istne męczeństwo i zostaną męczennikami. Ja jestem tą złą, którą można ukamieniować, trafię do piekła za zło, które wyrządzam...


nie wiem jaka naprawdę jesteś, ale to co piszesz nie świadczy o tobie najlepiej.
wszystko co w istocie się stało, to ktoś kogo przedstawiłaś tutaj jak jakiegoś belzebuba,
nie chciał z tobą być i zajął się kimś innym.
jest to na pewno nieprzyjemne, być odrzucona...tez mi się to w życiu zdarzyło,
ale to jeszcze nie powód, abym miała na tym kimś psy wieszać do końca życia
i śledzić jego życie osobiste.

dostałaś od wielu osób tutaj rade, postarać się o inna prace, odczepić się od tych ludzi, zbudować życie od nowa i zadbać o siebie.
co cie obchodzi życie tych ludzi?
czego ty od nich właściwie chcesz?
czy ty cały czas na coś liczysz z tym gościem?
a może czekasz na jego upadek i nie spoczniesz dopóki się nie doczekasz?

..przy tamtej, mojej historii odrzucenia, moja ciotka mi powiedziała,
ze 'do miłości nie da się zmusić' i to był dla mnie "przebudzający prysznic".
takie proste, a nie było dla mnie oczywiste.
może tobie tez, przypomnienie tej prawdy pomoże.


Wt lip 17, 2012 8:19

Dołączył(a): Śr lip 11, 2012 18:32
Posty: 19
Post Re: Toksyczna, chora miłość
No ok, na mnie psy wieszacie jaka jestem podła, ale czy ten facet, który zrobił tyle świństw wielu kobietom, korzystający z prostytutek, zdradzający swoje partnerki jest zupełnie w porządku i ok??? Jest święty i ma aureolkę!!!


Wt lip 17, 2012 9:51
Zobacz profil
Post Re: Toksyczna, chora miłość
@korrrbo- na forum ile ludzi tyle opinii, niektóre mogą być dla Ciebie zaskakujące, a inne w Twoim poczuciu niesprawiedliwe. Każdy ocenia przez pryzmat swoich doświadczeń. Licz się więc z całą paletą opinii.
@-Vi- jak sama pisała- miała złe doświadczenia z niechcianym adoratorem, coś jej przypominasz, więc reaguje tak a nie inaczej. Na temat zdrady się wypowiadała już- w sposób negatywny. Ty mimo, że był w związku to się z nim spotykałaś, a ona by nie chciała mieć z nim nic wspólnego, gdyby chciał z nią zdradzać w tajemnicy partnerkę.

Po prostu nie pisz o innych, tylko zacznij pisać o sobie :), gdyż w tym wątku więcej miejsca poświęcasz opisom tej parki niż siebie, a przecież to Tobie mamy w jakiś sposób pomóc a nie im. Nikt nie kwestionuje, że ta parka wyrządziła wiele złego. Sęk w tym, aby się już na ich życiu nie skupiać. Więc po prostu pisz jak sobie z tym radzisz.


Wt lip 17, 2012 10:00
Post Re: Toksyczna, chora miłość
korrrba napisał(a):
No ok, na mnie psy wieszacie jaka jestem podła, ale czy ten facet, który zrobił tyle świństw wielu kobietom, korzystający z prostytutek, zdradzający swoje partnerki jest zupełnie w porządku i ok??? Jest święty i ma aureolkę!!!


czyli chodzi ci jedynie o to, aby usłyszeć, ze ten facet jest zły?

moim zdaniem, jeśli to prawda co o nim napisałaś, to źle się zachowywał,
bo nie mogę o nim napisać, ze jest zły jako osoba, to wie tylko Bóg.

ty tez nie jesteś zła, ale zdecydowanie robisz błąd, brnąc w ta sprawę.


Wt lip 17, 2012 10:05

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Silgar, piszesz, że próbujesz rozmawiać o mnie. Ale co chcesz konkretnie wiedzieć/

Na samym początku to ja chciałbym wiedzieć czego od nas oczekujesz?
Pytałaś czy zmienić pracę, chór odpowiedział, że uciekać. I ok, ale co dalej?

Chciałbym wiedzieć, dlaczego akurat to forum wybrałaś. Z zasady nie zajmuje się ono problemami towarzyskimi. Nie chodzi o to, że nam ten problem nie pasuje do profilu, tylko miałaś zapewne jakąś motywację, że wybrałaś forum dotyczące wiary i dobrze byłoby ja poznać. Jeśli masz problem ze skutecznością modlitwy? O tym mamy cały watek, a może nawet i nie jeden. Może zastanawiasz się jak zainteresować sobą mężczyzn, trzymając się jednocześnie nauki moralnej Kościoła. Nie ma sprawy, jest tu zapewne mnóstwo wierzących dziewczyn, część już pewnie zamężnych, na pewno się podzielą swoimi doświadczeniami. Może próbujesz poradzić sobie z jakimś emocjami, albo uważasz, że masz problem natury duchowej. Może potrzebujesz wskazówek w jaki sposób prowadzić soje życie, w tym czy innym aspekcie, powiedz tylko słowo a ludzie tu zarzuca Cię cytatami z Biblii, taki Login to się tylko czai i czeka na okazję ;) Ale musisz powiedzieć, czego konkretnie od nas oczekujesz.

Nie interesują nas szczegóły, kto kiedy, z kim i dlaczego. Nie są nam potrzebne szczegóły z życia jakiejś ciężarnej i jakiegoś pana. Ich tu nie ma. Jak przyjdą na nasze forum i poproszą o pomoc, to wtedy zajmiemy się ich problemami. Nie jesteśmy też sądem ostatecznym, żeby oceniać i ważyć winy różnych ludzi. Jeżeli chcesz zmienić, poprawić coś w swoim życiu, not o po postu mówmy o tobie i o tym co chcesz zmienić, a nie o innych.
korrrba napisał(a):
Emocje nie są ani dobre, ani złe, tylko naturalne. Innych emocji niż naturalne nie ma i być nie może. Natomiast próba tłumienia ich siłą może być bardzo szkodliwa dla zdrowia. O kwestiach dotyczących przeżywania uczuć najlepiej rozmawiać z psychologiem.

To bardzo słuszna zasada, tylko, że po pierwsze, neutralne w znaczeniu moralny. Po drugie nie rozmawiamy tu emocjach, bo na razie to ciągle nie wiemy do końca o czym rozmawiamy. W dodatku jeżeli problem trwa trzy lata to nie jest to kwestia emocji. Podobnie zbieranie danych o otoczeniu nie jest emocja, tylko świadomym, trwającym przed dłuższy okres działaniem, w konkretnym celu.


Wt lip 17, 2012 10:13
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Napisałem "naturalne". Głównie to chciałem podkreślić oraz możliwą szkodliwość tłumienia uczuć.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt lip 17, 2012 22:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: Toksyczna, chora miłość
Właśnie, korrrba - napisz, czego od nas chcesz.

Nie chcę być złośliwa, ale śledząc wątek doszłam do wniosku, że szukasz u nas wsparcia w swoim brnięciu w bagno. Czekasz, aż Ci powiemy - tak, on jest taki okropny. Przyjmiesz tylko takie rady, które w nich uderzą. Nie wiem, czy ty tak naprawdę chcesz z tego wychodzić. Ciebie to wszystko niezdrowo pociąga, znajdujesz w tym jakąś przyjemność.

Dokończ zdanie: Piszę Wam o tym wszystkim, bo chcę, byście....


Śr lip 18, 2012 16:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL