korrrba- Mam nadzieję, że jeszcze nie uciekłaś z tego forum... Chciałabym Cię jakoś wesprzeć, uwierz, że ludzie którzy rozmawiali z Tobą naprawdę chcieli Ci pomóc. Wiem, że ta sytuacja Cię wyniszcza, jest trudna do zrozumienia ale może spróbuj poszukać w tym sensu, może właśnie powinnaś zmienić prace i wtedy zmienisz swoje życie... i najtrudniejsze- wybacz im w końcu! przecież jesteś katoliczką, przecież chcesz być dobra... Ale to wymaga pracy nad sobą.Tak, oni Cię skrzywdzili, dużo przez nich cierpiałaś... Ty w gruncie rzeczy nie jesteś temu winna, jestes tylko spragniona miłości a za to nikogo się nie potępia. Więc w końcu wybacz temu facetowi i tej kobiecie i wybacz sobie bo zasługujesz na coś lepszego niż wieczna zazdrość. Odejdź jak najszybciej z tej pracy i rusz w końcu do przodu. Trzymaj się ciepło, pamiętaj, że myślimy o Tobie:) Pomodlę się za Ciebie:))