Chcialbym sie zapytac czy zwatpienie (nie wiem czy to dobre slowo w tym kontekscie) w Boga jest grzechem? Od dluzszego czasu prosilem intensywnie Jezusa o rozwiazanie moich problemow. Zostalem wysluchany i problemy odeszly. Wczoraj poczulem sie zbyt pewny siebie. Pomysalem, ze byc moze poradzil bym sobie bez Boga (pomimo, ze wszystko dzieje sie z jego wola i tak). Przez chwile nawet pojawila sie mysl, czy moze odpuscic sobie msze swieta w niedziele.

Sam zganilem sie za te mysli ale nie czuje sie z tym dobrze. Czy tego typu mysli sa grzechem?

Możemy o tym jedynie podyskutować, bo nie wszyscy mogą odpowiedzieć jako autorytet w tej kwestii. Piszesz o chwilowej myśli, którą jednak odrzuciłeś. Takich każdy z nas ma wiele, dotyczą przeróżnych sfer. Żeby coś odrzucić lub przyjąć, to musi się wpierw pojawić. Trudno zatem, według mnie, mówić o grzechu, w sytuacji gdy odrzuciłeś takie myśli i nie dopuściłeś do siebie pychy. Natomiast czy Bóg wymaga od nas bezmyślności i ślepego wykonywania zaleceń? Pytam bo trudno myśleć o sprawach wiary, gdy człowiek każdą myśl traktuje jak potencjalny grzech.

myśli to są myśli, a czyny to są czyny...
jeśli jakieś złe myśli przychodzą, a my je odpychamy lub po prostu pozwalamy im odpływać..
to jaki w nich nasz udział? żaden.
szatan jest aniołem, istota inteligentna, może z łatwością docierać do sfery naszych myśli,
stad się biorą np. niektóre pokusy. bo on nas do pewnego stopnia zna, zna nasze słabości.
ale pokusy nie są grzechami i bardzo często służą naszemu oczyszczeniu.

nawrócony, nie martw się...
ja przez cale tygodnie miałam tak, ze w niedziele rano przed Msza towarzyszyły mi takie myśli:
"jak ja nie znoszę tego całego katolicyzmu"
"jakie te Msze nudne"
"jak ci wszyscy ludzie tam stojący mnie irytują"
i wiele, wiele innych bardzo "ciekawych" he he

pozwalałam się tym "kłębom" przewalać przez moja biedna galowe.
ale już w okolicy Komunii sw. wszystkie te myśli czmychały...
i potem tez był spokój, aż do kolejnej niedzieli.
tak miałam przez parę tygodni, a potem już tak nie myślałam.
wytrwałam w wierze (dzięki lasce Boga!) i pokusy odeszły.
Dobrze jest tez czasem powiedzieć o tego typu myślach Spowiednikowi,
bo wtedy zapraszamy Jezusa w nasze życie, w nasze sprawy i trudności jakie przechodzimy.
Tego typu zwątpienia znacznie szybciej wtedy odchodzą.

nawrócony, przejdziesz jeszcze bardzo wiele.
to są dopiero początki.

Jak już napisali przede mną, sama powstająca myśl grzechem nie jest. Tylko potem człowiek musi na nią jakoś odpowiedzieć, albo dalej rozwijać, albo odrzucić. I dopiero w tym miejscu pojawia się odpowiedzialność, bo dopiero w tym miejscu człowiek może zadecydować.

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na samą treść tej myśli, bo jest ona bardzo sprytna i warto się nad tym głębiej zastanowić. Jeżeli postawić pytanie, czy jesteś wstanie poradzić sobie w życiu sam, czy brak Boga albo mszy niedzielnych w Twoim życiu spowoduje nawrót kłopotów, to odpowiedź brzmi, prawdopodobnie nie. Prawdopodobne, Twoje kłopoty już minęły i brak wiary nie będzie miał na nie więcej wpływu. Tylko, że nie o to przecież chodzi. Celem wiary w Boga i chodzenia na mszy nie jest zapewnienie sobie powodzenia w życiu. To pytanie wyżej, jest tendencyjne i bardzo sprytnie skonstruowane, bo przesłania sobą pytanie najważniejsze, czy chcesz przyjąć boża miłość i ją odwzajemnić? Czy uznajesz Boga za stwórcę i pana wszechświata, czy może uważasz, że lepiej będzie gdy sam obejmiesz rządy w swoim własnym królestwie? Te wątpliwości z Twoich myśli to po prostu, wypisz wymaluj, tekst węża z Księgi Rodzaju.

A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. Rdz 3,1-5

Przecież, otwarcie oczu, i możność poznania dobra i zła to pozytywna rzecz. Na tak postawioną sugestię węża każdy ma ochotę powiedzieć, pewnie to ja lecę zjeść, będę mądrzejszy. Ale pod tym jest ukryte, a wręcz zamaskowane pytanie, czy ufasz Bogu?

Nigdy nie uważałem się za specjalistę od demonów i stroniłem od zabierania udziału w dyskusjach na ten temat. Ale jestem święcie przekonany, że kluczowa działalność Złego na świecie polega na podszeptywaniu takich właśnie sprytnych pytań, na wmawianiu ludziom, że Bóg jest im nie potrzebny, a nie na podprogowych przekazach na koncertach Madonny.

Moim najwiekszym problemem byl brak wiary w zlego. Cale szczescie pewna osoba z tego forum wyczulila mnie na jego podszepty i jak je rozpoznawac. Dzisiaj, doslownie pol godziny po mszy swietej gdy mysalem, ze moja wiara jest bardzo silna i czuje laske Boska uwierzylem w szatana. Nie myslac nawet o sprawach religijnych nagle w glowie pojawia sie mysl. Zly zadal mi bardzo podstepne pytanie. Nie wiem jeszcze jak sobie z tym poradze ale wystawia to na probe moje zycie w zgodzie z KK.

..podstępne pytanie...hmm

Witam,
postanowilam moze w tym watku sprobowac cos napisac. W innym mnie wycieli. Czytalam Pana list MOJE NAWROCENIE i widzialam ze jest Pan nawrocony z pana Kluski. Ja chcialam napisac, czytajac ten Pana watek, ze moze teraz czas na kazania ksiedza Piotra Pawlukiewicza , a takze jego ksiazki.
Polecam poszukiwania w necie. Na youtube.com ale nie tylko np. PRAWDZIWE JA, SPOWIEDZ.
Bardzo cenne wyklady - do odszukania na yotube.com
Jest jeszcze jedna mozliwosc pomocy komus w Pana sytuacji. Rowniez wyklad o spowiedzi - bardzo cenny. Pojawil sie ten link do tego wykladu na tym forum rowniez juz. Jest to link o spowiedzi w watku SPOWIEDZ w tym dziale ZYC WIARA. Prosze sobie odszukac - ostatnia wypowiedz czy wypowiedz z linkiem gloria. tv. Bardzo interesujace i moze pomoze. OBY
Pozdrawiam,
tarotonline

Tarotonline, dziekuje za sugestie. Z pewnoscia przeslucham.

//edit
Wlasnie slucham rekolekcji Ks. Piotra Pawlukiewicza. Bardzo interesujace puki co. Dziekuje.

bardzo sie cieszcze ze znalazles cos dla siebie BYC moze. Pozwolilam sobie napisac do Ciebie na priva i zadac Ci kilka pytan zwiazanych z Twoim nawroceniem. A tutaj chce dolaczyc link, ktory moze pomoze osobom majacym trudnosci w wierze. Tych kazan sa 3 czesci. Polecam.
Pozdrawiam,
tarotonline.

http://www.youtube.com/watch?v=2d46OBv1dpk

Zamiast zastanawiać się co jest grzechem, a co nie sugeruje więcej dobrych uczynków dla innych, a wtedy zwątpienie przechodzi, a Bóg wybacza.