Nie - widać tylko, że tak o nim mówili ci, którzy nie byli mu życzliwi i którzy zawsze znajdą jakis (zakotwiczony w rzeczywistości bądź nie) powód do niezadowolenia, o nich jest ten fragment przecież: chodzi o to, że czy by jadł i pił czy nie, i tak by było źle.

Wino w tamtych czasach i na tamtym terenie było zwykłym napojem i nie posiadało tylu "volt" co dzisiejsze. Co wiecej zazwyczaj pito je rozcieńczone woda.
Pojedź do krajów środziemnomorskich i zobacz owo "opilstwo" codzienne przy posiłkach, a później krytykuj.

Ależ ja nic nie krytykuję, chciałem tylko udowodnić WISTowi, że Jezus za kołnierz nie wylewał i że picie wina w Kanie nie było jedynym incydentem. Ja też uważam, że Jezus po prostu żył normalnie, a dzisiaj pewnie piłby piwo, bo to też normalne w lato napić się schłodzonego piwka.

No wiesz...określenie "za kołnierz nie wylewa" stosuje sie raczej do ludzi, którzy pija po to by sie upić, a nie do tych którzy pija wino do np. obiadu lub kolacji.
Natomiast jeżeli chodzi o zarzut "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników", sa to zarzuty stawiane przez zazwyczaj dobrze wyżartych i opitych dobrym winem tzw. "prawych Żydów", a zdecydowanych przeciwników Jezusa

No i tu się obawiam, że gdyby to było wino tylko do obiadu czy kolacji, to nikt by go o pijaństwo nie oskarżał, bo takie oskarżenie nie miałoby sensu - wszyscy piją wino do obiadu i kolacji. Ja myślę, że zdarzyło mu się kilka razy podchmielić i wyjść na ulicę. Ci co mieli to zauważyć, zauważyli i potem wykorzystali przeciw niemu.

Jaasne, bo w tamtych czasach nie było wyssanych
z palca pomówień; gdy kogoś o coś oskarżano to znaczyło,
że był winny

Z kontekstu Ewangelii wynika, że on się przyznaje do tych pomówień. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że rzeczywistość przedstawiana przez faryzeuszy mogła odbiegać od rzeczywistości obiektywnej i nie być wcale taka straszna jak ją przedstawiali, to jednak myślę, że Jezus dał w pewnym momencie jakiś mały powód do takich oskarżeń.

Nie wiem z czego to wywnioskowałes, ale wiem, ze jest to tylko Twoja fantazja
Tutaj głównie chodziło nie o to, ze pił, ale ze obracał sie w takim towarzystwie, które z pewnościa od pijaństwa nie stroniło. To było towarzystwo grzeszników.
Równie dobrze mozna by go nazwac dziwkarzem...bo od nierzadnic tez nie stronił, baaaaa nawet je w obrone brał.

Proponuje ci zrobic mały test. Zacznij przebywac w towarzystwie pijaczków, którzy racza sie piwem lub jakimis wynalazkami gdzies pod sklepem lub w krzakach. Wcale nie musisz z nimi pić, wystarczy by cie kilkakrotnie widziano jak z nimi stoisz....a jestem na 100 % pewien, ze niejedna "życzliwa" osoba określi cie mianem menela, żłoba...czy tez innymi mocniejszymi epitetami.

Z kontekstu tego fragmentu Ewangelii nie wynika, ze Jezus przyznaje sie do pijaństwa i obżarstwa, a jedynie to że "je i pije" i wie, ze mówia na Niego "Pijak i żarłok". To duża róznica

Owszem, to moja dedukcja z kontekstu, jeśli trzymać się suchych faktów, to nigdzie w Ewangelii nie ma napisane, że Jezus kiedykolwiek się upił. Wiemy, że spożywał wino, nie wiemy w jakich ilościach. Faryzeusze mówią, że dużo. Wy mówicie, że mało. Jezus na ten temat nie mówi nic. Mnie chodzi jednak o coś innego...

Katolicy uważają, że napicie się wina z chęci upicia się jest grzechem. Przyjrzyjmy się więc weselu w Kanie. Było wesele, przyszli goście, bawili się, pili wino, a myślę, że do zabawy pili trochę więcej niż do obiadu. Pili tak dużo, że w środku wesela wypili całe wino, które gospodarz dla gości przygotował. Zakładam, że była to pokaźna ilość alkoholu, taka weselna. Goście mieli już nieźle w czubie, na tyle, że nie rozumieli, że alkohol się skończył - chcieli pić dalej. Powstało małe zamieszanie, a dalszy ciąg znacie, Jezus przemienił wodę w wino. I teraz powstaje takie zagadnienie, czy zrobił to aby ludzie bardziej zgrzeszyli, upijając się bardziej? A może upicie się z okazji ślubu nie było wg niego grzechem. W każdym razie Jezus dał więcej wina weselnikom, którzy i tak już mieli w czubie.

A kto ci coś takiego powiedział?
Jeżeli dorosła osoba upije sie z okazji jakiejs dobrej zabawy, a przy tym dobrze sie bawi ....to nie popełnia żadnego grzechu.
Grzechem jest doprowadzenie sie do takiego stanu upojenia alkoholowego przy którym traci sie nad soba kontrole i wyczynia rózne ekscesy najczęściej o nich nie pamietając. Grzechem jest zbyt częste upijanie sie, takie które prowadzi do szkody na zdrowiu, grzechem jest upijac sie za ukradzione rodzinie pieniadze, grzechem jest upijanie sie bez tzw. okazji, grzechem jest tak częste picie, ze przekracza sie granice po której juz MUSI sie pić....itd itp.

Wypicie sobie dla lepszego humoru (bycie na tzw. rauszu) raz na jakis czas bez szkody dla siebie i innych nie jest grzechem!

@protoplex, wesela żydowskie trwały od tygodnia do nawet dwóch,
zapraszano setki gości - wina zabrakło i Jezus temu zaradził
ale czy gdzieś jest powiedziane, że "pili tak dużo, że w środku wesela
wypili całe wino"? Może gospodarze źle oszacowali i wyszło jak wyszło.
Nadinterpretujesz.


Co do samego spożywania alkoholu przez wierzących jest na forum pełno tematów, choćby ten:
viewtopic.php?f=9&t=31877&hilit=picie+alkoholu
Alkohol a upicie się

@humalog
http://adonai.pl/sakramenty/spowiedz/?id=16
Przy siedmiu grzechach głównych jest taka odpowiedź na poruszaną tu kwestię:


Pomijając to dlaczego w wyniku jedzenia ponad miarę staję się "zmysłowy" chciałem zauważyć, że picie dla humoru od czasu do czasu jest grzechem ciężkim, bo chcesz się upić, upić tylko trochę, ale jednak.

@MARIEL

Być może. Wcale się nie upieram, że moja racja jest tą jedyną i niepodważalną.

No i tutaj własnie dochodzimy do sedna.
Czym bowiem jest "upicie sie" wg. komentatora z tego serwisu?
Ja definicje upijania sie podałem.

Pozostaje przy swoim, czyli "bycie na rauszu" nie jest grzechem.

viewtopic.php?f=50&t=24674&hilit=upijanie+si%C4%99+jest+grzechem
Temat: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
viewtopic.php?f=23&t=12115&hilit=upijanie+si%C4%99+jest+grzechem
Temat: alkohol?
viewtopic.php?f=13&t=24013&hilit=upijanie+si%C4%99+jest+grzechem
temat: Alkohol
viewtopic.php?f=50&t=16424&start=0&hilit=upijanie+si%C4%99+jest+grzechem
temat: Picie a wiara

Myślę, że autor tematu dostał już odpowiedź na swoje pytanie.
Do dyskusji na temat czy upicie się jest grzechem wskazano
sposobniejsze wątki.

Humalogu, podobnie jak ty zostanę przy swoim i podobnie jak ty będę uważał że bycie na rauszu nie jest grzechem. Więc nie rozumiem dlaczego akurat Jezus nie miałby od czasu do czasu... Przecież to nie grzech.