Witam,
mam pytanie. Czy przed popełnieniem samobójtwa trzeba się z tego wyspowiadać jeżeli pójdę na ostatnią Spowiedz Świętą?
Znaczy. Czy muszę to mówić, bo jeżeli nie powiem że chce to zrobić to ta spowiedz będzie nieważna. Z góry dziękuję za wszystkie pomocne odpowiedzi.
Pozdrawiam!!!
Cinek.

Musze ciebie zmartwic, ale nie masz mozliwosci uzyskania rozgrzeszenia z grzechu, ktory dopiero zamierzasz popelnic. Warunkami waznosci spowiedzi jest mocne postanowienie poprawy i zal za grzechy.

Samobojstwo nigdy nie jest wyjsciem. Zawsze jest inne wyjscie. Pan Bog potrafi rozwiazac najbardziej niemozliwe problemy, jezeli Mu zaufasz. W koncu nie masz nic do stracenia.
Jesli chcesz, napisz do mnie na PW

Pomocna odpowiedz dla Ciebie to albo przestań sobie robić głupie żarty, albo zastanów nad tym co wypisujesz...

WIST jak zawsze ostro i konkretnie

Cinek95 jesli mówisz powaznie, to co to zmieni ? Po co odrazu sie zabijać. Masz pewnie 18 lat- dziewczyna Cie rzuciła, spoko znajdziesz nastepną. Szkoła Ci sie wali -- wez sie w garsc i ogarnij temat, a dalej pójdzie.

Ale wracając do twojego pytania, o ile wiem samobójca moze trafic nawet do piekła, bo zycie jest to dar
i gdy my popełniamy taki czyn, o którym piszesz to jednoczesnie wyrzekamy sie tego daru, a to dar najwiekszy jaki człowiek mółby dostać.

Mam nadzieje, że nie zawsze ostro Nikomu nie chce robić wyrzutów, tak jak bym sam był człowiekiem który ze wszystkim sobie świetnie radzi. Gdyby ta wypowiedz nie była tak absurdalna, nie była napisana style który wskazuje na coś błahego to inaczej bym napisał. Odpowiedz jakiej spodziewa się autor sugeruje niesmaczny żart...

EDIT
Temat zamykam.