|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Crysis
Dołączył(a): Pn mar 10, 2008 10:29 Posty: 43
|
 Moje objawienie
Zaczęło się w sierpniu 2012. Zdałem sobie sprawę, że mam bardzo poważną chorobę mózgu. Czułem, że coś się zmieniło w przedniej części głowy/mózgu. Doszło do tego, że całkowicie straciłem rozum, zero jakichkolwiek myśli. Wtedy właśnie poczułem obecność Boga, który uświadomił mi, że kiedyś oddałem dusze diabłu. Nie polegało to na tym, że mi to powiedział, tylko tak jakby przekazał mi tą wiadomość przez myśl, trwało to dość krótko. Nie pamiętam co się działo zaraz po tym, ale później próbowałem normalnie żyć, nie mogłem sobie tego wszystkiego przemyśleć, bo przez tą chorobę byłem zbyt tępy, byłem zdolny tylko do wykonywania podstawowych czynności. W sumie zacząłem normalnie żyć ignorując swoją chorobę i nie wracajac do tego co się stało. Powoli zaczałem odzyskiwać rozum. We wrześniu postanowiłem, że pójde do jakiejś fizycznej pracy (o jakiejkolwiek umysłowej nie było mowy). Kilka dni później miałem potężny ból głowy, jakiego w życiu jeszcze nie miałem. Wieczorem tego samego dnia czułem w głowie coś się przelewa, do tego były takie jakby "mikrowybuchy". Po tym wszystkim czułem, że w głowie jest coś porządnie poprzestawiane, czułem, że lewa cześć głowy jest jakby skamieniała, lub nieaktywna .Do tego straciłem węch, smak, miałem osłabiony wzrok i słuch, prawie nie czułem mięśni (choć mogłem normalnie się poruszać), miałem obniżoną świadomość, ale zdawałem sobie sprawe w jakim jestem stanie. Po tym wszystkim przypomniałem sobie to co stało się w sierpniu. Przez pierwsze kilka dni praktycznie leżałem w łóżku, wykonanie jakiejkolwiek czynność np. pójście do łazienki było dla mnie wielkim wysiłkiem. W końcu zaczynało się minimalnie poprawiać. W październiku postanowiłem znaleźć jakąś fizyczną prace, choć nadal byłem w tragicznym stanie. Znalazłem prace jako magazynier w firmie Matras w Warszawie. Po kilku dniach zobaczyłem że w tym stanie kompletnie się nie nadaje do tej pracy, więc zrezygnowałem. Do tego wydaje mi się że ludzie tam pracujący mysleli że jestem niepełnosprawny umysłowo (to był fakt). Wróciłem do Łukowa i od tej pory czekałem aż dojde do zdrowia i dopiero wtedy pójde do pracy. Mój stan poprawiał się ale trwało to bardzo wolno. Wyzićdawało mi się, że muszę zaczekać aż wszystko wróci do normy i po prostu zaczne normalnie żyć. W końcu postanowiłem poszukać w internecie jaką mam chorobe. Nie znam się na medycynie, ale jestem pewny, że to był „krwotok podpajęczynówkowy”, dlatego, że nie ma innej choroby która ma takie objawy tzn. "zaburzenia częstości oddechu i tętna, porażenie mieśni oczu, inne zaburzenia i objawy neurologiczne (na przykład drętwienie albo paraliż jednej kończyny, nierówna szerokość źrenic, upośledzenie mowy)" Wikipedia: „Krwotok podpajęczynówkowy (ang. subarachnoid hemorrhage, łac. haemorrhagia subarachnoidalis) – krwawienie do przestrzeni podpajęczynówkowej, która znajduje się między pajęczynówką a oponą miękką mózgu. Krwawienie występuje niespodziewanie, zwykle z powodu pękniętego tętniaka mózgu, lub jako skutek urazu głowy. Objawy krwotoku podpajęczynówkowego to pojawiający się nagle, ostry ból głowy, wymioty, zdezorientowanie, brak świadomości, czasem również napad padaczkowy.[1] Rozpoznanie krwawienia jest zwykle potwierdzane tomografią komputerową, czasem również punkcją lędźwiową. Leczenie odbywa się poprzez natychmiastową operację głowy, lub radiologię zabiegową. Podaje się również leki, aby zapobiec nawrotowi krwawienia i ewentualnym komplikacjom. W latach 30. XX wieku opracowano operację tętniaka, jednakże od lat 90. wiele przypadków jest leczona mniej inwazyjną metodą, za pomocą platynowych elektroodczepialnych spiral (GDC, Guglielmi detachable coils), która przeprowadzana jest przez duże naczynia krwionośne.[2] Krwotok podpajęczynówkowy jest rodzajem udaru mózgu i stanowi 1-7% wszystkich udarów.[3] Może doprowadzić do śmierci, lub niepełnosprawności, nawet jeśli został zdiagnozowany i leczony na wczesnym etapie. Prawie połowa wszystkich przypadków krwotoku podpajęczynówkowego jest śmiertelna, a 10-15% wszystkich chorych umiera przed przybyciem do szpitala.[1] Ci którzy przeżyją, często mają problemy neurologiczne „ Pewnego dnia zaczęły mnie nachodzić myśli, że wcale mi się Bóg nie objawił, po prostu że było to jakieś urojenie z powodu choroby. W tym samym czasie usłyszałem lekki huk, jakby coś spadło – przewróciło się moje zdjęcie które stało na półce. Podobna sytuacja była też w łazience – wtedy grzejnik wyrwał się z zawiasów. Później zacząłem się interesować Bogiem, nie wiedziałem co mam zrobić by do niego dotrzeć, czy któraś religia jest prawdziwa, nie wiedziałem w ogóle jak mam teraz żyć i kiedy dojde do zdrowia. Miałem wrażenie, że słyszę cały czas w głowie odpowiedź - „buddyzm”. Pomyślałem sobie, że to sam Bóg daje mi podpowiedź, dlatego zacząłem się tym interesować. Po obejrzeniu tego: http://www.kinofabryka.pl/bosoprzezswiat/buddyzm.phpi przeczytaniu tego: http://www.opoka.org.pl/varia/sekty/bylembuddysta.htmlstwierdziłem, że tą podpowiedź „buddyzm” dał mi diabeł. wcześniej wydawało mi się, że już opuścił mnie raz na zawsze w chwili gdy w sierpniu objawił mi się Bóg. Okazuje się że cały czas miał do mnie dostęp. Kiedyś idąc późnym wieczorem do Tesco jakiś człowiek po drugiej stronie ulicy spojrzał na mnie i i zobaczył coś co go totalnie przeraziło, patrzył się tak jakby nie mógł uwierzyć w to co widzi, tak mocno go to zainteresowało że przeszedł na moją stronę i kilka razy przeszedł obok mnie. Później w tesco to samo było z jakimś innym kolesie, tak samo na mnie patrzył. Nie mam pojęcia co oni widzieli. Fragment tekstu piosenki „Black Metal” satanistycznego zespołu Venom: „ Czarna jest noc, metalem walczymy Moc amperów szykuje się do eksplozji Energia krzyczy, magia i marzenia Szatan nagrywa pierwszą nutę Bijemy w dzwony, chaos i piekło Metal dla maniaków czysty. Szybszy niż stal, majątek na kołach Krwotok mózgu jest lekarstwem Dla BLACK METALU! Złóżcie dusze bogom rock 'n rolla „ O tej piosence nigdy wcześniej nie słyszałem, znalazłem ją niedawno szukając różnych informacji w internecie. Dodam, że byłem już u księdza, który narazie zaleca mi modlitwe i chodzenie do kościoła. Byłem już u spowiedzi. Miałem też wizytę u psychiatry który stwierdził że nie mam choroby psychicznej, tylko stwierdził "zaburzenia psychotyczne" i przepisał leki. Chciałem się z wami tym podzielić dlatego pisze ten post.
|
N cze 09, 2013 12:14 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Moje objawienie
A u zwyklego lekarza nie byles, kiedy zaczales miec te bole glowy? Przeciez to pierwsze co ci powinno przyjsc na mysl. Karetke powinienes wezwac od razu, kiedy tak sie poczules.
|
N cze 09, 2013 13:12 |
|
 |
patryk84
Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49 Posty: 994
|
 Re: Moje objawienie
Crysis, módl się i to dużo. Twoja dusza na pewno nie jest oddana diabłu. Choć on pewnie by chciał żebyś tak myślał. Przeczytaj Dzienniczek Św. Faustyny Kowalskiej. Na pewno zmieni się twoje życie.
Pozdrawiam i zapewniam o modlitwie. Z Panem Bogiem!
_________________ http://www.pompejanka.info
|
N cze 09, 2013 15:49 |
|
|
|
 |
Crysis
Dołączył(a): Pn mar 10, 2008 10:29 Posty: 43
|
 Re: Moje objawienie
kael ja mialem od poczatku swiadomosc tego ze to jest dzialanie Boga. patryk84 dzieki za post cxytajac go poczulem sie troche lepiej. przepraszam za brak polskich znakow pisze z telefonu
|
N cze 09, 2013 23:51 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Moje objawienie
Crysis napisał(a): Zaczęło się w sierpniu 2012. Zdałem sobie sprawę, że mam bardzo poważną chorobę mózgu. Czułem, że coś się zmieniło w przedniej części głowy/mózgu. Doszło do tego, że całkowicie straciłem rozum, zero jakichkolwiek myśli. Wtedy właśnie poczułem obecność Boga, który uświadomił mi, że kiedyś oddałem dusze diabłu. Nie polegało to na tym, że mi to powiedział, tylko tak jakby przekazał mi tą wiadomość przez myśl, trwało to dość krótko. Nie pamiętam co się działo zaraz po tym, ale później próbowałem normalnie żyć, nie mogłem sobie tego wszystkiego przemyśleć, bo przez tą chorobę byłem zbyt tępy, byłem zdolny tylko do wykonywania podstawowych czynności. W sumie zacząłem normalnie żyć ignorując swoją chorobę i nie wracajac do tego co się stało. Powoli zaczałem odzyskiwać rozum. We wrześniu postanowiłem, że pójde do jakiejś fizycznej pracy (o jakiejkolwiek umysłowej nie było mowy). Kilka dni później miałem potężny ból głowy, jakiego w życiu jeszcze nie miałem. Wieczorem tego samego dnia czułem w głowie coś się przelewa, do tego były takie jakby "mikrowybuchy". Po tym wszystkim czułem, że w głowie jest coś porządnie poprzestawiane, czułem, że lewa cześć głowy jest jakby skamieniała, lub nieaktywna .Do tego straciłem węch, smak, miałem osłabiony wzrok i słuch, prawie nie czułem mięśni (choć mogłem normalnie się poruszać), miałem obniżoną świadomość, ale zdawałem sobie sprawe w jakim jestem stanie. Po tym wszystkim przypomniałem sobie to co stało się w sierpniu. Przez pierwsze kilka dni praktycznie leżałem w łóżku, wykonanie jakiejkolwiek czynność np. pójście do łazienki było dla mnie wielkim wysiłkiem. W końcu zaczynało się minimalnie poprawiać. W październiku postanowiłem znaleźć jakąś fizyczną prace, choć nadal byłem w tragicznym stanie. Znalazłem prace jako magazynier w firmie Matras w Warszawie. Po kilku dniach zobaczyłem że w tym stanie kompletnie się nie nadaje do tej pracy, więc zrezygnowałem. Do tego wydaje mi się że ludzie tam pracujący mysleli że jestem niepełnosprawny umysłowo (to był fakt). Wróciłem do Łukowa i od tej pory czekałem aż dojde do zdrowia i dopiero wtedy pójde do pracy. Mój stan poprawiał się ale trwało to bardzo wolno. Wyzićdawało mi się, że muszę zaczekać aż wszystko wróci do normy i po prostu zaczne normalnie żyć. W końcu postanowiłem poszukać w internecie jaką mam chorobe. Nie znam się na medycynie, ale jestem pewny, że to był „krwotok podpajęczynówkowy”, dlatego, że nie ma innej choroby która ma takie objawy tzn. "zaburzenia częstości oddechu i tętna, porażenie mieśni oczu, inne zaburzenia i objawy neurologiczne (na przykład drętwienie albo paraliż jednej kończyny, nierówna szerokość źrenic, upośledzenie mowy)" Wikipedia: „Krwotok podpajęczynówkowy (ang. subarachnoid hemorrhage, łac. haemorrhagia subarachnoidalis) – krwawienie do przestrzeni podpajęczynówkowej, która znajduje się między pajęczynówką a oponą miękką mózgu. Krwawienie występuje niespodziewanie, zwykle z powodu pękniętego tętniaka mózgu, lub jako skutek urazu głowy. Objawy krwotoku podpajęczynówkowego to pojawiający się nagle, ostry ból głowy, wymioty, zdezorientowanie, brak świadomości, czasem również napad padaczkowy.[1] Rozpoznanie krwawienia jest zwykle potwierdzane tomografią komputerową, czasem również punkcją lędźwiową. Leczenie odbywa się poprzez natychmiastową operację głowy, lub radiologię zabiegową. Podaje się również leki, aby zapobiec nawrotowi krwawienia i ewentualnym komplikacjom. W latach 30. XX wieku opracowano operację tętniaka, jednakże od lat 90. wiele przypadków jest leczona mniej inwazyjną metodą, za pomocą platynowych elektroodczepialnych spiral (GDC, Guglielmi detachable coils), która przeprowadzana jest przez duże naczynia krwionośne.[2] Krwotok podpajęczynówkowy jest rodzajem udaru mózgu i stanowi 1-7% wszystkich udarów.[3] Może doprowadzić do śmierci, lub niepełnosprawności, nawet jeśli został zdiagnozowany i leczony na wczesnym etapie. Prawie połowa wszystkich przypadków krwotoku podpajęczynówkowego jest śmiertelna, a 10-15% wszystkich chorych umiera przed przybyciem do szpitala.[1] Ci którzy przeżyją, często mają problemy neurologiczne „ Pewnego dnia zaczęły mnie nachodzić myśli, że wcale mi się Bóg nie objawił, po prostu że było to jakieś urojenie z powodu choroby. W tym samym czasie usłyszałem lekki huk, jakby coś spadło – przewróciło się moje zdjęcie które stało na półce. Podobna sytuacja była też w łazience – wtedy grzejnik wyrwał się z zawiasów. Później zacząłem się interesować Bogiem, nie wiedziałem co mam zrobić by do niego dotrzeć, czy któraś religia jest prawdziwa, nie wiedziałem w ogóle jak mam teraz żyć i kiedy dojde do zdrowia. Miałem wrażenie, że słyszę cały czas w głowie odpowiedź - „buddyzm”. Pomyślałem sobie, że to sam Bóg daje mi podpowiedź, dlatego zacząłem się tym interesować. Po obejrzeniu tego: http://www.kinofabryka.pl/bosoprzezswiat/buddyzm.phpi przeczytaniu tego: http://www.opoka.org.pl/varia/sekty/bylembuddysta.htmlstwierdziłem, że tą podpowiedź „buddyzm” dał mi diabeł. wcześniej wydawało mi się, że już opuścił mnie raz na zawsze w chwili gdy w sierpniu objawił mi się Bóg. Okazuje się że cały czas miał do mnie dostęp. Kiedyś idąc późnym wieczorem do Tesco jakiś człowiek po drugiej stronie ulicy spojrzał na mnie i i zobaczył coś co go totalnie przeraziło, patrzył się tak jakby nie mógł uwierzyć w to co widzi, tak mocno go to zainteresowało że przeszedł na moją stronę i kilka razy przeszedł obok mnie. Później w tesco to samo było z jakimś innym kolesie, tak samo na mnie patrzył. Nie mam pojęcia co oni widzieli. Fragment tekstu piosenki „Black Metal” satanistycznego zespołu Venom: „ Czarna jest noc, metalem walczymy Moc amperów szykuje się do eksplozji Energia krzyczy, magia i marzenia Szatan nagrywa pierwszą nutę Bijemy w dzwony, chaos i piekło Metal dla maniaków czysty. Szybszy niż stal, majątek na kołach Krwotok mózgu jest lekarstwem Dla BLACK METALU! Złóżcie dusze bogom rock 'n rolla „ O tej piosence nigdy wcześniej nie słyszałem, znalazłem ją niedawno szukając różnych informacji w internecie. Dodam, że byłem już u księdza, który narazie zaleca mi modlitwe i chodzenie do kościoła. Byłem już u spowiedzi. Miałem też wizytę u psychiatry który stwierdził że nie mam choroby psychicznej, tylko stwierdził "zaburzenia psychotyczne" i przepisał leki. Chciałem się z wami tym podzielić dlatego pisze ten post. Wyjaśniem (znam problem bardzo dobrze). zdiagnozowanie zaburzeń psychotycznych to stwierdzenie, że masz urojenia lub/i omamy. To co opisujesz to wręcz podręcznikowy stan psychotyczny (może "podręcznikowy" to złe określenie - podręczniki psychiatrii skrótowo traktują problem - ale dla osoby, która zetknęła się z problem to spraw jest raczej a oczywista). Dostałeś zapewne jakiś lek przeciwpsychotyczny (neuroleuroleptyk). To, że psychiatra nie zdiagnozował choroby psychicznej znaczytyle, że nie wie na podłożu jakiej choroby stan psychotyczny się u Ciebie pojawił. Takie stany pojawiają się przede wszystkim w przebiegu najcięższych chorób psychicznych (schizofrenia, choroba afektywna dwubiegunowa o przebiegu psychotyczny) ale nie tylko - bywają też jednorazowym epizodem w życiu (szczególnie jak są wcześnie uchwycone i prawidłowo leczone). Lekarz wstrzymał się z diagnozą, po jednej wizycie trudno ocenić na jakim podłożu stan taki się pojawił. Na pocieszenie Ci napiszę, że u sporej części osób neuroleptyki dają bardzo dobre efekty i urojenia, omamy i inne towarzyszące im stany zanikają. Ale to wymaga czasu - leki działają z opóźnieniem, a często trzeba dość długo szukać leku, który w Twoim przypadku okaże się skuteczny, więc musisz być cierpliwy. Myslę, że powinieneś poszukać psychologa, który pomógłby Ci się znaleść w tej sytuacji, takich stanów nie leczy się psychoterapią - chiodzi o to, by ktoś pomógł Ci poprostu przejś przez doświadczenie psychozy i zro9zumieć to co się z Tobą dzieje.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
Ostatnio edytowano Pn cze 10, 2013 12:52 przez jesienna, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn cze 10, 2013 12:43 |
|
|
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Moje objawienie
Jeżeli mogę Coś Ci radzić - nie wkręcaj się w tematy religijno-metafizyczne.
Jeżeli chcesz się modlić ogranicz się do odmawianie krr.ótkiej modlitwy dwa razy dziennie i na tym poprzestań.
Kierunek z ignorowaniem objawów był bardzo dobry - tak właśnie trzeba. Niech Ci tam Twój mózg produkuje różne rzeczy - Ty wiedz, że to wytwory Twojego umysłu, i nic więcej - spróbuj do nich nie przywiązywać żadne wagi i żyć jakby ich nie było (na tyle na ile to możliwe).
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pn cze 10, 2013 12:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Moje objawienie
Crysis napisał(a): Zaczęło się w sierpniu 2012. Zdałem sobie sprawę, że mam bardzo poważną chorobę mózgu. Czułem, że coś się zmieniło w przedniej części głowy/mózgu. Doszło do tego, że całkowicie straciłem rozum, zero jakichkolwiek myśli. Wtedy właśnie poczułem obecność Boga, który uświadomił... Niezręcznie komentować. Crysis napisał(a): Chciałem się z wami tym podzielić dlatego pisze ten post. A u mnie ciepło, ptaszki ćwierkają, truskawki rosną. Na spacer zaraz idę, przejdź się i ty.
|
Pn cze 10, 2013 13:25 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Moje objawienie
Dzięki za podzielenie się. Ze względu na temat Twojego wpisu (na pograniczu religii, medycyny i zaburzeń psychotycznych) zamykam wątek, ponieważ komentarze mogłyby przynieść więcej złego niż dobrego.
Pamiętajmy też, żeby takie kwestie rozwiązywać z kompetentnym lekarzem oraz kapłanem jako wsparciem. Bez lekarza jednak się nie da. Nie powinno się też samemu dawać sobie ostatecznych diagnoz medycznych. moderator jumik
_________________ Piotr Milewski
|
Pn cze 10, 2013 19:11 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|