Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 9:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Problem pewnej dziewczyny 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 26, 2014 22:32
Posty: 2
Post Problem pewnej dziewczyny
Cześć wszystkim! Zwracam się do Was tutaj z bardzo dużym problemem. Od paru lat jestem zakochany w pewnej dziewczynie, która pochodzi z bardzo katolickiej rodziny. Podobnie zresztą, jak ja. Była to dziewczyna, która od bardzo młodego wieku służyła w kościele w różny sposób (pomocnicy matki kościoła, zespół dziecięcy iskierki czy też zespół młodzieżowy). Jej wiara w Boga była niesamowita, bo bardzo się identyfikowała z Chrystusem i podobnie, jak ja często podkreślała jego obecność w swoim życiu. Po jej zachowaniu można było nawet powiedzieć, że jest kimś więcej niż dziewczyną, czyli niewiastą. Jej nieskazitelność robiła naprawdę spore wrażenie.

Problem polega na tym, że w 2011 roku kiedy zmieniła koleżanki zaczęły się kłopoty. Co prawda nie natychmiast, ale z biegiem czasu to się nasilało. Od ponad dwóch lat dziewczyna, która pochodziła z dobrego domu, z dobrej rodziny, zaczęła zachowywać się ekstrawagancko. Pod naporem złego towarzystwa ta dziewczyna nadużywa alkohol oraz papierosy (wcześniej mówiła, że nie będzie mieć chłopaka, który pali papierosy) Jakby tego było mało to ta dziewczyna popadła w wyższość oraz w nieszanowanie siebie. Na wielu imprezach ta dziewczyna idzie do łóżka z chłopakami dla przygody, co jest zakazane w katolicyzmie. Jest to przykre, kiedy jakakolwiek dziewczyna się tak zachowuje, a w szczególności taka, która niesamowicie blisko Boga oraz zaznaczała, że cnota jest dla męża po ślubie. Przykrym faktem jest to, że ludzie, których ona sobie bardzo ceni śmieją się z niej, że każdym to robi, określając ją bardzo wulgarnie (każdy domyśla się jak).

Służy ona w kościele do dnia dzisiejszego w zespole młodzieżowym, ale niestety nie daje to efektów. Sam poznałem, że ta dziewczyna troszkę udaje religijność w swoim życiu. Kiedyś rozmawiając z nią na temat nie szanowania siebie odpowiedziała, że takich rzeczy nie robi, bo gorliwie wierzy, co po jej tonie głosu było widać, że gra. Te przypuszczenia potwierdziły się chwile później, kiedy mówiąc jej, że mogę wyjechać daleko w celach awansu zawodowego i się nigdy nie spotkamy, ale zależy to od Boga, spytała mnie co ma z tym wspólnego Bóg? Było to przykre co mówiła, bo zaprzeczyła swoim poprzednim słowom. To jest tak samo, jak wybitny matematyk powiedziałby, że jest pionierem w tej dziedzinie, ale dlaczego 2+2 jest 4, a nie na przykład 5 lub 6?

Nie ukrywam, że ta sytuacja mnie boli i przeżywam spore cierpienia, kiedy patrzę, jak ta dziewczyna bardzo siebie nie szanuje. Nie zamierzam stać bezczynnie i patrzeć, jak jej życie moralne upada. Od ponad czerwca wrzucam za nią prośby do Matki Bożej Fatimskiej, które są wyczytywane zawsze od paru miesięcy. Modlę się często za nią odmawiając różaniec, czy też nawet prosząc bliskich zmarłych na cmentarzu o wstawiennictwo za nią. Jednak doskonale wiem, że jeśli jakiś człowiek szybko nie przemówi jej do rozsądku to za chwile dojdzie do jakiejś przykrej sytuacji, czy też nawet tragedii. Do głowy przyszły mi dwa pomysły.


Pierwszym z nich jest wykonanie telefonu do siostry zakonnej, z którą mam bardzo dobre relacje, która notabene tą dziewczynę zna od małego podobnie jak mnie. Ponadto prowadziła ją w "pomocnikach matki kościoła" parę lat temu. Ta siostra zakonna mieszka na drugim końcu Polski. Jeżeli ja zadzwonię to za bardzo na odległość nic nie zrobi. Może się tylko za nią pomodlić, lecz jak się dowie o wszystkim to się załamie i to bardzo mocno. Druga pomysłem jest pójście do byłego proboszcza (infułata), który zna jej rodzinę dobrze, jak mało kto. Jest tak dobrym człowiekiem, że sobie z takimi rozkapryszonymi nastolatkami radził niejednokrotnie. Lecz do końca nie wiem czy to czasem nie jest przesada..

Osobiście bardzo wierzę w Boga. Pochodzę z katolickiej rodziny i Chrystus w mojej rodzinie jest ciągle obecny. W swoim życiu bardzo identyfikuje się z Bogiem, często się modle, odmawiam różaniec, chodzę na różne nabożeństwa. Mam już skończone 19 lat podobnie jak ta dziewczyna, którą opisuje. Będąc małym chłopcem szukałem autorytetu życiowego, który wskaże mi właściwą drogę. Od dłuższego czasu moim największym idolem jest portugalski trener piłkarski, Jose Mourinho, który z Bogiem bardzo się identyfikuje. Całuje różaniec, jak wchodzi na stadion, a do tego wyciąga dwa palce wskazujące w kierunku Boga, by ten w trudnych momentach go wspierał. Śledząc go uważnie nawet największy jego krytyk nie patrząc na jego wady zauważy, że jest to człowiek, który osiągnął sukces w życiu, ale prowadzi normalne życie. Ma katolicką rodzinę, często się modli, nie wstydzi się tego, mając ogromny majątek pomaga innym ludziom. Chciałbym być takim dobrym człowiekiem, jak on.

Pytanie kieruje do Was - co ja mam zrobić w opisanej sytuacji? Bardzo bym chciał tą dziewczynę na dobrą drogę przywrócić, ale nie wiem, jak. Mam nadzieje, że jakoś pomożecie.

Jeżeli to nie problem, proszę o modlitwę za nią, by prowadziła w pełni katolickie życie.


Pt gru 26, 2014 22:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 18, 2007 23:41
Posty: 83
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
czyli jednym słowem nie kocha ciebie, tak? przestań wymyślać historie o jej życiu prywatnym i zajmij się swoim


Pt gru 26, 2014 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
jeszcze możesz pościć o wodzie i chlebie np w piątki i srody
mozesz napisać przez internet do innych sióstr zakonnych np miłosierdzia bozego faustyny

i także zacznij odmawiać nowenna pompejańska


So gru 27, 2014 0:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 26, 2011 21:18
Posty: 43
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
mou95 - chcesz dziewczynkę trzymać na sznureczku pod kontrolą do końca twoich lub jej dni?
Nic ci się nie uda, jeżeli ona sama siebie nie będzie chcieć trzymać w ryzach.
Wydumany problem.


So gru 27, 2014 2:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 12, 2014 11:29
Posty: 134
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
mou95 - to nie jest "problem pewnej dziewczyny", lecz Twój problem. Dziewczyna jest dorosła i wolna - samodzielnie dokonuje wyborów, nawet jeśli w Twojej ocenie są one niesłuszne.

_________________
"Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna" (Seneka Młodszy)


So gru 27, 2014 4:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
Pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa to dlaczego? Dlaczego tak się zmieniła.To ze dzieci z dobrych domów i wierzących idą inna droga to żadna nowość ani nie może to być zaskoczeniem. Nie wystarczy dobry dom i wiara. Zresztą to co widzimy na zewnątrz jako dobry i uruchomiony dom oraz rodzinę, wcale takim być nie musi. Źle towarzystwo robi swoje. Kusi ja Szatan. Ale czasem i ten dobry dom odstrasza. Zamiast pytać czemu się nie szanuje to zapytaj co sprawiło ze się zmieniła. Czemu takie życie jest łatwiejsze. Dużo napisałeś ale nic nie wiemy o wieku dziewczyny. Kiedy to się zaczęło. Skąd to towarzystwo. Ty chcesz żeby znów Był grzeczna i złożyła rączki. Najpierw jednak zrozum ja bo może w środku niej siedzi coś co do tego stanu doprowadziło.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So gru 27, 2014 10:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40
Posty: 1053
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
WIST napisał(a):
Pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa to dlaczego? Dlaczego tak się zmieniła.To ze dzieci z dobrych domów i wierzących idą inna droga to żadna nowość ani nie może to być zaskoczeniem. Nie wystarczy dobry dom i wiara. Zresztą to co widzimy na zewnątrz jako dobry i uruchomiony dom oraz rodzinę, wcale takim być nie musi. Źle towarzystwo robi swoje. Kusi ja Szatan. Ale czasem i ten dobry dom odstrasza. Zamiast pytać czemu się nie szanuje to zapytaj co sprawiło ze się zmieniła. Czemu takie życie jest łatwiejsze. Dużo napisałeś ale nic nie wiemy o wieku dziewczyny. Kiedy to się zaczęło. Skąd to towarzystwo. Ty chcesz żeby znów Był grzeczna i złożyła rączki. Najpierw jednak zrozum ja bo może w środku niej siedzi coś co do tego stanu doprowadziło.

Cytuj:
Mam już skończone 19 lat podobnie jak ta dziewczyna, którą opisuje.


So gru 27, 2014 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
No to super, dziękuję :)

_________________
Pozdrawiam
WIST


So gru 27, 2014 11:10
Zobacz profil
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
mou95 napisał(a):
Sam poznałem, że ta dziewczyna troszkę udaje religijność w swoim życiu. Kiedyś rozmawiając z nią na temat nie szanowania siebie odpowiedziała, że takich rzeczy nie robi, bo gorliwie wierzy, co po jej tonie głosu było widać, że gra. Te przypuszczenia potwierdziły się chwile później, kiedy mówiąc jej, że mogę wyjechać daleko w celach awansu zawodowego i się nigdy nie spotkamy, ale zależy to od Boga, spytała mnie co ma z tym wspólnego Bóg? Było to przykre co mówiła, bo zaprzeczyła swoim poprzednim słowom. To jest tak samo, jak wybitny matematyk powiedziałby, że jest pionierem w tej dziedzinie, ale dlaczego 2+2 jest 4, a nie na przykład 5 lub 6?


Nie kazdy widzi Boga w kazdej ludzkiej decyzji.
Jezeli ty wyjedziesz ze wzgledu na twoj awans, do bedzie twoja decyzja i twoj wybor. Jezeli przez to stracisz kontakt z dziewczyna to nie bedzie ani jej wina ani Boga.

Owszem, zyje ona nie tak jak tobie sie to podoba, ale ... nie ma idealow. I poza nia jest mnostwo ludzi, ktorzy sie czasem gubia w zyciu.
Modlic sie mozesz i powinienes, ale to nie ty przywrocisz ja na dobra droge.
Szczegolnie ze jej nie wierzysz. Ona mowi, ze nie robi tego, co ty o niej wypisujesz publicznie, a ty jej nie tylko nie wierzysz ale chcesz jej jeszcze opinie popsuc u innych.

To najlepszy sposob, zebyscie juz nic sobie nie mieli do powiedzenia.


So gru 27, 2014 11:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40
Posty: 1053
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
mou95 Módl się za nią jak to robisz. Możesz jej służyć radą, wsparciem moralnym/duchowym/psychologicznym, swoja obecnością, jednak to ona decyduje o swoim życiu i w końcu zrobi tak, jak sama zechce.
No i nie bierz na siebie zbyt dużej odpowiedzialności za nią i jej powrót do pełni katolickiego życia. Rób to co możesz, ale się nie zadręczaj, a ufaj Jezusowi i Jego Matce. Czasem powrót do wiary, także w jej praktycznym wydaniu (praktykowanie), zajmuje dużo czasu. Wg mnie dziewczyna zaczyna wyrastać z naśladownictwa religijnego, i teraz przeżywa okres czegoś w rodzaju buntu, aby z czasem dojść do świadomej wiary, kiedy już nie będzie jedynie odwzorowywać schematów, ale żyć wiarą.
Nowenna Pompejańska w jej intencji? jak najbardziej.


So gru 27, 2014 11:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 26, 2015 12:36
Posty: 4
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
Spróbuj jej pomóc nie tylko modlitwą. Są specjaliści, którzy mogą jej pomóc. Wezwij psycholog - są tacy, którzy świadczą wizyty domowe. Z leczeniem uzależnienia od alkoholu możesz próbować tutaj.


Ostatnio edytowano Cz sty 29, 2015 22:39 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz

usunięto reklamę



Pn sty 26, 2015 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Problem pewnej dziewczyny
marta77 napisał(a):
Spróbuj jej pomóc nie tylko modlitwą. Są specjaliści, którzy mogą jej pomóc. Wezwij psycholog - są tacy, którzy świadczą wizyty domowe. Z leczeniem uzależnienia od alkoholu możesz próbować tutaj.


ze stwierdzenia "nadużywa alkoholu" niekoniecznie wynika, że jest alkoholiczką
(osobiście myślę, że nie),

co do psychologa - żaden psycholog nie przyjdzie do domu
wezwany przez osobę inną niż ta do której przychodzi i której ma pomóc
(no chyba, że ta osoba jest ubezwłasnowolniona - wtedy poprosić o wizytę psychologa
może poprosić jej opiekun prawny)

a w ogóle skąd pomysł, że może pomóc psycholog
z opisu nie wynika, żeby miała jakieś problemy psychiczne
raczej dokonała takiego wyboru

Trzeba się modlić i nie kombinować bo można bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Ważne, żebvy wiedziała, że gdy zechce zerwać z tym towarzystwem i z trybem
życia jaki prowadzi będzie miała na kogo liczyć i do czego wracać.

Prawdopodobnie więcej ponad to nic nie da się zrobić.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt sty 27, 2015 1:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL