Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 13:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Zrozumieć OJCZE NASZ ... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Idący napisał(a):
dominikbartlomiej napisał(a):
Tak, rezygnacja z własnego "chce" na rzecz tego, co Bóg chce dla ciebie.


Raczej nie. Dlaczego rezygnacja? A nie ubogacenie? Chodzi o to, aby chcieć. Chcieć dobra. Czy pragnienie dobra zubaża człowieka? Według mnie, nie.
Uważam, że nie należy ograniczać własnych pragnień, ale je właściwie kierunkować. Życie zgodne z wolą Bożą jest szczęściem. Prawda, czasem trudnym szczęściem. Np. Hiob. A jednak, mimo bólu, był szczęśliwy, bo miał swój skarb. Miał to, co najważniejsze. A na dodatek: finis coronat opus oraz finis et bonum idem est.



Tak, ale jak chcesz własnego szczęścia po swojemu, to nie zawsze będzie to zgodne z wolą Bożą.
Przykład: ty chcesz być lekarzem, pomagać ludziom mnóstwo też za darmo, mieć żonę i dzieci. A Bóg chce ciebie wysłać do seminarium i zrobić z ciebie drugiego świętego Pawła Apostoła np. :)
W tym sensie było to napisane. Wszystko się tyczy woli Bożej. Owszem, czasami ktoś może prowadzić polemikę z Panem Bogiem i prosić Go o jakieś zmiany, ale często kończy się to bardzo źle, bo Bóg wie najlepiej co dla człowieka najlepsze.

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Pt wrz 25, 2015 18:24
Zobacz profil
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Idący napisał(a):
... święć się IMIĘ TWOJE ...
Dwa aspekty: co to znaczy imię? i co to znaczy święć się?.


Imieniem rozpoznaję i wołam konkretną osobę, przez co i ona wie, że jest przeze mnie rozpoznana i wołana .. W momencie wypowiadania jej imienia zwracam moją całą uwagę ku niej, jestem w pełni przy niej, nawiazuję z nią kontakt i czuję jej bliskość. Tak jakbym wpuszczała ja do mojego wnętrza ..

Gdy mówię "Boże" doświadczam tego szczególnie silnie, tak jakby to imię miało dla mnie największą moc. I może sformułowanie "święć się" jest zgodą na tę moc lub wyrazem pragnienia jej ..?


Pt wrz 25, 2015 21:13
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Idący napisał(a):
... przyjdź królestwo TWOJE ...
Z tym mam problem. Z królestwem na ziemi. Chociaż można inaczej. To jest tylko (a zarazem AŻ) wezwanie, do jego budowy. Nakaz, abym każdym swoim słowem i czynem je budował. .. A jak Ty myślisz?


Odbieram to nieco inaczej .., nie jako wezwanie do tworzenia go, ale jako wyrażenie mojej woli czy gotowości przyjęcia go do siebie, tak, aby i we mnie zamieszkało. Otwieram się na nie, a ono przenika do moich uczuć, myśli, słów i czynów .. Tak, jak miłość.


Pt wrz 25, 2015 21:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
I jedno i drugie, Królestwo Niebieskie, trzeba na to tak patrzeć pewnie.

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Pn wrz 28, 2015 20:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 617
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
... bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na Ziemi ...
Teraz już jaśniej wyrażone życzenie. Życzenie, prośba, aby takie stosunek do woli Najwyższego, jaki jest w Niebie, zapanował i tutaj. Ale czy to życzenie ma sens? Przecież kłoci się z wolną wolą. Jeśli ją mam, to nią właśnie się kieruję. Bóg nakazał ludziom, aby byli kreatywni. A jak pogodzić kreatywność z uległością czyjejś woli?
Jedynym wytłumaczeniem wydaje mi się kierowanie się miłością. Gdy kogoś kocham, to z własnej woli czynię to, co najlepsze dla osoby kochanej. Nie potrzebuję nakazów, zakazów. Chcę wtedy dobra tej osoby. Relacja miłości tłumaczyłaby tę prośbę. I wyjaśniałaby to, co dzieje się w Niebie. Bo w Niebie nie ma śpiewania Bogu na okrągło, tylko jest szczęście płynące z odwzajemnionej miłości. Czyli jest tam także miłość własna. Ale nie jako cel, tylko skutek.
Teraz przyszła mi do głowy myśl, że właśnie tego szukamy w naszym życiu. Spełnienia w miłości bezgranicznej. Więc jednak ta prośba ma sens. I to sens głęboki.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt wrz 29, 2015 20:50
Zobacz profil
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
To dla mnie dalszy ciag, czy nastepstwo poprzedniej wypowiedzi .. W nim daję wyraz rozpoznania istniejącej w niebie, na ziemi i we mnie woli Bożej i dobrowolnie wybieram ją jako przewodnictwo dla mojej woli, - dobrowolnie chcę ją na swój (kreatywny) sposób spełniać. To tak jakbym zrozumiala, że tylko pod opieką woli Bożej moja własna wola może być wolna ..


Śr paź 07, 2015 10:49
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
dróżka napisał(a):
To dla mnie dalszy ciag, czy nastepstwo poprzedniej wypowiedzi .. W nim daję wyraz rozpoznania istniejącej w niebie, na ziemi i we mnie woli Bożej i dobrowolnie wybieram ją jako przewodnictwo dla mojej woli, - dobrowolnie chcę ją na swój (kreatywny) sposób spełniać. To tak jakbym zrozumiala, że tylko pod opieką woli Bożej moja własna wola może być wolna ..


Sadze ze jest to takze zyczeniem, aby na ziemi bylo-stalo sie tak jak w niebie.


Śr paź 07, 2015 12:37

Dołączył(a): N lut 04, 2007 8:36
Posty: 4
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Jako pomoc do zrozumienia modlitwy Ojcze Nasz polecam konferencje ks. Krzysztofa Wonsa "Tęskonota za Ojcem" naprawdę warto.


N paź 11, 2015 19:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 617
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
... chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj ...
Tak jak mannę wędrującym przez pustynię. Nie za darmo. Za naszą pracę. Niekoniecznie zarobkową. Za nasz stosunek do innych.
... daj nam dzisiaj ... - teraz, kiedy potrzebujemy. Nie na jutro, nie na zapas.
Daj nam Panie to, co niezbędne do życia. Nie prosimy Cię o bogactwo, majątek, czy gromadzenie dóbr. Prosimy o zaspokojenie głodu i pragnienia. Teraz. Codziennie.
Tak, jak dostali po denarze pracujący w winnicy. Możliwość przeżycia kolejnego dnia. Siłę do czynienie dobra przez najbliższy dzień. Możliwość okazywania wdzięczności przez kolejny czas.
I tak codziennie, aż do wypełnienia czasu.

Dróżko, dziękuję za chęć zrozumienia i życzliwość.
Irko, chciałbym aby moje nogi same zaprowadziły mnie do celu. Z pomocą korespondentów.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pt lis 06, 2015 21:58
Zobacz profil
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Idący napisał(a):
... chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj ...
Tak jak mannę wędrującym przez pustynię. Nie za darmo. Za naszą pracę. Niekoniecznie zarobkową. Za nasz stosunek do innych.
... daj nam dzisiaj ... - teraz, kiedy potrzebujemy. Nie na jutro, nie na zapas.
Daj nam Panie to, co niezbędne do życia. Nie prosimy Cię o bogactwo, majątek, czy gromadzenie dóbr. Prosimy o zaspokojenie głodu i pragnienia. Teraz. Codziennie.
Tak, jak dostali po denarze pracujący w winnicy. Możliwość przeżycia kolejnego dnia. Siłę do czynienie dobra przez najbliższy dzień. Możliwość okazywania wdzięczności przez kolejny czas.
I tak codziennie, aż do wypełnienia czasu.

Dróżko, dziękuję za chęć zrozumienia i życzliwość.
Irko, chciałbym aby moje nogi same zaprowadziły mnie do celu. Z pomocą korespondentów.


Podoba mi sie ze o takiej kontemplacjii slow modliitwy piszesz.
Wlasnie taka kontemplacja slow jest prawdziwa modlitwa i nie da sie takiej modlitwy szybko odmowic-odklepac.
Czasem denerwuje mnie gdy np. podczas rozanca w kosciele, osoba prowadzaca, lub ksiadz, szybko mowi. Nie daje to czasu na jakakolwiek kontemplacje slow i samej modlitwy i wyglada to wtedy jak przyslowiowe "klepanie zdrowasiek".
Wedlug mnie kazda modlitwa powinna posiadac ten element kontemplacji slow i ich znaczenia, innaczej staje sie tym "klepaniem", zwlaszcza jak w tym czasie ktos rozmysla o czyms kompletnie innym, niz modlitwa, ktora wymawia.
Lepiej pomodlic sie raz a szczerze, niz 100 razy myslac o niebieskich migdalach, czy naprawie samochodu podczas modlitwy.


Pt lis 06, 2015 22:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03
Posty: 179
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Idący napisał(a):
Staram się zrozumieć tę modlitwę. Rozważam ... i błądzę ...
Ośmielę się napisać coś na temat poszczególnych fragmentów. Liczę na pomoc w zgłębieniu treści.

Ojcze nasz ...
Ojcze, Rodzicielu tj. Osobo, która dałaś początek istnieniu. Istnieniu świata. A mojemu? Wszak moje poczęcie nie było nadprzyrodzone. Ale podejrzewam, że Ojciec stworzył mnie w jakiejś formie na samym początku. Stwarzając Adama, stworzył mnie. Tj. moją duszę. Która, gdzieś, gdzie sobie nie wyobrażam, czekała na moment poczęcia. Na rozpoczęcie samodzielnego rozwoju. Wtedy rozpoczęła pojmowanie świata, a następnie udoskonalenie go. Wprawdzie we wstydliwie nikłym zakresie. Ale starania czyni.
Ojcze nasz ... - Ojcze, a zarazem i Matko, Rodzicu - Boże, który stworzyłaś życie. Życie ludzkie.
Dlatego zwę Cię Ojcem. Ojcem moim, Ojcem naszym. Także Ojcem tych, którzy zaprzeczają Twojemu ojcostwu. Jesteś od zawsze także Ojcem tych, którzy uważają się za mądrzejszych od Ciebie i za doskonalszych. Jesteś Początkiem, tak jak ojciec, który nasienie dał. I jesteś Końcem, który przyjmie mnie i nas z powrotem.


Chciałbym wyrazić swoje stanowisko jako innowierca. Bez analizy Twoich adwersarzy wiem że na tytułowe zagadnienie, mamy odmienne spojrzenie.
Bo skąd że tak powiem „wytrzasnąłeś” Matkę ? Jak już to Matka Jezusa była Rodzicielką Syna Człowieczego, natomiast Syn Boży nie ma początku.
Następna zasadnicza sprawa.
Ojcze nasz/mój, mogą powiedzieć jedynie ci ludzie którzy uwierzyli/przyjęli Jego Syna. Pozostali, ci obojętni i ci negujący istnienie Boga Stworzyciela i Zbawiciela, są tylko stworzeniami Bożymi.
Prawdą jest że Bóg – Jezus Chrystus jest Alfą i Omegą, czyli Początkiem i Końcem. Lecz przyjmie tylko tych ludzi którzy wierzą i ufają Mu...

Natomiast gdy chodzi o modlitwę Pańską, to jest to wzór jakie zagadnienia powinniśmy poruszać...Lecz jest to wskazówka JEDYNIE dla świętych, czyli wierzących w Boga.

_________________
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe


So lis 07, 2015 10:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Zawsze zastanawiała mnie roszczeniowa postawa Modlitwy Pańskiej.
Sam początek, bardzo krótki - wychwala "Ojca", zupełnie, jakby modlący się chciał zrobić dobre wrażenie. Zaraz potem mamy litanię próśb, a właściwie rozkazów (daj, odpuść) przy jednoczesnym zapewnianiu o własnej poprawności (jako i my odpuszczamy), zupełnie jakbyśmy chcieli wyręczać Boga w jej weryfikacji. Z kolei fragment "nie wódź nas na pokuszenie", sugeruje wręcz, że grzechy nie są przyczyną słabości modlącego, co celowe "wodzenie" ze strony Boga...
Na koniec zaś mamy coś na kształt zaklęcia, czyli "amen" - czyli "niech się stanie", co niejako wymusza na Bogu działanie (i znów rozkaz).

Równie dobrze poddany mógłby pójść do króla ze słowami: "Chwała najwyższy królu, niech twe imię będzie wielbione po wsze czasy, rządy niech panują wiecznie i niech poddani będą ci posłuszni. Daj mi zasiłek rolniczy, daruj mi tą grzywnę za kradzież - jako, że płacę podatki. I nie wystawiaj tej terakoty za okno, bo zaraz nachodzi mi ochota ją sobie wziąć, ale chroń mnie przed plemieniem zza rzeki. Niech się tak stanie."

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


So lis 07, 2015 14:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 617
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Sapper, dziękuję za to, co napisałeś. To dodaje siły na dalszą drogę.

Jaabes napisał(a):
Chciałbym wyrazić swoje stanowisko jako innowierca. Bez analizy Twoich adwersarzy wiem że na tytułowe zagadnienie, mamy odmienne spojrzenie.
Bo skąd że tak powiem „wytrzasnąłeś” Matkę ? Jak już to Matka Jezusa była Rodzicielką Syna Człowieczego, natomiast Syn Boży nie ma początku.
Następna zasadnicza sprawa.
Ojcze nasz/mój, mogą powiedzieć jedynie ci ludzie którzy uwierzyli/przyjęli Jego Syna. Pozostali, ci obojętni i ci negujący istnienie Boga Stworzyciela i Zbawiciela, są tylko stworzeniami Bożymi.
Prawdą jest że Bóg – Jezus Chrystus jest Alfą i Omegą, czyli Początkiem i Końcem. Lecz przyjmie tylko tych ludzi którzy wierzą i ufają Mu...

Natomiast gdy chodzi o modlitwę Pańską, to jest to wzór jakie zagadnienia powinniśmy poruszać...Lecz jest to wskazówka JEDYNIE dla świętych, czyli wierzących w Boga.


Jabbes, nie wiem, czy jesteś innowiercą. Co to znaczy innowierca? Jeśli wierzysz, że Bóg JEST. JEST JEDEN. To znaczy, że wierzymy temu samemu Bogu (celowo nie napisałem, że wierzymy w Boga, bo rzecz w tym, a by wierzyć Jemu.

Matki nie wytrzasnąłem. Bóg nie ma płci. Stworzył wszystko. Życie też. Do tego, rozumując kategoriami ludzkimi, trzeba pierwiastka męskiego i żeńskiego. Bóg posiada wszystkie przymioty dające zdolność do kreacji.

Bóg jest Ojcem wierzących i niewierzących. Wszyscy są Jego dziełem. Ci negujący też są jego dziećmi. Niewdzięcznymi, ale kochanymi. Bóg nikogo nie odrzuca. Wystarczy miłość i skrucha, a przyjmie największego niegodziwca. Wierzę, że moja modlitwa oddziałuje także na tych, którzy odrzucają Boga, też na ignorujących Boga, jak też na walczących z Nim. Nigdy nie wiadomo, kogo Bóg powoła i do czego.

Najwspanialsza modlitwa jest dla wszystkich. Codziennie odkrywam w niej nowe treści. Nie sposób o wszystkich napisać.

Wierzę, że kiedyś spotkamy się przed Jego obliczem. Niezależnie od różnic w pojmowaniu objawienia. Może idziemy różnymi drogami, ale Cel jest ten sam.

Arhiz, uważam, że niewłaściwie interpretujesz. Kiedyś dojdę do frapujących Cię fragmentów. Wtedy zapraszam do analizy.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


So lis 07, 2015 15:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
Idący - byłbym zobowiązany, gdybyś dał mi wtedy znać na PM ;) [Chyba, że będzie widać, że cały czas jestem aktywny w tym wątku]

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


So lis 07, 2015 15:54
Zobacz profil
Post Re: Zrozumieć OJCZE NASZ ...
ARHIZ napisał(a):
Zawsze zastanawiała mnie roszczeniowa postawa Modlitwy Pańskiej.
Sam początek, bardzo krótki - wychwala "Ojca", zupełnie, jakby modlący się chciał zrobić dobre wrażenie. Zaraz potem mamy litanię próśb, a właściwie rozkazów (daj, odpuść) przy jednoczesnym zapewnianiu o własnej poprawności (jako i my odpuszczamy), zupełnie jakbyśmy chcieli wyręczać Boga w jej weryfikacji. Z kolei fragment "nie wódź nas na pokuszenie", sugeruje wręcz, że grzechy nie są przyczyną słabości modlącego, co celowe "wodzenie" ze strony Boga...
Na koniec zaś mamy coś na kształt zaklęcia, czyli "amen" - czyli "niech się stanie", co niejako wymusza na Bogu działanie (i znów rozkaz).

Równie dobrze poddany mógłby pójść do króla ze słowami: "Chwała najwyższy królu, niech twe imię będzie wielbione po wsze czasy, rządy niech panują wiecznie i niech poddani będą ci posłuszni. Daj mi zasiłek rolniczy, daruj mi tą grzywnę za kradzież - jako, że płacę podatki. I nie wystawiaj tej terakoty za okno, bo zaraz nachodzi mi ochota ją sobie wziąć, ale chroń mnie przed plemieniem zza rzeki. Niech się tak stanie."

To czy jest to roszczeniowa postawa, zalezy jedynie od modlacego sie i jak on rozumie slowa modlitwy.
Oddawanie szacunku to nie to samo co robienie dobrego wrazenia.
Daj i odpusc to zyczenia, a "jako i my odpuszczamy" to potwierdzenie rozumienia odpuszczania ustalonego przez Boga, ze tak samo jak my odpuszczamy innym tak samo i nam bedzie odpuszczone, czyli jesli zachowujesz do kogos zlosc za cos, nawet jak mu powiedziales ze wybaczasz, to znaczy ze nie odpusciles i taki sam sposob tobie nie bedzie odpuszczone.
"Nie wodz nas na pokuszenie" nie znaczy ze Bog nas kusi, tylko ze jest to prosba, aby na naszych sciezkach zycia sam Bog kierowal-wodzil nami abysmy omijali sytuacje w ktorych moglibysmy zgrzeszyc.
"Amen" nie jest zakleciem czy rozkazem, ale zyczeniem niech sie tak stanie, jak prosilismy.
Wiekszosc slow to najblizsze znaczenia przy tlumaczeniach z innego jezyka i aby rozumiec trzeba choc troszke poczytac, lub samemu znalesc pozytywne znaczenia.
Zakladajac z gory negatywne znaczenia mozna by kazdy tekst tak poprzekrecac znaczeniowo, ze nawet autor mialby watpliwosci czy poprawnie napisal. :-)
Podobnie jak tu na forum niektorzy tak przekrecaja znaczenia slow innych, aby wykazac ze sa gorsi, lub nie znaja czegos. :-(


So lis 07, 2015 19:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL