Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 06, 2024 10:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Natrętne myśli o nienawistnym Bogu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 17, 2017 20:43
Posty: 3
Post Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Myśli, natrętne, nie dające spokoju wręcz odciągające mnie od Boga we wszystkich aspektach.
Jak brzmią? Zawsze gdy popełnię jakiś grzech, a popełniam pojawia się ten głos w mojej głowie.
"Znowu to zrobiłaś, Bóg ci już nie wybaczy, ukarze cię (przykładowo tym,że nie zdam na prawo jazdy)" Wiem,że to nie prawda, że Bóg jest miłosierny, ale nie umiem sobie z nimi poradzić, Przez nie nie raz i nie dwa o mało nie zrezygnowałam z modlitwy bo głos mówił "O cię już nie kocha"
Wiem, ja wiem to nie jest prawda. Jednak te myśli są tak natarczywe,że powoli nie daje sobie z nimi rady.


Pn lip 17, 2017 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 30, 2017 8:53
Posty: 323
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Jeżeli nie popełniasz celowo grzechów, a dopadają cię destrukcyjne myśli, to znaczy, że musisz je odrzucać. Czasem nachodzą nas złe myśli mimo, że ich nie chcemy. One po prostu wkradają się i przychodzą nie wiadomo czemu i skąd. Musisz po prostu je odrzucać i starać się myśleć pozytywnie. Negatywne myślenie nas niszczy i zabiera naszą dobrą energię. Złe myśli ograniczają nas i nie wpływają twórczo na nasze życie.
Czasem zły duch stara się kierować naszymi myślami. Wpływać na nie, by nas niszczyć, by tworzyć chaos w naszym życiu. Celem złego ducha jest niszczenie w człowieku wszystko co piękne, wszystko co dobre.
Musisz zaufać Bogu i uwierzyć, że nie jesteś sama. Jest ktoś, kto cię wspomaga, kto pragnie twojego rozwoju, twojego szczęścia. Modlitwa nam bardzo pomaga w naszych dążeniach. Złe wyniszczające myśli trzeba kategorycznie odrzucać, bo one niczemu dobremu nie służą.
Jeżeli czasem zbłądzimy, zgrzeszymy, to wtedy na nasze myśli ma wpływ nasze sumienie. Trzeba przeprosić Boga za swój grzech i obiecać poprawę. Bóg przebaczy skruszonej osobie. Musimy starać się uświęcać swoje życie, a gdy upadniemy podnosić się na nowo. Wzloty i upadki są scenariuszem naszego życia. Grzech również jest w ten scenariusz wpisany. Nie możemy jednak zatapiać się w swoim grzechu, swoich upadkach, tylko iść i podążać ku Miłości Bożej z ufnością, bo Bóg nigdy nie przestaje nas kochać mimo naszych upadków i nigdy nas nie opuszcza.
Idź przez życie z ufnością i radością.

_________________
Miłość Jezusa moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie Boga uwielbieniem.


Pn lip 17, 2017 22:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
AlexisRoserie napisał(a):
Myśli, natrętne, nie dające spokoju wręcz odciągające mnie od Boga we wszystkich aspektach.
Jak brzmią? Zawsze gdy popełnię jakiś grzech, a popełniam pojawia się ten głos w mojej głowie.
"Znowu to zrobiłaś, Bóg ci już nie wybaczy, ukarze cię (przykładowo tym,że nie zdam na prawo jazdy)" Wiem,że to nie prawda, że Bóg jest miłosierny, ale nie umiem sobie z nimi poradzić, Przez nie nie raz i nie dwa o mało nie zrezygnowałam z modlitwy bo głos mówił "O cię już nie kocha"
Wiem, ja wiem to nie jest prawda. Jednak te myśli są tak natarczywe,że powoli nie daje sobie z nimi rady.


To przecież są modlitwy w których jest mowa w sporej części do świętych, czy nawet spróbuj to całe Zdrowaś Maryjo.
Więc jak nie chcesz do Boga to sobie zmień modlitwy, wybierz sobie jakiegoś fajnego świętego, tutaj wybór jest dosyć duży :biggrin:

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt lip 18, 2017 6:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 14, 2017 9:46
Posty: 284
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
AlexisRoserie napisał(a):
Myśli, natrętne, nie dające spokoju wręcz odciągające mnie od Boga we wszystkich aspektach.
Jak brzmią? Zawsze gdy popełnię jakiś grzech, a popełniam pojawia się ten głos w mojej głowie.
"Znowu to zrobiłaś, Bóg ci już nie wybaczy, ukarze cię (przykładowo tym,że nie zdam na prawo jazdy)" Wiem,że to nie prawda, że Bóg jest miłosierny, ale nie umiem sobie z nimi poradzić, Przez nie nie raz i nie dwa o mało nie zrezygnowałam z modlitwy bo głos mówił "O cię już nie kocha"
Wiem, ja wiem to nie jest prawda. Jednak te myśli są tak natarczywe,że powoli nie daje sobie z nimi rady.


Pocieszę Cię..To Jezus będzie nas sądzić - zobacz Dz.Ap. 17:31..


Wt lip 18, 2017 7:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 1176
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Post otwierający sprzed siedmiu lat, więc nie odpowiadając (stricte) autorowi/autorce, a bardziej jako temat do rozmowy przytoczę z zapisków Fulli Horak:

"Mylą się ci, którzy sądzą, że jakakolwiek myśl — dobra czy zła — jest ich własną myślą. Nie zdając sobie sprawy, człowiek nachyla się zawsze, by słuchać podszeptów świata duchowego, którym albo ulegnie, albo nie.
Wszystkie pragnienia, myśli, pomysły, w jakimkolwiek kierunku idąca twórczość, wszystko, co człowiek zwykł uważać za “swoje" — jest mu tylko podsunięte przez otaczający go z wszech stron świat nadprzyrodzony.
Nie ma myśli, która powstałaby sama z siebie w jego mózgu. Mózg jest tylko, — jeśli tak można powiedzieć — odbiornikiem fal przesyłanych z zaświata, — od rozeznania zaś i wolnej woli człowieka zależy to jedynie, czy się danej fali podda, czy ją przyjmie i czy pójdzie za jej wskazaniem.
Tak złe, jak dobre duchy mogą tylko radzić, namawiać, podsuwać to czy tamto — narzucić nie mogą nam niczego. Jedyną, bowiem prawdziwą własnością człowieka, — której nawet Bóg, skoro mu ją raz celowo przyznał, nie odbiera — jest jego wolna wola!"

"Zaświaty" Fulla Horak

Żadna myśl nie jest nasza własna, każda jest podsunięta. Do nas należy tylko nasza wola. Zgadzacie się z tym?

_________________
Tylko Bogu chwała


Pn lip 29, 2024 12:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 2658
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Fulla Horak - to jakaś kontrowersyjna postać; czy coś źle pamiętam?...

A co do cytatu, to chyba się nie zgadzam, że: "Nie ma myśli, która powstałaby sama z siebie w jego mózgu. Mózg jest tylko, — jeśli tak można powiedzieć — odbiornikiem fal przesyłanych z zaświata, — od rozeznania zaś i wolnej woli człowieka zależy to jedynie, czy się danej fali podda, czy ją przyjmie i czy pójdzie za jej wskazaniem."

Bóg nas sądzić będzie jako nas, a nie jako "odbiorniki"...

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Pn lip 29, 2024 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 1176
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Jerzy_67 napisał(a):
Fulla Horak - to jakaś kontrowersyjna postać; czy coś źle pamiętam?...

A co do cytatu, to chyba się nie zgadzam, że: "Nie ma myśli, która powstałaby sama z siebie w jego mózgu. Mózg jest tylko, — jeśli tak można powiedzieć — odbiornikiem fal przesyłanych z zaświata, — od rozeznania zaś i wolnej woli człowieka zależy to jedynie, czy się danej fali podda, czy ją przyjmie i czy pójdzie za jej wskazaniem."

Bóg nas sądzić będzie jako nas, a nie jako "odbiorniki"...


Nic nie wiem ws. kontrowersji (?) Generalnie Kościół jest zawsze bardzo ostrożny w wypowiadaniu się nt. wizji mistyków, watykańskie młyny... Jednak nie na temat samej mistyczki chciałam rozmawiać, tylko tych konkretnych słów. Bo czy faktycznie nie jest tak, ze za wiele stwórczości i sprawczości przypisujemy sobie jako ludzie? Jako adwentysta z założenia się nie zgodzisz, ale rzeczywiście w wielu prywatnych objawieniach podkreśla się, jak mało mamy "swojego", jak niewiele znaczymy sami z siebie, lub wprost - jaką nędzą jesteśmy. Tu podkreślam - sami z siebie, bez Boga, w oderwaniu od naszego poddania się woli Bożej.
No i z drugiej strony, w takich przypadkach jak ten autora wątku, takie postawienie sprawy (patrz cytat z Fulli) powinno być wyzwalające i pocieszające, bo "nie jesteśmy naszymi myślami" (to z kolei niedosłowny cytat z któregoś Ojców Kościoła). Myśl przyszła nie wiadomo skąd, a my możemy się jej poddać, lub ją odrzucić, nie musimy się winić za pojawiające się w głowie bluźniercze myśli, bo one nie są nami. Do nas należy tylko wybór, podążenie za myślą dobrą, odrzucenie i walka ze złymi.

_________________
Tylko Bogu chwała


Pn lip 29, 2024 17:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 2658
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
białogłowa napisał(a):
Nic nie wiem ws. kontrowersji (?) Generalnie Kościół jest zawsze bardzo ostrożny w wypowiadaniu się nt. wizji mistyków, watykańskie młyny...
Z mojego punktu widzenia jej wizje piekła/czyśćca są bardzo kontrowersyjne, ale może za dużo napisałem, gdy idzie o spojrzenie katolickie... Póki co, Watykan jest ostrożny i to dobrze!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt lip 30, 2024 6:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 1238
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Jerzy_67 napisał(a):
ale może za dużo napisałem, gdy idzie o spojrzenie katolickie...

Posłużyłem sie cytatem z Jerzego, ale chodzi mi bardziej o zjawisko, a nie jego samego zdanie.

Otóż zdumiewające jest to, jak na temat tego, w co i jak wierzą katolicy wypowiadają się innowiercy i niewierzący. Niemal zawsze (powiedzmy w 98%) mają jakieś swoje wyobrażenie oparte na powierzchownej obserwacji i na tej podstawie tworzą swoje teorie. Często sa to reminiscencje z dzieciństwa, wyrastania w rodzinie quasikatolickiej. Gdzie nie byłoo wiary, ale zachowywane były jej pozory, pewne rytuały. Ale bez duchowej treści, bez ukierunkowania na miłość do Boga i ludzi.
I ja obserwowałem takie rodziny, także wśród krewnych. Gdzie bardzo pilnowano zewnętrznych przejawów, ale brakowało treści. Zauważam, że niemal wszyscy krytycy katolicyzmu zatrzymali się na tej zewnętrznej skorupce. Dostrzegają u katolików tylko to, co negatywne. Tylko to, co wynieśli ze swoich środowisk, które bezwiednie i nieświadomie powielały zewnętrzne wzorce.
Zamiast zgłębić, poznać duchowość, wiarę katolicką. A Kościół żyje. I tak jak każdy żywy organizm dorośleje, mądrzeje, czyli innymi słowy doskonali się. Odpadają z niego pseudokatolicy. Ci, którzy nigdy nie otwarli się na łaskę. Dzięki temu następuje oczyszczenie Kościoła. Powolne. Czekam na czas, w którym ten proces nastąpi wśród księży. I wszyscy ci, którzy nie wierzą, nie są księżmi z powołania odejdą. Drażnią mnie urzędnicy w sutannach.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt lip 30, 2024 7:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1981
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Idący napisał(a):
Drażnią mnie urzędnicy w sutannach.
Idący, pozostaje modlitwa do Boga lub wizyta u psychologa. Pomocy na forum raczej nie uzyskasz.


Wt lip 30, 2024 9:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 1176
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Idący napisał(a):
Otóż zdumiewające jest to, jak na temat tego, w co i jak wierzą katolicy wypowiadają się innowiercy i niewierzący. Niemal zawsze (powiedzmy w 98%) mają jakieś swoje wyobrażenie oparte na powierzchownej obserwacji i na tej podstawie tworzą swoje teorie. Często sa to reminiscencje z dzieciństwa, wyrastania w rodzinie quasikatolickiej.


Polscy innowiercy to wciąż jeszcze (chociaż następne pokolenie już pewnie nie) osoby ochrzczone i wychowywane w mniej, lub bardziej zaangażowanych katolickich rodzinach. Ja myślę, że duży procent wypowiadających się na forach i w innych mediach t.zw. innowierców, to są ludzie we wczesnej, lub późnej fazie buntu.
W Polsce zjawisko doroślenia, włącznie i koniecznie (!) z opuszczeniem ogniska domowego, jest znacznie opóźnione w stosunku do np. zachodnich społeczeństw. A dojrzewanie, wiadomo, łączy się ściśle z podważaniem wartości wyznawanych przez rodziców, domowników, po to by mocniej zaakcentować własną tożsamość i indywidualność. Nierzadko są to trzydziestolatkowie z własnymi, kilkuletnimi dziećmi.
Nie wiem, czy są jakieś badania w kierunku określenia, jakie wyznanie, jaką religię najczęściej przyjmują takie osoby, ale obstawiałabym, że najpewniej religie Dalekiego Wschodu, najbardziej dla nas egzotyczne, obrosłe mitami, znane prawie wyłącznie z książki.
Jednak kiedyś faza buntu mija, nieraz natychmiast po przejściu "na swoje" i ludzie zaczynają patrzeć na chrześcijaństwo, na katolicyzm, nie poprzez opary hormonów, ale na trzeźwo. I wracają do Kościoła.

_________________
Tylko Bogu chwała


Wt lip 30, 2024 11:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 1238
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
białogłowa napisał(a):
Jednak kiedyś faza buntu mija,

Mi nie mija. Buntowałem się młodości. Buntuje się teraz. Ale cały czas wewnątrz Kościoła. Widzę i boleję nad błędami Kościoła (w tym własnymi). "Wykłócam" się z księżmi. Cały czas "fermentuję". I ten bunt utwierdza mnie w wierze. Staram się odrzucać to co złe, bo wolę koncentrować się na tym co dobre. Zamiast opluwać, wolę akcentować to, co jest dobre. Bo uważam, że taka droga jest budująca.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt lip 30, 2024 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1981
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
Idący napisał(a):
Cały czas "fermentuję". I ten bunt utwierdza mnie w wierze. Staram się odrzucać to co złe, bo wolę koncentrować się na tym co dobre.
W wyniku fermentacji powstaje alkohol, a on wielu utwierdza w tym, że są piękni, mądrzy, silni...


Wt lip 30, 2024 15:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
george45 napisał(a):
Idący napisał(a):
Cały czas "fermentuję". I ten bunt utwierdza mnie w wierze. Staram się odrzucać to co złe, bo wolę koncentrować się na tym co dobre.
W wyniku fermentacji powstaje alkohol, a on wielu utwierdza w tym, że są piękni, mądrzy, silni...

Poza tym mów się że "kto pije jest święty"


Cz sie 01, 2024 18:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1981
Post Re: Natrętne myśli o nienawistnym Bogu
mareta napisał(a):
Poza tym mów się że "kto pije jest święty"
Coś w tym jest, Jezus za kołnierz nie wylewał, a i innym nakazywał.


Za trolling i brak szacunku do religii otrzymujesz ostrzeżenie. M_H


Cz sie 01, 2024 21:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL